Oglądasz profil – Savirasir

Ogólne
- Godność:
- Savirasir Regair
- Rasa:
- Łowca Dusz
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 152 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Ta nie młoda już, dość silna aura, soczyście rubinową poświatą kusi, by do niej podejść, i czekając na nierozważne duszyczki ostrzy swój żelazny rapier. Gdy w końcu nadchodzisz podnosi się i otaczając się srebrem, zmysłowym szeptem obiecuje ci szczęście i dostatek, jeżeli tylko… ale czy nie odstręcza cię woń siarki? Tak, tak - unosi się w powietrzu i gęstnieje, przeobrażając się w niesamowity smród, który wypełnia cię poczuciem zagrożenia. Lecz uspokaja cię spokojna, głęboka melodia. Jednak wiedz, że kiedy już zagłębisz się w emanację, ta zamknie swoją pełną ostrzy paszczę i uwięzi cię w środku.Teraz stąpasz po twardej powierzchni, na tyle gładkiej, że musisz uważać na każdy swój krok. I nagle zaczyna chaotycznie falować w ułudnym rytmie kakofonii. Gnie się zadziwiająco, sypiąc wokół iskry, a gdy upadasz, suche swe oblicze zabarwia lepką cyną, wpychając ci do ust gorzką pikanterię i bezmiar słonego okrucieństwa. Dasz radę uciec?
Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, wytrwały, odporny |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | dobry słuch, kiepski węch, szczątkowy smak, przytępione czucie, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, błyskotliwy, b. silna wola |
Prezencja: | piękny, nieokrzesany, charyzmatyczny |
Umiejętności
Władanie bronią | Biegły |
---|---|
Rapier, szpada. | |
Taktyka | Opanowany |
Dowodzenie bandą oprychów lub oddziałem straży | |
Uniki | Opanowany |
Dla imponowania pokazami fechtunku | |
Piekielnologia | Biegły |
Aby się nie sparzyć! | |
Niebianologia | Podstawowy |
Znaj wroga | |
Etykieta | Opanowany |
Aby umieć się zachować, gdy tego chce | |
Matematyka | Podstawowy |
Rachuje kości i liczy na siebie | |
Szpiegostwo | Biegły |
Pomocne przy pracy, powoli staje się hobby i pasją | |
Targowanie się | Opanowany |
Wartość podlega renegocjacji | |
Powożenie | Opanowany |
Zastąpi stangreta, gdy trzeba | |
Wspinaczka | Podstawowy |
Wtedy skrzydeł nie potrzeba | |
Czytanie aur | Podstawowy |
Przydatne do oszacowania celu, ofiary i przeszkód | |
Torturowanie | Opanowany |
Twarde środki perswazji bezpośredniej | |
Jeździectwo | Podstawowy |
Nie znosi jazdy konnej, lecz nie wybrzydza | |
Taniec | Biegły |
Wirtuoz parkietu | |
Poezja | Podstawowy |
Odtwórczo czy twórczo, wlewa w rymy magię emocji | |
Czytanie i pisanie | Opanowany |
Trudne słowa sprawiają kłopot, lecz rozumie tekst bez zarzutu | |
Kaligrafia | Biegły |
Sporządza czytelne cyrografy | |
Aktorstwo | Biegły |
Kto? Ja? |
Cechy Specjalne
Lot | Dar |
---|---|
Tylko w prawdziwej postaci, dzięki utkanym z cienia skrzydłom | |
Regeneracja | Dar |
Rany goją się nadzwyczaj szybko, o ile nie zostały zadane strzałą, bełtem lub pobłogosławioną bronią | |
Czytanie w myślach | Zaleta |
Tylko istot o sile woli niższej niż jego własna | |
Biegłość we władaniu szpadą/rapierem | Zaleta |
Wrodzona biegłość Łowcy Dusz w dziedzinie wybranej broni białej | |
Wino jak kwas | Skaza |
Wino, czy to białe czy czerwone, pali niczym kwas. Pozostawia ohydne oparzenia, które jednak łatwo się goją dzięki darowi regeneracji. |
Magia: Inkantacje
Zła | Uczeń |
---|---|
Zesłanie boleści, szpecącej dolegliwości, neutralizacja uroków dobra | |
Chaosu | Nowicjusz |
Klątwa pecha, manipulacja probabilistyką, proste złośliwe aberracje (wierny pies ugryzie) | |
Emocji | Adept |
Podsycanie emocji, wygaszenie afektu, manipulacja nastrojem | |
Ognia | Nowicjusz |
Iskra, dotyk ciepła, podsycenie płomienia | |
Umysłu | Nowicjusz |
Manipulacja wspomnieniami, fałszywe skojarzenia |
Przedmioty Magiczne
Czarna Szpada | Tajemny |
---|---|
Ostrze podarowane przez Księcia Ciemności. Maskuje własną magiczną aurę. Gdy uderza o inną klingę, tańczą po ostrzu pojedyncze iskry. Kiedy zakumuluje dość energi, dzięki woli dzierżyciela wyzwala magiczny impuls wyrywający z ręki przeciwnika jego oręż (szansa na rozbrojenie) lub wygasza (tłumi) wszystkie źródła światła w promieniu 30 stóp (ok. 10 m) na mniej więcej minutę. | |
Pazur Diabła | Baśniowy |
Amulet, który wpływa na aurę, zamazując i maskując jej piekielne, rasowe powinowactwo oraz cechy świadczące o dziedzinach znanej mu magii. | |
Notes | Baśniowy |
Oprawiona w skórę książeczka, której treść jest widoczna tylko dla tego, kto ją zapisał. Pozostali widzą puste, białe karty. |
Charakter
Jego lojalność leży po stronie Księcia Ciemności. Jakże inaczej. Co nie oznacza, by był lojalny wobec mieszkańców Piekieł. Przeciwnie, jest interesowny i powściągliwy w kontaktach z istotami równie bezwzględnymi i okrutnymi jak on. Stosuje żelazny reżim oddawania przysług i spłacania zaciągniętych długów, dzięki czemu skorzystał przez te wszystkie lata na szkoleniu ze strony biegłych mistrzów różnorakiej magii oraz fechtunku. Tylko silni są przydatni, dlatego okazywanie słabości byłoby samobójstwem.
Zdecydowanie woli czas spędzony poza Piekłem, gdy wyszukuje i zabiega o dusze. Relaksuje go, iż można spotkać na świecie tylu lekkomyślnych, naiwnych altruistów. Jest przekonany o swojej przewadze, w umiejętnościach oraz intelektualnej, nad miażdżącą większością śmiertelników. Stara się różnicować metody i podejście, by jak najskuteczniej wpłynąć na cel i zwieść nieboraka na złą drogę. A przy tym niekiedy, z biegiem dekad coraz częściej, jakby się zapomina i zamiast dzień i noc żyć misją, cieszy się życiem. Czasem kilka godzin, czasem jedną noc. Wyraźnie odczuwa wówczas, iż zadanie gromadzenia dusz nie jest bezwzględnym priorytetem. Byłby jednak szalony, gdyby je porzucił; zresztą to wyśmienita rozrywka.
Występuje na świecie incognito, fałszywa twarz jest dla niego drugą skórą. Niemała paranoja sprawia, że gromadzi dostępne informacje o niebianach i piekielnych, chcąc dysponować ekskluzywnym materiałem wywiadowczym. Łatwo i śmiało miesza się w intrygi, dufny, że z każdej opresji wyjdzie obronną ręką. Zwykle na każdy swój postępek ma usprawiedliwienie czy czczą wymówkę.
Ambitny i wytrwały, jak każdy Łowca Dusz, skrupulatnie odnotowuje co bardziej spektakularne sukcesy. Zamierza ściągnąć do Piekieł smoka, może nawet usidli anioła. Sukces potrafi zawrócić mu w głowie, sprawić, że stanie się mniej ostrożny. Jeszcze bardziej niż zwykle? Jeśli napotyka trudności, staje się niecierpliwy, co stara się pokryć i rozpracować przebiegłymi, lecz ryzykownymi planami. Wyzwanie staje się wówczas jego obsesją.
Z łatwością mówi innym to, co chcieliby usłyszeć. Innym razem nie szczędzi okrutnej prawdy. Lubi rozkoszować się udręką zrozpaczonych. Podobnie dobrze czuje się w gwarnej karczmie, gdzie wśród śmiechu i chmielu rodzi się (z dyskretną pomocą) nieszczęście.
Wygląd
Młodzieniec w wieku dwudziestu-paru lat. Wzrostu niecałych sześciu stóp. Sprężysty krok, smukła sylwetka, rzeźbiony tors. Gracja w ruchach. Przystojne oblicze, nie zeszpecone ni jedną blizną, blond falista czupryna i elegancko przystrzyżony wąs. Śmiało błyszczą jasne, niebieskie jak lód oczy. Zdrowa cera i proporcjonalne rysy. Prosty nos. Ubiera się strojnie, bogato. Kamizelka, płaszcz, detale zdobień i egzotycznie barwione tkaniny, a na głowie zdobiony piórami kapelusz. Zawsze nosi przypasaną szpadę, gdyż jest szermierzem. Często jego prawe oko przesłania opaska, jakby zakrywała szpetne kalectwo, co bywa mylące, lecz jakże przydatne gdy potrzeba w jednej chwili wspomóc się lepszym widzeniem w ciemności.
Ten pozór człowieka to maska, materialna poczwarka. W środku drzemie potwór. Prawdziwa postać, nieosłonięta, jest jak utkana z czarnego dymu. Choć ciało jest namacalne, kontury rozmywają się i przybierają kapryśne formy kłębiącej się, ujarzmionej ciemności. Skóra lśni jak heban, poprzecinana rozjarzonymi bursztynowymi żyłkami pęknięć układających się w słowa przysięgi. Ubranie niknie gdzieś, pożarte przez ciemność, miejsce odzieży zajmuje matowa zbroja podobna z konstrukcji i wyglądu do owadziego pancerza. Błękitne oczy stają się ogniście pomarańczowe, włosy przeobrażają się w kruczoczarne lejące się jak końska grzywa fale, zęby nabierają wyraźnie drapieżnego charakteru. Są też skrzydła. Wyrastają błoną wzdłuż boków, włókniste, skórzaste, rozpięte na chrząstkach i postrzępione. Uzdalniają potwora do lotu, by sięgnął gwiazd.
Historia
Jest jednym z wielu Łowców Dusz. Wyłoniony z lawy Piekieł mrocznym kaprysem Księcia Ciemności doskonale pamięta moment złożenia przysięgi, choć upłynęło od tej pory już półtorej stulecia. Służba rozpoczęła się zachęcająco. Otrzymał oręż i prostą jak szpada instrukcję. Idź w świat i zdobywaj dusze, plącz ich ścieżki aby własne stopy zawiodły ich do ognistej czeluści. Świat śmiertelników, pełen słońca i natury, stworzeń żyjących kapryśnie i bez wielkich celów przed sobą stał przed nim otworem. Przekonał się, że potrafi czytać myśli większości z nich. Co więcej, łatwiej i opłacalniej jest upodobnić się do nich, przybrać fałszywą skórę. Wtedy rozpływał się jak woda i nie wzbudzał podejrzeń. Pierwsze dziesięciolecia minęły nie wiedzieć kiedy. Gdy je teraz wspomina, uśmiecha się z pobłażaniem.
Natrafiał na coraz trudniejsze przypadki, wyzwania nie do rozgryzienia. W ten sposób doświadczył działalności niebian i przekonał się, jak trudnym przeciwnikiem potrafią być w tej grze. Pokora nie jest cechą Piekielnych, jednak musiał przełknąć dumę gdyż wrodzone dyspozycje nie wystarczały. Postarał się o odpowiednią monetę, by targować się i ubić interes ze starszymi Łowcami Dusz a nawet jedną Pokusą. Szkolił się u nich nadrabiając niedostatki doświadczenia, rozwijał moce magiczne, zdobywał strzępki informacji i wiedzy tajemnej. Wszystko z koniecznymi przerwami poświęconymi głównemu zadaniu, dla którego w ogóle istniał. Podczas polowań nadarzyła się niejedna okazja, by wzrastać tylko za cenę potu, zdrady i krwi.
Polityka odstępowania nawet bardzo atrakcyjnych, będących powodem do chluby dusz potajemnie innym Łowcom w zamian za naukę bądź przysługę sprawiła, że choć to tajemnica poliszynela, cieszy się niesławną opinią osoby miernej ambicji i bez honoru, sprzedajnej. Zresztą kto przestaje z Pokusami? A jednak z tajemniczych powodów nie zraziło to pewnego Upadłego Anioła, który za stosunkowo prostą przysługę zdradził mu ważny sekret: Aniołowie Światła stają się po upadku nieśmiertelni, a przynajmniej się nie starzeją.
Kolejne dekady działalności procentowały. Umiejętności magiczne oraz bardziej przyziemne, nabyte i wyszkolone podczas pracy wśród śmiertelników pozwoliły usidlić przynajmniej potomków tych, którzy kiedyś oparli się zakusom Łowcy. Rodzaj zemsty, jakże satysfakcjonujący. Ci spośród długowiecznych, którzy nadal żyją, nadal są celem jego zabiegów. W końcu się ugną.
Obecnie prowadzi intrygi i żniwa dusz z jednej strony, nie zaniedbując wizyt w Piekle pod byle pretekstem. Uznaje, iż przeoczenie tego, co w lawie piszczy może być niewybaczalnym błędem. Stara się dyskretnie zdobyć obszerny wywiad o głównych graczach planu potępionych, a przy tym zabezpieczyć się układem obopólnych interesów przed nożem w plecy. Niełatwe. Mimo to aby coś znaczyć w Piekle, nie można ignorować podziemnej polityki. Plan niebiański, a dokładnie jego mieszkańcy, silnie go fascynuje. Profesjonalnie, można powiedzieć. Choć gdzieś głęboko tkwi może iskierka tęsknoty za anielskim zawierzeniem i spokojem.
Pobyt w świecie śmiertelników jest nie tylko wynikłym z profesji obowiązkiem, ale też dobrą rozrywką. Ostatnimi czasy lubi dołączać do grup awanturników czy poszukiwaczy przygód, by kusić we wspólnej doli i burzyć serca przy podziale łupów. Innym razem występuje samotnie, jak wilk, jako szermierz i olśniewa wyszlifowanym przez stulecie kunsztem, budząc ambicję, zawiść i zazdrość w sercach niebacznych ludzi. Innym razem, jawnie w swej mrocznej postaci, ukazuje się naiwnemu magowi i oferuje cyrograf za duszę, żerując na niedostatkach wiedzy teoretycznej igrającego z planarnymi mocami nieszczęśnika.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Savirasir
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Skąd macie... swoje nicki?
Imię dla smoka, które kiedyś wymyśliłam, ze zmienioną ostatnią literą. Miało brzmieć smoczo i mi się podobać, spełnia oba kryteria. - 103 Odpowiedzi
- 71997 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Gdzie diabeł nie może tam babę pośle
Spokojnie wytrzymał spojrzenie niesławnego Dantaliana. Byłby głupcem, gdyby oczekiwał przyjaznego przyjęcia ze strony tego buntownika. Oznaczałoby to, że sam ma Dantaliana za głupca. Za taką obrazę Piek… - 54 Odpowiedzi
- 835 Odsłony
- Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Gdzie diabeł nie może tam babę pośle
Młody strojny mężczyzna omiótł czarnoskrzydłą eks-anielicę bławym spojrzeniem jednego oka. Od kaskady lśniących kruczo loków po ubłocone kolana, gdzie między strupami błota jaśniała mleczna skóra. Upadła wstała… - 54 Odpowiedzi
- 835 Odsłony
- Ostatni post 6 lat temu Wyświetl najnowszy post
-