Oglądasz profil – Khaldunus
Ogólne
- Godność:
- Khaldunus
- Rasa:
- Smok
- Płeć:
- Mężczyzna
- Wiek:
- 1297 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aurę tę zdążyła już przykryć gruba warstwa kurzu, którego pochodzenie nie jest do końca pewne i nastręcza pytania czy aby był on powiązany jedynie z wiekiem aury czy może czymś więcej. Gdyby jednak udało ci się wzrokiem przebić przez bezbarwną i matową powłokę, dostrzegłbyś stare złoto dostojnie lśniące pod delikatnym topazowym blaskiem. Twarde łuski ze szlachetnego kruszcu uplecione misternie wraz z drobnymi łącznikami z cyny, tworzą giętką i gładką kolczugę chroniącą właściciela ostrymi brzegami drobnych płytek. W powietrzu unosi się wiele zapachów trudnych do jednoznacznego zidentyfikowania, a doznania są na tyle intensywne, że niemal nie zauważysz zupełnego bezdźwięku otulającego otoczenie. Smak aury byłby zaś słodkawy, zmieszany z nutami goryczy, które silnie lepiłyby się do ust i języka. Wpierw jednak musiałbyś pozbyć się zalegającego wokół pyły zasnuwającego emanację, to zaś nie jest zadanie dla żółtodzioba.Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | stalowe mięśnie, niezłomny, nie do zdarcia |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, bardzo szybki, dokładny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, czuły węch, wyostrzony smak |
Umysł: | niezwykle bystry, błyskotliwy, b. silna wola |
Prezencja: | Ładny, godny, władczy |
Umiejętności
Polowanie | Mistrz |
---|---|
Przetrwanie | Mistrz |
Pływanie | Mistrz |
Tropienie | Mistrz |
Uniki | Mistrz |
Skradanie się | Biegły |
Demonologia | Biegły |
Piekielnologia | Biegły |
Wiedza o światach | Biegły |
Poliglotyzm | Biegły |
Zna wspólny, piekielny, niebiański i demoniczny | |
Niebinologia | Biegły |
Pismo runiczne | Biegły |
Pisanie i czytanie | Biegły |
Potrafi czytać i pisać w wspólnym, piekielnym, niebiańskim i otchłannym. | |
Szulerstwo | Opanowany |
Targowanie się | Opanowany |
Władanie Bronią białą (sejmitar) | Opanowany |
Cechy Specjalne
Latanie i zianie ogniem | Dar |
---|---|
Cechy rasowe. | |
Zdolność przemian | Dar |
Potrafi przybrać postać wysokiego, mrocznego elfa o czerwonych oczach i białych włosach sięgających nieco poniżej obojczyków. | |
Pamięć absolutna | Dar |
Zapamiętuje praktycznie wszystko, co zobaczy, nie jest w stanie zapomnieć niczego, chyba że dzięki wyjątkowo silnej magii. | |
Odporność psychiczna | Zaleta |
Nie odczuwa grozy, przerażenia, nerwicy czy paniki. | |
Odporność na trucizny | Zaleta |
Większość trucizn nie wywiera na niego najmniejszego wpływu. |
Magia:
Nowicjusz | |
Przedmioty Magiczne
Klątwa Lodu | Zaklęty |
---|---|
Sejmitar o czarnej rękojeści zdobionej motywem czaszki. Jego ostrze, które zdaje się być wykonane z lodu i jest równie zimne, przy dłuższym kontakcie może powodować poważne odmrożenia. | |
Bransoleta Sabali | Baśniowy |
Srebrna bransoleta pokryta runami. Ukrywa aurę osoby, która ją nosi. | |
Talizman Hvatt | Baśniowy |
Złoty okrągły talizman wysadzany rubinami, zawieszony na grubym, srebrnym łańcuszku. Chroni przed magią, chyba, że posługuje się nią ktoś na poziomie Mistrza lub Arcy-Mistrza, łańcuszek dopasowuje się do rozmiarów właściciela. |
Charakter
Uwielbia wszystko, co błyszczy, ale najbardziej ceni sobie złoto i drogie kamienie, które może podziwiać godzinami. Żywi pogardę wobec wszystkich innych istot, żywiąc przekonanie (na ogół słuszne), że nie mogą się z nim równać pod żadnym względem, ale potrafi ukryć swoje uczucia, jeśli mu na tym zależy. Wielką przyjemność sprawia mu latanie, w którym jest absolutnym mistrzem, lubi wykonywać w powietrzu różne akrobacje. Jedną z jego pasji jest polowanie, które opanował do perfekcji. Jest egoistą i myśli wyłącznie o sobie, swoich interesach i zaspokajaniu swych pragnień, zupełnie nie dbając o to, czy inni na tym ucierpią. Kocha widok płomieni i zdarza mu się wyłącznie dla zabawy podpalać lasy, a później znajdować dogodny punkt obserwacyjny i stamtąd przyglądać się pożodze. Woli osiągać swoje cele siłą, ale jeśli jest to z jakiegoś powodu niemożliwe, bez wahania wykorzysta swoją przebiegłość, aby dostać to, czego chce. Niczego się nie boi i bez wahania jest gotów stanąć do walki z najpotężniejszymi wrogami, robi to jednak tylko wtedy, gdy jego skarby albo własne życie jest zagrożone. Jest wyjątkowo inteligentny i bardzo interesuje się innymi światami, przez wiele lat żałował, że niemożność korzystania z magii uniemożliwiała mu dostanie się, do któregoś z nich bez czyjeś pomocy; jest bardzo zadowolony, że teraz się to zmieniło. Nie pozwala sobą manipulować, a każdego, kto tego spróbuje, z przyjemnością unicestwia. Nie łatwo go rozzłościć, jednak ogarnięty gniewem nie kontroluje się i niszczy wszystko oraz wszystkich, którzy znajdują się w pobliżu. Nie odczuwa litości i kiedy chce zabić, to zabija, bez względu na okoliczności. Preferuje mięsną dietę i nie raz zdarzało mu się pożerać tych, którzy go zirytowali.
Wygląd
W SMOCZEJ POSTACI
To szczupły, aczkolwiek umięśniony gad o twardych, krwistoczerwonych łuskach. Posiada parę ogromnych, nietoperzowych skrzydeł rozpiętych na cienkich, kościanych palcach, cztery łapy zakończone szponami, oraz paszczę pełną zabójczych zębów. Jego ogon jest długi, biczowaty, i silny, zakończony "grotem". Oczy są koloru czystego złota, a ich źrenice zwężają się i rozszerzają, w zależności od nastroju Khaldunusa. Łeb osadzony na długiej, smukłej szyi zdobi kilka kostnych wyrostów oraz para rogów, a od czoła ciągnie się rząd ostrych szpikulców, przez kark, grzbiet, aż po koniec ogona. Smoka tego bez wątpienia nie można nazwać mały. Mierzy 142 metrów (465 stóp) długości (razem z ogonem), 60 metrów (196 stóp) wysokości, a jego skrzydła mierzą 284 metrów (931 stóp) rozpiętości.
Choć ogromny, Khaldunus porusza się z kocią gracją, a w locie mało kto może mu dorównać pod względem szybkości i zwinności, mimo sporych gabarytów.
JAKO MROCZNY ELF
Sprawia wrażenie smukłego, elfiego mężczyzny, wyglądającego jak typowy przedstawiciel swej rasy. Jest wysoki, o gęstych, białych włosach sięgających nieco poniżej obojczyków, zazwyczaj rozpuszczonych. Jego tęczówki są krwistoczerwone, a skóra czarna jak noc. Ma ostre, przystojne rysy twarzy, wysokie kości policzkowe, prosty nos i idealnie spiczaste uszy.
Nie brakuje mu biżuterii; nieco powyżej nadgarstka lewej ręki nosi platynową bransoletę pokrytą runami, na palcu prosty, miedziany pierścień, na szyi wisi drogocenny amulet wysadzany rubinami, zawieszony na grubym łańcuszku ze srebra, a jego prawe ucho zdobi pięć złotych kolczyków.
Ubiera się na ogół w czerwoną tunikę haftowaną złotą nicią i ciemne spodnie. Do tego nosi czarny płaszcz z kapturem i wysokie, skórzane buty, tego samego koloru. U pasa nosi prostą, drewnianą pochwę, a w niej długi, wąski, zakrzywiony sejmitar o czarnej rękojeści zdobionej motywami czaszek. Porusza się z gracją, jakby tanecznym krokiem, z nieukrywaną swobodą i pewnością siebie, niczym władca wszystkiego, co zdoła ogarnąć wzrokiem. Jego głos jest melodyjny, miły dla ucha i bardzo przekonujący.
Historia
Wykluł się przed laty w dobrze ukrytej jaskini, jako jedyny syn zwyczajnej smoczej pary. Jego ojciec nazywał się Valerion a matka Ramondaxis i oboje wychowywali syna surowo, chcąc, by wyrósł na godnego przedstawiciela smoczej rasy, lecz nie darzyli go miłością, sam Khaldunus zresztą tego od nich nie wymagał; interesowało go jedynie, czego mogli go nauczyć. A trzeba przyznać, że było tego dość dużo, jako, że zarówno Valerion, jak i Ramondaxis mieli już kilka tysięcy lat życia za sobą, więc ich doświadczenie oraz wiedza były ogromne. Matka, która doskonale posługiwała się magią i wiele wiedziała o innych światach oraz ich mieszkańcach przekazała mu całkiem sporo ze swej wiedzy; dzięki niej zainteresował niebianologią, demonologią oraz piekielnologią, poznał też dzięki niej pismo runiczne, a także kilka różnych języków oraz nabył umiejętność czytania w nich i pisania.
Jego ojciec natomiast był wyjątkowo groźnym wojownikiem i łowcą; od niego Khaldunus nauczył się sztuki przetrwania w dziczy, polowania, wykonywania uników, tropienia i skradania, a nawet pływania.
Nadszedł w końcu czas, gdy Khaldunus zaczął, jak większość dorastających smoków, odczuwać niechęć i nieufność wobec swych rodziców; w końcu, mniej więcej, gdy osiągnął wiek stu lat i pełne smocze rozmiary, stoczył ze swymi rodzicami walkę o panowanie nad rodzinną jaskinią, którą przegrał. Pokonany i zhańbiony, uciekł i przez kilka zim tułał się po Alarnii, szukając własnego konta dla siebie. W końcu natknął się na jaskinię zamieszkałą przez starego samotnego smoka, wypełnioną olbrzymimi skarbami. Ogromny stos złotych monet, których było dość, by smok wielkości Khaldunusa mógł się na nich wylegiwać; perły, klejnoty, biżuteria... Na widok takiego bogactwa młodemu smokowi zaświeciły się oczy. Wciąż był młody i lekkomyślny; ogarnięty chciwością zaatakował natychmiast starszego smoka. Mogłoby się to dla niego bardzo źle skończyć, gdyż wiekowy samiec, który zbliżał się do kresu swych dni, był nader drażliwy, a przy tym doświadczony. Na korzyść Khaldunusa przemawiał fakt, że sił dodawała mu młodość, a jego przeciwnik był od niego o połowę mniejszy, i w dodatku przy tym też nie potrafił się posługiwać magią; dziwy zbieg okoliczności, nieprawdaż? Czy to było przeznaczenie, czy element większego planu jakiegoś bóstwa, Khaldunus wygrał i zagarnął jaskinię oraz bogactwo dla siebie.
Przez kilka lat rezydował w swej nowej siedzibie, otoczony skarbami zgromadzonymi przez starego smoka, wychodząc wyłącznie w celach łowieckich i czysto fizjologicznych. Z czasem jednak zainteresowanie innymi światami zaszczepione mu przez matkę i zaczęło się w nim budzić coraz silniej; pragnął dowiedzieć się jeszcze więcej na ich temat, a może nawet udać się do nich w odwiedziny. W końcu nie mógł się już oprzeć temu pragnieniu i przybrawszy postać mrocznego elfa, opuścił swe leże, aby poszerzać swą wiedzę.
Z początku opuszczał swoją jaskinię tylko na krótko, by odwiedzać najbliższe miasteczko. Z czasem jednak, zapuszczał się coraz dalej i na dłużej; w końcu zdecydował się pozostawić swe legowisko na dłużej. Zawalił wejście do jaskini, aby pod jego nieobecność nikt nie dobrał się do skarbu, po czym rozpostarł skrzydła i poszybował na zachód; zawsze lubił ten kierunek, bo światło zachodzącego słońca pięknie współgrało z kolorem jego łusek.
Spędził w podróży wiele stuleci. Poznał przez ten czas wielu ludzi, elfów, a także przedstawicieli jeszcze innych ras. Wiedza, którą wielu chciało się z nim podzielić, jeśli ich ładnie poprosił, pozwoliła mu do mistrzostwa opanować dziedziny piekielnologii, niebianologii oraz demonologii, a także dowiedzieć się jeszcze więcej o piśmie runicznym i innych światach. Udało mu się nawet przy pomocy pewnego maga, któremu zagroził pożarciem, dostać się do Otchłani; niestety, gdy przyszło do otwierania portalu powrotnego, czarodziej okazał się nie być aż tak usłużny i ostatecznie Khaldunus musiał szukać wyjścia na własną łapę. Zdołał znaleźć szczelinę-portal, na tyle dużą, że w elfiej postaci zdołał się przez nią przecisnąć do Alarnii. W krótkim czasie odnalazł zdradzieckiego maga i w zemście za bezczelność spalił jego, a potem całe miasto, w którym czarodziej dotychczas mieszkał.
Zdołał przez ten czas rozwinąć również pozostałe, nabyte od ojca, zdolności. Spędził przy tym tak wiele czasu pośród ludzi, że dzięki temu nauczył się walczyć w elfiej postaci sejmitarem, targować się, a także oszukiwać; poznał też lepiej wspólny język.
Spotkał na swej drodze wiele smoków obojga płci i wielokrotnie się z nimi ścierał w walce; nigdy jednak nie zdecydował się założyć rodziny, mimo że okazja nieraz się nadarzała. Wolał swobodnie odwiedzać miasta i poszerzać swą wiedzę, a po dowiedzeniu się w danym mieście tyle, ile mógł, palić je do fundamentów. Och, jasne, że wielokroć spotykał na swej drodze smokobójców, rycerzy i tym podobnych szaleńców, którzy chcieli go zgładzić, dla chwały, bogactwa czy świadomości, że dzięki nim Khaldunus nikogo już nie zabije. Wszyscy bardzo mu smakowali, chociaż wydobycie ich z pancerzy nie było takie proste, nawet w elfiej postaci.
Właśnie przy jednym z owych "bohaterów" znalazł dwa bezcenne przedmioty: wyjątkowy sejmitar, którego ostrze wydawało się wykonane z lodu i było równie zimne, oraz srebrną bransoletę ukrywającą aurę; najwyraźniej był to jakiś sławny poszukiwacz przygód, którego było stać na takie cenne rzeczy, albo też miał w zwyczaju przetrząsać dawno zapomniane krypty i tym podobne miejsca. Jakakolwiek by nie była historia martwego herosa, Khaldunus nie zamierzał pozwolić, by takie skarby się zmarnowały i zabrał je ze sobą.
Stulecia podróży sprawiły, że z czasem zaczęło się w nim budzić nietypowe uczucie: tęsknota za swoim legowiskiem. Przez jakiś czas z nią walczył, lecz w końcu zdecydował się wrócić. Przeleciał wiele kilometrów, przez jakiś czas wątpił, czy po tylu latach w ogóle znajdzie swoją jaskinię; w końcu jednak jego upór został nagrodzony i Khaldunus odnalazł swoje leże. Bez trudu odrzucił głazy tarasujące wejście i wkroczył do środka. Na szczęście, jego zabezpieczenia okazały się wystarczające i nic nie zginęło z jego skarbu. Smok zdecydował, że zostanie tu na dłużej, przeświadczony, że wie już wszystko, co go mogło interesować.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Khaldunus
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
Khaldunus nawet nie drgnął, gdy wampirzyca na niego spojrzała. Nie była zachwycana jego odmową, to było widać na pierwszy rzut oka, jednak w ogóle go to nie obchodziło. Ona nic dla niego nie znaczyła. Zignorowa… - 84 Odpowiedzi
- 26006 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
Obserwował w milczeniu, jak kobieta odwraca się i upada, po czym wbija w niego spojrzenie charakterystycznych czerwonych oczu. To, oraz jej blada cera i ostre kły, które błysnęły, gdy przemówiły, uświadomiły Kh… - 84 Odpowiedzi
- 26006 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Zacznijmy wszystko od nowa...
Suche gałązki delikatnie trzaskały pod stopami mrocznego elfa, który w milczeniu wędrował między drzewami. Khaldunus choć o wiele bardziej wolał swą prawdziwą, majestatyczną formę, tym razem (ku swojemu niezado… - 84 Odpowiedzi
- 26006 Odsłony
- Ostatni post 5 lat temu Wyświetl najnowszy post
-