Oglądasz profil – Miriamele
Ogólne
- Godność:
- Miriamele Annabeth Sandavevre
- Rasa:
- Elf
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 98 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aura będąca na pograniczu przeciętności i słabości, ma głęboką, cynową barwę i niknącą, szafirową poświatę. Odznacza się niskim, stałym tonem i szelestem suchych liści. Pachnie lasem. Będąca giętką w dotyku, aura ta jest gorzka.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, delikatny |
---|---|
Zwinność: | niezwykle zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | dobry wzrok, czuły słuch, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny |
Prezencja: | piękny, przekonywujący |
Umiejętności
Jeździectwo | Biegły |
---|---|
Pismo Runiczne | Opanowany |
Łucznictwo | Biegły |
Władanie bronią (miecz) | Opanowany |
Skrytobójstwo | Podstawowy |
Tropienie | Opanowany |
Polowanie | Biegły |
Zielarstwo | Biegły |
Cechy Specjalne
Czytanie emocji za pomocą dotyku | Zaleta |
---|---|
Odczuwa emocje innych osób | |
Niewidzialność | Dar |
Może na krótki okres stawać się niewidzialna. |
Magia: Inkantacje
Żywioł: Ziemia | Uczeń |
---|---|
Żywioł: Powietrze | Nowicjusz |
Przedmioty Magiczne
Pierścień Zdolności | Zaklęty |
---|---|
Podwyższa poziom jednej ze zdolności, u Miriamele: niewidzialności. | |
Sztylet DuVoix | Baśniowy |
Choćby najmniejsze draśnięcie powoduje poważne rany i lub osłabienie. Działa tylko na potwory, istoty pozbawione rozumu. | |
Diadem Teleportacji | Zaklęty |
Pozwala przenieść sie w blisko położone miejsce. |
Charakter
Jest silną kobietą, broniącą swoich praw. Stara się upodobnić do ludzi, lecz często nie wychodzi jej to. Jest nieufna i zamknięta w sobie, zazdrośnie strzeże swoich tajemnic. Umiłowała harmonię z naturą. Czasami zdarza jej się łamać prawo. Rzadko pomaga . Lubi towarzystwo innych, ale nie zbyt nachalnych osób. Z natury melancholijna, lubi jednak otaczać się ludźmi o optymistycznym spojrzeniu na świat, ponieważ ich radość poprawia jej humor. Nie jest taktowna i mówi to, co myśli. Stroni od istot prawdziwie piekielnych, ale odrobina nonszalancji i bezczelności wywołuje uśmiech na jej twarzy. Jest przyzwyczajona do trudnych sytuacji, z których zawsze udaje jej się wybrnąć w ten czy inny sposób.
Wygląd
Niezwykle wysoka. Ma białe, długie włosy. Końcówki są czarne, co kontrastuje z ich naturalnym kolorem. Ma jasną, prawie białą skórę i pociągłą, piękną twarz. Jej oczy zwykle są jasnoniebieskie, ale gdy jest naprawdę szczęśliwa rozbłyskają intensywnym błękitem, zaś gdy jest zdenerwowana lub smutna przybierają kolor ciemnego granatu. Ma pełne usta i kształtny nos. Jej uszy są spiczaste, co jest charakterystyczne dla rasy elfów. Ma zgrabną, szczupłą, umięśnioną sylwetkę i wyraźnie wcięcie nad biodrem. Palce u dłoni Miriamele są niezwykle długie. Najczęściej nosi zielone lub białe ubrania. Zwykle można zobaczyć ją w stroju myśliwskim i konnym, jedynie czasem ubiera się w suknie. Na skroniach często ma srebrny diadem, na palcu pierścień.
Historia
Miriamele urodziła się w Kryształowym Królestwie. Jej rodzice - Annabeth i Sianclair - byli elfami czystej krwi. Jej matka zajmowała się magią Ziemi i zielarstwem, jej ojciec zaś zgłębiał tajniki magii, interesował się zwierzętami i studiował nad żywiołem Powietrza. Mieszkali we wspaniałym domu. Mirialmele miała szczęśliwe dzieciństwo. Miała wielu przyjaciół. Dnie spędzała na beztroskich zabawach z nimi. Nie różniła się bardzo od innych rówieśników. Była bystra i łatwo się uczyła. Nikt nie przewidział, jaką ścieżką zamierzała kroczyć, co było jej celem i wynikiem długich rozmyślań.
Gdy miała 70 lat, czyli z punktu widzenia elfów była jeszcze młoda, zbuntowała się. Uważała, że elfy zatrzymują całą wiedzę o magii dla siebie, zazdrośnie strzegą tego, co najwspanialsze, pragnąc utrzymać ludzi poniżej poziomu elfiej wiedzy. Znienawidziła własną rasę za egoizm, zaślepienie swoją wyższością i brak współczucie. Została skazana na wieczne wygnanie, więc opuściła swój dom - na zawsze. Przed odjazdem ojciec podarował jej swój pierścień, który pomagał jej odnaleźć drogę w wielu niebezpiecznych sytuacjach, a matka oddała swój diadem.
Od tego czasu elfka stała się wędrowcem. Wolna, zmierzała wciąż przed siebie, bez konkretnego celu. Sama odziedziczyła po swojej rasy okropne cechy, które tak ostro krytykowała. Żyła jak elf - nikomu nie pomagała, z nikim z ludzi nie rozmawiała. Nienawidziła siebie za te odruchy, ale nie potrafiła ich zmienić. Próbowała, szukała przyjaciół, ale nikt nie chciał zaufać elfowi na wygnaniu.
Postanowiła się zmienić. Krok po kroku, przyzwyczajała się do towarzystwa, stawała się bardziej 'ludzka', ale i tak zbyt inna. Jej prawdziwy charakter w końcu się ujawniał i traciła tych nawet najbardziej zaufanych przyjaciół. Im więcej traciła, tym bardziej czuła się zagubiona. Pogrążyła się w melancholii, z której niewiele rzeczy potrafiło ją wyrwać. Walczyła ze starymi nawykami. Zaczęła żywić się jak ludzie, aż jej organizm przyzwyczaił się do mięsa. Przedtem polowała jedynie dla zabawy, teraz - dla zdobycia pożywienia.
Kilka razy ktoś na nią napadał, myśląc, że to jedna z tych głupiutkich młodych elfek. Jej sztylet lub łuk zawsze załatwiały sprawę, ale po którymś razie zaopatrzyła się także w miecz, który niedługo stał się jej głównym orężem.
Od wielu lat przebywa na wygnaniu. Pozbyła się już prawie wszystkich 'elfich' cech, w zasadzie przypomina człowieka, jeśli chodzi o charakter. Jednak jej dzikość można zauważyć w jej ruchach, błysku w oku czy nadmiernej ostrożności.
I tak, podróżuje po drogach Alaranii, nie znając swego przeznaczenia ani celu wiecznej wędrówki.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Miriamele
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Propozycja] Gildia Złotego Pucharu
Jestem jak najbardziej za! To byłoby miłe urozmaicenie. Na pewno postarałabym się o licencję dla mojej postaci Co tu dużo gadac, pomysł jest dobry i chciałabym zobaczyć go w grze, ale nie będę rozpaczać, jeśli… - 27 Odpowiedzi
- 12981 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Nie masz z kim pisać?
Jak w temacie. Ktoś chętny do zwykłej, przypadkowej rozmowy? (muszę zakończyć wszystkie moje sesje przed 26, kiedy wyjeżdżam) Jeśli tak, proszę o PW - 1028 Odpowiedzi
- 398976 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: Ulubiony Poemat
Mi z kolei bardzo przypadł melancholijny wiersz Leopolda Staffa: DESZCZ JESIENNY O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno..… - 18 Odpowiedzi
- 14169 Odsłony
- Ostatni post 13 lat temu Wyświetl najnowszy post
-