Oglądasz profil – Regane

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Regane'a Rta
Rasa:
Człowiek - alchemik
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
23 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Regane
Grupy:

Skontaktuj się z Regane

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
9
Rejestracja:
9 lat temu
Ostatnio aktywny:
9 lat temu
Liczba postów:
36
(0.04% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.01)
Najaktywniejszy na forum:
Menaos
(Posty: 29 / 80.56% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Przygoda Kaina - Czarny Rycerz przybywa do Menaos
(Posty: 29 / 80.56% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

- Głupiś. Nie o ich buty mi chodzi, ale o sytuację militarną. O rozwój wydarzeń na teatrze działań wojennych. Czego rechoczesz? Ty jesteś poeta, nie wiesz co to strategia.
- Zaskoczenia cię. Wiem.
- A ja ci powiadam, że nie rozpoznałbyś strategii nawet wtedy, gdyby wyskoczyła zza krzaków i kopnęła cię w dupę.
- W rzeczy samej, takiej bym nie rozpoznał. Strategie wyskakujące z krzaków zostawiam krasnoludom.

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrwały, wytrzymały
Zwinność:zręczny, bardzo szybki, dokładny
Percepcja:dobry wzrok, czuły słuch, przytępiony smak, czuły zmysł magiczny
Umysł:bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:Ładny, godny, przekonywujący

Umiejętności

AlchemiaBiegły
ZielarstwoBiegły
BotanikaOpanowany
MedycynaBiegły
HandelOpanowany
RytualizmOpanowany
SzamanizmOpanowany
KreomagowanieBiegły
GotowanieOpanowany
PoezjaPodstawowy

Cechy Specjalne

Odporność psychicznaDar
Sama nie wie skąd ta cecha. Nie bałaby się spotkania ze smokiem, czy szarżującego na nią minotaura.
Odporna na chorobyDar
W jej zawodzie to podstawa, a po zażyciu setek eliksirów odpornościowych jest całkiem choroboodporna.
PrzeczuciaZaleta
Zawsze zdaje się na te dziwne i nielogiczne podpowiedzi w jej głowie, jeżeli się pojawią. Na szczęście nie dzieje się to zbyt często.

Magia: Rozkazy

WodyUczeń
Wielce przydatna umiejętność w zawodzie alchemika to kontrola nad wodą.
EmocjiNowicjusz
Posiada talent do magii emocji, ale nie rozwinęła zdolności bardziej niż to konieczne.

Przedmioty Magiczne

Zakrzywiony sztyletBaśniowy
nietępiący się sztylet służący do przygotowywania magicznych płynów.
Zestaw eliksirówZaklęty
Jest to zmyślnie stworzona sieć pasków z uchwytami na fiolki i buteleczki. Każda z nich jest w zasięgu ręki, każda zawiera inną substancję.

Charakter

Chłodny umysł to chyba jej najważniejsza cecha. Nie cofnie się przed niczym, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie zna uczucia strachu, i poczucia winy. Mimo to potrafi być łagodna i miła.

Jest typem domatora, chętnie przesiadywałaby w domu całymi dniami, ale zawsze odnosi wrażenie, że ma coś do zrobienia gdzie indziej. Wtedy zazwyczaj idzie, gdzie ją nogi poniosą. Nie ma żadnego specjalnego celu w życiu, ale zazwyczaj stara się być pomocna, oczywiście za odpowiednią cenę.

Wygląd

Regane jest bardzo szczupła i niewysoka, prawie każdy jest od niej wyższy. Ma zapuszczone długie, kręcące się rudobrązowe włosy. Ma delikatne usta i drobny nos. Brązowe oczy i rude brwi idealnie pasują do jej twarzy, którą "zdobi" błękitny pas farby umieszczonej pod skórą dziewczyny. 

Zwykle nosi czarny płaszcz bez zdobień ukrywający zapas eliksirów na każdą okazję. Nosi skórzane rękawice z otworami na końcówkach palców, obcisłe spodnie i za małe buty.
W opinii wielu jest, a raczej była urodziwa dopóki nie dała sobie wysmarować twarzy.

Historia

Moi rodzice byli prostymi rolnikami, mieszkali w domu obok pola poza murami, i mieli jedną córkę. Mnie. Jedliśmy spaliśmy i pracowaliśmy razem na roli. Razem cieszyliśmy się, bawiliśmy. Byliśmy biedni, ale nie przeszkadzało to nam. I wszystko nagle się zmieniło.

Pod Meanos wybuchł pożar. Spalił wiele pól i domostw. Mój także. Siedziałam zapłakana na trawie, ledwo mogąc złapać oddech. Ludzie uwijali się w te i we wte z wiadrami. Ale nie byli tymi. Krzyczeli i biegali do miasta po pomoc. Ale to nadal nie byli ci ludzie. Bo moi rodzice spłonęli. Zostałam sierotą, bez choćby dachu nad głową. Wtedy zjawił się on. Niski mężczyzna rozglądający się na wszystkie strony powoli zmierzał do epicentrum pożaru. Gdy zbliżył się do granicy ognia zagrzał się chwilę jak przy ognisku, a potem wrzucił coś do ognia. Ten zaś, jak na zawołanie zmalał i zgasł, zostawiwszy po sobie białą pianę. Żałowałam wtedy bardzo, że to nie ja miałam wtedy taki przedmiot. Nieznajomy zamiast wrócić do miasta zmierzał w moim kierunku. Podszedł do mnie, i na znak pokoju wyciągnął do mnie rękę.
- To ty jesteś tą dziewczynką, prawda? Przykro mi. - powiedział, a ja nie miałam pojęcia skąd mnie zna. - Mógłbym ci pomóc, ale nie wiem czy zgodzisz się u mnie zamieszkać. Jestem Zeb.
- Miałabym zamieszkać u ciebie? - Byłam nie tyle zdziwiona, co zszokowana - Ale kim ty jesteś?
Uśmiechnął się gorzko, ale przyjaźnie i powiedział:
- Jestem alchemikiem.

Tak zamieszkałam u niego. Była to ogromna pracownia alchemiczna położona prawie w sercu Meanos. Zawalona księgami i różnymi składnikami. Długa nauka od mistrza sprawiała, że coraz lepiej rozumiałam ten świat alchemii.

Zdarzyło się raz, że gotowałam zupę. Nie jest niezwykła czynność, bo robiłam to prawie codziennie. Niezwykłe było że do kotła ni z tego ni z owego wpadła jaszczurka. Wyłowiłam ją szybko, przy okazji mocząc zupą ubranie. Garry, jak go żartobliwie nazwał Zeb otrzepał się i zaczął się we mnie wpatrywać. Wyciągnęłam rękę aby zabrać jaszczurkę na dwór, ale zaraz po pochwyceniu stworek wyśliznął mi się z ręki i wdrapał na ramię. Uznałam, że może się znudzi, ale się pomyliłam. Do tej pory to ulubione miejsce gada.

Wiele lat później przeszłam na bardziej zaawansowany etap szkolenia. A mianowicie mój mistrz nauczył mnie jak przygotowywać i wykonywać rytualne wzmocnienia do eliksirów.

Pewnego razu tworzyliśmy miksturę, o niezbędnych właściwościach magicznych. Trzeba było skrupulatnie przygotować wszystko na łące poza miastem. O wyznaczonej porze ustawiliśmy kociołek na ogniu. Nagle zaczęła mnie boleć głowa, jakby miała eksplodować. Wszystko wydawało się być rozmyte. Zataczałam się, nie mogąc złapać równowagi. A nad naczyniem widziałam wiszącą wodę i byłam pewna, że to nie omamy. Potem straciłam przytomność.

Parę dni potem, przystąpiłam do rytuału, który według alchemika pozwalał mi go zastępować. Jak to on określił, talent do rytuałów miał mi pomóc. Przypuszczam, że chodziło mu o tamtą sytuację z wodą. Byłam niezmiernie zdziwiona nagłą promocją, bowiem zaledwie dwa dni wcześniej Zeb mówił o długich latach nauki.

Leżałam wtedy na stole przystosowanym właśnie do tego celu. Zeb uroczyście wkroczył do komnaty, ze zwojem w jednej i niebieskim pyłem w drugiej ręce. Do pokoju na moją twarz padały przez szybę promienie księżyca. Stary alchemik rozwinął i odczytał zwój, z którego wynikało że to będzie przemiana, przysięga z której nie można się zwolnić.
- Czy jesteś na to gotowa? Czy składasz przysięgę? - zabrzmiały ostatnie zdania ze zwoju.
- Przysięgam na życie. - odparłam. Bo co innego miałam zrobić?
Zeb odłożył zwój i wysmarował na mojej twarzy wzór pyłem, który w kontakcie z twarzą wchłonął się. Byłam zastępczynią mistrza.

Parę następnych tygodni nie działo się nic szczególnego. A potem spotkałam Ciebie.
  • Najnowsze posty napisane przez: Regane
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Mroczny Lord
    Stała tak jeszcze chwilę, obserwując oddalającego się chłopaka. Po chwili zniknął gdzieś za skałą. Właściwie to wybieranie się do mocno podejrzanych jaskiń po ostatnich przygodach jakoś do niej nie przemawi…
    16 Odpowiedzi
    11422 Odsłony
    Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Mroczny Lord
    - Co... - wykrztusił z siebie, gdy podeszła do niego z pseudosmoczycą u boku. - Przyzwyczaj się. Cały dzisiejszy dzień starałam się zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. I ostatecznie stwierdziłam, że nie wa…
    16 Odpowiedzi
    11422 Odsłony
    Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Mroczny Lord
    - Dziękuję. - zdołała wykrztusić, potem ponownie zaniosła się kaszlem. - Nie ma za co. - odpowiedział alchemik - Ty byłaś przy lordzie, prawda? Wiesz o co tam chodziło? W sensie, dlaczego ludzie w to uwierzyli…
    16 Odpowiedzi
    11422 Odsłony
    Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post