Oglądasz profil – Iscar

Ta postać nie została jeszcze zaakceptowana
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Iscar Mourn
Rasa:
Pół Lodowy Elf, pół Łowca Dusz
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
113 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Nieznana.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Iscar
Wiek:
31
Grupy:

Skontaktuj się z Iscar

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
10 lat temu
Liczba postów:
4
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Archiwum Alarańskie
(Posty: 2 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Nie masz z kim pisać? - ZBLOKOWANY I PRZENIESIONY
(Posty: 2 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)

Podpis

Umrzyj, wtedy pogadamy.

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny
Zwinność:niezwykle zręczny, bardzo szybki, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch, pozbawiony węchu, pozbawiony smaku, przytępione czucie, czuły zmysł magiczny
Umysł:niezwykle bystry, błyskotliwy, b. silna wola
Prezencja:piękny, arytokratyczny, charyzmatyczny

Umiejętności

Anatomia.Biegły
Nekromancja.Mistrz
Wiedza o duchach.Opanowany
Władanie bronią.Podstawowy
Walka kosturem.
Etykieta.Mistrz
Szycie.Biegły
Rzeźbiarstwo.Mistrz
Czytanie.Opanowany
Pisanie.Opanowany

Cechy Specjalne

Niewrażliwość na zimno.Dar
Dzięki krwi lodowego elfa, która krąży w jego żyłach, uzyskał całkowitą niewrażliwość na zimno typową dla rasy jego matki.
Wrażliwość na pobłogosławiony oręż.Dar
Połowiczne, piekielne jestestwo sprawia, że rany zadane pobłogosławioną bronią wyrządzają większe szkody i dłużej się goją.
Regeneracja.Dar
Mimo słabego ciała, potrafi się regenerować tak, jak niektórzy piekielni.
Czytanie w myślach.Zaleta
Kolejna rzecz, którą wraz z genami ofiarował mu ojciec.

Magia: Intuicyjna

ŚmierciMistrz

Przedmioty Magiczne

Runiczna torba.Baśniowy
Z pozoru mała skórzana torba z czarnymi runami, w rzeczywistości posiada pojemność porównywalną do sporej skrzyni. Przedmioty umieszczone w środku nie zwiększają wagi torby.

Charakter

Iscar jest wesołym osobnikiem, którego trudno wyprowadzić z równowagi, potrafi odnaleźć się niemal w każdej grupie społecznej, przy czym jest dosyć ekscentryczny. Być może jest to wina stałego kontaktu ze śmiercią i jej aspektami lub złego dzieciństwa. Nie wiadomo do końca. Luźno podchodzi do śmierci i spraw z nią związanych, do tego stopnia, że wręcz bawi się nekromancją. Widoczne są u niego często sadystyczne zachowania. Nie widzi nic złego w rozkopywaniu grobów czy używaniu ghula jako zwierzęcia pociągowego. Nie postrzega tego jako czegoś złego, wręcz przeciwnie. Nie jest także zły, w czystym tego słowa znaczeniu. Choć para się nekromancją, okrada groby i podchodzi do życia w specyficzny sposób, to nie jest szczególnie niebezpieczny. Choć nie ma problemów z nawiązywaniem nowych kontaktów, zarówno w wyższych kręgach, jak i niższych to z pewną rasą zawsze miał problemy, a mianowicie z Lodowymi Elfami. Ongiś wykluczony z ich społeczności przez swe pochodzenie ma do nich głęboki uraz i żal, które manifestuje w sposób dosyć dobitny, wręcz rasistowski.

Iscar przez większość czasu jest wesoły i rozsiewa wokoło swój czarny humor oraz często chore żarty, lecz w środku jest pusty. Smutek i poczucie wyobcowania towarzyszą mu praktycznie w każdej chwili, to strona, której nie pokazuje nikomu.

Wygląd

Dorosły już elf, lecz wciąż wygląda niczym młodzieniec. Mierzy sobie 175 cm, co jest raczej przeciętnym wzrostem wśród elfów jego rodzaju. Jest chudszy niż większość swoich ziomków i znacznie słabszy. Na chudych ramionach i torsie nie widać zbytnio rozwiniętych mięśni, lecz dłonie ma spracowane. Waży zaledwie 55 kg, co współgra z jego wychudzonym ciałem. Podobnie jak u innych lodowych elfów ma długie, szpiczaste uszy a jego skóra jest bardzo blada a włosy praktycznie białe, choć nie jest to naturalna cecha. Przez praktykowanie magii śmierci i rzadki kontakt ze słońcem osiwiał. Usta Mourna są bladoniebieskie, a pod bladożółtymi oczami znajdują się sińce tego samego koloru. Czasem, gdy piekielna krew dochodzi do głosu, najczęściej z powodu skrajnych emocji, jego kły wydłużają się, a źrenice zwężają się w cienkie, pionowe linie. Oczy wyglądają wtedy identycznie jak u Łowcy Dusz.

Iscar zawsze chodzi pełen gracji i godnie się trzyma, nieważne czy rozkopuje groby, czy jest na jakimś przyjęciu pełnym arystokratów. Na pierwszy rzut oka sprawia przyjazne wrażenie, onieśmiela manierami i ciepłym, przyjemnym dla ucha głosem. Choć jego czarny ubiór oraz kości budzą pewne obawy, to nie burzą one dobrego wizerunku Iscara.

Historia

Na Dalekiej Północy życie jest trudne, a słabe jednostki nie przeżywają. Taką właśnie istotą był Iscar, który pomimo starań rodziców nie nadawał się ani na łowcę, ani na wojownika. Młody elf zawsze był słaby i mało wytrzymały a każda próba nauczenia go walki lub posługiwania się bronią kończyła się tragedią. Inni go wyszydzali, lecz nie tylko przez postawę i brak bojowych zdolności. Matka nie mając zbytnio co z nim zrobić, chciała go nauczyć typowo kobiecych zajęć, by jakoś jednak przydał się wiosce. Nauczył się tylko szyć. Nie potrafił nawet nic ugotować, urodził się bez zmysłu powonienia i całkowicie pozbawiony smaku. Inne elfy uważały go za pasożyta i utrapienie, które jest im niepotrzebne. Po dosyć długim czasie znaleziono coś, do czego Iscar się nadaje. A mianowicie, rzeźbiarstwo. Twory młodego Mourna, zarówno w kości, jak i w kamieniu były dosyć ciekawym towarem dla innych elfów. Nawet nimi handlowały z innymi mieszkańcami Północy.

Miał bardzo surowego ojca, który często go bił. Zazwyczaj, gdy wszystko to było jednak zręczną mistyfikacją. Iscar nie był prawdziwym elfem, a za drzwiami jego domu działo się coś... niepokojącego. Powodem tego wszystkiego była matka Iscara. Wiele lat wcześniej pewna Pokusa omamiła elfa, czego efektem było dziecko. Urodziło się ledwo żywe i słabe. Ojciec w pełni oddany swej partnerce był nawet gotów pozbyć się dziecka, lecz Pokusa zakazała mu tego. Iscar, dzięki tej dziwnej mieszańce krwi krążącej w jego żyłach wykazywał duży potencjał magiczny, który jego matka postanowiła wykorzystać. Pod przykrywką zwykłego życia, uczyła swego syna magii. Najlepsze efekty osiągał z Kręgu Bytu, magii śmierci. Z wiekiem stawał się także coraz bardziej charyzmatyczny i przystojny. Wszystko dzięki krwi i wpływowi matki.

Pewnego dnia rodzice zabrali syna daleko od wioski do jaskini głęboko pod lodem, na miejscu czekało na nich kilka ciał. Umiejętności Iscara w nekromancji były już na dosyć wysokim poziomie, lecz według matki potrzebował także wiedzy z zakresu anatomii. Miała na syna mocny wpływ więc gdy kazała mu zająć się ciałami, zrobił to bez szemrania. Chodzili tam codziennie a młody elf ciał i zszywał ciała oraz wykonywał wraz z matką różne rytuały i ćwiczył swe nekromantyczne zdolności. Po pewnym czasie zaczęli zostawiać go tam samego, co było ich największym błędem. Matka chciała zrobić z syna posłuszne narzędzie, lecz nie przewidziała tego, że on doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kim ona jest. Jednej nocy widział, jak przybrała swą prawdziwą postać, lecz wciąż posłusznie robił to, co mu każe.

Otrzymał od matki kilka poleceń i został w jaskini sam. Nie czekając wiele, zabrał się do pracy, miał zaledwie jedną noc, by uciec. Jego ojciec był już stracony, został zbyt opętany przez tę chorą miłość. Iscar rozpruł kilka przygotowanych wcześniej ciał i zaczął zszywać je ze sobą. Był pewien, że ojciec będzie bronić matki, a zwykłe ożywione zwłoki nie dałyby mu rady. Był zbyt silny. Godziny mijały i coraz więcej nici zostało zużytej. Coraz więcej skóry zostało połączonej. I coraz więcej kończyn walało się po ziemi. Gdy po kilku godzinach skończył, pozostał ostatni krok. Ożywić twór. Przystąpił więc do przywołania kilku dusz, które umieści w swym...dziele.

Rankiem rodzice wrócili do jaskini i zastali Iscara siedzącego na stosie powykręcanych ciał. Matka spojrzała na niego gniewnie, a ojciec stał otępiały. Nim kobieta zdążyła coś powiedzieć, stos ciał się poruszył. Gargantuiczny twór, złączony ze zszytych elfich ciał i kilku zwierząt.
-Zabij. - mruknął cicho, a jego tęczówki zwęziły się. Nieumarły twór podniósł się, podpierając dwoma z pięciu ramion i zamachnął się na matkę Iscara. Natychmiast między nią a monstrum wskoczył ojciec elfa, wbijając miecz w ramię potwora. Kilka szwów natychmiast puściło i rozsiewając wokoło smród zgnilizny. Walka nie trwała długo, potwór atakował tylko Pokusę, która przez zagrożenie przyjęła swój prawdziwy kształt a starszy elf ciał nieumarłego, gdy tylko miał okazję. Ataki mieczem przynosiły skutek, szwy puszczały, a cały twór tracił sprawność ruchów, do tego stopnia, że w pewnym momencie upadł na ojca Iscara, przygniatając go i łamiąc mu kości. Młody Mourn zszedł z drgającej jeszcze kupy mięsa i zbliżył się do matki. Ta cofnęła się przestraszona, lecz wciąż wściekła na syna. Nie mogła uwierzyć, że się jej sprzeciwił. Rzuciła się do ucieczki, znów przybierając wygląd lodowej elfki, a Iscar ruszył za nią.

Niewiele później trafili do wioski, gdzie kobieta zaczęła krzyczeć o tym, co zrobił jej syn. Jego aura oraz diabelskie oczy świadczyły na jego nie korzyść. Niektóre z elfów zbliżyły się do niego, lecz nie na tyle, by zrobić mu krzywdę. Kilka z ciał martwych elfów dotarło do wioski wraz ze swym panem i skutecznie go broniło, lecz nieumarli nie atakowali innych elfów. Tylko osłaniali Iscara. Pokusa, wciąż pod postacią elfki schroniła się w domu, lecz i tam syn ją złapał. Doszło między nimi do szarpaniny, podczas której zerwał jej z palca pierścień. Na zewnątrz elfy poradziły sobie z nieumarłymi i wpadli do domu Mourn'ów. Matka Iscara podczas walki z synem przyjęła swój prawdziwy wygląd, co zszokowało elfy. Pokusa wykorzystała to i zbiegła z wioski. Po długich wyjaśnieniach Iscara elfy zrozumiały, że przez wiele lat były okłamywane przez tę kobietę a Mourn, podobnie jak jego ojciec byli ofiarami.

Gdy elfy odkryły jaskinie, w której Iscar trenował swe nekromantyczne zdolności, byli przerażeni. Dowiedzieli się też, gdzie znalazły się zaginione elfy. Pokusa musiała kusić mężczyzn, a potem ich zabijać, by dostarczyć synowi surowca do ćwiczeń. Pochowali wszystkich z żalem i smutkiem. Iscar nie przybył na pogrzeb, podczas gdy wioska opustoszała, zabrał on najpotrzebniejsze rzeczy. Wszystko zapakował w torbę, którą znalazł u matki, po czym opuścił wioskę, nie żegnając się z nikim.
  • Najnowsze posty napisane przez: Iscar
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Nie masz z kim pisać?
    Co prawda jeszcze zaakceptowanej KP nie mam, ale zapewne nastąpi to niebawem więc poszukuje kogoś do pisania. Najlepiej w Dolinie Umarłych, bowiem tam mam zamiar rozpocząć "życie" na fabule. Wymagań na początek…
    1028 Odpowiedzi
    510616 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post