Re: [Plac targowy] Młyn, młyn i młyn Znów ból głowy, znaczący nic innego, jak kłopoty, lecz był on tak słaby, że zrozumiała, że do bójki daleko. Dla całej placówki na pewno nie byłaby to szczęśliwa okoliczność, nikt chyba nie chciał, aby całą okol…
Re: [Plac targowy] Młyn, młyn i młyn Niedbale włócząc się po rynku pełnym wszelakich istot, w tym takich jak nieumarli czy demony, zamyślona, prawie że śniąc i zaglądając na każdy stragan w poszukiwaniu czegoś, czegoś ładnego, by powiesić …