Oglądasz profil – Raynell

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Raynell "Nelka" Edevane
Rasa:
Alarianin
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
20 lat
Wygląda na:
20 lat
Profesje:
Arystokrata, Włóczęga
Majątek:
Majętny
Sława:
Nieznany

Aura

Emanacja wykazuje nieznaczny potencjał magiczny. W ciszy prezentuje swoje ostre jak brzytwa krańce, otulone ciepłym, szmaragdowym blaskiem. Na cynowej powierzchni odkryć można liczne, przeplatające się ze sobą nitki miedzy, o niebywałym wręcz blasku. Aura niesie ze sobą zapach potu, skryty za słodką wonią drogich perfum. Jedwabista powierzchnia kusi, jednakże trzeba uważać, aby się nie sparzyć poprzez jej pikantny posmak.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Raynell
Grupy:
Płeć gracza:
Kobieta

Skontaktuj się z Raynell

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Rejestracja:
10 miesiące temu
Ostatnio aktywny:
4 miesiące temu
Liczba postów:
6
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.02)
Najaktywniejszy na forum:
Irrasil
(Posty: 4 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Karczma w Irrasil] Zagraj ze mną, nieznajomy
(Posty: 4 / 66.67% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrwały
Zwinność:bardzo zręczny, precyzyjny
Percepcja:dobry słuch, kiepski węch, wyostrzone czucie, nieznaczny zmysł magiczny
Umysł:pojętny, ineligentny, silna wola
Prezencja:piękny, godny

Umiejętności

SzycieEkspert
Nauczyła go opiekunka, zawsze wykazywał zainteresowanie umiejętnościami lekkimi.
MakijażEkspert
Za pomocą tej zdolności rzadko ma odwagę zrobić z siebie boginkę, ale potrafi dostępnymi materiałami upiększyć facjaty innych. Na tyle, że potrafi zrobić proste charakteryzacje, prowizorycznie zmieniając czyjeś rysy twarzy
SzermierkaZaawansowany
Raynell do nauki takowych umiejętności został zaciągnięty siłą i szantażem, stąd do użycia ich musi zmusić go sytuacja. De facto ma więcej refleksu i sprytu niż siły, co czasami pomaga mu w przetrwaniu.
Jazda konnaOpanowany
Gra na pianinie, flecie i skrzypcachOpanowany
Nie był nigdy pilnym uczniem, ale wystarczająco pojętnym, by pewne zdolności posiąść.
SamoobronaPodstawowy

Cechy Specjalne

Łatwo się uczyZaleta
BielactwoUłomność
Zajęte fragmenty skóry są bardziej podatne na poparzenia i wrażliwe.
Stany lękowePiętno
Biedny Raynell ma paranoję. Często trapią go dawne demony spod łóżka, które z wiekiem przerodziły się w ataki paniki i podejrzliwość. Ciężar ten nie trzyma się go 24/7, jednak w często losowych momentach powraca by uciskać jego gardło i żołądek tysiącem myśli na sekundę. Staje się wówczas niezdolny do artykułowania myśli i podejmowania decyzji. Bezradność rozpływa się jak trucizna po jego ciele, które opiewa zimny pot. Przez to bywa narażony na robienie wszystkiego, co mu się nakże. Staje się zupełnie inną osobą, niż jest naprawdę. Stąd wzięło się jego narastające zamiłowanie do używek, które tymczasowo usuwają jego lęki.

Magia:

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Raynell nie słynie z cierpliwości. On chce wszystkiego na wczoraj. Jak najszybciej. Rzadko jednak wysługuje się innymi, gdyż w gruncie rzeczy ufa tylko sobie. Próbuje niejednokrotnie ukrywać pod maską zaraźliwego spokoju swoją paranoiczną osobowość, gdyż nie za bardzo potrafi wyrażać uczucia, mimo silnej potrzeby wyrzucenia ich na światło dzienne. Jako wierny przedstawiciel swojego gatunku pełen jest sprzeczności - jest niepozorny, ale rwie się do działania i nie zawsze liczy się z konsekwencjami. Jest w jego sercu niby odwaga, ale gdy tylko bestia odpowiedzialna za jego stany lękowe otworzy oczy - staje się zupełnie bezbronny i gotowy do ucieczki. Pragnie bliskości, ale zwyczajnie się na niej nie zna. Czasem uzewnętrznia się za mocno, a czasem za mało. Jest dość rozsądny, ale ma też silne pragnienie, by rzucić ten cały rozsądek w cholerę i zapomnieć o prawdziwym życiu. Chciałby być głupszy, ale chociaż szczęśliwszy, niestety geny obdarowały go wysokim poziomem wyrozumiałości. Z drugiej zaś strony pragnie być zauważony i czasem przez to za mało uwagi daje innym, co wzięło się prawdopodobnie z faktu pochodzenia. Jak na arystokratę nie jest jednak tak nadęty i wydaje się nie bardzo rozumieć różnic społecznych, ceni sobie łamanie konwenansów, ale niestety bywa w tym także naiwny. Do tej pory niewiele poznał życia i pragnienie nowych bodźców bywa dla niego silniejsze niż wszystko inne. A co ma do stracenia? Jego wygodne życie nie wydaje się dawać mu zadowolenia. Dlatego zwykle opuszcza swoje domostwo na długie okresy, plątając się po szemranych okolicach i szukając tam towarzystwa. 
Przez te wszystkie rzeczy Raynell to człowiek z góry narażony na porwanie się w wir toksycznego szczęścia z pełną pasją. Nie zauważa krzywdzących go zachowań lub zwyczajnie się z nimi godzi. Cały dzień spędza z przyklejonym lekkim uśmiechem do twarzy, a później znika gdzieś... znika wieczorem, gdy nikt nie patrzy, jak dzik zaszywa się w lesie, w pokoju, w ogrodzie. I wyje. Płacze, krzyczy obłąkańczo. Albo pije. I daleki jest od uwolnienia się od tych emocji. Jakby dopiero ból przeplatający się z ulgą sprawiał, że czuje, że naprawdę żyje.
Choć na co dzień używa znanego z dobrego domu języka, zdarza mu się być zbyt ciekawskim, wręcz bezczelnym i zadawać niewygodne pytania. Bywa nietaktowny z winy swojego przekornego charakteru i uparty jak osioł, ale to właśnie za to bywa lubiany w towarzystwie osób o niższym stanie, gdyż jest szczery i wspaniałomyślny, a do tego zazwyczaj uprzejmy, do czasu aż nie pojmie go paranoja i zniknie jak duch. Wśród takich ludzi odnajduje poczucie pewnej bliskości, dlatego stara się otaczać poczuciem bezpieczeństwa osoby, które w jego uznaniu na to zasługują. Bierze się to z prostego faktu, iż wie, jak ciężko żyje się bez tego.
Uwielbia zwierzęta. Zwłaszcza podziwiał zawsze ptaki, ich wolność i niezmąconą niezależność. Bierze się to najpewniej stąd, że Raynell sam czuje się więźniem swojego domu i swoich lęków. Mimo niekontrolowanych tendencji do kierowania się pod kontrolę innych, sam jest zafascynowany wolnością i ma otwarty umysł. Bardzo dobrą pamięć ma do wszelkich zbędnych do życia informacji, dużo czyta. Nigdy też nie był religijny, ale schemat jego problemów mógłby zapewne wprowadzić go w jakąś sektę.
Wewnętrznie jest jednak wrażliwy i to zwykle emocje popychają go do działania. Uwielbia sztukę. Bardzo łatwo się wzrusza.

Wygląd

Gdy panicz Raynell wchodzi do pomieszczenia, nie wzbudza niczyjej najmniejszej nawet obawy. Tak już ma, choć wydaje się na pierwszy rzut oka chłodny, dystyngowany, a do tego nieskrępowanie i z gracją się porusza. Postura panicza tworzy wrażenie proporcjonalnej i eleganckiej, acz drobnej w jego bogato zdobionych płaszczach ze wstawkami ze srebrnej nici. Nosi się zwykle jak na swój status odpowiednio nieskromnie, acz nieco zbyt nowomodnie, można powiedzieć dość abstrakcyjnie z licznymi zdobieniami i biżuterią. Jego prawdziwa, delikatna sylwetka rysuje się w cieplejsze dni w lekkich koszulach z bufiastymi rękawami. Ciało jego o porcelanowym odcieniu jest raczej chude i niespracowane, choć nie można powiedzieć, posiada trochę zarysowanych mięśni, całkiem szerokie ramiona a jego plecy naznaczone są bliznami nieznanego pochodzenia i plamami powstałymi wskutek bielactwa, które szczęśliwie jak na razie ominęło jego twarz.
Gdyby poznał go człowiek, co aniołach słyszał jedynie powiastki, patrząc na jego twarz można by pomyśleć, że to niebianin. Cera jego młoda i gładka, naznaczona jest kilkoma pieprzykami na twarzy, czasami wypielęgnowana specyfikami uważanymi powszechnie za damskie. Raynell nic sobie nie robi z konwencji społecznych, choć żyje z podświadomym strachem gdzieś z tyłu głowy, że skończy z obitą gębą, to pragnienie łamania sztywnych zasad jest silniejsze. Raynell ogólnie ma z natury androgyniczną ekspresję, co kontrastuje z jego niskim i wyrazistym głosem, o niezwykle uspokającym tonie. Wzrok jego ciężko pochwycić, bowiem często ucieka wzrokiem, co może być uznane jako przejaw arogancji, gdy w rzeczywistości jest po prostu ciągle czujny. Stąd można uważać, iż jego oczy są szare, gdy w rzeczywistości jest to błękit z piwnymi elementami. Nad rzędem długich rzęs roztaczają się nieco za długie włosy barwy czarnej, które przez bielactwo zostały częściowo zmienione i wyłania się z nich kilka białych pasm.

Historia

Raynell miał dziwnie normalny życiorys jak na kogoś tak rozstrojonego i odklejonego. Bogactwo, zabawki, piękny dom, widoki, podróże, opieka służby. Miał zawsze to, czego chciał, poza uwagą rodziców. Coś musiało być z nim nie tak i z takim uczuciem dorastał. Może to geny? A może znęcanie młodszego brata, którego na ironię kochał? Albo obojętność i chłód, jaki spotykał gdy nie umiał swoich potrzeb zaspokoić sam?
Poza posiadłością Edevane'ów kręcą się jednak ploteczki, a najczęściej powtarzaną z nich mówi, że rzekome ozdrowienie pierworodnego syna w dzieciństwie było zwykłą mistyfikacją. Że rodzina w obawie o swój majątek sprzeniewierzyła się stworzycielowi i wszelkiemu prawu. Że prawdziwy syn zmarł na nieznaną chorobę, co zamieciono pod dywan, a na jego miejsce przygarnięto dziecko z przemytu, o twarzy i aparycji wyjątkowo zacnej jak na niewolnika. Podejrzenia wzbudziło również pojawiające się z wiekiem u młodego bielactwo, które nie wystąpiło do tej pory u nikogo z jego rodu. Od tej pory rodzina nie dba o jego życie w arystokratycznej społeczności, aby jego twarz kojarzono jak najmniej. Tym bardziej, że tak wyglądem jak zachowaniem swym i włóczęstwem przynosi rodzinie wstyd. Poza jednym młodszym bratem ma same siostry, chyba... bo w gruncie rzeczy prawie ich nie zna, zwykle z nimi nie rozmawia. Z nikim w ogóle w swym życiu nie nawiązał do tej pory bliskiej relacji. Ludzi widuje często przypadkowo i jednorazowo, gdyż będąc poza posiadłością, wchodzi w świat, do którego nie należy. Będąc wśród arystokratów, czuje się nieswojo zaś, rodzice twierdzą, iż brak mu ogłady i oddalają od życia towarzyskiego. On sam z resztą już też się stamtąd oddala, bo wszyscy inni patrzą nań, jakby był zdziczały. Czuje się przez to, można powiedzieć... nieco wybrakowany, bo nigdzie tak naprawdę do końca nie należy i nie wie, kim jest. Żyje z dnia na dzień.

Towarzysz

Imię:Bergamotka
Gatunek:Koń
Płeć:Samica
Wiek:8 lat

W młodości podarowano mu pięknego czarnego lustiano z białymi znaczeniami, dzięki którego krzepie do dziś może podróżować na większe odległości, kiedy mu się podoba. Klacz jest przyjazna, lecz od dawna nie szkolona, dlatego Raynell musi się bardzo wsłuchiwać w jej humorki jeżeli chce mieć bezpieczną podróż.

Posiadłość

Lokalizacja: tucośbędzie
Panicz Rayanell nabył wraz z prawem do bycia członkiem swojej rodziny niemałą posiadłość, liczącą wiele zbędnych korytarzy do równie niepotrzebnych, nieużytkowanych pomieszczeń. Dom pełen zbytku i zewsząd otoczony roślinnością. Jasnosiwe mury ze zdrobieniami z drewna pokrywa ogromna warstwa bluszczu. Nocami przed wejściem zawsze pali się latarnia. Wewnątrz natomiast jest przeciąg i grobowa cisza, której odbiera prawo głosu tylko krzątająca się służba. Nie ma co rozwodzić się nad tym, ile wygód można tam spotkać. Trochę tam tego jest. Natomiast czego najczęściej tam nie ma, to samego panicza. 
  • Najnowsze posty napisane przez: Raynell
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • [Karczma w Irrasil] Zagraj ze mną, nieznajomy
    Gdy bard uścisnął jego dłoń, pomagając chwiejącemu się Raynell'owi wejść na scenę, wręcz osłupiał, zgrał greka ze zdziwienia. On doprawdy myślał, że dostanie od razu do ręki te skrzypce, o które prosił. Widoczn…
    7 Odpowiedzi
    763 Odsłony
    Ostatni post 8 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • [Karczma w Irrasil] Zagraj ze mną, nieznajomy
    Publiczność grzmiała wręcz, reagując na występ barda, coraz mniej przypominając Raynellowi wszystkie uroczyste, sztuczne i sztywne bale, na których bywał. Jego serce czuło ten grzmot, o którym mogła coś powiedz…
    7 Odpowiedzi
    763 Odsłony
    Ostatni post 8 miesiące temu Wyświetl najnowszy post
  • [Karczma w Irrasil] Zagraj ze mną, nieznajomy
    Zabłąkany wzrok Raynella podążał za wchodzącym na scenę bardem, nieco zaskoczony jego strojem, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jego szaty były niestandardowe, a to było coś, co zawsze zyskiwało jego uzna…
    7 Odpowiedzi
    763 Odsłony
    Ostatni post 8 miesiące temu Wyświetl najnowszy post