Oglądasz profil – Eden

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Eden
Rasa:
Człowiek
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
19 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Zdecydowanie słaba aura, choć promieniuje od niej niesamowite światło. Ma ona kolor cyny i promieniuje od niej topazowa poświata, której nie sposób nie dostrzec. Nie słychać przy niej żadnych specyficznych dźwięków. Nie wydziela też żadnego konkretnego zapachu. W smaku jest mocno pikantna i słodka. W dotyku natomiast można wyczuć iż jest giętka.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Eden
Grupy:

Skontaktuj się z Eden

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
10
Rejestracja:
10 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
8
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Czarna Puszcza
(Posty: 2 / 25.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Droga z Maurii] Fatum
(Posty: 2 / 25.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny
Zwinność:zręczny, bardzo szybki, niedokładny
Percepcja:wyostrzony wzrok, czuły słuch
Umysł:silna wola
Prezencja:nieokrzesany, przekonywujący

Umiejętności

TropicielstwoOpanowany
BotanikaOpanowany
Nie potrafi nazywać roślin, lecz doskonale wie, które są trujące, a które posiadają właściwości lecznicze, czy są zdatne do jedzenia.
Skradanie sięBiegły
WspinaczkaOpanowany
Władanie bronią ~sztylet~Opanowany
Czytanie i pisaniePodstawowy
ŁucznictwoOpanowany
Jazda konnaOpanowany
Nigdy nie siedziała w siodle i nie posługiwała się wodzami. Jednak jest wprawnym jeźdźcem na oklep, potrafi z łatwością kierować wierzchowcem bez pomocy lejców i wędzidła.
PolowanieOpanowany
Walka wręczOpanowany
SzyciePodstawowy
RysunekOpanowany

Cechy Specjalne

PamiętliwośćZaleta
Pamięta ze szczegółami niemal każdy epizod swego dotychczasowego życia, nigdy nie zapomina istot oraz miejsc, z którymi miała styczność i bardzo szybko się uczy.
Zwierzęcy instynktZaleta
Tak jak zwierzęta potrafi wyczuć burzę, na długo przed jej nadejściem, w obliczu jakiegokolwiek niebezpieczeństwa staje się mimowolnie agresywna, panicznie boi się ognia, głośnych dźwięków, a nieoczekiwane, gwałtowne ruchy potrafią ją wzburzyć i zodrażnić.

Magia: Intuicyjna

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Mroczny

Charakter

Opisując charakter Eden pierwsze, o czym należy wspomnieć to apatia. Czasem bowiem nie potrafi odpowiednio się 

zachować w obliczu czyjejś tragedii. Nie jest w stanie wczuć się w cierpienie drugiego człowieka, tym samym nie będąc w stanie mu pomóc, nie umiejąc
zapłakać wraz z nim. Nie potrafi również nazywać i określać swych emocji, które często okazują się być nieadekwatne do danej sytuacji.
Oczywiście istnieją wyjątki od reguły. Eden jest również bardzo zagubiona, lecz nie daje tego po sobie poznać. Niepewność ta jest jednym z
efektów ubocznych halucynacji, jakich regularnie doświadcza. Niekiedy nie jest w stanie odróżnić wytworów swojej wyobraźni od rzeczywistości, a jej
umysł bardzo często przeinacza zupełnie zaistniałe wydarzenia, zmieniając w pamięci całe scenerie i modyfikując twarze, czy dźwięki. Wszystko to
mogłoby sugerować, iż Eden cierpi na schizofrenię, lecz w owym świecie takie pojęcie nie istnieje.
Poza tym dziewczyna jest osobą porywczą, nadpobudliwą oraz irracjonalną. W obliczu zagrożenia jest chłodna i brutalna. Bardzo szybko podejmuje
wszelkie decyzje i w razie potrzeby gotowa jest pierwsza rzucić się w ogień. Ponadto jest w gorącej wodzie kąpana, niezwykle łatwo ją
zdenerwować, a nawet doprowadzić do szału, co nigdy nie wróży nic dobrego, zwłaszcza uwzględniając jej zwierzęcą naturę.

Wygląd

Eden jest wysoką, wysportowaną i szczupłą, jeśli nie chuderlawą, dziewczyną. Jej skóra jest jędrna i dobrze nawilżona, cera zaś nie 

należy do najjaśniejszych, nie jest jednak ciemna, bardziej zabrudzona i zbrązowiała od słońca. Eden ma nieduży biust i delikatne wcięcie w talii,
jej brzuch jest płaski o ładnie zarysowanych mięśniach. Po całej jego powierzchni od prawego żebra, aż po lewe biodro ciągnie się szeroka blizna.
Nogi ma długie, również umięśnione i kształtem niebrzydkie, lecz pokryte zadrapaniami i siniakami. Włosy dziewczyny, gęste, ciemnobrązowe, z
nielicznymi, jasnymi przebarwieniami, są krótko, nierówno przycięte i nieco podniszczone. Często nosi je przetłuszczone, posklejane od błota.
Twarz dziewczyny ma łagodny, owalny kształt, lecz agresywne rysy. W jej nietypowym grymasie można niekiedy dostrzec coś niezwykle
intrygującego, za razem pięknego i egzotycznego. Od lewej brwi Eden, aż po policzek maluje się spora blizna. Oczy dziewczyny są
niewyobrażalnie
piękne. Duże, intensywnie błękitne, ich kolor można by wręcz przyrównać do barwy morskiej wody, a w ich głębi czai się nieposkromiona dzikość.
Ubiór Eden bywa różny, głównie nosi własnoręcznie spreparowane i szyte futra, lecz posiada w zanadrzu kilka starych, lnianych koszul i spodni.
Najczęściej narzuca na jedną z nich coś w rodzaju swetra, sięgającego do połowy brzucha, o krótkich rękawach oraz spódnicę z siwej,
niedźwiedziej sierści, którą przytrzymuje grubym, skórzanym rzemieniem. Na stopy wkłada zużyte, również skórzane, buty za kostkę, owinięte
dziczym futrem.
Eden porusza się nieco niezgrabnie. Jej krok jest bardzo szybki i pewny. Chodzi lekko przygarbiona.
Sposób w jaki dziewczyna wyraża swoje myśli bardzo rzadko zdradza jej niepewność. Zwykle mówi pewnym siebie, delikatnie zachrypniętym,
lecz mocnym tonem. Czasami jednak zdarza jej się zjadać części słów, czy nie kończyć zdań, w przeświadczeniu, iż rzekła wszystko, co
zamierzała powiedzieć.

Historia

Urodziła się w niewielkiej leśnej chatce, zbudowanej na pograniczu górskiego pasma i pustyni. Imię - Eden - zawdzięcza swym niezwykłym, 
błękitnym
oczom, których barwa, według jej matki, odzwierciedlała ideał boskiego piękna. Wychowywała się w chatce wraz z pięć lat młodszą siostrą oraz
obojgiem
rodziców. Praktycznie nigdy nie opuszczali domu, żywiąc się jedzeniem z własnego ogródka i szyjąc większość swoich ubrań. Mieli jednego konia i
własnoręcznie zbudowaną bryczkę, którą ojcu Eden raz na jakiś czas zdarzało się wyprawić do najbliższego miasta, aby zaopatrzyć rodzinę w
niedostępne
dla nich produkty. Jednak ojciec nigdy nie zabierał ze sobą swych dzieci, ani nawet żony. Wobec tego dziewczynki spędzały cały swój czas w
odosobnieniu
, bez kontaktu z innymi dziećmi. Rodzice również nie poświęcali im wiele czasu. Usiłowali nauczyć dziewczynki samodzielności. To wszystko
tylko pomagało chorobie Eden w rozwoju, zaczęła się ona ujawniać już gdy skończyła jedenaście lat. Zwykle pełna energii, porywcza
dziewczynka, która
nigdy nie potrafiła usiedzieć w miejscu, drażniąc się z rodzicami i biegając po grządkach z młodszą siostrzyczką, nagle zaczęła znikać, godzinami
przesiadując gdzieś w lesie, wpatrzona w prześwitujące przez korony drzew niebo, nie myśląc absolutnie o niczym, nie odpowiadając na
nawoływania
matki. Przestała zabawiać siostrę, ignorując jej zaczepki i zupełnie przestała się uśmiechać. Następnie zaczęła słyszeć głosy, najpierw ciche
szmery,
dochodzące gdzieś spomiędzy gęstych zarośli, później dużo głośniejsze, odbijające się głuchym echem od pni drzew. Zabobonni rodzice uznali
opowieści
dziewczynki za zły omen, a zaraz po tym, jak Eden ukończyła jedenaście lat i zdradziła im, iż czasem zdarza jej się widzieć rzeczy,
których tak
naprawdę nie ma, poczęli rozważać zabójstwo córki, wierzyli bowiem, iż przyniesie im ból, nieszczęście i nieurodzaj. Nigdy jednak nie musieli dopuścić
się owej planowanej zbrodni, bowiem pewnego dnia ich córka zniknęła, już nie powróciwszy w rodzinne strony.

~

Był piękny, letni poranek. Eden, jak co dzień o tej porze roku, obudziła się na chwilę przed wschodem. Wypełzła cicho z chatki i napawając się
świeżym
powietrzem ruszyła w głąb lasu. Delikatna mgiełka wisiała centymetr ponad obłożoną malachitowym mchem ziemią, wilgocią muskając jej gołe
kostki.
Ponad drzewami siwe niebo zaczynało powoli się przejaśniać, prześwitując bielą przez korony wysokich świerków. Dziewczyna usiadła, opierając
się
plecami o potężny pień starego, górskiego wiązu.
- Eden - usłyszała, lecz nie była w stanie rozpoznać głosu.
Gdzieś naprzeciw niej zaszeleściły krzewy. Do jej uszu dobiegł suchy trzask łamanych gałązek.
- Eden?
Dziewczyna zignorowała głos, chowając twarz w splecionych wokół kolan ramionach.
- Eden, no coś ty? - znów dobiegło do jej uszu, tym razem znacznie bliżej.
Otworzyła oczy, i ku jej zdumieniu, zapadła noc. Przed sekundą widziała wyraźnie, jak słońce wychyla się zza popękanych pniaków, a teraz,
nagle wisiał
nad nią księżyc. Ogromny, bardzo jasny, można było policzyć na nim wszystkie kratery i dostrzec każdą wypustkę. I zaczął się zbliżać. Drzewa
ugięły
się lekko, ziemia zadrżała.
- Eden kur** wstawaj! - ryknął głos prosto do ucha dziewczyny. Poczuła jak coś łapie ją za dłoń i wręcza sztylet, dobrze znaną jej broń. - No
dalej -
ciepłe powietrze co chwila pełzło po jej policzku. Wdech, wydech. - Dalej!!
Dziewczyna pchnęła ostrze do przodu. W tym samym momencie księżyc zniknął, a na jego miejsce wstąpiło słońce. Niebo znów stało się jasne.
Przed
sobą dziewczyna ujrzała skrzywioną twarz siostry i z przerażeniem stwierdziła, iż w dłoni faktycznie dzierży sztylet. Sztylet, który właśnie przebił
ciało
jej siostry.
- Nie... - wydukała tylko.

Chwilę później już jej nie było, uciekła głęboko w las, tam, gdzie nikt nie będzie w stanie jej odnaleźć, na zawsze opuszczając rodzimą chatkę.
Tam też
zamieszkała, przez najbliższe osiem lat żyjąc na łonie natury, stając się jej nieodłączną częścią. Wciąż korzystała z ludzkich udogodnień, takich jak
broń,
czy ubrania, zaczęła również tresować swojego wierzchowca, lecz jej środowiskiem stała się leśna dzicz.
Wyzbyła się zupełnie człowieczych zachowań i nauczyła funkcjonować pośród drapieżników. Nie potrafiła jednak zapomnieć o swojej przeszłości,
co
jakiś czas wieczorami powracając do wspomnienia swojej nieżywej siostrzyczki, usiłując odnaleźć jej duszę pośród gwiazd.
  • Najnowsze posty napisane przez: Eden
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: [Droga z Maurii] Fatum
    Eden uderzyła twardo o ziemię, wypuszczając z dłoni sztylet. Jej koń przeraził się i spłoszył, raptownie odskakując na bok i okręcając się wokół własnej osi. Wówczas dziewczyna poczuła przeszywający chłód, skul…
    9 Odpowiedzi
    7845 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: [Droga z Maurii] Fatum
    Tego roku połacie zieleni na wschodnim brzegu pustyni zupełnie opustoszały. Wszelkie zagajniki, niewielkie pola, czy łączki obrastające tereny pasm otaczających pustynię zostały doszczętnie wysuszone przez sło…
    9 Odpowiedzi
    7845 Odsłony
    Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post