Oglądasz profil – Rittoru

W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Miririttoru 'Rittoru' Denshi
Rasa:
Wampir czystej krwi.
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
151 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Silniejsza od zwyczajnej, cynowa aura, której poświata barwi się na szafirowy kolor. Roztacza zapach krwi. W dotyku jest twarda i giętka, ma gładką, lepką powierzchnię i niezwykle ostre krawędzie. Smakuje kwaśno, choć łagodnie, można też poczuć charakterystyczny, metaliczny posmak.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Rittoru
Grupy:

Skontaktuj się z Rittoru

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
12
Rejestracja:
12 lat temu
Ostatnio aktywny:
8 lat temu
Liczba postów:
4
(0.00% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Księga Boskich Praw
(Posty: 2 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
Pobocze lasu
(Posty: 2 / 50.00% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:silny, raczej wytrwały, wytrzymały
Zwinność:zręczny, błyskawiczny, precyzyjny
Percepcja:wyostrzony wzrok, dobry słuch, wyostrzony węch, wyostrzony smak, wyostrzone czucie, nieznaczny zmysł magiczny
Umysł:bystry, ineligentny, silna wola
Prezencja:piękny, szarmancki, charyzmatyczny

Umiejętności

Walka ZendamiMistrz
Zwodniczy śpiew.Biegły
Tropienie.Biegły
Karciane ewolucje.Biegły
Siwy dym.Opanowany
Taniec.Podstawowy
Czytanie i pisanie.Biegły
Latanie.Opanowany

Cechy Specjalne

Zanik.Dar
Dzięki tej cesze Denshi może uniewidocznić swoje kły i wyglądać zupełnie normalnie, jak każdy człowiek.
Przemiana w KrukaZaleta
Dzięki przemianie w to mroczne stworzenie, Rittoru może latać i nie ściągać na siebie zbytniej uwagi.
TelekinezaFenomen
Młody Denshi może przenosić siłą woli przedmioty nie cięższe niż średniowieczny miecz.
Wampiryzm.Zaleta
Jak wiadomo nie każdy jest idealny. Rittoru jako wampir jest wrażliwy na światłoczosneksrebro, jest za to bardzo szybki a jego ataki, dzięki wyszkolonej umiejętności walki są niesamowicie precyzyjne i szybkie, bowiem tego owa sztuka i używana broń wymaga.

Magia: Intuicyjna

Nowicjusz

Przedmioty Magiczne

Nietypowa talia kart.Zaklęty
Te karty emanują dziwną, czarną energią w postaci czegoś na rodzaj dymu. Można ich używać w walce. Mają charakter małych bombekpułapek.

Charakter

Denshiego nie można jako tako określić. Wrażliwy i mocno przeżywający chłopak. Jednak wszystkie te uczucia tłumi w sobie, nie ukazuje ich. 

Jest typem samotnika ze względu na swoją przykrą przeszłość. Tajemniczy i raczej zamknięty na otaczający go świat. Bardzo rzadko
ktokolwiek wkupuje się w jego łaski i z reguły na bardzo krótki czas. Można powiedzieć, że jest smutny z powodu braku towarzystwa. Jednak
zawsze stara się pomagać istotom w potrzebie bez względu na ich rasę, bez względu na to, czy ich zna, czy też nie. Lubi przesiadywać w
cichych, spokojnych miejscach takich jak las, czy plaża. Wtedy na jego smutnej buzi pojawia się uśmiech. Lubi też pisać i czytać wszelakie
książki. Pozwala mu to zapomnieć o wszystkim co dzieje się wokół.

Wygląd

Mimo swojego wieku, Rittoru wygląda bardzo młodo. Jest bowiem wampirem. Co za tym idzie, ma też duże kły, które potrafi sprytnie 

kamuflować. Półdługie, białe, proste włosy z grzywką na bok, która to z kolei opada na jego szkarłatno-czerwone, lecz przyjazne i miłe oczy.
Młodzieniec ma 188cm wzrostu i jest raczej skromnej postury. Jego bardzo blada cera wydaje się świecić w ciemności, niemalże błyszczeć.
Przystojna, szczupła twarz i skromny uśmiech. Zwykle ubiera się w gotycką, białą koszulę z koronkowym kołnierzem, na to czarną marynarkę
z wiązaniami z tyłu i poszerzanymi rękawami, niezbyt obcisłe rurki, również czarne (można by rzec, że ciut przy duże) i do całości eleganckie,
czarne buty.. Wygląda dość dziwnie jak na wówczas panujące czasy, ale nie przejmuje się tym. Stwarza pozór grzecznego, jednak pozory
potrafią mylić, prawda?

Historia

Noc, ciemno, Denshi znów wybiera się na polowanie ze swoim dziadkiem. Obaj byli wampirami czystej krwi, więc tropienie potencjalnych 
ofiar nie było dla nich jakimś większym problemem. Młody wówczas, 53 letni Ritto (w końcu to wampir.. 53 to nie tak dużo) był pełen
zapału i wspaniale dogadywał się ze swoim
dziadkiem. Uwielbiał spędzać z nim każdą wolną chwilę i słuchać opowieści o czasach, kiedy Klant (dziadek) był tak samo młody, jak
Denshi. Stąpając bardzo cicho po lesie, niemalże nie oddychając nasłuchiwali i posuwali się małymi kroczkami do przodu.
- Chyba coś słyszę! - Szepnął z podekscytowaniem i dosyć głośno do dziadka Rittoru, szybko poprawił sobie założone na dłoniach Zendy i
w tym samym momencie czmychnął z niesamowitą prędkością w znajdujące się nieopodal krzaki. Po chwili wyszedł i z szerokim
uśmiechem na twarzy pokazał Klantowi swoją zdobycz. Była to sarna. Dosyć spora. Z szacunku do starszego oddał sarnę dziadkowi.
- Dziękuję - Powiedział z uśmiechem na twarzy Klant. Jako, że był to już starszy wampir, pie potrzebował większej ilości krwi. Szybko
zaspokoił swój głód i oddał resztę 'młodemu' (tak z kolei nazywał Ritto).

Tej samej nocy młody udał się do pobliskiej karczmy. Przesiadywał tam sporo czasu grając ze znajomymi w karty. Był mistrzem. Potrafił
niesamowite sztuczki karciane, a tasowanie jedną ręką nie było dla niego najmniejszym wyzwaniem. A z resztą... Ileż on technik tasowania
znał.. Tego nie wie nikt. Przyjaciele zawsze witali go ciesząc się, że przyszedł. Był niesamowicie lubiany. Znał go prawie każdy. Tej nocy w
karczmie odbywał się 'konkurs talentów'. Jako, że każdy znał już jego 'karciane możliwości' postanowił pokazać coś innego. Tak się składa,
że Rittoru potrafił dosyć ładnie śpiewać. Przynajmniej tak mówił mu jego dziadek. Nadeszła jego kolej. Kiedy odłożył karty na stół, wszyscy
jego znajomi spojrzeli się na niego dziwnie i z niedowierzaniem. Był przyzwyczajony do tremy, a każdy obecny w karczmie osobnik, był
jego znajomym. Nie miał się absolutnie czego bać. Zaśpiewał piosenkę, której kilka lat temu nauczył go Klant. Jego znajoma, Melis,
postanowiła akompaniować mu na gitarze. Wyszło przecudnie. Wszyscy bili gromkie brawa, a obecny w karczmie dziadek wzruszył się
bardzo mocno.

Po kilku godzinach spędzonych w karczmie Denshi zmuszony był wrócić do domu... Nie lubił swojego domu. Nie miał matki, podobno
umarła przy porodzie. Zawsze tracił uśmiech i cały wewnętrzny ogień zbliżając się do tego strasznego miejsca. Jego ojciec nie wiedząc
czemu był dla niego strasznie niemiły, krzyczał, zdarzało się, że nawet go bił. Wziął głęboki oddech otworzywszy bramę ruszył niepewnym
krokiem w stronę drzwi wejściowych.
- Gdzieś tyle był?! Już prawie świt! - Powitał młodzieńca ojciec.
- B-byłem na polowaniu z dziadkiem, a potem poszedłem na konkurs talentów w karczmie.. - Powiedział pod nosem Ritto, czując, że zaraz
wydarzy się coś bardzo niedobrego.
Ojciec westchnął... Po chwili ciszy..
- Dobra, zejdź mi z oczu potworze - powiedział ze łzami w oczach z ledwością powstrzymując się od płaczu Genal (Ojciec Denshiego)
Jako, że młodzieniec był niesamowicie uczuciowy i nie potrafił patrzeć jak ktoś cierpi (Pewnie teraz sobie myślicie.. ''Ale to nielogiczne..
Przecież jest wampirem'' otóż Denshi zachowuje się w ten sposób, bo tak uczył go jego dziadek.) Podszedł powoli do ojca i cały czas
zadając sobie pytanie. ~ Dlaczego on nazwał mnie potworem? ~ zapytał się...
- Tato, wszystko w porządku? Co się stało? - Znów niepewnie i w gotowości do obrony.
- Co ty tu jeszcze robisz?! Wynoś się! - Krzyknął rozpaczliwie ojciec z policzkami zalanymi łzami...
Rittoru spuścił głowę i powoli zbliżał się do wyjścia, kiedy nagle ktoś chwycił go za ramie. To był ojciec.
- Poczekaj... Chyba nie warto tego więcej przed Tobą ukrywać.. Jesteś już dużym chłopcem. - Po tych słowach pogładził syna po głowie i
uśmiechnął się, co według młodego było zupełnie niemożliwe... Kontynuował
- Pewnie wiesz, że Twoja mama umarła przy porodzie, prawda? Nie odpowiadaj... Bardzo kochaliśmy się z Leldą (mama Ritto) i tak
poczęliśmy Cię. Nigdy nie byłem aż tak szczęśliwy. - Oczy ojca rozmarzyły się - Pewnej nocy Twoja mama poroniła. Oczekiwałem tego
momentu od kiedy dowiedziałem się, że jest w ciąży. - Tutaj mina ojca zrzedła - Przyszedł lekarz i zaczął swoje działania. Po jakimś czasie
wyszła główka i w końcu mama trzymała Cię na rękach. To był wspaniały widok. Jednak szybko się to skończyło... - Oczy Genala poczęły
niemalże płonąć - Przestałeś płakać... Twoje oczy zaświeciły się na jaskrawy, czerwony kolor i rzuciłeś się na Leldę zabijając ją własnymi
rękoma...- Ojciec wpadł w płacz..
Rittoru słysząc ostatnie słowa oniemiał. Jego oczy się poszerzyły, serce poczęło szybciej walić, a on sam zbladł jeszcze bardziej i
skamieniał... Nie wierzył w to co się stało. Chwilę po tym poszedł do swojego pokoju nie odrywając oczu od podłogi, spakował
najpotrzebniejsze (według niego) rzeczy do swojego materiałowego, prostego plecaka i zszedł na dół, na pierwsze piętro, gdzie ojciec dalej
klęczał na ziemi i ronił rzewne łzy chlapiąc nimi co raz to na podłogę...
- Przepraszam, obiecuję, że już nigdy nikogo nie skrzywdzę...- Powiedziawszy to wyszedł i nikt z wioski więcej go nie widział.
  • Najnowsze posty napisane przez: Rittoru
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data
  • Re: Pobocze lasu
    Rittoru powoli i bezszelestnie dotarł do 'źródła wydawanych dźwięków' ~ Elfka, huh? ~ Siedział spokojnie i niezauważony przyglądał się dziewczynie. Przyodziana była w białą suknie, która niemalże idealnie kompo…
    4 Odpowiedzi
    7259 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
  • Re: Pobocze lasu
    Zbliżał się wieczór. Wampir, jak zwykle siedział sobie w cieniu nie zwracając uwagi na cokolwiek, co dzieje się wokół niego. Był bowiem pogrążony lekturze. Wiatr delikatnie rozwiewał jego niemalże błyszczące, b…
    4 Odpowiedzi
    7259 Odsłony
    Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post