Oglądasz profil – Aiden

Awatar użytkownika

Ogólne

Godność:
Aiden Felson
Rasa:
Pradawny- Czarodzei
Płeć:
Nieokreślono
Wiek:
110 lat
Wygląda na:
0 lat
Profesje:
Majątek:
Sława:

Aura

Bardzo silna i ciemna, skrząca srebrzystością emanacja o żywo ametystowej poświacie. Nietrudno w niej usłyszeć zawodzenie wiatru oraz przebijające się nad nie grzmoty. Wydziela silny aromat pergaminu i inkaustu podszytego zapachem tlącego się kadzidła. W dotyku jest aksamitna choć okraszona ostrością. Miejscami twardawa oraz gładka. W smaku dość lepka i łagodna, pozostawia w ustach gorzki posmak. Istoty przebywające w otoczeniu emanacji mogą czuć odrętwienie lub mrowienie na skórze.

Informacje o graczu

Nazwa użytkownika:
Aiden
Grupy:

Skontaktuj się z Aiden

Pola kontaktu widoczne tylko dla zalogowanych użytkowników.

Statystyki użytkownika

Years of membership:
11
Rejestracja:
11 lat temu
Ostatnio aktywny:
7 lat temu
Liczba postów:
7
(0.01% wszystkich postów / średnio dziennie: 0.00)
Najaktywniejszy na forum:
Warownia Nandan-Ther
(Posty: 4 / 57.14% wszystkich postów użytkownika)
Najaktywniejszy w temacie:
[Karczma "Czarny Łabędź"] Poszukujemy śmiałków!
(Posty: 4 / 57.14% wszystkich postów użytkownika)

Połączone profile

Brak profili posiadających połączenia.

Atrybuty

Krzepa:niezbyt silny, wytrzymały
Zwinność:zręczny, precyzyjny
Percepcja:wyczulony na magię
Umysł:niezwykle bystry, błyskotliwy, silna wola
Prezencja:Ładny, szarmancki, władczy

Umiejętności

Czytanie aurOpanowany
Pismo runicznaBiegły
MatematykaBiegły
KaligrafiaOpanowany
RecytacjaOpanowany
KreamagowanieBiegły
AlchemiaBiegły
Walka za pomocą kosturaOpanowany

Cechy Specjalne

Mowa SmokówZaleta
Potrafi rozmwiać ze smokami, posługując się smoczą mową.
Czytanie w myślachDar
Moc tej umiejętności zależy od siły woli sondowanej osoby.
Bardzo rozległa wiedzaZaleta
Gromadził ją podczas 100 lat nauki.

Magia: Inkantacje

Krąg Materii- dziedzina EnergiiMistrz
Tej dziedziny czarodziej uczy się przez całe swoje życie.
Krąg Żywiołów- dziedzina PowietrzaUczeń
Aiden chciał poznać tą arkanę z powodu jednego zaklęcia: lotu. Tą umiejętność opanował w znacznym stopniu.

Przedmioty Magiczne

Pas MagicznyBaśniowy
Pas znaleziony w pracowni mistrza Aidena, jego zastosowanie nie jest znane.
Kostur MagaZaklęty
Kostur który słyży Aidenowi w podróży jak i walce. Mag nałożył na kij zaklęcia zwiększające wytrzymałość przedmiotu. Chronią one kostur przed złamaniem czy pęknięciem, lecz czary ochronne trzeba odnawiać po każdej walce.

Charakter

Aiden od zawsze wyróżniał się na tle swojej rasy, zwłaszcza charakterem. Nie nosił przy sobie ksiąg z zaklęciami, pokazując ich 

obszerność
i ilość czarów, jemu wystarczyła pamięć. Nie wywyższał się z racji tego, że dane było mu poznać magie. Stuletnia nauka u mistrza Morisa
wykształciły w młodym magu dyscyplinę i opanowanie. Zawsze, gdy przestawał kontrolować swoje emocje dostawał lanie tęgą lagą.
Felson
to typ samotnika i uczonego, zawsze wolał ślęczeć nad zwojami niż iść na tańce. Nigdy nie przepadał za towarzystwem innych osób,
uważał, że nie pasuje do reszty. Jednak teraz coś się w, nim zmieniło, możliwe spowodowało to znudzenie dotychczasowym życiem i
przymus opuszczenia Morisa. Felson obiecał sobie, że w drodze pomoże tylu osobom, ile tylko zdoła. Ma nadzieję, że nie będzie musiał
walczyć z żadną Mantykorą, panicznie się ich boi od dzieciństwa. Wtedy to przeczytał bestiariusz i ten stwór przeraził go najbardziej.

Wygląd

Aiden różni się wyglądem od innych przedstawicieli swojej rasy. Jego pobratymcy przybierają postać starców z długimi białymi brodami i 

siwizną na głowie, natomiast Felson najczęściej wybiera postać około czterdziestoletniego mężczyzny. Przeciętna budowa nie wyróżnia go
z tłumu,przy czym nie jest jakimś wielkoludem, mierzy trochę ponad sążeń wysokości. Ma wysokie czoło, które zdobią gęste brwi. Oczy
czarodzieja mają zielony kolor.Wąskie usta maga otoczone są przez brodę oraz wąsy, zarost
ma kolor kruczoczarny.Na ramiona maga spadają długie,czarne włosy. Ruchy czarodzieja są płynne, ale też pełne gracji.Pradawny
przeważnie, nie licząc specjalnych okazji, jest ubrany w długą zieloną szatę pod którą nosi ciemne spodnie. Stopy chronią skórzane buty.

Historia

Adien nie wie, kto był jego rodzicami, nie obchodzi go to. W ostatnim geście litości matka oddała swego nowo narodzonego syna pod 
opiekę swojego przyjaciela Morisa. Ów człek był czarodziejem mieszkającym w Twierdzy Nadan-Ther, zajmował się przepływami energii.
Był
niejako autorytetem w kreamagowaniu, czyli tworzeniu magicznych przedmiotów. Przyjął dziecko na własnego ucznia i zajmował się, nim
jak własnym synem. Felson do dziesiątego roku życia uczył się podstawowych rzeczy takich jak pisanie i czytanie, zarówno jak i w
wspólnym języku jak i w piśmie runicznym. Po skończeniu lat dziesięciu dziecko rozpoczęło prawdziwą naukę magii, kreamagowania i
alchemii. Na początku nauk Moris nazywał swego ucznia ''Bazgroł'' z powodu nie zbyt estetycznego charakteru pisma młodego
czarodzieja.

***Jeden dzień z życia ''Bazgroła''***

Aiden jak zwykle wstał o świcie. Podniósł się ze starego, prawie zapodającego się z łóżka i umył się. Następnie ubrał w stare, mono
poniszczone już ubranie i ruszył na przygotowanie śniadania dla siebie i swojego nauczyciela. Posiłek składał się z kromki chleba, kilku
owoców i kawy dla mistrza a wody dla dziecka. Nauczyciel zawsze przychodził 15 minut po swym przybranym synu. Razem spożywali
posiłek i sprzątali po sobie. Resztę dnia wypełniała, im nauka i obowiązki. Na początku była ćwiczona alchemia, najczęściej to Aiden
przyrządzał sam mikstury a Moris jedynie przyglądał się i dawał odpowiednie rady. Na koniec praca była oceniana najczęściej przez
zastosowanie mikstury na jakimś przedmiocie, najczęściej była to tak zwana kula eksperymentalna. Ów kula stworzona była całości ze
szkła i zaczarowana w taki sposób, by znosiła wszystkie próby zniszczenia, a w razie jakichkolwiek zmian wracała do wcześniejszego
stanu. Następnie przychodził czas na zgłębianie tajemnic magii z dziedzin Energii i Powietrza, zajęcia te zawsze toczyły się na niewielkiej
polance za miastem, ''Tak w razie jakby co'' jak mawiał stary czarodziej. Około południa obaj wracali do wieży Morisa i tam ćwiczyli się w
Kreamagowaniu. To zabierało, im najwięcej czasu ze wszystkich zajęć i nauk, gdyż do tej sztuki była przykładana największa uwaga
mistrza
Aidena. Te lekcje trwały przez 4-5 godzin, wtedy obaj magowie zasiadali do posiłku. Po jego skończeniu Moris oddawał się przyjętych
zleceniom bądź studiowaniu zwojów i ksiąg, natomiast uczniowi zadawał przepisywanie fragmentów tekstów dla polepszenia
charakteru pisma. Po przepisaniu kilku stron Aiden recytował z kartki swoje dzieło, to miało poprawić jego wymowę i uniknięciu w
przyszłości błędów w zrzucaniu zaklęć. Następnie ćwiczyli coś jeszcze, to zależało tym razem od adepta. Trwało to jakąś godzinę a
później obaj udawali się do swoich łóżek. Tak właśnie upłynęło ponad 100 lat nauki Felsona.

*** Nie dawna sprawa***

Aiden pracował właśnie nad ponownym wzmocnieniu kostura zaklęciami, wtedy do wieży wszedł Moris. Na twarzy starca malowało się
zwątpienie połączenie ze smutkiem. Uczeń spostrzegł nastrój swego mentora i zapytał:
- Mistrzu, czy coś się stało?- w jego głosie czuć było troskę, ale i jednocześnie strach.
- Musisz o czymś wiedzieć. Są dwie bardzo ważne sprawy i chyba żadna dobra.
-Słucham, a czy dobre to ocenimy później- próbował wysilić się na uśmiech, ale niezbyt mu to wyszło.
- Najpierw musisz coś wiedzieć o swoich rodzicach...-, ale w tym momencie Aiden mu przerwał.
- Nie chce ich znać ani o nich słuchać- rzucił ostro mężczyzna- zostawili mnie, więc ja nie będę ich szukał.
- To twoja decyzja, ale pozostaje jeszcze jeden problem. Nie możesz u mnie mieszkać, popadłem w długi.
- Ale mistrzu...-Felson był zszokowany, chciał wybrać się w podróż, ale nie w takich okolicznościach.
- Nic nie mów dostaniesz ode mnie wyposażenie- mówiąc to zniknął na schodach wieży.
Gdy się pojawił przyniósł nowy, czysty strój, dziwny pas i przypięte do niego małe torby podróżne. Później z szuflady w stole wyjął
przybory do pisania i kilka eliksirów leczniczych i nie tylko. Przyniósł również trochę pieniędzy i prowiantu dla swego ucznia. Wszystkie
rzeczy złożył na stole i posunął w stronę Aidena, a ten chciał coś powiedzieć, lecz Moris mu przerwał:
- Nic nie mów, więcej nie mogę ci dać.- a wskazując na pas powiedział- Jego zastosowanie sam musisz odkryć.
- Dziękuję mistrzu- skłonił się lekko i mając łzy w oczach ostatni raz uścisnął swego przybranego ojca.
Stary mag na pożegnanie rzucił potężne zaklęcie na kostur ucznia wzmacniając jego strukturę magicznie. Aiden podziękował i zszedł
ostatni raz schodami białej wieży. Otworzył drzwi i wyszedł na poszukiwanie własnego celu.
  • Najnowsze posty napisane przez: Aiden
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Data