Shiro Evangelina Sagami to córka Nemi i Lemiego Sagami. Shiro ma dwie siostry, pierwsza jest starsza od niej o rok, a druga, Kuro, jest jej siostrą 
bliźniaczką. Niestety, Shiro nie pamięta imienia starszej siostry. 
Dziewczyna, jak i jej rodzice oraz jej siostry należą do rodu Sagami - średniej wielkości rodu kotołaków. Ród ten posiada wiele tradycji. Najważniejszą 
jest fakt w jaki ród się ''rozrasta''. Jedynie przedstawiciele linii męskiej tego rodu mogą pobierać się z przedstawicielami innej rasy, choć jest to niezbyt 
dobrze widziane. Natomiast przedstawicielki linii żeńskiej mogą wyjść jedynie za innego kotołaka. Równie ważną tradycją albo nawet niepisaną zasadą 
jest prawo dziedziczenia. Dziedzicem albo dziedziczką jest najstarsze żyjące dziecko, posiadające aprobatę najstarszej członkini lub najstarszego członka 
rodu. 
Aktualnie dziedzicem jest Shiro, pomimo faktu, iż nie jest pierworodną. Powodem tego jest tragiczne wydarzenie jakie miało miejsce w lesie 
niedaleko ich rodzinnej posiadłości. Wydarzenia z tamtego dnia młoda kotołaczka opowiadała tak. 
„Tamtego dnia poszłyśmy razem na jeden ze wspólnych spacerów. Przez całą drogę moje siostry się bawiły, a ja niosłam mały tobołek z kocem, 
kanapkami i ciasteczkami, które przygotowałam z samego rana z mamą na tę okazję. Kiedy doszłyśmy nad jedną z rzek zaproponowałam, aby zrobić 
sobie zrobić mały piknik i odpocząć. Kiedy ja rozkładałam nasz ulubiony mały zielony kocyk w kwiatowy wzór oraz kanapki i ciasteczka, Kuro namówiła 
naszą siostrę, na małą grę – kto przebiegnie z jednego miejsca w drugie, skacząc po jak najmniejszej ilości kamieni. Trasa przebiegała nad samym 
brzegiem rzeki. W pewnym momencie, kiedy kolejność miała nasza siostra, a wtedy sześcioletnia kotołaczka, pośliznęła się ona na jednym z 
nadbrzeżnych kamieni i wpadła do rzeki tracąc przytomność. Widziałam jak nurt rzeki porwał jej bezwładne ciałko. Kiedy to zauważyłam szybko się 
poderwałam z miejsca i zaczęłam ją gonić, nie zważając na nierówności terenu i niebezpieczeństwo wpadnięcia na jakieś krzaki albo do rzeki. Ponieważ 
za dużo nie biegałam tamtego dnia byłam pełna energii i wypoczęta. Mając tę przewagę przegoniłam Kuro i zaczęłam doganiać naszą siostrę. W pewnym 
momencie zauważyłam, iż zbliżam się do urwiska, z którego spływa wodospad. Widząc to postanowiłam przyśpieszyć i zaczęłam biec jeszcze szybciej. 
Kiedy zbliżyłam się już do wodospadu zauważyłam ciało naszej siostry, które zaczepiło się o jakiś większy kamień albo zaczepiło o mieliznę. 
Spróbowałam złapać i wyciągnąć siostrę z wody, ale prawie straciłam równowagę i wpadłam do wody. Pamiętam też, że ta próba spowodowała, że nurt 
rzeki zabrał ponownie moją siostrzyczkę. W pewnym momencie wyczułam, dziwne ciepło, które coraz bardziej się do mnie zbliżało, chcąc się przed nim 
bronić poderwałam się na równe nogi i przyjęłam pozycję obronną gotowa na odparcie ataku. 
To co zobaczyłam... to było straszne. Widziałam Kuro, która biegła w moją stronę, a krzaki i drzewa, które mijała zaczynały płonąć. Byłam całkowicie 
przerażona, cofnęłam się kilka kroków, a kiedy chciałam zrobić jeszcze krok nie znalazłam podparcia i runęłam w dół, w stronę niewielkiego jeziorka 
mieszczącego się u stóp wodospadu. Spadając  myślałam tylko o jednym - żeby ten upadek się spowolnił, żeby moje ciało się zatrzymało. Zastanawiałam 
się czy to zbyt wiele, chciałam tylko znaleźć siostrę, tylko się zatrzymać... Kiedy sądziłam, że ten upadek mnie zabije, stało się - zatrzymałam się w 
powietrzu, nie uderzyłam w taflę wody ani o ziemię. Jedyne co się stało to wstrzymanie jakiegokolwiek mojego ruchu. Domyśliłam się tego, bo 
widziałam spadające krople wody, przelatującego ptaka, opadający liść. Jednak nie chciałam tego, pragnęłam znaleźć się w objęciach starszej z sióstr, 
usłyszeć jej bicie serca. Nic więcej w tamtym momencie nie chciałam. Gdy już chwilę wisiałam w powietrzu zaczęłam czuć jakby coś, będące moją 
integralną częścią, uciekało ode mnie, jakby wyciekało z mojego wnętrza i rozpływało się wokół. Nic więcej nie zapadło mi w pamięć, ale wiem, że 
straciłam przytomność. ''
Po tamtym wydarzeniu, mała kotołaczka obiecała sobie, że odnajdzie starszą siostrę, chociaż miałaby i przeczesać wszystkie możliwe krainy. Obiecała, 
to sobie, ponieważ czuła, że ona nadal żyje. Jednymi ze skutków tamtego wydarzenia, pozostał strach przed ogniem, a także odkrycie jakimi dziedzinami 
magii dziewczyna może się posłużyć. 
Swoje umiejętności magiczne dziewczyna stopniowo, samodzielnie rozwijała, niekiedy jedynie pytając się o radę kilku magów, którzy posiadali w tych 
dziedzinach większe zdolności i wiedzę, a którzy byli przedstawicielami niedaleko położonej placówki, w której rozwijali swoje zdolności magiczne. 
Pomimo wielu zaproszeń do nauki magii pod pieczą jakiegoś maga, dziewczyna zawsze odmawiała chcąc rozwijać się samodzielnie i nie czując presji 
rodziców w przynajmniej jednym aspekcie swojego kształcenia osobowości i swoich zdolności. 
Wszystkie umiejętności dziewczyna zdobywała i rozwijała przebywając na terenie posiadłości rodziców . 
Kiedy miała 4 lata zaczęła już znajdować sobie zajęcia, które obdarzyła wdzięcznym zainteresowaniem. Pierwszym zajęciem było gotowanie oraz 
pieczenie. Tej umiejętności uczyła się powoli, najpierw obserwując jak pracuje kucharka - Marget, wynajęta jeszcze przez jej dziadków, smakując 
przyrządzanych potraw w trakcie ich tworzenia, czytając książki kucharskie oraz notatki i własne przepisy Marget, a z czasem podając jej wszystkie 
potrzebne składniki i wykonując różne czynności jak wałkowanie, filetowanie, krojenie. Drugim zajęciem była gra na instrumencie, a trzecim taniec. 
Swoich umiejętności kotołaczka nauczyła się od czterech osób.
Pierwszą nauczycielką była kucharka Marget. Następną nauczycielką była Glafira - około dwudziestu pięciu letnia kotołaczka, która uczyła siostry 
podstawowej wiedzy z zakresu matematyki, pisania, czytania, języków, biologii, geografii, fizyki, chemii, astronomii, runów, etyki oraz innych 
wszelakich rzeczy, których zażyczyli sobie rodzice dziewczynek. Trzecią nauczycielką była matka Shiro, która uczyła dziewczynę główni etykiety, tańca, 
krasomówstwa, grania na skrzypcach oraz fortepianie. Ostatnim nauczycielem był ojciec dziewczyny, który przekazał jej swoją wiedzę na temat prawa, 
handlu oraz zdolność targowania się. Ojciec nauczył Shiro, a także Kuro jazdy konnej. 
Wszystkie podstawowe umiejętności dziewczyna rozwijała od około czwartego roku życia, naukę z matką od lat dziesięciu, a z ojcem około lat trzynastu. 
Na młodą kotołaczkę rodzice bardzo naciskali, zachęcając ją do wytrwałej nauki. 
Pół roku temu, kiedy rodzice zapewnili Shiro, iż przekazali jej całą wymaganą wiedzę z zakresu handlu, targowania się, polityki oraz etykiety, 
dziewczyna 
postanowiła spełnić swoją obietnicę, złożoną w dzieciństwie, dlatego wyruszyła wraz z Kuro na poszukiwania starszej siostry.