Oglądasz profil – Sheridan
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Sheridan Kedalt
- Rasa:
- Łowca Dusz
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 150 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aura o sile nieco większej niż przeciętna, mająca cynowo-srebrną barwę i rubinową poświatę. Wokół słychać pochłaniającą inne dźwięki ciszę, która co pewien czas przerywana jest przez głęboką melodię, połączoną z odległym odgłosem szczęku metalu, dobiegającym z samej aury. Czuć od niej woń smoły, siarki i palonych włosów, w dotyku jest giętka i gładka, aczkolwiek nieco twarda, a w smaku lepka i słona.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | silny, odporny |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | dobry wzrok, czuły słuch, przytępiony smak, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | bystry, błyskotliwy, silna wola |
Prezencja: | piękny, szarmancki, charyzmatyczny |
Umiejętności
Jeździectwo | Opanowany |
---|---|
Pływanie | Opanowany |
Skradanie się | Biegły |
Targowanie się | Opanowany |
Alchemia | Biegły |
Torturowanie | Opanowany |
Niekoniecznie chodzi tu o ból fizyczny, Sheridan lubi także torturować ofiary psychicznie. | |
Władanie bronią białą | Mistrz |
Taktyka | Biegły |
Taniec | Opanowany |
Cechy Specjalne
Regeneracja | Dar |
---|---|
Rany zasklepiają się o wiele szybciej niż u przeciętnych stworzeń, drobne rany znikają już po chwili, natomiast te naprawdę poważne po kilku dniach, zamiast miesiącach. | |
Latanie (w naturalnej postaci) | Dar |
Po przemianie lata. | |
Wrażliwość na pobłogosławiony oręż oraz broń dystansową | Zaleta |
Rany zadane tą bronią nie podlegają regeneracji. | |
Przemiana w człowieka | Dar |
Przybranie innej, maskującej formy. |
Magia: Inkantacje
Dziedzina Umysłu | Adept |
---|---|
Dziedzina Mocy | Uczeń |
Dziedzina Pustki | Adept |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Sprawia wrażenie kogoś, kogo w życiu niewiele obchodzi i który jest nieczuły jak na te negatywne aspekty, tak i na pozytywne aspekty życia. Nie
interesuje go nic, co nie jest bezpośrednio związane z nim samym. Kiedy robi coś z własnej woli – a lubi robić z własnej woli – to tylko tak, żeby mieć z
tego korzyści, a czy ktoś ucierpi, to go to nie obchodzi.
W stosunkach z kimkolwiek bliskim trochę się zmienia. Nagle zaczyna cierpieć na silny instynkt opiekuńczy i warczy za każdym razem, kiedy owa osoba
może się jakkolwiek skaleczyć. Sheridan lubi też podyskutować nad decyzją nieszczęśnika, podroczyć się, trochę podenerwować, posłuchać, jak na niego
powarczy. Takie trochę sadystyczne zapędy, ale cóż. Uparty jak cholera, a do tego z silnym poczuciem własności. Czyli, właściwie, bywa zazdrosny, choć
się za nic i jeszcze trochę do tego nie przyzna.
Dość egoistyczny, dość obojętny na świat, bardzo bezczelny i pewny siebie, kiedy kogoś sobie upatrzy za ofiarę, potrafi ubrać tyle masek, że w życiu nie
dojdzie się, która jest tą prawdziwą. Trudno zdobyć jego zaufanie i szacunek, indywidualista do bólu, który gardzi wszystkimi na samym wstępie.
Jednak nie jest powiedziane, że nie otworzy się na kogoś.
Wygląd
W ludzkiej postaci jest przystojnym młodzieńcem, o dość pokaźnym wzroście i przyzwoitych gabarytach. Jego brązowe proste włosy sięgają ramion,
czasami, kiedy włosy irytują go związuje je, nie zwracając uwagi na to, że zdecydowanie psuje to jego wygląd nieco złowieszczego i niepokojącego faceta.
O intensywnie zielonych oczach, które wyróżniają się w tłumie, w lewym uchu ma dwa nieduże złote kolczyki. Na lewym ramieniu zaś posiada czerwony
tatuaż przedstawiający fikuśne zawijasy.
W prawdziwej postaci jego skóra przybiera czarny odcień, włosy również ciemnieją do tegoż koloru, jedynie barwa oczu nie ulega zmianie, jednak źrenice
stają się pionowe. W tej formie może się również pochwalić dużymi błoniastymi skrzydłami takimi jak posiadają nietoperze.
W podróż ubiera się luźno i wygodnie, koszuli nigdy nie dopina na dwa albo trzy ostatnie guziki i nosi ją częściowo wyjętą ze spodni. Gustuje w
dobieraniu białej góry do czarnego dołu. Kiedy zatrzymuje się gdzieś na dłużej i upatrzy sobie cel, stawia na większą elegancję, jednak zawsze okraszoną
nutą jakiegoś niedbalstwa, które jest dla niego dość charakterystyczne.
Często szyderczo się uśmiecha i zawsze patrzy prosto w oczy, jego ruchy są swobodne i, podobnie jak styl ubierania się, trochę niedbałe.
Historia
Jego pamięć najdalej sięga dnia, w którym odnalazł go pewien dziwny mężczyzna. Po prostu podszedł do niego na ulicy, niezwykle elegancko ubrany,
uśmiechnął się do chłopca, jakim był wtedy Sheridan i zabrał go ze sobą, ofiarowując dom. Nigdy nic o sobie nie mówił, Sheridan podejrzewał, że podał
także fałszywe imię. Jednak to nie interesowało chłopca, który od tajemniczego mężczyzny otrzymał wszystkie nauki. Został przystosowany do podróży i
walki, nauczył go magii i zgłębił wraz z nim tajniki umysłów, by móc bawić się psychiką i ją niszczyć wedle własnego upodobania.
Sheridan zaczął w ten sposób zarabiać, odbierał zlecenia na osoby, które miał zniszczyć, a potem szedł i się bawił. Bardzo okrutnie, tak, że później niewiele z
nieszczęśników zostawało. I kiedy mężczyzna upewnił się, że jego podopieczny sobie poradzi, pewnego dnia zwyczajnie zniknął, bez słowa, i już nigdy nie
wrócił. Sheridan pozostał w koczowniczym życiu, podróżując z miejsca na miejsce i szukając nowych wrażeń. Może pewnego dnia odszuka swoje miejsce na
świecie i zaprzestanie dziwnego sposobu zarabiania na życie, jednak kto go tam wie...
-
- Najnowsze posty napisane przez: Sheridan
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Ulice Nemerii] Wio!
Sheridan, z niewiadomych całemu światu przyczyn, ilekroć Aithne się za coś brała, miał ochotę uderzyć się otwartą dłonią w czoło. Tym razem też tak było - czy naprawdę ktoś myślał, że rude rozczochrane nie wpak… - 36 Odpowiedzi
- 21610 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Ulice Nemerii] Wio!
Sheridan zareagował chyba najspokojniej na to zamieszanie. Wiedział, że z rudym rozczochranym coś jest nie tak, specjalnie go nie zdziwiło, że była upadłym aniołem. W końcu kto by ją tam w Planach Niebiańskich … - 36 Odpowiedzi
- 21610 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Ulice Nemerii] Wio!
Sheridan użył całej swojej siły woli, by nie uderzyć otwartą dłonią w czoło, kiedy Aithne gruchnęła na ziemię. To rude rozczochrane jest tak beznadziejne i przewidywalne, że jeszcze chwila, a zacznie mu być jej… - 36 Odpowiedzi
- 21610 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-