Strona 1 z 1

Wyprawa po ziola i nie tylko.

: Czw Maj 20, 2010 8:51 pm
autor: Sirmaril
Sirmaril wedrojac szczieszka idzie w strone miejsca dogodnego na odpoczynek, lekka bryza od strony szlaku ziol niesie won ziol porastajacych szlak w wielkich ilosciach. Powoli dochodzac do wzgorza zaczal rozkladac obozowisko, najpierw rozlozyl namiot a pozniej zebral drewno na oginisko. kiedy woda sie zagotowala wrzucil do niej kilka aromatychnych ziol, mieso i warzywa, zagotowal tez wody na herbate. Tak przygotowany mogl czekac az ktos przyjdzie mu pomoc w wyprawie. Siedzac tak i patrzac na zachod slonca rozmyslal nad wieloma rzeczami zaprzatajacymi mu glowe przez caly dzien czekajac na ten moment, zeby zostac rozwiazane.

: Pią Maj 21, 2010 8:51 pm
autor: Mirtila Rosa
Mirtila wykoñczona wraca³a w stronê domu. Zosta³o jej jeszcze jakie¶ dwa dni drogi. Bez wody i jedzenia jecha³a pó³ dnia na koniu. Od paru godzin sz³a piechota. Biedak zmar³ z wycieñczenia. Nagle zobaczy³a jakie¶ obozowisko. Ubrana po mêsku z mieczem przy pasie spojrza³a na nieznajomego. Widz±c ¿e kto¶ pichci podesz³a do obozowiska niczym sie nie przejmuj±c usiad³a ko³o kot³a na kamieniu. Spojrza³a zmêczonym wzrokiem na nieznajomego.
- Chyba nie jeste¶ jakim¶ wrednym draniem, który odmówi mi jedzenia? - powiedzia³a do¶æ ¿artobliwie widz±c, ¿e chyba jest z nim wszystko w porz±dku.

: Pią Maj 21, 2010 11:06 pm
autor: Sirmaril
-Alez oczywiscie, prosze jedz ja i tak gotuje za duzo i mi zostaje jedzienie a nie lubie jak sie marnuje. oczywiscie mozesz tez sie napic czegos, - grzecznie odpowiedzial Sirmaril. - Jezeli nie masz zajecia mozesz tez mi pomoc przeprawic sie szlakiem ziol, jest to troche niebezpieczne a ja nie lubie chodzic bez wsparcia. Zaplata moze byc zloto i inne kosztownosci jakie znajdziemy u napastnikow a na pewno jacys sie znajda.
Konczac mowic nalozyl jej gulasz, pajde chleba i cos do picia. Siedzac tak grzecznie czekal az skonczy jesc. nie majac lepszego zajecia wyciagnal fajke zza pazuchy i podpalil lecznicze ziolo palacym sie patyczkiem z ogniska.

: Sob Maj 22, 2010 10:02 am
autor: Mirtila Rosa
Mirtila z serdecznym u¶miechem na twarzy wys³ucha³a propozycji nieznajomego. Wiedzia³a, ze i tak by³aby w domu szybciej ni¿ zak³ada³a. A je¶li pójdzie wraz z medykiem to dojdzie do domu na czas. Podziêkowa³a za poczêstunek. Zanim zjad³a odpowiedzia³a mi³ym g³osem na propozycje.
- Z chêci± siê zgodzê mo¿e to byæ naprawdê ciekawa podró¿- powiedzia³a po czym zajê³a siê jedzeniem. By³o widaæ ze d³ugo nie jad³a.

: Sob Maj 22, 2010 6:05 pm
autor: Sirmaril
-Dzien juz nie mlody wiec nie ma sensu wyruszac Mirtila, teraz odpocznij a ja obejme warte,- powiedzial.
Nie czekajac na odpowiedz wyciagnal z jukow koc i przesiadl na pienku szczelnie sie nim owijajac.
-Jak chcesz to zajmij namiot.
Patrzac jak gasna ostatnie promyki swiatla, dorzucil szczape drewna do ogniska. Wypatrujac jakiegokolwiek zagrozenia rozmyslal jekie ziola mu sie przydadza.

***

Rano kiedy juz slonce zaczelo wstawac, przygotowal na sniadanie owsianke z owocami. Kiedy Mirtila wstala powital ja krotko i podal jej porcje owsianki i razem zaczeli jesc sniadanie. Kiedy skonczyli wstal i powiedzial:
-Kiedy bedziesz gotawa to mozemy wyruszac.

: Sob Maj 22, 2010 11:48 pm
autor: Mirtila Rosa
Mirtlia nie lubi³a takich zamkniêtych przestrzeni jakie ogranicza³ namiot. to tez nie skorzysta³a z propozycji spania pod kawa³kiem materia³u. Nie by³± tez szlachetnie urodzona, czy te¿ jako¶ specjalnie wychowana, aby nie podziwiaæ nocnego nieba. Akurat tego dnia by³o widaæ wszystkie gwiazdy. Dziewczyna po zjedzeniu kolacji wyjê³a w³asny koc ze swoich juków, które wcze¶niej niós³ koñ. Zawsze mog³a przewiesiæ je przez ramie, aby lepiej siê je nosi³o. Jedynie przykry³a siê nim czuj±c jeszcze ciep³o od ogniska. Podziwia³a gwiazdy,a¿ nagle zasnê³a.

****
Mirtila nale¿a³a do rannych ptaszków. Ju¿ nieco po wschodzi s³oñca ruszy³a do nie dalekiego strumienia, aby siê od¶wie¿yæ. Kiedy wróci³a to towarzysz ju¿ nie spa³. Skonsumowali wspólnie ¶niadanie po czym pad³o pytanie.
- Ja jestem gotowa zawsze i wszêdzie - odpowiedzia³a serdecznie. Udowadniaj±c swoje s³owa spakowa³a szybko koc i przerzuci³a juki przez ramiê. Mia³a jeszcze nieco wilgotne w³osy jednak pogoda by³a na tyle s³oneczna, ze ¿adne choróbsko jej nie zagra¿a³o. Dziewczyna pomog³a spakowaæ siê nieznajomemu po czym ruszy³a w strunê wyprawy. Dobrze zna³a okolice, to tez nieco orientowa³a siê w która stronê powinni i¶æ.
- Nie przedstawi³am siê, zw± mnie Mirtila. - powiedzia³a id±c obok konia.

: Pią Maj 28, 2010 10:27 am
autor: Sirmaril
-A mnie zw± Sirmarilem, je¶li chcesz to mogê przywo³aæ konia dla ciebie ¿eby ³atwiej ci by³o i¶æ.
Kiedy ruszyli ¶cie¿k± po nied³ugiej chwili zaczêli widzieæ przeró¿ne ro¶liny. Jak tylko zobaczy³ interesuj±c± go ro¶linê zaraz ja ¶cina³ swoim srebrnym no¿em. Znalaz³ nawet zio³o Anwegrat, które po odpowiednim przyrz±dzeniu tworzy³o miksturê która przy dotkniêciu skory bucha³a ¿ywym ogniem. Jednak¿e po przebyciu kilku mil trafili na bandê rozbójników. By³o ich piêciu jeden wyci±gn±³ ³uk a pozostali miecze. Sirmaril zebra³ moc w swojej lasce któr± wypu¶ci³ w postaci kuli ognia w stronê zbója z ³ukiem, kula polecia³a jak opêtana i trafi³a zbója prosto w pier¶ przepalaj±c dziurê na wylot.
-Mirtila zaatakuj ich a ja zajmê siê nimi od tylu.


(Przepraszam ze nie odpisywa³em ale musia³em siê przygotowaæ do testów, chodzê na studia.)

: Sob Maj 29, 2010 4:41 pm
autor: Mirtila Rosa
Mirtila atakowaæ nie musia³a. W¶ciekli za zabicie swojego kompana zbóje rzucili siê na nich niczym hieny na ¿arcie. Jednak dziewczyna sprawnie zablokowa³a ciosy gro¿±ce ¶mierci±. Kopnê³a przy tym blokowanego, ten grubym cielskiem przewróci³ siê na swojego kolegê. Mirtila jednak tego nie widzia³a, gdy¿ ju¿ z typow± dla siebie gracj± ciê³a po skosie kolejnego napastnika. Zwróci³a tym samym na siebie uwagê i daj±c towarzyszowi wolna drogê. W tym samym czasie dziewczyna ca³y czas sprawnie blokowa³a i kontratakowa³a.