Ekradon[Bramy miasta] Rozstanie

Warowne miasto położone u podnóża gór, otoczone grubymi murami i basztami, jego bramy zdobią dwa ogromne posagi gryfów. Miasto słynie z handlu, pięknych karczm i ogromnej armi. Armi niezwykłej, bo składającej się z wojowników i gryfów. Od setek lat ekradończycy udomawiają gryfy, które później służą w ich armi, stacjonującej w górach poza miastem.
Zablokowany
Kyrie
Rasa:
Profesje:

[Bramy miasta] Rozstanie

Post autor: Kyrie »

Ka¿da podró¿ kiedy¶ siê koñczy i tu niestety koñczy³a siê wspólna droga Kyrie i Rizochiego. Dziewczyna tak bardzo ba³a siê tego momentu. Ale co mog³a zrobiæ? Przed nimi ukaza³y siê masywne bramy i nic tego nie zmieni³o. Bramy, które ukazywa³y koniec, jak i nowy pocz±tek. Dziewczyna objê³a go za szyjê i przytuli³a do siebie wspinaj±c siê na palce.
-Tu nasze drogi siê rozstaj±. Dziêkujê za wszystko co dla mnie zrobi³e¶. Nigdy ciê nie zapomnê ani tego co zrobi³e¶. Nie mogê ciê niestety d³u¿ej przy sobie zatrzymywaæ. Masz swój cel w ¿yciu, ja muszê poszukaæ swojego. Kto wie, mo¿e nie ¿egnamy siê na zawsze. Mo¿e jeszcze los siê u¶miechnie i znów us³yszê twój g³os.- Szepnê³a ze smutnym u¶miechem i uca³owa³a jego policzek. Dopiero po chwili poczu³a jak s³one ³zy sp³ywa³y jej po policzku. Otar³a je d³oni± odsuwaj±c siê.
-Przepraszam. Rozstania nie s± moj± dobr± stron±. Id¼ ju¿, bo ca³kiem siê rozklejê.- Stara³a siê za¿artowaæ, ale w po³±czeniu z p³yn±cymi ³zami by³ to raczej smutny ¿art. Có¿ dociera³o do niej, ¿e traci blisk± osobê. Czemu czu³a, ¿e ju¿ go nie spotka?
Kyrie
Rasa:
Profesje:

Post autor: Kyrie »

Dziewczyna zacisnê³a mocniej d³onie na kiju s³ysz±c po¿egnanie. To nie mog³o siê tak zakoñczyæ. Nie mog³o. S³ysza³a oddalaj±ce siê kroki ch³opaka. Nie mog³a z³apa³ oddechu. Dlaczego to tak bardzo bola³o?
-R..Rizochi!.. nie.- Jêknê³a. Nie mog³a przestaæ p³akaæ zakrywaj±c twarz d³oni±. Czy jej krzyk cokolwiek zdzia³a? Czy co¶ pomo¿e? Dlaczego musia³a traciæ ostatni± blisk± osobê na tym ¶wiecie?
-Gdybym wiedzia³a, ¿e to drugie ¿ycie ma tak wygl±daæ.. wola³abym umrzeæ przy tobie.- Szepnê³a do siebie. Ca³a dr¿a³a ledwo stoj±c. Pierwszy raz czu³a siê tak bardzo bezradna i s³aba.
Kyrie
Rasa:
Profesje:

Post autor: Kyrie »

Podnios³a g³owê gdy us³ysza³a, ¿e kto¶ przed ni± stan±³. Dopiero do chwili dotar³o do niej, ¿e to on. Kiedy us³ysza³a jego g³os. Poczu³a go przy sobie gdy j± obj±³. Naprawdê wróci³? Rzeczywi¶cie j± us³ysza³? Zarumieni³a siê lekko. Nie s±dzi³a, ¿e to nast±pi. My¶la³a, ¿e odejdzie a ona ruszy w kierunku miasta, poszukuj±c swojego celu.
-Przepraszam..- Szepnê³a opieraj±c czo³o o jego klatkê. Upu¶ci³a laskê by zacisn±æ palce na plecach Rizochiego. S³ysza³a dok³adnie jak bije mu serce. S³ysza³a je za ka¿dym razem gdy byli blisko. Ws³uchiwa³a siê w nie z przyjemno¶ci±. Czu³a jego obecno¶æ ca³± sob± mimo i¿ nie mog³a go zobaczyæ, jego twarzy, jego oczu, u¶miechu. I ju¿ nigdy wiêcej nie zobaczy. Mimo to czu³a, ¿e to on.
- Przepraszam, zatrzyma³am ciê. Ale, tak bardzo ba³am siê tego rozstania. Pewnie my¶lisz, ¿e jestem ¶lamazarn± mazgaj±. Nie martw siê o mnie, musisz zdobyæ swój cel. A ja. Mimo i¿ tak bardzo bym chcia³a, mnie nie ma na twojej drodze. Mo¿e kiedy¶.. jak ju¿ pokonasz czarnego demona. Wrócisz do mnie. Bêdê na ciebie czeka³a.- Szepnê³a. Tak bardzo nie chcia³a go teraz puszczaæ. Jednak jej d³onie osunê³y siê bezw³adnie po materiale. Wziê³a g³êbszy wdech, ale mimo to czu³a jakby siê dusi³a.
-Bêdê na ciebie czeka³a.. a¿ wrócisz. Obiecujê.- U¶miechnê³a siê lekko i uca³owa³a go na po¿egnanie.
Kyrie
Rasa:
Profesje:

Post autor: Kyrie »

To dziwne uczucie. Tak dziwna rado¶æ kiedy przytuli³ j± mocniej. To gor±co w sercu kiedy odwzajemni³ poca³unek. U¶miechnê³a siê ciep³o.
-Dziêkujê.. bêdê czeka³a. Bêdê silna, dla ciebie. Uwa¿aj na siebie.- Odpowiedzia³a mu spokojnie. Strach gdzie¶ odszed³. Teraz mimo i¿ ch³opak odejdzie wiedzia³a, ¿e nie zostaje sama. Bêdzie mia³a kogo¶ w swoim ¿yciu. Wiedzia³a, ¿e znalaz³a cel. Czekaæ.. czekaæ, a¿ znów us³yszy jego g³os. A¿ znów j± obejmie.
S³ysza³a odchodz±ce kroki. Tym razem jednak nie krzyknê³a. Nie zatrzymywa³a go. Nie p³aka³a.
-Wype³nij swój cel.- Szepnê³a pod nosem z lekkim u¶miechem. Podnios³a z ziemi swoj± laskê i ruszy³a w kierunku miasta przekraczaj±c bramy. Tak siê rozstali. Przy obietnicy, przy ³zach i u¶miechach. Rozstali siê by znów siê spotkaæ.

Ci±g dalszy Kyrie
Zablokowany

Wróć do „Ekradon”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość