Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Zdrajca!

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Leżeli wtuleni w siebie, w głowie króla kołatało się wiele myśli. Jej reakcja spowodowało iż zaczął spostrzegać siebie jako człowieka zimnego. On nigdy tak nie reagował, od najmłodszych lat przyzwyczajany do patrzenia na krew, zmarłych, egzekucje. Pamiętał jednak jak się tego na początku bał, jak bardzo nie chciał oglądać ścięcia głowy jednego ze szlachciców. Ale nie miał wyboru, wtedy się bał, płakał i panikował. Po tym razie, zaczęła to być rutyna, że co jakiś czas komuś odcinają dłoń na kradzież, a głowę za ścięcie.
Pomyślał sobie teraz że może powinien być równie smutny co Niara. Bardziej niż kiedyś poczuł się żelazny, chłodny i bez serca. Z drugiej strony, nigdy nie nie odmówił pomocy i opieki sierotą i wdową. Zawsze znajdował dla nich miejsce lub domy gdzie mogli bezpiecznie zamieszkać. Swoją drogą martwił się o anielicę, płakała już tak długo i nic nie zapowiadało że ukoi jej serce. Ale nadal przy niej był, przytulał ją, gładził po włosach.
- Już cicho... - powiedział łągodnie.
- Już wszystko będzie dobrze, nikt cię nie skrzywdzi - dodał po chwili
Potem powoli zaczął nagle nucić, cicho i nieśmiało. Nie był pewien czy Niarze to pomoże i się spodoba, jednak jego matka zawsze mu śpiewała kiedy płakał. On nucił, na śpiewanie by się nie odważył.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Gdyby się od niego odsunęła zobaczyłby jak źle wygląda. Zmęczenie wczorajszego dnia i długi płacz dzisiaj nie były dobrym połączeniem. Nagle na białej skórze anielicy pojawiły się fioletowo-sine ślady pod oczami. Od długiego łkania wokół ust zrobiła jej się czerwona obwódka. Policzki miała niezdrowo rumiane, jakby dostała gorączki. Co chwila pociągała nosem. Mała czerwone od łez oczy i choć wcześniej wydawało się, że już nie drży, teraz od czasu do czasu jej ciałem z pewnością targały dreszcze. Poczuła się koszmarnie zmęczona, jakby przez długi czas nie spała, choć przecież jej sen trwał aż do południa. Jej głowa szybko zsunęła się niżej na jego rękę i dziewczyna zasnęła. Teraz, kiedy leżała twarzą w jego stronę mógł zobaczyć jak źle wygląda.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Zmartwił się jej wyglądem, dotknął nawet jej czoła by upewnić się czy nie ma gorączki. Potem starając się poruszać jak najmniej chwycił pościel i dokładniej przykrył ją kobietę. Chciał coś rzec ale mu zasnęła na dłoniach. Dlatego nie zmienił położenia choć cały bok ciała powoli mu cierpł. Pocałował ją w skroń, wzmocnił uścisk ramion i sam powoli wtulił się w ciało kobiety. Potrzebowali snu, obydwoje. Niby on czuł się dobrze, ale Niara z pewnością nie.
- Wszystko będzie dobrze, Razem z twoją dobrocią uda się by zapanował tu spokój i ład. Tak jak mówiła przepowiednia -szeptał cicho. Potem sam zamknął oczy i niedługo po tym znów zasnął w błogi sen. Nie wiedząc która jest godzina i jak długo już śpi.
Nawet nie wiedział kiedy Ferr cicho wślizgnął się do izby, przynosząc śniadanie i stawiając tace z nią na stole. Potem równie cicho wycofał się do drzwi i zamknął je dokładnie.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Obudzili się późnym popołudniem. Radę kazano zwołać tuż przed zachodem słońca, nie było więc szczególnie dużo czasu. Anielica musiała coś zjeść po przebudzeniu, król z reszta też. Tak więc zasiedli do jedzenia w łożu, później rozeszli się. Niara do swoich komnat, król do swoich. Dla anielicy przygotowano kąpiel. Obmyto ją, umyto jej włosy, później wysuszono i zapleciono. Aurelia, młodziutka dziewczyna, o rudych włosach i fiołkowych oczach, która od niedawna stała się dwórką królowej rozczesała włosy królowej z przedziałkiem na środek. Spięła boki, a tył podpięła w kok. Rzecz jasna założono jej na głowę diadem. Tym razem złoty, z ciemnoniebieskimi kamieniami. Jej szyję zdobił naszyjnik, również złoty, a uszy kolczyki. Bez tego nie można było wypuścić królowej z komnat. Ubrano ją w granatową, ciężką suknię z aksamitu. Środek gorsetu, który stanowił górę ubioru anielicy stanowił biały trójkąt rozszerzający się ku górze i zdobiony złotymi haftami. Suknia miała długiem obcisłe granatowe rękawy, obszyte złota nicią. Tak przygotowana królowa mogła pójść na radę, zostało jednak do niej jeszcze trochę czasu, udała się więc na modlitwę.
Przez incydent z poprzedniego dnia anielica ciągle musiała mieć obstawę. Do świątyni jednak nie pozwoliła pójść ze sobą wszystkim dwórka i strażnikom. Zabrała ze sobą Annę i Elenę. Były siostrami, Anna była jej główną damą do towarzystwa, więc dziwne byłoby gdyby nie pozwoliła jej iść. Jednak zabranie jednej damy dworu to było zbyt mało, dlatego udała się z nią jeszcze Elena. Do tego dwóch gwardzistów.
Królowa bez problemów przeszła przez zamkowe korytarze, później przez dziedziniec, aż w końcu dotarła do świątyni.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Ellador po śniadaniu w towarzystwie swojej żony, również kazał zrobić dla siebie kąpiel. Po kąpieli Kelyn jedyna służba jaką król pozwolił sobie zatrzymać, zaplotła mu włosy i uszykowała rzeczy do ubrania. Kelyn Rozłożyła na łóżku czerwoną koszulę, na to jaśniejszego zdecydowanie koloru dopasowana tunika, zapinana na pozłacane guziki. Gdyby się przyjrzeć wzorom okazałoby się, że są to malutkie złote smoki. Król pod tunikę miał spodnie czarnego koloru oraz wysokie buty. Wykończeniem stroju był długi zdobiony wzdłuż brzegu płąszcz oraz miecz u pasa. Dlaczego król nie odesłał też Kelyn jak inne służki. Ponieważ była to bystra, bardzo mądra kobieta, która dawno już skończyła wiosen 40, wciąż nie mając męża. Nie miała go bowiem przez jej twarz oraz dłoń. Jeszcze jako dziecko została oszpecona w czasie pożaru jej domu. Kandydatów nigdy nie było i nic nie wskazywało by to się zmieniło.
Król początkowo chciał wrócić do kancelarii pracować, ale zrezygnował z tego i uznał że poszuka królowej. Martwił się o nią bardziej niż zwykle. Ferr poinformował go, że królowa udała się modlić. Król zarządził zatem iż sam również uda się do świątyni. Jego orszak składający się z Ferra, Kelyn oraz dwóch strażników wyruszył przez zamek i dzieciniec do świątyni Najwyższego. Weszli cicho przez progi i spokojnym krokiem ruszyli do środka. Ellador szybko zauważył 3 kobiety kucające przed ołtarzem. Zbliżył się do nich.
- Tutaj jesteś, szukałem cię - powiedział szeptem. Uśmiechając się delikatnie na jej widok.
- Jak się czujesz? - dodał po chwili.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Anielica miała wiele spraw, które chciała zawierzyć Najwyższemu. Zwłaszcza, że jeszcze tego dnia miała odbyć się rada, na której z pewnością zostanie skazany namiestnik. Potrzebowała sił by przez to przejść, mentalnych sił. Jej organizm wypoczął już dostatecznie. Zniknęły fioletowe sińce pod oczami, zniknęła czerwona obwódka wokół ust, tylko oczy były nadal lekko czerwone, od łez. Ogółem jednak, fizycznie, czuła się dobrze. Gorzej z psychiką. Trudno było teraz znów przejść do porządku dziennego ze wspomnieniami. Opowieść o tym co wydarzyło się kiedyś spowodowała, że wróciły myśli i silne poczucie winy. Innymi słowy, było jej zwyczajnie ciężko. Modlitwa w świątyni miała jej pomóc i pomogła. Przynajmniej w tych kwestiach w których mogła, zwłaszcza dotyczących teraźniejszości. Na przeszłość jednak nie bardzo mogła coś poradzić.
Kiedy usłyszała głos króla za sobą odwróciła się gwałtownie. Nie spodziewała się go tutaj. Spojrzała na niego smutnym wzrokiem. Nie uśmiechnęła się, tak jak on to zrobił. Wstała jednak i podała mu rękę. Świątynia nie była miejscem do rozmów, lecz od modlitwy. Nie zamierzała mu jednak zwracać na to uwagi. Uznała, że sam pojmie, iż wyprowadzić ma ją z przybytku Najwyższego i kiedy znajdą się poza nim, ona odpowie mu na jego pytania.
Król, jak się można było tego domyśleć, chwycił jej dłoń i zrobił to czego oczekiwała - wyprowadził ją z świątyni na dziedziniec zamkowy.
- Dobrze - dopiero teraz odpowiedziała na jego pytanie, prosto i krótko. Nic więcej nie mogła mu powiedzieć.
- Rada już się zebrała? - spytała. W zasadzie słonce było już co raz niżej, więc prawdopodobnie wszyscy czekali tylko na nią i króla, by osądzić namiestnika.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nie sprawdziłem tego ale jestem pewien że już tak.
Położył swoją dłoń na jej, kiedy chwyciła jego ramię. Na chwilę zwolnił, potem przystanął. Chciał na nią spojrzeć. Uniósł delikatnie jej podbródek, żeby zobaczyć co kryje się w jej oczach.
- Twe myśli nie są jasne i czyste jak zwykle, wciąż zatem coś cię gryzie. Nie wiem czy będę umiał ci pomóc, ale chcę byś wiedziała jedno. Jestem z Tobą, nie jesteś sama ze swoim problemem. Masz mnie, możesz mnie chwycić za dłoń kiedy tylko będziesz czuła choć odrobię lęku, niepokoju, smutku. Chcę żebyś wiedziała że jestem tutaj z Tobą, kocham cię i nie opuszczę.
- Cały czas będę, nie musisz się niczego zatem lękać, przed wszystkim cię obronię.
Nie uśmiechnął się, patrzył na nią i miał nadzieje że to choć nieco zmniejszy jej lęk.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie lękam się - rzekła poważnie.
- To nie strach, lecz smutek - dodała. Jej oczy były wręcz przepełnione smutkiem. Nie wiedziała co więcej ma mu rzec. Co ma odpowiedzieć na jego słowa. Bała się jednak, że milczenie spowoduje jego gniew. Wyraźnie oczekiwał odpowiedzi, a ona nie mogła mu powiedzieć nic co by go ucieszyło.
- Dziękuję - odezwała się w końcu.
- To wiele dla mnie znaczy - zaiste tak właśnie było, choć słowa, które wypłynęły z jej ust zabrzmiały dość chłodno. Po prostu wiedziała, że on w tej chwili nie może jej pomóc. Jak jednak miała mu to rzec? Wolała ominąć temat. Wolała pójść na radę osądzić Davetha, przesłuchać jego rodzinę, nawet jeśli miałaby się dowiedzieć strasznych rzeczy. Kiedyś trzeba było to zrobić, trzeba było go skazać i dokonać egzekucji. Im szybciej, tym lepiej.
- Chodźmy na radę, skoro wszyscy czekają - starała się skierować rozmowę na inne tory.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Dobrze, rada może jednak zaczekać - powiedział powoli - jednakoż martwię się o twoje smutki, o to co dręczy ciebie. I nie wiem czy po radzie nie będą one jeszcze większe.
- Dziś masz tak samo smutne, a może nawet jeszcze bardziej, oczy co kiedy tu przyjechałaś. Rada radą, wszystkie zdarzenia zdarzeniami, ty jesteś ważniejsza i o ciebie lękam się najbardziej. Czy jest coś co mógłbym uczynić i zmniejszyć twój smutek? Proś o cokolwiek?
- Lękam się o to iż utraciłem całą twoją radość. Nie ma potrzeby by odczuwać smutek z powodu zdarzeń przeszłych, już były i nigdy nie wrócą. A co do przyszłych...
- Może byłoby ci lepiej gdyby Zora się pojawił? Mogę po niego posłać, a nawet sam pojechać. Jeśli on potrafiłby sprawić byś znów się uśmiechała, a w twoich oczach błyszczał ogień.
Mówił to spokojnie i łagodnie. Nie chcąc jej urazić, ale szukając rozwiązania. Zora był jak jej ojciec, może to była jedyna droga. Stał patrząc na nią, miał oczy pełne zmartwienia i lęku. Po raz pierwszy bał się o kogoś tak bardzo.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Nie możesz posłać po Zorę - stwierdziła - nie sądzisz chyba, że powiedziałabym posłańcom gdzie maja go szukać? Nikomu nie zdradzę, gdzie jest Zora. Nie mogę. Jego kryjówka jest wiadomo tylko kilku osobą, gdyby zdradziła ją posłańcom wieść by się rozniosła. Zorę już próbowano zabić, nie pozwolę by to się stało kolejny raz. Wybacz. Jeśli Zora będzie chciał, przybędzie. I jestem pewna, że tak się stanie. W swoim czasie.
- Chciałabym pójść na radę. Mój smutek nie zmniejszy się od odwlekania jej. Poza tym, władca musi być władcą, a jego prywatne sprawy powinny odejść na dalszy plan. To mój i twój obowiązek, żeby tam być, resztą można zająć cię później.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Patrzył na nią i oceniał na ile ma rację. Niestety lub stety, miała rację. Pokiwał powoli głową i ustąpił podając jej ramię.
- Masz rację to nie było by rozsądne - przyznał.
- Po prostu chciałem, znaleźć lekarstwo na twoje smutki.
Nie powiedział jednak już ani słowa prowadząc kobietę w stronę sali gdzie odbywała się narada.
- Powiedź kiedy będę mógł jakoś pomóc ci na twój smutek - to były ostatnie jego słowa.
Ruszyli do sali gdzie odbywało się zebranie. Kiedy weszli wszyscy zebrani wstali. Ellador przeprowadził królową na około stołu i zasiadł wraz z nią na jego szczycie.
- Panowie, panie - przywitał się kiwnięciem głową.
- Zwołałem tę nadzwyczajną radę, gdyż są sprawy w przebiegu których trzeba działać szybko. Jest też kilka decyzji do podjęcia, jednak chciałbym w tej sprawie posłuchać waszych zdań. Moja żona, zechciała przybyć również, by służyć nam swoją mądrością i radą.
- Zacznijmy jednak od najważniejszej. Księżno Sevi, zechcesz powiedzieć nam co ustaliłaś w ramach przesłuchania zdrajcy? Przyznał się do win? A jego rodzina brała udział w jego spiskowaniu?
- Po twoich słowach zostaną wprowadzeni winni, by mieli możliwość obrony.
Za czasów Elladora nawet skazani mieli prawo próbować się bronić. Rzadko kiedy im się to udawało, władca jednak uważał że każdy powinien mieć do tego prawo.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Anielica usiadła za stołem i słuchała. Zamierzała brać udział w sprawach państwowych tak długo jak król na to pozwoli. Nawet teraz, kiedy czuła się smutna i przygnębiona. Była jednak królową, nie dało się temu zaprzeczyć więc jej prywatne sprawy, jak mówiła, były w tej chwili mało ważne.
- Daveth przyznaje się do winy - rzekła mało oficjalnie Sevi.
- Nie ma nic na swoją obronę, nie chce odpowiadać na pytania dotyczące królewskiej siostry i siostrzeńca, ani innych prawdopodobnie biorących udział w planowaniu zamachu.
- Lady Helena zaniemogła, gdy dowiedziała się co uczynił Daveth i leży nieprzytomna w swoich komnatach. Straże przeszukały skrzydło w którym mieszkała z dziećmi i nie znaleziono nic niepokojącego. Gustaw i Albert są pod moją opieką. Są przerażeni i zapłakani, nie mieli z tym nic wspólnego.
Sevi mówiła wyjątkowo otwarcie, może miała rację, chyba nie było sensu w tej chwili bawić się w tytuły i oficjał.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król pokiwał głową na znak że rozumie.
- Spróbowaliście go przymusić? Jeśli nie chce mówić po dobroci trzeba mu pomóc - powiedział od razu. To było dla niego logiczne rozwiązanie. Nie raz był i sam torturował skazanych by dowiedzieć się więcej.
- Nie ma w tym kraju litości dla zdrajców, więc dla niego też nie będzie. A musimy wiedzieć kto może stać za zdradą, kto może chcieć się zemścić, nie mamy bowiem pewności że tak się nie stanie. Być może kolejne ataki, to tylko kwestia czasu.
- Jego synów nie podejrzewam, zapewne nic nie wiedzieli. Jednakże jeśli Lady Helen się ocknie, będzie odpowiadać przed radą królewską. Damy jej jednak prawo obrony, jeśli nie brała udział w spisku, być może uchroni głowę.
- Czy to wszystko co wiemy od namiestnika? - kiedy kiwnęła głową, zajął się kolejną sprawą.
- Wreszcie odzyskaliśmy bransoletę o ile mi wiadomo. Pragnąłbym aby zniknęła na zawsze, nie zagrażając mojej żonie, z tego też powody proponuję ją zniszczyć - powiedział to pewnym twardym głosem.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Niara chciała żeby to wszystko jak najszybciej się skończyło. Tymczasem zanosiło się na to, że namiestnika zechcą torturować i jeszcze długie godziny będzie wył z bólu w lochach. Tego by nie zniosła. Już sama wolała zająć się jego zeznaniami. Byle by to co ma dopowiedzenia wyszło na jaw. Potem niech szybko zginie, bez zbędnego czekania. To torturowało ją bardziej niż samego winnego. Kiedy król na chwilę przestał mówić chwyciła go za rękę, a gdy się pochylił rzekła.
- Niech przyprowadzą go tutaj.
Król głupio postępował zawierzające temu co mówiła matka. Przed Sevi namiestnik nie musiał mówić nic. Przed radę było inaczej, jeśli był tylko człowiekiem i nienawidził kogoś z niej z pewnością dało się go sprowokować by wiele spraw wyznał w złości. Najwyraźniej Ellador nie znał podstępu, a jedynie tortury.

- Bransolety nie da się zniszczyć Panie - odezwał się kapłan.
- Może ją tylko ukryć, ale nie zniszczyć. A jeśli można, to my nie wiemy w jaki sposób Wasza Wysokość.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król dał znać kapłanowi by zaczekał i spojrzał na żonę.
- Powiedz mi czy mogłabyś wyczytać jego myśli? - zapytał.
Po chwili jednak domyślił się co chce zasugerować mu królowa. Faktycznie być może przy nim, Daveth zechce więcej mówić.
- Masz rację - powiedział ciszej, po czym dodał już głośniej - Przyprowadźcie zdrajcę! Niech od razu stanie i odpowie przed obliczem rady królewskiej.
Kiedy strażnicy wyszli by sprowadzić winnego, król spojrzał znów na kapłana.
- Wszystko da się zniszczyć, nie ma rzeczy nie zniszczalnych. Jedyna kwestia to jak da się to uczynić.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Lecz my panie nie mamy pojęcia jak to uczynić - rzekła kapłan zaniepokojony.
- Nie wiemy nawet z czego jest wykonana, nie wiemy więc jak ją unicestwić. Bransoleta, panie, od wieków leży w świątyni. Wiemy jak działa, nie wiemy jednak jak ją zniszczyć. Jak do tej pory nikt nie zastanawiał się nawet nad tym jak można pozbyć się bransolety. Proponuje więc panie, by do czasu, aż znajdziemy sposób by ją zniszczyć, zamknąć ją gdzieś, ukryć przed niepożądanymi oczyma.
Kapłan wypowiedział się w sprawie bransolety. Również, nie był tak oficjalnym jak zwykle. Zebrani jednak doskonale zdawali sobie sprawę, że gdy przyprowadzą Davetha wszystko się zmieni. Nikt nie odważy się omijać ceremoniał.

W końcu z lochów przyprowadzono skazańca. W eskorcie sześciu strażników prowadzono Davetha do komnaty. Skutego w żelazne łańcuchy wwleczono do sali i kazano mu uklęknąć. Był tak samo brudny i śmierdzący jak Edgar, którego wcześniej widziała Niara przywleczonego z lochów. Ubranie miał podarte, nie zostawiono mu ani jednej ozdoby, które przecież zwykle nosił. Na twarzy miał kilka siniaków. Anielica nie wiedziała, czy zrobiono mu je już w lochach, czy wcześniej, kiedy bił się z królem. Tak czy inaczej wyglądał źle.

- Widzę... - odezwał się złowrogi głos byłego już namiestnika - że bardzo się mnie boisz Wasza Wysokość, skoro przysyłasz po mnie aż sześciu strażników - mężczyzna rzekł i nagle zaśmiał się jakby był opętany.
- Ahhh czuję się zaszczycony, że zaprosiłeś całą radę tylko dla mnie. Cóż za wyróżnienie. Pewnie chciałbyś wiedzieć, kto jeszcze spiskował przeciw tobie i twojej ślicznej królewnie...
- A może wolałbyś wiedzieć kto właśnie zarzyna twoją ukochaną Helenę, która leży nieprzytomna w swoim łożu...
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości