Nowa AeriaOchrona osobista

Podczas Wielkiej Wojny Aeria została zrównana z ziemią, jedyne co po niej pozostało to sterta gruzów. Zanim Wielka Armia dotarła do miasta Król ewakuował ludność w góry, sam zaś zginą broniąc bram miasta. Po wojnie Aerczycy postanowili odbudować miasto, dziś na jego gruzach powstała Nowa Aeria - piękne, przyjazne, nowe miasto, niesplamione jeszcze żadną wojną.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Len usłyszał że ktoś się przewrócił na zewnątrz, może to ranny Ken, a może Feo, wstał szybko z miejsca wziął miecz i otworzył drzwi przed którymi leżała Feo i patrzył na gronostaja - Widać że go znalazłaś, lepiej wracaj do środka bo robi się ciemno i może się coś tobie stać - powiedział po czym wrócił na swój posterunek na schodach znudzony położył miecz obok i dalej leżał.Nie było nic a nic do roboty, Cień chyba wypatrywała Kena, możliwe ale nie myślał o tym za bardzo jego uwagę przykuła Feo i okno dalej znudzony dalej leży i przygląda się oknu jak by było zaklęte.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

- Masz rację, wrócił. - Wstała i zaczęła wycierać sobie pupę gdyż była brudna. Weszła do środka z gronostajem na ramieniu. Spojrzała na Lena i podeszła d niego.
- Może coś porobimy? Wydajesz się być znudzony. - Uśmiechnęła się łagodnie i pozwoliła by Brutus skoczył mu na kolana. Usiadła obok niego na schodach i wpatrywała się w kominek, czekając na odpowiedź Lena. Myślała że może poszłaby do Cień, ale odczuła że kobieta nie przepada za nią.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

        Ostatnie wypowiedziane przez wampirzycę słowa sprawiły, ze Kadan znowu spuścił głowę. Powoli kiwnął na znak zrozumienia. Jego oczy stały się nieobecne a głos cichy i niewyraźny.
- Ona…Ta kobieta... - przełyka głośno ślinę – Nawet jej nawet nie znam. Nigdy wcześniej jej nie widziałem. Nie interesują mnie starsze laski. – nerwowo pomasował skroń. – Ten napad... Prawie nic z niego nie pamiętam. Jedynie to, że była ubrana w taki czarny płaszcz. I kaptur. Kiedy mnie zaatakowała szarpnąłem za niego i wtedy zobaczyłem, że oczy miała białe. To znaczy… była ślepa. Miała w ręce roziskrzoną kulę zaklęcia…Piorun?...Naprawdę nie wiem… Już myślałem, że po mnie. – głos wyraźnie mu się łamał ale wyglądało na to, że nabrał do wampirzycy czegoś w rodzaju zaufania. – Kiedy do pokoju weszli rodzice straciłem chyba przytomność, bo obudziłem się w gabinecie medyka. Przepraszam. Sam nie wiem po co ci to opowiadam. Lepiej już wrócę do środka.
Sięgnął do kieszeni spodni i wyjął z nich fajkę oraz zawiniątko z tytoniem. – Idę zapalić. - odwrócił się i skierował się w stronę schodów prowadzących na piętro.

***

        Kiedy Cień została sama zaczęła się zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi. Wcześniejsze ofiary „ślepej” zostały odnalezione jako zmumifikowane zwłoki. Czyżby najpierw raziła ich zaklęciem a potem opróżniała ciała z wszystkich płynów? Jak mogła tego dokonać w ciągu jednej nocy? Czy straż miejska na pewno szukała zwykłego człowieka?
Nagle oświetlające pomieszczenie świece zaczęły migać lub gasnąć. Jedna po drugiej. Możliwe, że była to wina silnych przeciągów i nieszczelnych okien. Jej wyostrzone wampirze zmysły wyczuły w okolicy domku coś nienaturalnego.
Migotanie oświetlających pomieszczenie świeczników ponowiło się, tym razem bardziej gwałtownie.
- Hej - najemnicy usłyszeli głos Kadana z pokoju na pietrze – Co jest z tymi świecami?!
Cień zrobiła krok w stronę schodów, lecz nagle zatrzymała się jak wryta. Z dworu doszedł do niej krótki krzyk przerażenia. Dźwięk był mało wyraźny, zapewne pochodził z bardzo daleka. Mimo to najemniczka była pewien, że był to ludzki krzyk.
Co zrobić? Pójść to zbadać i zostawić cel w chacie czy może zostać i przygotować się na potencjalny atak?
Awatar użytkownika
Cień
Szukający drogi
Posty: 33
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Pół wampir
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cień »

- Szybko - warknęła w kierunku chłopaka. - Do środka. - Wepchnęła go do chatki niemal siłą. Polubiła chłopaka i nie chciała, by cokolwiek mu się stało, zresztą, przecież takie było jej zadanie. - Nie wychylajcie się stąd - zwróciła się do Lendo i driady. - I trzymajcie broń w pogotowiu. Postarajcie też zamknąć wszystkie okna, ale macie się trzymać razem, dobra? Pójdę sprawdzić, co się stało. - Gdyby była człowiekiem, pewnie przełknęłaby ślinę. - Możliwe, że to krzyczał Kennet.

        Zrzuciła płaszcz uznając, że i tak na niewele jej się przyda, raczej mógłby zawadzać w przypadku walki, po czym wyszła za zewnątrz, dokładnie zamykając drzwi za sobą. Skupiła się na wszystkich swoich zmysłach, w szczególności nietoperzym, i śpiesznym krokiem zagłębiła się w ciemność.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo wyjął krótki miecz Kena, spojrzał na niego i spojrzał na Feo - Wybacz muszę ci dać broń, czuję że nie przepadasz za walką ale w razie czego, spróbuje tego użyć jeżeli będziesz w niebezpieczeństwie - powiedział do Feo - Cień, uważaj na siebie - powiedział, zamknął wszystkie okna.Lendo nie był idiotą dla tego użył stołu by zastawić wejście do piwnicy w razie czego trzymał miecz dwuręczny w pogotowiu, naszykował też szpony i powiedział do chłopaka - Chłopcze, jeżeli natrafi się sytuacja że zostaniemy pokonani uciekaj, jak najdalej stąd i nie patrz za siebie - powiedział poważnym tonem i liczył na to że Ken i Cień wrócą w jednym kawałku.

Lendo poczuł presje oraz niepokój od kiedy cień wyszła jak by los chciał by tak było, zastanawiało go tylko jedno czy zabójczynie nie oczekiwała takiego efektu.Lendo dla samego siebie zdjął płaszcz rzucił go na bok i przyjął postać hybrydy oczekując najgorszego.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Spojrzała na miecz z obojętnością w oczach, nie przejęła się słowami Lena, przecież wiedziała że może jej się coś stać. - Dziękuję, ale nie wiem czy będę umiała się nim posłużyć, a łukiem w tym pomieszczeniu nie będzie łatwo kierować. - Westchnęła i spojrzała na chłopaka, pierwszy raz przebywała z dwoma osobnikami płci przeciwnej w jednym pomieszczeniu, co ją trochę przeraziło. Mocno zacisnęła swoje delikatne dłonie na rękojeści miecza i zagwizdała na Brutusa, który znów się gdzieś zapodział. Gdy gronostaj osiadł jej na ramieniu pogłaskała go i ucałowała w mały i rudawy łepek. - To co teraz mam robić? Siedzieć i czekać? Nie możemy bezczynnie siedzieć i czekać. - Powiedziała surowo i stanowczo, co zdawało się być nie możliwe z jej łagodnym i ciepłym głosem.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo stanął normalnie i spojrzał na Feo, jakoś inaczej - Feo, wyjście teraz mogło by skończyć się możliwe i natychmiastową przerwą, Cień jest wampirzycą, potrafi walczyć w takim klimacie natomiast my dość kiepsko walczymy gdy jest ciemno dla tego lepiej pozostać tu gdzie mamy jeszcze szansę do obrony - powiedział poważnie - Jednak ja ciebie nie powstrzymuje jeżeli chcesz iść i walczyć w tam po ciemku nie zatrzymuje ciebie, i przy okazji , nie wtrącaj się do walki jeżeli nie będzie trzeba - Lendo ziewnął trzymał miecz w jednej ręce i patrzył dokoła pokoju z dziwnym wyrazem twarzy.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

- Nie to miałam na myśli, nie chodziło mi o żadne wychodzenie. Nawet nie lubię nocy.Chodziło mi bardziej o to byśmy nie stali tak jak teraz jakby kurde miało nas zalać czy coś.Przecież nie jesteśmy tchórzami prawda? Znaczy wy, bo ja trochę jestem. - Westchnęła ciężko i opadła na podłogę. Pomyślała co ma zrobić jeśli coś ich na prawdę zaatakuje. - Len, powiedz czy właśnie na to czekałeś? - Spojrzała na niego z dołu, wyglądała trochę jak mała dziewczynka której odmówiono cukierka. Gdyby tego było mało Brutus wskoczył na Lena i osiadł mu na głowie. Feo zaśmiała się. - Polubił Cię, albo twoją głowę. - Uśmiechnęła się szerzej niż zwykle.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo podszedł do Feo i pogłaskał ją po głowie - Nie spodziewałem się takiego zwrotu akcji, bardziej myślałem że ona zaatakuje za dania, jednak na to patrząc damy radę - powiedział i ruszył na swoje miejsce.Gdy doszedł wbił miecz w podłogę, i siedział cicho wziął gronostaja z głowy i położy go przed powrotem na głowę Feo.Oczekuje dalej przeciwnika chciał coś powiedzieć Feo jednak oczekiwał dobrej chwili na to a ta nie była najlepszą.

Sekund za sekundą mija a on robi się niecierpliwy i znudzony najpewniej albo wygra albo przegra dlatego rozmyśla na dalszym swoim losem czy da radę wrócić do domu czy może zostanie tu zabity, nie obchodzi go to teraz, wiedział że jedyna droga dla niego to wybrania, życie czy walka jest niczym w porównaniu do wygranej.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Oszołomiona że Len ją pogłaskał, w jednej chwili poczuła ulgę a w drugiej strach. Mogła by powiedzieć że bardzo spodobało jej się odczucie bycia głaskanym przez kogoś innego.Po wróceniu do siebie nadal spokojnie siedziała na podłodze, obserwowała ruchy Lena i celu który mieli ochraniać. Chciała żeby Cień powróciła jak najszybciej. Już miała się odezwać ale, zawahała się i ciszy nie naruszyła. Już zaczęła się denerwować i brakło jej cierpliwości. - Długo jeszcze będziemy tak siedzieć? - Powiedziała z nutą pisku w głosie. Chciałaby się wykąpać w jakimś chłodnym jeziorku czy stawie, ale na razie nie mogła opuścić chatki. Spojrzała błagalnym wzrokiem na Lena, tak jakby miała się poryczeć.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

A coLendo zdziwiony myślał że ona jest bardziej cierpliwa ech nie było wyjścia musiał jakoś ogarnąć sytuacje więc schował miecz do pochw, przyjął ludzką formę.Spojrzał na Feo, nie wiedział jak jej zająć czas jednak miał pomysł by ją zająć, jednak poczuł że ten pomysł mógł by być dość dziwny jak na teraz dlatego spojrzał na Feo - Poczekaj jeszcze trochę, a za nie długo wyjdziesz i będziesz robić co ci się żywnie podoba i wybacz że ciebie w to ciągnąłem - powiedział lekko czując winę że to on właściwie ją wpakował do wozu i kazał jej jechać z nimi a teraz czuł się winny.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Spojrzała na niego. Nie chciała by przez nią Len posmutniał, więc poszła na żywioł i wstała. Podeszła do niego i od tyłu go przytuliła. - Cieszę się, że mnie wciągnąłeś bo znalazłam Brutusa i poznałam całą waszą grupę. - Wtuliła głowę w jego plecy i uśmiechnęła się pod nosem. - Nie smutaj się przeze mnie dobrze? - Mimo swojego sprzeciwu nadal się do niego przytulała, jak myślała może to ze strachu że coś się jej stanie.

Po dłuższym czasie wreszcie udało się jej go puścić i usiąść ponownie na podłodze. Wzięła Brutusa w ręce i zaczęła go głaskać.
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo poczuł że ona go przytuliła ale dlaczego, przecież ona przez niego się tak tu nudzi, teraz totalnie zgłupiał i nie wiedział co powiedzieć, jednak zarumienił się wtedy, to pierwsza dziewczyna która tak do niego podeszła możliwe było to że on miał to coś ale nie używał tego.Lendo uśmiechnął się i spojrzał na Feo gdy usiadła pod ściną, chciał jej coś powiedzieć jednak zamilkł kiwnął głową że nie będzie smutnym, teraz czuł że przegrana nie wchodzi w rachubę.Ciekawiło go tylko to czy ona chciała go w ten sposób pocieszyć czy tylko zachęcić do walki, on niestety mało rozumiał jeszcze wszystko jednak próbował to i owo już rozumieć.
Awatar użytkownika
Feo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 122
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Driada
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Feo »

Feo siedziała spokojnie i głaskała Brutusa. Przez jakiś czas gapiła się w sufit, to na Lena lub na kominek. Oczy powoli jej się zamykały, stawiała opór zmęczeniu co nie dawało efektu. Zmęczona na maksa driada oparła głowę o ścianę i zapadła w błogi sen. Śniła o swoim życiu gdy to jeszcze mieszkała z starą wiedźmą.
- Baba... - Wyszeptała podczas snu. Brutus owinął jej się na szyi i również zasnął. Przecież skoro jego pani zasnęła czemu by nie miał spać.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

        Cień biegła przez zarośla, odgarniając liście, gałęzie i inną roślinność, która pojawiała się jej na drodze. Bieg nie przyniósł jej odprężenia. Zamiast tego mroczna atmosfera puszczy obudziła w niej instynkt drapieżcy, znowu poczuła zew krwi. Wampirza część jej osobowości zaczynała brać górę. Oczy zaszły czerwienią, kły wysunęły się, świat na zewnątrz zlał się w szarą masę, gdy przyspieszyła do prędkości nieosiągalnej dla zwykłego śmiertelnika. Złapała trop najemnika oraz czegoś innego. Czegoś obcego i trudnego do zidentyfikowania. Jej stopy prawie nie dotykały podłoża. Jak żywy pocisk gnała przez zarośla, szukając zapachu człowieka. Był gdzieś w pobliżu. Rozpędzona złamał grubą gałąź, która tarasowała jej drogę, odrzuciła ją na bok i wypadł na polanę. Zatrzymała się, zrywając przy okazji butami część murawy.
I wtedy go zobaczyła.
Domek z drewna i kamienia.
Jak to możliwe? Na powrót znalazła się w miejscu, z którego wyruszyła. Czyżby ktoś igrał z jej zmysłami?

***

        Kadan w kilku skokach przeniósł się do salonu. Wyhamował tuż obok smokołaka i Feo. Nerwowo zaczął spoglądać w szyby okien. Jak można było zauważyć, w ręce ściskał żelazny nóż kuchenny.
Świecący przerywanie na szafce świecznik wydał z siebie ostatnie ogniste syknięcie, po czym zgasł na dobre. W całym budynku zapadła kompletna ciemność. Przebywające w chacie osoby musiały teraz polegać wyłącznie na swoich nadzwyczajnych zmysłach bądź niewielkiej ilości światła, jaką dostarczał chudy, księżycowy sierp.
Krzyki, które wywabiły z chaty wampirzycę, powtórzyły się jeszcze około ośmiu razy, po czym zamilkły. Minęło jeszcze kilka minut ale w panującej dookoła ciszy nie udało się uchwycić żadnego innego dźwięku. Widocznie oznaczało to, iż rozgrywająca się gdzieś daleko walka definitywnie dobiegła końca.
        Stojący za plecami najemnika i driady chłopak stawał się coraz bardziej niespokojny. Oddychał coraz szybciej i płycej. Dreptał w miejscu, jakby miał zamiar zaraz rzucić się do ucieczki. Z jego ust co chwila padała wiązanka mało wyszukanych przekleństw. Kierował ostrze żelaznego noża to w jedno okno, to w drugie, zapewne starając się zawczasu dojrzeć nadchodzące niebezpieczeństwo.
- Mówiłem, że mnie znajdzie… - zaczął mówić coraz głośniej – Wynośmy się stąd, na litość Stwórcy, zanim nas zabije tak jak tamtych! – ostatnie słowa niemal wykrzyczał.
Odwrócił głowę, żeby powiedzieć coś jeszcze ale w tej samej sekundzie potężny podmuch wiatru otworzył drzwi wejściowe na oścież. Ciężkie, dębowe skrzydło z siłą rozpędu uderzyło o ścianę, powodując ogłuszający huk. Następnie zamarło w bezruchu. Chłopak błyskawicznie podniósł swoją broń i skierował ją w stronę wyjścia na dwór. Na werandzie nikogo nie było.
- Bierzmy dyliżans i uciekajmy stąd! - Chłopak, coraz bardziej wystraszony, zaczął wrzeszczeć Lendonowi przez ramię. Nie trzeba było być jasnowidzem, żeby wiedzieć, że w tym stanie mógł zaraz spróbować zrobić coś wyjątkowo głupiego.
Co zrobić? Zamknąć Kadana w piwnicy i samemu sprawdzić teren przed chatą? Zabrać Kadana ze sobą? Silą perswazji (bądź perswazją siły) namówić go do pozostania w chacie? A może razem udać się do dyliżansu stojącego przed chatą i ratować się ucieczką?
Awatar użytkownika
Lendo
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 111
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Zmiennokształtni - Smokołaki
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lendo »

Lendo stanął przed drzwiami i spojrzał na nie, znowu przyjął postać hybrydy, był cicho na razie, chwycił miecz i nacelował na drzwi - Cholera, szkoda że nie mogło to coś wbić do chaty tylko czeka na wyjście - Lendo miał nadzieje że Feo obudzi huk które wywołały drzwi jeżeli nie krzyknął do niej - Fro obudź się do cholery ! - Była trudna sytuacja w tym momencie wyjście mogło przesądzić o tym czy zginie czy nie, z drugiej strony wyjście dało by większe światło.Młody smokołak postanowił podejść do drzwi i wystawić czubek ostrza, powinno być odbicie pokazanego dworu.

Z drugiej strony był gotowy by zionąć ogniem w te stronę i spalić te monstrum które się z nimi bawi.Oczekiwał też że Feo zrozumie że w najgorszej sytuacji powinna ucieka i zabrać Kendo.
Zablokowany

Wróć do „Nowa Aeria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość