Pałac Dziewięciu Wież[Dom zdrowienia] Leczenie

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

[Dom zdrowienia] Leczenie

Post autor: Tantris »

Tantris bała się nieco kiedy zobaczyła co stało się na placu, jej serce zakołatało mocno w piersi. Zerwała się na równe nogi i ruszyła biegiem w stronę pola walki. Widywała już rannych, jej zadaniem było ich leczenie, ale poczuła że boi się o tego mężczyznę. Kiedy dwóch wojowników dźwignęło go na ramiona by zanieść rannego do pałacu, ruszyła szybko za nimi. Zanieśli go aż do samej siedziby władcy, gdzie został założony swego czasu dom zdrowienia dla wszystkich rannych. Wnieśli go do jednej z wolnych izb i położyli na łożu. Dwaj kapłani usługujący tutaj rozebrali go z jego rzeczy spoconych i zakrwawionych, obmyli w wodzie i ubrali w świeże znów zanosząc do izby. Tantris zaś w tym czasie zajęła się już przygotowaniem ziół. Kobieta wrzuciła do ognia w kominku, zioła o ostrym duszącym zapachu mające ocucić mężczyznę. A sama zrzuciła płaszcz, okazało się iż jej suknia jest bez ramion, z dosyć dużym biustem opiętym na w miarę okrągłych i wyraźnych piersiach. Gruby zimowy płaszcz skutecznie zasłaniał te walory jej kobiecości. Przyniosła sobie zestaw ziół do roztarcia i zgniecenia na napój. Na stole zaś położyła świece, rozrysowując między nimi określony znak chroniący który miał przyśpieszyć regeneracje jego rany. Nie miała wyjścia zwykłe rany mogła szczyć te mogły uleczyć tylko czary. Nuciła cicho zaklęcie, rysując kolejne fragmenty znaku. Na stole leżały rozrzucone w niełazie pachnące zioła nadające charakterystyczną woń pomieszczeniu, zaś ona przymrużyła oczy wciąż nucąc pieśń łagodnym melodyjnym oraz kobiecym głosem.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tristan nie pamiętał nic od momentu, w którym zaczął wymiotować. Nie wiedział, czy stracił przytomność, czy pamięć urywała mu się w tamtym momencie z innych przyczyn. Miał obitą twarz, pełno siniaków, ale przede wszystkim skręcało go w brzuchu. Kiedy się obudził ból był tak silny, że Tristan zwinął się na łożu i jęknął. Miał ochotę zwymiotować, w dodatku było mu koszmarnie zimno. Na jego brzuchu widniał okropny, duży krwiak. Kiedy mężczyzna dostrzegł, że w izbie znajduje się też Tantris usilnie próbował się wyprostować, chociaż, żeby położyć się normalnie na łożu. Nie dał jednak rady.

- Pani - wyjąkał - przepraszam, że przegrałem - to jedyne co udało mi się z siebie wydusić.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Kobieta przerwała ciche nucenie, spojrzała w jego stronę. Uśmiechnęła się smutno. Wzięła zioła zalewając je wodą i podeszła do niego.
Położyła swoją drobną pod jego kark by lepiej mu się piło i podała kubek z napojem.
- Wypij... Spisałeś się mój panie, byłeś niezwykle odważny i walczyłeś do końca. Należy ci się za to nagroda
Pocałowała go troskliwie w czoło, gładząc jego policzek.
- Wypij do dna, ból powinien minąć.
Mówiła do niego ciepło i łagodnie, choć wciąż lekko rumieniła się taką bliskością jego osoby. Tantris zachodziła w głowę dlaczego jej ciało właśnie tak reaguje. Męskie ciało nie było dla niej już tajemnicą,a i tak czuła że rumieni się z każdym spojrzeniem na Tristana.
Kiedy wypił zioła, wstała z łoża, krwiak należało nasmarować maścią, a mężczyzna wyglądał na zziębniętego. Najpierw jednak cała speszona i zarumieniona nasmarowała maścią jego brzuch. Nie wiedziała czemu, ale bała się dotknąć jego skóry jakby parzyła ją, a jednak przyciągała. W końcu po niemożliwie długim czasie, jak jej się wydawało obserwowana przez mężczyznę skończyła rozsmarowywać maść jak również bandażowało obite miejsce. Przykryła go jeszcze jedną warstwą skóry i usiadła na brzegu łoża spoglądając na chorego.
- Jak się czujesz ? - zapytała troskliwie, delikatnie kładąc swoją dłoń na jego.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Była cudowna, troskliwa, kochana. Tristan nie mógł oderwać od niej wzroku. Tak zakochany w niej nie był nigdy wcześniej, miał wrażenie, że z każda minutą kocha ją jeszcze bardziej. Gdyby tylko ona kiedyś zechciała kochać jego... Po prostu nie mógł na nią nie patrzeć. Brzuch bolał go niemiłosiernie, ale twardo starał się leżeć na plecach i nie ruszać, kiedy smarowała krwiak na jego skórze. Na szczęście dla wszystkich jego ciało nie było w stanie reagować na jej dotyk, to był właściwie jedyny pożytek z bólu jaki go trawił. Zioła pomogły znacznie i to w bardzo szybkim tempie, za co był jej wdzięczny. Miał nadzieję, że nie zdarzy mu się zwymiotować. Co innego zrobić to na placu turniejowym po silnym uderzeniu, co innego przy kobiecie, która się kocha. Wiedział, że to może być niezależne od niego, ale gdyby jego organizm zareagował znów w taki sposób były na siebie zły.

- Dobrze pani - odpowiedział, choć do dobrze było naprawdę daleko. Jednak czuł się zdecydowanie lepiej, niż zaraz po tym jak się obudził. Ból faktycznie był mniejszy, a i teraz było mu zdecydowanie cieplej.
- Dziękuję pani i przepraszam... chciałbym być lepszym wojownikiem... dla Ciebie...
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Kobieta pokręciła lekko głową, uwolnione loki wdzięcznie spadły na piersi przyozdabiając dekolt, trudno było ukryć dla niej każdy każdy oddech spod ciasno zapiętego stanika. Położyła prawą dłoń na policzku, lewa wciąż dotykała jego dłoni.
- Nie panie, spisałeś się. Nie jesteś wojownikiem a wyruszyłeś do walki, stanąłeś przeciw tym którzy całe życie uczą się tylko walczyć. Jesteś niezwykle odważny. Nie musisz być już dla mnie wojownikiem, wystarczy że będziesz sobą Panie, taki jesteś wyjątkowy.
Położyła swoją dłoń na jego policzku, znów głębiej oddychając co zdradził ją widoczne napięcie i tak opiętego materiału sukni na piersi.
Nie umiała się nie uśmiechać, nie rzucać mu ukratkowych spojrzeń, nie wiedziała dlaczego ale nim się zastanowiła umykała mu spojrzeniem nie pewne niczego. Czuła że oddech jej jest szybszy, nie mówiąc już o sercu które uciekało z jej ciała.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tyle lat czekał, a wystarczyło tylko wziąć miecz i zawalczyć o nią... cóż, może to jednak nie było dobre myślenie ze strony Tristana, prawdopodobnie gdyby rzucił się do walki z Elestilem w tej chwili jego głowa zdobiła by ścinę w komnacie namiestnika jako trofeum. Tak, czy inaczej Tristan nie posiadał się z radości, że odważył się wystąpić w turnieju, w końcu osiągnął to, czego tak bardzo pragnął. Ale co dalej? W tej chwili leżał ranny i ledwo mógł się ruszać, chciałby jej tyle powiedzieć, tyle robić, a nawet z oddychaniem miał trudności, w dodatku był zmęczony i najchętniej poszedł by spać.

- Byłaś taka smutna ostatnie tygodnie, a ja nie wiedziałem co zrobić żebyś znów się uśmiechnęła... A potem... potem znów byłaś taka jak dawniej, uśmiechnięta, wesoła... pomyślałem, że... że znów straciłem swoją szansę, że znów ktoś mnie ubiegł, ale dowiedziałem się, że to dzięki księżnej i wtedy wiedziałem już, że nie mogę pozwolić byś kiedykolwiek jeszcze była smutna i samotna, że muszę choć spróbować zdobyć Twoje serce - rzekł cicho i ścisnął jej dłoń.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Uśmiechnęła się po raz kolejny już tego wieczoru.
- Byłam smutna bo nie rozumiałam że można żyć w pełni szczęści, że powinnam cieszyć się każdym dniem, że nie wiem co przyniesie los jakie są zamysły bogów. A oni dali mi Ciebie i dziękuję im za to ... będę dziękować w każdej modlitwie do nich. - wyszeptała spoglądając jednak nie co śmielej na niego.
Pochyliła się nad nim, czarne loki musnęły jego twarz, kiedy jej ciepłe usta dotknęły jego. Delikatnie musnęła jego wargi, nie pewna czy sam chce tego pocałunku. Jej włosy opadły na jego pierś i twarz, usiadła bliżej niego, obejmując jego twarz swoimi dłońmi.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

A Tristan był w siódmym niebie, mimo bólu i poobijania. Wszyscy myśleli, że ten turniej będzie dla niego jedynie upokorzeniem, a on go wygrał, mimo przegranej walki, mimo, że nie zaszedł dalej - wygrał. Tantris była wolna, a on odważył się jej w końcu powiedzieć co czuję, zdobył się na odwagę by o nią zawalczyć i wygrał. Czy mogło być coś lepszego?

- Kocham Cię Tantris, żałuję, że nie powiedziałem Ci tego wcześniej. Chciałem, ale bałem się, a potem było już za późno. Bylem młody, głupi i nieśmiały, nie wiedziałem co zrobić, żebyś mnie zauważyła. Nie jestem wojownikiem, całe życie siedzę zagrzebany w pergaminach i tylko obserwuje życie innych. Chciałbym móc już wstać, pokazać Ci tyle rzeczy, tyle powiedzieć... Jestem tylko kasztelanem, ale to dobre życie, nie wyjeżdżam, nie ma ryzyka, że zginę... no chyba, że każesz mi walczyć w kolejnym turnieju... a nawet jeśli to i tak bym to dla Ciebie zrobił. Ale może teraz, kiedy już wiesz, że istnieję, spodoba Ci się życie u boku skryby wiecznie zagrzebanego w pergaminach, ale wiernego i trwającego przy Tobie, nie parającego się wojaczką.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Dłuższą chwilę milczała, nawet kiedy skończył już mówić. Potem jeszcze raz złożyła pocałunek na jego czole.
- Jeśli myślisz że ja spędzam życie o wiele ciekawsze niż ty, to się mylisz. Ja siedzę całymi godzinami mieszając zioła, opiekując się rannymi, zajmując się schorzeniami ludzi którzy do mnie przychodzą. Kiedyś chociaż tańczyłam i śpiewałam dla arcyksięcia, zajmowałam się sztuką, teatrem. Teraz spędzam tutaj w tym domu zdrowienia całe dnie. Jestem szalona, impulsywna , porywcza wiem o tym , dlatego nigdy się nie nudzę. Jestem jak wiatr nikt nie wie skąd pochodzę ani dokąd zmierzam. Ale potrzebuje kogoś kto zadba bym nie odleciała, kto zniesie moje wybuchy złości, kto będzie twardo trzymał mnie na ziemi, ale cierpliwie znosił wszystko co przyniesie ze sobą miłość do mnie.
Chwyciła go mocno swoimi drobnymi dłońmi odpowiadając na jego uścisk.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

- Ja wiem Tantris - odpowiedział spokojnie.
- Jestem kasztelanem. Muszę wiedzieć, muszę wiedzieć kto z kim się lubi, kto z kim popadła w konflikt, kto jak się czuję. Kogo zaprosić na ucztę, a kto jest chory, ale z szacunku wypada wysłać posłańca. Muszę obserwować i wiedzieć, od tego jestem, żeby arcyksiążę nie musiała patrzeć. Mam być jego oczami i uszami. Mam za zadanie nie tylko pracować przy listach, administracji i ekonomi tego dworu, ale muszę też obserwować. Dlatego wiem jaka jesteś, wiem co robisz, wiem, kiedy tęsknisz, kiedy jesteś smutna, kiedy się śmiejesz. Oglądałem cię przez ostatnie lata, kiedy nie mogłem nic zrobić, bo należałaś do innego. Zniosłem ten czas, o moją cierpliwość nie musisz się więc martwić, mam jej więcej niż sądzisz.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

- Zatem nie mam już nic tajemniczego w sobie, skoro wszystko wiesz - zażartowała sobie, puszczając mu oko.
Uśmiechnęła się ciepło do niego, ale wstała z łoża.
- Powinieneś się zdrzemnąć, zebrać siły, abyś jak najszybciej wyzdrowiał.
Jej głos był pogodny i łagodny, uśmiechnęła się w jego stronę jeszcze raz.
- Śpij dobrze, będę tutaj wracać i czuwać - jeszcze po raz ostatnio zacisnęła swoją dłoń na jego. Rzuciła mu tęskne spojrzenie, naprawdę nie chciała go opuszczać.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Tristan zasnął szybciej niż by chciał. Sen zmógł go prawie natychmiast. Był zmęczony, obolały, w dodatku dopiero teraz mógł poczuć ulgę. Wiedział na czym stoi, wiedział, że to co zrobił było tego warte. Dopiero teraz tak naprawdę zaczynało do niego docierać co się wydarzyło, na co się targnął i co dzięki temu osiągnął. Był jednak zbyt zmęczony żeby myśleć o czymkolwiek, czuł tylko jak zaczyna zasypiać, jak opadają z niego wszystkie emocje i ogarnia go błogi spokój. Miał wrażenie, że Tantris podała mu jakieś zioła nasenne, że tak szybko zasypia, nawet jeśli tak właśnie było to nie miał ochoty walczyć z wszechogarniająca go falą zmęczenia.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Tantris przyglądała się jeszcze chwilę jaj powoli ten zwariowany ale urokliwy kasztelan zasypia. Miała mętlik w głowie, falę dziwnej nagłej radości. Nie czuła się już samotnie, nie czuła się już nie szczęśliwa, czuła że znów zamieszkała w czyimś sercu i to od wielu lat. Uśmiechnęła się do pogrążonego już prawie we Tristana, przykryła go troskliwiej skórami , po czym wstała. Musiała przygotować dla niego leki, zioła senne i z lekka odurzające podała nie bez powodu. Krwiak trzeba było usunąć a żeby to zrobić, trzeba było zadbać by mężczyzna się nie obudził.
Podeszła do stołu rozcierając potrzebne zioła, przygotowując maść i konieczne przyrządy. Potem wzięła długi srebrny nóż, ze stołu. Nóż koniecznie ze srebra, bo tylko srebro chroniło przed duchami i wampirami duszy, ciążyło jej w ręce. Odwróciła się jednak przyszykowała sobie miski i usiadła przy łożu. Odgarnęła skóry przyglądając się jak duży jest krwiak. Nie wyglądał najlepiej, podsunęła glinianą miskę i nacięła brzeg krwiaka. Krew wypłynęła potokiem do miski. Kiedy przestała ciec , kobieta dokładnie oczyściła całe miejsce uderzenia, nałożyła maść , zioła i dopiero to wszystko razem zabandażowała. Mężczyzna w czasie zabiegu ruszał się lekko, gdy odczuł nie wielki dyskomfort, jednak nie czuł bólu a przecież o to chodziło.
Sprzątnęła izbę, i usiadła zmęczona na fotelu, zamykając oczy i zasypiając powoli.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Obudził się dopiero wieczorem, miał nadzieję, że będzie czuć się lepiej. Niestety - wcale tak nie było. Może przeszło mu zmęczenie, ale nadal czuł się obolały i poobijany. Nie żałował wzięcia udziału w turnieju, ale tego, że oberwał zbyt mocno i nie będzie mógł w najbliższym czasie zabrać Tantris. Zawsze przecież było jakieś ale, zbyt wiele chciał dla niej zrobić, albo raczej zbyt szybko.

- Tantris... - wyjąkał, a jego głos brzmiał bardziej skrzypiąc i chrypliwie niż sam się spodziewał.
Tantris
Kroczący w Snach
Posty: 227
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Mroczny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Tantris »

Kobieta poderwała głowę, musiała najraźniej przysnąć dłużej niż to było planowane. Spojrzała na powoli budzącego się kasztelana. Wyglądał źle, zmarszczyła brwi, najwyraźniej musiała dodać mu kilka ziół tym razem polepszających jego ból.
- Jestem tutaj - powiedziała łagodnie, wstając z krzesła i dotykając jego ramienia.
- Zaraz wrócę, idę po zioła.
Odwróciła się w stronę stołu, znów postawiła sobie na jego środku kubek z drewna, i wrzucała po kolej zioła. Uznała że zrobi silny eliksir by mężczyzna poczuł się zdecydowanie lepiej. Powrzucała zioła , część całe, inne posiekane, nie mówiła ani słowa, ale co kilka chwil spoglądała na niego i uśmiechała się ciepło jeśli sam również spojrzał. W końcu wszystkie zioła zalała ciepłą wodą. Zrobiło jej cię dosyć gorąca. Zdjęła więc płaszcz którym przykryła się kiedy spała. Zdejmując go, zsunęło mu się z ramienia cześć materiału sukni ukazując jasną delikatną z wyglądu skórę ramienia. Uśmiechnęła się do tego zdarzenia, ale dolała do ziół eliksir który miał mu dać siłę i lepsze samopoczucie. Usiadła na brzegu łóżka podając mu napój.
- Wypij, to zioła, ale wzmocnią cię.
dotknęła jego policzka kiedy wypił pierwszy łyk.
Awatar użytkownika
Tristan
Poszukujący Marzeń
Posty: 411
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Arystokrata
Kontakt:

Post autor: Tristan »

Wypił bez słowa i krzywienia się, choć napój był naprawdę obrzydliwy. Jego smak zupełnie nie przypominał tradycyjnych smaków naparów ziołowych, jakie pił w swoim życiu. Nie zamierzał jednak narzekać, miał tylko cichą nadzieję, że to co mu dała zawierało jakieś środki przeciwbólowe. Tristan był bardzo blady i ciągle robiło mu się zimno, najwyraźniej to co mu dolegało to nie tylko siniaki i obicia.

- Chyba nie jestem tak odporny na ból jak myślałem - rzekł, jego głos brzmiał teraz lepiej, ale biedny Tristan dostał dreszczy. Szczerze mówiąc miał nadzieję, że jego rany po turnieju będą nieco inne, nie sądził, że będzie czuł się tak źle. Najwyraźniej uderzenie tarczą było zdecydowanie gorsze niż się wydawało.
- Pozwolisz mi wrócić na noc, do moich komnat? Czy zatrzymasz mnie tutaj? - zapytał poważnie.
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości