Strona 1 z 12

[Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 3:00 pm
autor: Nimlos
Karczma leży w niedaleko targów. W środku jest czysto. Stoły równo poukładane, w kominku zawsze tli się płomyk. Obok schodów stoi dębowy bar. Na pierwszym piętrze wszystko dopięte na ostatni guzik. Na podłogach w pokojach leżą dywany. W każdym stoi duże łoże i zgrabne meble.

Drzwi do karczmy cicho zaskrzypiały, a w drzwiach pojawiła się zakapturzona postać. Właściciel karczmy uśmiechnął się tajemniczo.
- Cóż cię tu sprowadza? - zapytał krasnolud. - Kopę lat.
Tanya zdjęła kaptur i usiadła na krześle przy barze. Spojrzała na stojącego w drzwiach Seariona i odparła:
- Odwiedzam stare miejsca. - Barman kiwnął ze zrozumieniem i podał Tanyi klucz do ręki. Ta wstała i udała się do pokoju na piętrze.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 4:03 pm
autor: Searion
Widział wchodzącą z kluczem do góry Tanyę, pomyślał że zaczeka na nią na dole przy stoliku. Rozsiadł się wygodnie i podziwiał wnętrze karczmy, jego uwagę zwrócił pięknie przyozdobiony kominek, a w nim żarzący się ogień. Strzelał delikatnym żarem, wydając sympatyczny dźwięk rozchodzący się po karczmie. Barman jak zawsze dopieszczał kufle ściereczką by były czyste i lśniące, co jakiś czas spoglądał na karczmę i wypatrywał, po czym zabrał się za czyszczenie blatu. W karczmie nie było nikogo - co było dziwne o tych godzinach - z wyjątkiem barmana, Seariona i Tanyi. Oświetlenie dobrze komponowało się z otoczeniem, widoczne były prawie wszystkie miejsca, pajęczyny wisiały swobodnie na rogach sufitu i podnosiły się pod wpływem delikatnego przewiewu.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 4:39 pm
autor: Nimlos
Pierwsze co zrobiła, położyła się na miękkim łóżku. Tak dużo się stało ostatnimi czasy. Zamknęła na chwilę oczy i zastanawiała się co dalej. Kwadrans później wstała. Odpięła pas i zostawiła miecz na ziemi, płaszcz zajął miejsce obok broni.
Drzwi się otworzyły i słychać było ciche stukanie o schody. Po paru sekundach Tanya była na dole. Weszła z uśmiechem do pomieszczenia i usiadła na przeciw Seariona.
- No, to jesteśmy w Danae - powiedziała półgłosem. Oparła się i odrzuciła blond włosy.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 5:19 pm
autor: Searion
- Na to wygląda, mamy już pokój? - zapytał. Siedział, bębniąc palcami w stół, najwyraźniej nad czymś rozmyślał. - Trochę odpoczniemy i zabieramy się za trening. A teraz coś do jedzenia i picia. - Gwizdnął do kelnera, by ten podszedł, zamówił coś po cichu i kelner odszedł od stołu niosąc zamówienie dla barmana. - A ty co chcesz do jedzenia? Tu chyba jest menu - powiedział ładnie do kobiety siedzącej naprzeciwko i podał kartkę z daniami by coś wybrała.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 5:33 pm
autor: Nimlos
Odpowiedzią było przytaknięcie. Spuściła wzrok i powiedziała stanowczym głosem:
- Śpisz na podłodze - uśmiechnęła się lekko z rozbawienia. No, ewentualnie pozostaje mu wynająć jeszcze jeden pokój, tylko że nie będzie on za darmo. Tanya przebywała w tym mieście przez trzy lata i mieszkała tutaj, okolicznym jest dobrze znana.
- Nie jestem głodna, dzięki - podziękowała gestem dłoni - jedyne na co mam ochotę to sen - przetarła oczy i stwierdziła, że energia się jej wyczerpała. Do cna. Miała tylko ochotę się ponownie położyć na miękkim materacu i odpłynąć w inny świat.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 6:31 pm
autor: Searion
- Nie igraj ze mną, to nie jest śmieszne - oburzony powiedział do kobiety, lecz nastrój karczmy zaraz rozgonił złe myśli. Gdy kelner postawił na stół przed mężczyzną soczyste i zarumienione mięso, od razu złapał za sztućce i zabrał się do jedzenia. Przełknął dosyć spory kawałek i zaczął mówić.
- Nie to nie, później będziesz mówiła co innego - powiedział to jakby miało zaraz się coś stać, nie wiedziała jeszcze, że w nocy dopadnie ją nieustępujący głód, będzie musiała coś zjeść...
- Ja tu dokończę, a ty idź w tym czasie, połóż się spać. Odpoczynek ci się przyda. - Popatrzył chwilę na nią, kiwnął głową i znów zatoczył potrzebnego kęsa w dobrze przygotowaną potrawę. - Naprawdę dobre...

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 6:49 pm
autor: Nimlos
Wzruszyła ramionami. Raczej te słowa nic jej nie zrobiły. Wstała od stołu i powiedziała z lekką ironią w głosie:
- Smacznego - posłała mu uśmiech. Nie chciała sobie z niego kpić, nic z tych rzeczy.
Tym razem mozolnie wychodziła po schodach, ponownie było słychać ciche skrzypnięcie drzwi. Tanya usiadła na brzegu łóżka. Ściągnęła buty i ustawiła je obok. Westchnęła ciężko i położyła się pod kocem. Po chwili była już nieobecna. Oddech stał się równy. Sama wyglądała jakby nic nie było w stanie jej obudzić.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 7:17 pm
autor: Searion
- Dzięki - odpowiedział po chwili i odprowadził kobietę wzrokiem aż do schodów, podziwiając talię i zgrabność poruszania się. Na talerzu nie ma już prawie nic, pogryzł porządnie, popił browarem, odsunął od siebie pusty talerz, zawołał raz jeszcze kelnera by go zabrał ze stołu i podziękował barmanowi, a później kucharzowi za pyszna potrawę.
- Pora sobie poczytać. - Wyciąga z torby książkę, kładzie przed sobą, otwiera na wcześniejszym rozdziale i czyta powtarzając po cichu pod nosem przeczytane wersy i słowa. Przewraca na następną stronę, ogląda dokładnie rysunek i wstrząsnął nim jeden obejrzany element, był to naszyjnik który nosi na sobie, złapał za niego, wyjął zza koszuli i postawił na księdze by porównać. "To niemożliwe... więc... to..." Zadziwiony schował go z powrotem. Obrócił na następną stronę i czytał dalej.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 7:34 pm
autor: Nimlos
Za niecałą godzinę Tanya się obudziła. Słońce świeciło jej prosto w twarz. "Strasznie krótki ten sen." Usiadła na łóżku i obserwowała zaspanymi oczyma tańczący kurz. Za chwilę wstała i otworzyła okno. Wpadło do środka świeże powietrze.
- Stare dobre czasy - powiedziała sama do siebie i usiadła na parapecie, patrząc na tętniące na ulicach życie.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 8:12 pm
autor: Searion
Czytanie pochłonęło już sporo czasu, spogląda na okna i widzi jak promyki słońca ogrzewają zielone liście drzew. Postanowił zobaczyć jak z Tanyą, zabrał ze stołu książkę i ruszył na górę po schodach. Doszedł do drzwi, zapukał dwa razy i wszedł. Widzi siedzącą na parapecie kobietę.
- I jak, wypoczęta, gotowa? - Zatarł rękę o rękę patrząc z uśmiechem na dziewczynę. Położył książkę na łóżku i pech chciał, by otworzyła się na tajemniczym rysunku, Tanya gdy podejdzie tylko bliżej zobaczy dokładnie cały obrazek i widniejący naszyjnik na owej postaci.
- Nie ma co tracić czasu... - Podszedł do kobiety przy oknie by zobaczyć co ogląda i czeka na odpowiedź.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Sob Wrz 10, 2011 8:35 pm
autor: Nimlos
Gdy usłyszała pukanie, spojrzała w stronę drzwi, a w nich stał Searion. Wstała z parapetu i podeszła dwa kroki w jego stronę.
- Tak. - Posłała mu uśmiech. Usiadła na łóżku i spojrzała na książkę, potem ponownie na mężczyznę.
- Czy ty nie masz podobnego? - zapytała z lekkim zdziwieniem. Widać miał jakiś antyczny skarb, skoro o nim w książkach piszą.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Nie Wrz 11, 2011 2:33 pm
autor: Searion
- Zauważyłaś, mnie też to dziwi, ale mam go od pokoleń i jedna rzecz mnie teraz dziwi. - Spojrzał na naszyjnik, potem na otwarta książkę i zamyślił się. Głęboko w myślach szuka co to może być i po dłuższym zastanowieniu chyba wie.
- To zaczynamy naukę, tak? - Uśmiechnięty zadał pytanie kobiecie, myśląc że jest gotowa do działania. Przytaknął głową, zabrał książkę z łóżka
i schował do torby.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Nie Wrz 11, 2011 3:56 pm
autor: Nimlos
Tanya stwierdziła to już dawno, że ma do czynienia z kimś bardzo tajemniczym, i co chwilę się to ukazuje.
- Nie chcesz, to nie mów - rzuciła obojętnym tonem. Szczerze, miała ochotę wiedzieć co to takiego, ale nie będzie kogoś przymuszać do wypowiedzi. "Może mężczyźni tacy są..." - przeszło jej przez myśl i westchnęła cicho.
Patrzyła jak Searion zabiera z łóżka książkę. Tanya starała się zapamiętać każdy, najmniejszy szczegół z ilustracji. Następnie jej wzrok powędrował na mężczyznę; odwzajemniła uśmiech i skinęła głową.
- Tak - czuła, że nauka będzie monotonna. "Chyba tak już musi być."

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Pon Wrz 12, 2011 11:19 am
autor: Searion
- Ta lekcja będzie dosyć trudna i wymaga twojego skupienia, jest to lekcja kontroli. - Patrzy na kobietę i wie, że nie jest zbyt zadowolona, ale nie każde treningi są nudne i monotonne, przynajmniej nie u tego mężczyzny. Posłał uśmiech do Tanyi, bo wiedział przed jakim trudnym zadaniem ja stawia.
- Pamiętaj, nie bądź pewna siebie, to wymaga dużo skupienia, nie chcę niszczyć tej karczmy. - Ogląda pomieszczenie i szkoda mu demolować to co widzi, wie także, że zdoła opanować gniew Tanyi. Umysł kobiety teraz jest zabłąkany i często nasuwają się myśli "Jak ja mogłabym tu coś zniszczyć".
- Dam ci wskazówkę. Podczas zmiany czujesz ciągle dodającą ci sił Furię i zew krwi, nawet ja czasami nie potrafię opanować mojego gniewu, ale to nic, najgorzej jest jak poczujesz krew, wtedy twoje myśli stają się tak dzikie, a ciało odmawia kontroli, jesteś po prostu nie do zatrzymania by dopaść cel. - Mówił powoli i z ostrożnością, wie jakie skutki potrafi wywołać taki gniew. Rozważnie wypowiadał słowa, by mogła sobie wyobrazić, jakie skutki może wywołać furia Lykana.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Pon Wrz 12, 2011 12:16 pm
autor: Nimlos
"Trzeba być skupionym" - powtarzała w kółko, chociaż ciężko jej było się skupić. Starała się słuchać uważnie i w ekspresowym tempie analizować każde wypowiedziane słowa. Odwzajemniła uśmiech.
Słysząc słowa "niszczyć karczmę" zmarszczyła brwi. W jej umyśle nadal tkwiło przekonanie "Śmiertelnicy nigdy nie posiadają takiej siły".
- Furia, tak? - Miała dziwne przeczucie, że Searion będzie próbował ją wyprowadzić z równowagi. Wzięła głęboki oddech i wstała z łóżka.
- Jak się domyślam, nic nie jest proste. - Zaczęła niespokojnie krążyć po pokoju, od czasu do czasu spoglądając na mężczyznę.

Re: [Karczma Pod Czarnym Jednorożcem]

: Pon Wrz 12, 2011 5:19 pm
autor: Searion
- Nadal się zastanawiam, czy ten pokój to dobre miejsce, chyba że chcesz zmienić otoczenie? - zadał spokojnie pytanie w kierunku dziewczyny.
Wyposażenie pokoju było solidne, lecz nie wytrzymałoby dużego nacisku siły, do tego jest wciąż dzień. Najprawdopodobniej ludzie chodzą po ulicach miasta, jak i straż, a wiadomo, lepiej się nie ujawniać zbyt wcześnie, a najlepiej wcale. Jakby tego było mało, odgłosy głośnego warczenia, wycia, sapania też są podejrzane.