Strona 1 z 1

Skowyt

: Czw Wrz 01, 2011 1:34 pm
autor: Searion
Od zeszłej nocy w mieście zwanym Mauria słychać było głośny skowyt dobiegający z głębi bagien. Rozchodził się miedzy uliczkami i zaułkami tego miasta. Znów zbliżała się noc...
Do karczmy wbiegł przestraszony mieszkaniec.
- Ludzie, ludzie, ten stwory są przerażające... Widziałem, widziałem... - Był cały przepocony i przestraszony, widocznie to co widział naprawdę było straszne.
Gdzieś z rogu karczmy dobiegł go mocny, lecz spokojny głos:
- Przestań ściemniać, przecież widać że jesteś pijany.
- Ale naprawdę widziałem jak wlepiała we mnie swoje przecinające spojrzenie – powiedział mieszkaniec. Mówił na bezdechu, był przerażony.
Z rogu karczmy dobiegły go inne głosy. Przepełniała je ironia.
- Coś nieprawdopodobnego.
Mieszkaniec podszedł do lady, usiadł roztrzęsiony i poprosił barmana o kieliszek. Zignorowany parsknął, a gdy już na ladę barman postawił zapełniony kieliszek, mieszkaniec złapał go i przechylił mocno do ust. Oczekiwał choćby promyka ciekawości ze strony ludzi zgromadzonych w karczmie.

Re: Skowyt

: Pią Wrz 02, 2011 6:02 pm
autor: Searion
Gdy noc stawała się coraz ciemniejsza, a mgła bardziej gęsta, grupa ochotników zebrała się, by odnaleźć skąd dochodzi tajemnicze wycie. Udali się tam, gdzie podobno widział i słyszał owe głosy przestraszony człowiek w karczmie. Minęło już parę godzin odkąd wyruszyli w głąb gęstego lasu, jedynie co było słychać to głośne dyszenie, ukryte we mgle. Ludzie nie mieli pojęcia, co na nich czyha w tej mrocznej mgle, lecz dalej poszli przed siebie, gdy nagle pojedynczo poczęli znikać, jeden po drugim, aż do ostatniego ochotnika wyprawy, cóż się z nimi stało? Nikt nie wie, lecz jedno jest wiadome, owa mgła... nie była normalna, coś naprawdę się w niej kryło.