Strona 4 z 4

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Nie Gru 04, 2011 6:09 pm
autor: Asaldur
Asaldur przeczesał jasne włosy do tyłu. Jakoś nie umiał być nieoficjalny, pewnie wielu powiedziałoby, że jest spięty tymczasem on właśnie taki był.
- Można przypuszczać, że w plecach, konkretnie w kręgosłupie został jakiś fragment grotu i on uniemożliwia powrót do sprawności. Jeśli tak... przede wszystkim trzeba go wyciągnąć. Co byłoby bolesne, bez względu na to czy robić to magicznie, czy też tradycyjnie, jak robią to medycy. Mogło się zdarzyć też tak, że nic tam nie ma, a uszkodzenie jest trwałe i wtedy nie da się zrobić nic, wtedy nie będziesz chodził. Ale skoro mówisz, że czasem odczuwasz nogi, a przede wszystkim masz wrażenie, że cierpną raczej stawiałbym na to, że uraz można uleczyć. Uprzedzam jednak, że nawet w tej optymistycznej wersji bez ćwiczeń i wysiłku się nie obejdzie. Mogę sprawdzić co tak naprawdę powoduje brak sprawności i czucia. Mogę ci wzmocnić mięśnie, ale ćwiczeń nie wykonam magią.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Pon Gru 05, 2011 12:02 am
autor: Georg
Mężczyzna pokiwał sztywno głową.
- Ćwiczyłem, dzięki temu jestem wstanie z pomocą moich służących stanąć w pionie.
- Trwało to długi czas, ale teraz jeszcze bardziej niż wcześniej potrzebuje wstać.
- Zbadaj mnie, dowiedz się czy jednak można coś dla mnie zrobić. Ja ze swojej strony obiecuję ćwiczyć i dać z siebie wszystko.
- Nie wiem czy medycy wyjęli grot czy nie... nic z czasu krótko po wypadku nie pamiętam. Zakładam jednak że to zrobili, choć to moja wersja.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Pon Gru 05, 2011 11:00 pm
autor: Asaldur
Owszem, medycy grot wyjęli, ale uszkodzenie kręgosłupa Georga było czymś czego do tej pory Asaldur nie widział. Strzała utknęła nisko, więc mężczyzna właściwie nie czuł wyłącznie nóg, co oznaczało, że może wrócić do sprawności i to w dość krótkim czasie. Asaldur zbadał kuzyna Rudej stąd wiedział już jak go leczyć, choć tak jak przypuszczał sporo Georg będzie musiał zrobić sam. On mógł mu wzmacniać mięśnie poprawiać krążenie i męczyć codzienną porcją magii. Twierdził, że to powinno mu znacznie pomóc. Gdyby ćwiczył sam pewnie dojście do sprawności zajęłoby mu przynajmniej rok.
- Mogę przychodzić codziennie - rzekł.
- Jeśli będziesz robił postępy co dwa dni, ale sam też musisz ćwiczyć, tylko pamiętaj żeby się nie nadwyrężać. Wiem, że pewnie chciałbyś wrócić do sprawności natychmiast, ale tak się po prostu nie da. Jeśli nadwyrężysz mięśnie będzie to trwało zdecydowanie dłużej. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i moja magia podziała zgodnie z moimi przypuszczeniami w miesiąc, może półtorej powinieneś stanąć na nogi, tak żebyś mógł chodzić o kulach. Później powinno być już z górki - dodał uśmiechając się, naprawdę chciał mu pomóc.
- Nie obiecuję ci jednak, że będziesz całkowicie sprawny, pewnie przez długi czas będziesz potrzebował laski, o ile nie już zawsze, ale będziesz chodził.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Pon Gru 05, 2011 11:44 pm
autor: Georg
- Dziękuję ci i za to - rzekła uśmiechając się.
- To znaczy dla mnie bardzo wiele, nawet jeśli musiałbym zawsze kuleć. Najważniejsze to to, że będę mógł wciąźć moje dzieci na rękę. Że nie spędzę kolejnych dni przykuty do podłogi, nie będę zupełnie bezsilny i użyteczny.
- Będę mógł chodzić...- uśmiechnął się do siebie jakby z niedowierzaniem.
- Dziękuję ci za to Asaldurze, wynagrodzę cię jak zechcesz.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Wto Gru 06, 2011 12:16 am
autor: Asaldur
- Obawiam się, że całej ósemki nie weźmiesz na ręce, przynajmniej nie na raz - zażartował. Wiedział o Georgu tyle ile powiedziała mu Ruda, ta informację akurat zapamiętał.
- Ale każde z osobna na pewno, nawet o lasce - dodał jeszcze uśmiechając się. W końcu mógł komuś pomóc, w końcu nie musiał siedzieć bezczynnie w swojej komnacie i myśleć o powrocie do domu.
- Nie chcę wynagrodzenia - powiedział już poważniejąc.
- Siedzę w tym kraju tyle lat i nie robię zupełnie nic, miło jest komuś pomóc, po prostu, nie chcąc nic w zamian. W końcu mogę coś zrobić, to wystarczające wynagrodzenie.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Wto Gru 06, 2011 9:10 am
autor: Georg
- Dobry z ciebie człowiek Asaldurze - uśmiechnął się do niego. Położył by mu rękę na ramieniu gdyby to było możliwe.
- Zatem rzeknę jak to się mówi w tym kraju "niech bogowie ci to w dzieciach wynagrodzą" - uśmiechnął się żartobliwie.
- W każdym razie jestem ci bardzo wdzięczny, kiedyś gdybyś czegoś potrzebował to wpadnij.
Zaśmiał się nie wiedział czemu ale chciało mu się płakać ze szczęścia, będzie teraz chodzić. Wreszcie będzie chodzić. Będzie mógł wziąć syna na polowanie, pobawić się z dzieciakami, wziąć je na ręce. Nie umiał się doczekać tego czasu, tak bardzo by już wszystko było dobrze.

Re: [Komnaty Księżnej Amelii] Dziewczynki.

: Wto Gru 06, 2011 1:52 pm
autor: Asaldur
- Najlepiej w córkach - zaśmiał się żartując. Choć na dobrą sprawę faktycznie chciał mieć córki. Sam nie wiedział czemu, po prostu kiedy myślał, że kiedyś będzie miał dzieci, wcale nie myślał o synu, a właśnie o córce, a właściwie o córkach. Choć oczywiście syna też chciał mieć. W ogóle złapał się na tym, że naprawę myśli o dzieciach, przez tyle lat nawet się nad tym nie zastanawiał, a teraz o dziwo wręcz przeciwnie.
- Przyjdę jutro na pierwszy zabieg - powiedział jeszcze - zobaczysz już niedługo będziesz chodził - dodał jeszcze.
- Pójdę już. Do zobaczenie jutro - rzekł, po czym wyszedł.