Strona 3 z 3

Re: Pokój Niliany

: Nie Paź 10, 2010 12:03 am
autor: Niliana
Pod powiekami zebrały jej się łzy. Ledwo mogła oddychać. Jak to możliwe, że tak bardzo stali się sobie drodzy w tak krótkim czasie? Przypomniała sobie lochy... i to ze nie byl dla niej nikim z tytułem, czy majątkiem. Był tylko sobą. Eleganckim, milym i szczerym mężczyzną.
- Ja także cię kocham... - wyjąkała, nie podnosząc głowy.
- Przeraża mnie to, bo... chyba nie umiem zyć z kimś. Dotąd wszystko miałam tak poukładane. Boję się, że miłość zbyt wiele zmieni... - odsunęła się i popatrzyła na niego z miłością i obawą. Dotknęła jego twarzy i włosów. Przesunęła mu na bok grzywkę.
- Obiecaj mi, że nie będziemy zachowywać się niestosownie. To dla mnie bardzo ważne. Jestem osobą reprezentacyjną. - mówiła cicho i miekkim tonem. - Chcę zapomnieć o takich wybrykach jak dziś rano i muszę bardziej uważać na wino. Chcę być spokojna, że codziennie cię ujrzę...

Re: Pokój Niliany

: Nie Paź 10, 2010 12:17 pm
autor: Daimon
Kiedy usłyszał te dwa magiczne słowa które wypłynęły z ust Niliany, zamarł. Ich złączone ciała i uczucia, były cudowne, Daimon chciał zatrzymać tą chwile na wieki, byłby w stanie zrobić wszystko, aby to uczynić.
Choć ze smutkiem, pozwolił jej się odsunąć, odwzajemnił jej spojrzenie, jednakże w jego nie było nawet najmniejszej obawy.
Kiedy Niliana dotknęła jego twarzy, Daimon chwycił jej dłoń w swoją, aby nie oddzielała jej od jego policzka, wyglądał teraz jak łaszący się kot który chciał, aby jego pani pieściła go dalej.
Przytaknął na jej słowa.
- Oczywiście, obiecuje. - Jego głos był spokojny, mówił powoli.
- Możesz mnie ujrzeć kiedy tylko zechcesz. -

Re: Pokój Niliany

: Nie Paź 10, 2010 1:51 pm
autor: Niliana
Uśmiechnęła się do niego, uspokojona i uszczęśliwiona jego słowami i gestem. Pogładziła go kciukiem, nie odejmując dłoni od jego twarzy.
- Postaraj się zdobyć jakąś pracę na zamku. Na pewno wiele potrafisz. Przedstawię cie w tej sprawie komu trzeba, tylko mi powiedz, czym mógłbyś się zając. Chciałabym, żebyś zamieszkał w pałacu. Moglibyśmy się wtedy widywać, tak często, jakbyśmy chcieli, nie wzbudzając kolejnych plotek.
Spojrzała na swój stolik i plik papierów. Westchnęła ciężko.
- Niestety powinnam już iść. Mam zaraz występ – cofnęła dłoń niechętnie, ale nie przestawała się uśmiechać – Chodź ze mną. No… może nie dokładnie ze mną, ale cie zapraszam. W sali kominkowej zagram kilka utworów. Tak naprawdę będzie tam tylko kilku prawdziwych miłośników sztuki. Większość osób przyjdzie bo wypada, a jeszcze więcej traktuje to jako pretekst, by się spotkać i nawiązać jakieś interesy.
Podeszła do biurka i kilka zeszytów z nutami przełożyła na osobną kupkę i wzięła ze sobą. Ponownie odwróciła się do Daimona i uśmiechnęła, troszkę konspiracyjnie.

Re: Pokój Niliany

: Nie Paź 10, 2010 7:49 pm
autor: Daimon
Jakiż przyjemny był dla niego dotyk dłoni Niliany, gdy pogładziła jego policzek kciukiem, myślał, że się rozpłynie.
Przez dłuższą chwilę zastanawiał się czym mógłby się zajmować w zamku i nagle go olśniło.
- No cóż znam się na historii i bardzo lubię czytać, więc myślę, że mógłbym pomagać w bibliotece. -
Oznajmił Nilianie z promiennym uśmiechem na twarzy, miał nadzieję, że będzie jej odpowiadać ta odpowiedz.
Co prawda pieniędzy mu nie brakowało, a plotki go specjalnie nie obchodziły, jednak Niliana była ważną osobą i nie mogła sobie pozwolić, aby inni ludzie mieli jakieś głupie skojarzenia czy dziwne domysły co do jej osoby.
Pomasował się po karku gdy Niliana odeszła do biurka. Nie był pewny czy będzie to odpowiednie miejsce dla niego, ale skoro Niliana go zaprasza, a on chciał być z nią tyle ile się da, to pójdzie.
- No dobrze. Z chęcią będę Ci towarzyszyć. -
Szybkim krokiem podszedł do Niliany, aby spojrzeć przez jej ramie co ze sobą zabiera, zauważył jak chwyta jakieś zeszyty z nutami, nie znał się na tym, było to dla niego jak czarna magia, dziwne wywijasy i znaczki zwane potocznie nutami wyglądałby dla niego przynajmniej dziwnie, jednak skoro dla Niliany były ważne, to dla niego również. Podszedł do drzwi, otworzył je i poczekał, aż Niliana wyjdzie po czym ruszył za nią.



Koncert Niliany