Strona 3 z 3

Re: [Żelazna twierdza] Spacer po ogrodach

: Czw Lut 14, 2013 12:22 pm
autor: Tantris
Tris patrzyła na niego w spokoju, słuchając dokładnie co mówi. Miał wiele racji nie mogła powiedzieć że nie, mimo wszystko Tristan był mądrym człowiekiem. Zrobiło jej się smutno, ale nie mogła nic na to poradzić miał rację i tyle. Pokiwała głową w ciszy.
- Masz rację, wszystko musi przyjść w swoim czasie - powiedziała po chwili.
- Mam nadzieję jednak że twoje serce szybko przestanie krwawić i zacznie się radować. Mimo moich błędów, a wiem że nie jest ich mało, chciałabym dać ci radość. Mam nadzieję że uda mi się to kiedyś spełnić. Dam ci wszystko czego pragniesz, aż wreszcie obydwoje poczujemy do siebie takie samo uczucie jak kiedyś.
Uśmiechnęła się ledwo zauważalnie, kiedy przeczesał jej włosy do tyłu.
- Dziękuję nawet za to - wyszeptała czując jego usta na swoim czole.
- Rozumiem, myślę że sama także potrzebuję czasu... jak rzekłeś obydwoje go potrzebujemy.
Położyła się znów na łożu, kuląc niczym małe zwierzątko na ramieniu mężczyzny. Nie umiała zasnąć, patrzyła na pokój, bez celu przesuwając po nim wzrok i myśląc. Miała tysiące pytań, miliony odpowiedzi, zastanawiała się nad tym co będzie, co było i co może być. Myślała o całym swoim życiu, o błędach, a teraz o malutkich dziecku ukrytym pod sercem.