Strona 2 z 2

Re: [Niebezpieczna dzielnica]

: Nie Lis 06, 2016 2:11 pm
autor: Illian
Horda ożywieńców nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem dla Illiana. Jedyne co przeciwnik posiadał to liczebność, ale i ona nie robiła na potworze wrażenia. Tak wielka różnica sił nie mogła pozostać bez zauważenia i każdorazowa lufa w twarz umarlaka kończyła się jego definitywnym zgonem. Piekielny stwierdził, że nie ma co marnować magii na tak słabych oponentów i miażdżył zombiaki przy pomocy brutalnej siły. Raz za razem rozwalał trupy tłukąc ich wymyślnymi ciosami wykorzystując zręczne kombinacje pracy rąk i nóg. Czasem wzbijał się w niebo porywając jedno czy dwa ciała i ciskał nimi spowalniając tłum, który przewracał się by za chwilę niezgrabnie wstać.

Walka dłużyła się, a Illian rozkręcał się jeszcze bardziej. Wszystkie jego zmysły wyostrzyły się, a umysł pracował szybciej dzięki adrenalinie. Był to idealny sparing z bezsilnymi kukłami, gdzie potwór mógł się porządnie wyszaleć. Jednocześnie z nim przeciwko hordzie walczyła lisica. Kiedy zadała mu pytanie odnośnie regeneracji, postanowił nie zwlekać z odpowiedzią. Powalając jednego z truposzów i rozdeptując mu głowę rzekł.
- Co ty taka ciekawska? - Zapytał przebijając klatkę piersiową pobliskiego ożywieńca na wylot. - Powiem ci, jak wytłumaczysz mi co blokuje dostępu do twoich myśli. - Dodał wysunąwszy rękę z trupa, a następnie rozwalając mu szczękę uderzając ją z półobrotu drugim łokciem. Następnie odepchnął zbliżające się tłumy skrzydłami i wzleciał w górę by ocenić sytuację.

Re: [Niebezpieczna dzielnica]

: Nie Lis 06, 2016 4:56 pm
autor: Kalayaan
"Opłaca się?" - zasięgnęła rady demona.
"Nie, raczej nie. Poza tym, gdybym chciał, żeby marny piekielny wiedział o mojej obecności, to nie osłaniałbym twojego umysłu."
"A jak mu tak ogólnie powiem?"
"To ci tak ogólnie odpowie."
Przewróciła oczyma.
- Można powiedzieć, że jestem opętana. Ale demon jest zbyt nieśmiały, żeby ci się pokazać - odezwała się, gdy piekielny raczył powrócić na ziemię.
"Tak, doskonale to ujęłaś."
"A nie o to ogólnie chodzi? Nie marudź, jak się nudzisz, to popatrz na gimnastykę naszego nowego sprzymierzeńca."
Z samej obserwacji wyczynów piekielnego była w stanie wysnuć wiele wniosków. Illian był niezwykle silny, zręczny i szybki, ale nie miał żadnego konkretnego wyszkolenia w sztukach walki. Nie stosował żadnych chwytów, dźwigni, ani specjalnych ruchów, polegał jedynie na sile i refleksie.
"Gdyby obcięcie mu łba nie było jedynym sposobem na uśmiercenie stwora, dałabym mu radę bez większych problemów."
"Uważaj, żeby nie była to twoja ostatnia myśl przed śmiercią."

Re: [Niebezpieczna dzielnica]

: Nie Lis 06, 2016 5:59 pm
autor: Illian
Będąc w powietrzu Illian ujrzał, że mimo licznych strat, legiony ożywieńców zmniejszyły się jedynie połowicznie. Z czasem, gdy już pierwsze emocje opadły począł się nudzić. Kopnij tu, uderz tam, rozwal głowę w tułów wal. Ciągłe te same sekwencje nie dawały już tyle radości co przed chwilą. Okładając otępiałe worki treningowe nie odczuwał już takiej ekscytacji co jakiś czas temu. Fakt, dalej bawiło go niszczenie na różne sposoby przeciwników, ale atrakcji w Alaranii było tak dużo, że nie powinien obstawać tylko na jednej z nich.

Zleciwszy na dół ubił parę trupów i właśnie miał rzucić kolejnym o ścianę budynku, gdy usłyszał odpowiedź lisicy. Jakież wielkie było rozczarowanie Illiana, gdy dosłyszał, że dusza rudej należy do innego. Dowiedziawszy się o tym, że starał się na próżno, z początku się wkurzył i wpakował parę ognistych kul w otaczający go tłum. Jednakże po chwili ochłonął i postanowił coś z tym zrobić. Odepchnął zdechlaki od siebie i wzbił się w powietrze mówiąc do kobiety.
- Zmarnowałaś już wystarczającą ilość mojego czasu. Na twoje pytanie odpowiem ci przy następnym naszym spotkaniu. Zostawiam ci paru miłośników. - Odparł wzlatując jeszcze wyżej, a następnie odleciał rzucając jeszcze kilka ognistych pocisków w tłum nieżywych i parę przypadkowych domów.

Ciąg dalszy

Re: [Niebezpieczna dzielnica]

: Pon Lis 07, 2016 11:19 pm
autor: Kalayaan
- Hej! - wrzasnęła za nim. - To nieuczciwe!
"Życie jest nieuczciwe" - zwrócił jej niedbale uwagę Nainis.
"Co mu się nagle stało? Przestraszył się? Może nie powinnam mu o tobie wspominać..."
"TERAZ o tym myślisz?" - prychnął demon.
"Nieważne, już zwiał."
"Wobec tego ja również cię opuszczam" - oświadczył nagle nemorianin.
"I ty, Brutusie?"
"Kim jest Brutus?" - zdziwił się na odchodne i już go nie było.
- Świetnie - mruknęła, po czym ukryła się pod iluzją, by umknąć w stronę posiadłości potencjalnego posiadacza poszukiwanych przez nią klejnotów.

Ciąg dalszy: Kalayaan