Strona 2 z 2

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Sob Sie 25, 2012 10:45 am
autor: Lentir
Obudził się, ale nie widział nigdzie elfki. Poszedł jej poszukać. Skierował swoje kroki pod dolny pokład. Przeszukał zbrojownie, kajuty innych załogantów, cele, kuchnie, wyszedł na górny pokład i tam ją zobaczył. Stała owinięta kocem. No tak ubranie jej przecież rozciąłem aby się nie przeziębiła - pomyślał.
Zauważył jeszcze, że sztorm się skończył. Morze było spokojne. Podszedł do Hanka:
- Hank nie straciliśmy żadnego człowieka, są jacyś ranni? - zapytał.
- Nie kapitanie. Tera tylko ludzie odpoczywają, są zmęczeni sztormem - odparł po czym odszedł.
- Chcesz może jakieś ubranie czy zamierzasz paradować w tym kocu do końca rejsu? - zapytał z uśmieszkiem kpiny, zwracając się do elfki.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Sob Sie 25, 2012 6:48 pm
autor: Asirra
Słyszała, że idzie w jej kierunku, słyszała jego rozmowę z Hankiem i ponowne kroki. Nie zdradzała się tym jednak, nadal spokojnie stojąc i wpatrując się w morze. Jednak gdy zadał pytanie, obróciła głowę i spojrzała na niego z uśmieszkiem zadowolenia.
- Dzień dobry kapitanie - powiedziała cicho. Teraz gdy chodź trochę wypoczęła, mężczyzna usłyszał w jej głosie, wibrującym śpiewną nutą, bardzo wyraźny, elficki akcent. Dziewczyna we wspólnym mówiła płynnie, ale pozostałości ojczystej mowy zawsze zostają. Sprawiała wrażenie spokojnej.
- Przydałoby się jakieś ubranie, nie powiem, że nie. Twoja załoga dziwnie na mnie patrzy - znów się lekko uśmiechnęła i wróciła do patrzenia w zielono-błękitną wodę. - Kapitanie Lentir... czy przydam ci cię do czegoś na statku? Nie lubię być bezużyteczna. Tylko od razu odmawiam stania przy garach. Jestem kobietą, ale nie jedą z waszych niewiast. Nie będę narzędziem.
Jej głos, choć spokojny, zabrzmiał subtelnym ostrzeżeniem i groźbą.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Pon Sie 27, 2012 1:37 pm
autor: Lentir
Wyczuł w jej głosie groźbę, ale się jej nie obawiał. Tak samo jak nie zrobiło na nim wrażenia, że jest elfką. Wyczuwał w niej magię i zdradzały ją charakterystyczne dla jej rasy uszy.
- Ubranie znajdziesz w schowku w starych kufrach. Powinno tam się znaleźć ubranie dla kobiety. Jak chcesz pracować nie ma sprawy. Do wyboru jest szorowanie podłóg, czyszczenie broni, bądź wymianę starcy lub uszkodzonych desek na pokładzie. Pracy jest w bród. Olgier zaprowadzi cię do schowka - rzekł. Kiwnął na jednego z ludzi, który miał zaprowadzić Asirrę. Sam wziął młotek i gwoździe. Zaczał pozbywać się starych desek i wkładać nowe po czym przybijał je gwoździami.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Pon Sie 27, 2012 4:20 pm
autor: Asirra
Asirra chwilę na niego patrzyła, potem jednak ruszyła za mężczyzną. Olgier zaprowadził ją we wskazane miejsce i zostawił samą. Elfka rzuciła się do kufrów i zaczęła przeglądać schowane w nich ubrania. Nic nie widziała, więc zapaliła sobie małe światełko, zawieszając je w powietrzu, nieco za prawym ramieniem.
Wreszcie pod stosem rzeczy znalazła granatową, długą i obwieszoną trenami suknię. Skrzywiła się z niesmakiem ale reszta rzeczy była albo za duża albo była zniszczona. A sukienka była w miarę nowa, no i dobrze na niej leżała. Po krótkich przemyśleniach poprosiła od Olgiera nóż i znów zamknęła się w schowku. Gdy z niego wyszła miała spięte włosy, które delikatnie tylko opadały jej na ramiona a sukienka została przycięta, treny odprute i przerobione na pas. Efekt był oszałamiający.
Zachwycony mężczyzna wyprowadził ją na pokład, śliniąc się lekko i robiąc do niej maślane oczka. Dziewczyna wywróciła oczami i szybko podeszła do Lentira, rumieniąc się lekko gdy na nią spojrzał. Wydawało się jej, że spędziła pół dnia pod pokładem. Jej cera lekko lśniła, co w połączeniu z czernią włosów i sukienką dawało wspaniały efekt. Zastanawiała się tylko czy to doceni.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Wto Sie 28, 2012 12:54 pm
autor: Lentir
Na początku nie zauważył elfki, tak zajęty był pracą. Dopiero później zwrócił na nią uwagę. Wyglądał przepiękne, ubranie podkreślało jej piękne ciało. Postanowił nie dać po sobie poznać jak jest zachwycony jej ubiorem.
- Widzę, że wybrałaś sobie ubranie. To dobrze. Jaką pracę wybierasz z wcześniej zaproponowanych? - zapytał bez emocji.
Czekając na odpowiedź nadal wyjmował gwoździe i deski. Zastępował je nowymi. Prosta robota i bardzo przyjemna.
Przez pewien czas było tylko słychać walenie młotka o pokład.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Wto Sie 28, 2012 7:16 pm
autor: Asirra
- Wszystko mi jedno - odparła. Mogę czyścić broń, swoją straciłam w morzu - odparła dziewczyna. Ona również nie dawała po sobie poznać żadnych emocji. Spojrzała na słońce już powoli zniżające się ku zachodowi.
"Będzie piękny zachód" pomyślała, patrząc na horyzont "Mogłabym nawet zrobiś fathir... gdybym miała odpowiednie materiały".
Potrząsnęła szybko głową wyrywając się z rozmyślań i znów spojrzała na Lentira.
- Powiedz tylko gdzie i co kapitanie.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Czw Sie 30, 2012 3:24 pm
autor: Lentir
- Broń jest w zbrojowni. Do czyszczenia są oszczepy, włócznie, strzały, łuki, miecze, topory i sztylety. Powinno tam być paru ludzi, którzy zajmują się czyszczeniem. To jest ważne aby broń nie zardzewiała. Zaprowadzi cię tam OIgier, którego znasz - rzekł.
- Olgier - krzyknął do jednego ze swoich ludzi - wskażesz elfce, gdzie mamy zbrojownię i dasz jej to czego zażąda. Po tym masz się zjawić znów na pokładzie górnym i pracować dalej. Pamiętaj masz jej nie dotykać, a tym bardziej nie gwałcić, bo będziesz miał ze mną do czynienia - wydał rozkaz. Lentir wrócił do pracy chciał skończyć nim słońce zajdzie za horyzont.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Czw Sie 30, 2012 5:39 pm
autor: Asirra
Olgier westchnął niezadowolony, ale posłusznie zaprowadził dziewczynę do zbrojowni.
- A można chociaż wiedzieć jak panienka ma na imię? - zagadnął na pożegnanie.
- Nie - warknęła dziewczyna. - Nikomu nie zdradzę swego miana, bez wyraźnej przyczyny. A już na pewno nie tobie. Wybacz, cenię sobie dyskrecję.
Mężczyzna burknął coś pod nosem i odszedł zostawiając ją samą z piątką mężczyzn czyszczących broń. Dziewczyna bez słowa dosiadła się do jednego z nich, tego, który czyścił ostre groty i naprawiał lotki strzał. Była to broń, którą znała najlepiej i wiedziała co należy z nią robić.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Czw Wrz 13, 2012 8:52 pm
autor: Lentir
- Co tam Olgier? Mam nadzieję, że nic jej nie zrobiłeś, bo wtedy posmakują cię rekiny lub inne stwory. Zabierz się lepiej do roboty niż narzekań - powiedział. Olgier poszedł na dziób statku aby go nawigować.
Miał dosyć wbijania desek w ten pokład. Kręgosłup bolał go od tego cholernie. Rzucił młotek na pokład i kazał się zastąpić innym członkiem załogi. Sam wyprostował plecy tak aż mu coś zagruchotało w kręgosłupie. Przeciągnął się i poszedł do koła sterowego aby pokierować łajbą. Lubił sterować, ale to była ogromna odpowiedzialność załogę. Tak sterował przez całą noc.

Re: Rabunek i przetrwanie sztormu

: Sob Paź 06, 2012 5:04 pm
autor: Asirra
Świtem dopłynęli na głębię. Lentir nigdy nie dowiedział się czego właściwie szukała ta tajemnicza dziewczyna, która bez skrupułów wskoczyła w wzburzoną wodę. Nie wiedział po co płynęła na dno, po co otaczała się gorącem, powietrzem i wieloma innymi sferami. Lecz wiedział, że od chwili, gdy ją porzucili, morze było spokojne. Kapitan statku już zawsze pływał po spokojnych wodach, obdarzony błogosławieństwem tajemniczej elfki.