Strona 2 z 2

Re: [Odpoczynek przy jeziorze]

: Sob Paź 22, 2011 2:57 pm
autor: Comeda
Tak więc trzeba było by nakarmić te dwie kobiety - jedna z nich była na tyle głodna, że nie czekała na pozwolenie, tylko od razu dorwała się do podanego przez nią drewnianej miski z pożywieniem. Come przygotowała dla całej trójki miski wypełnione podsmażanym wysuszonym mięsem z przyprawami obtaczane w dużej ilości jagód - porcja była wbrew pozorom smaczna, a ponieważ nie była ciepła, pięć minut później doszedł jeszcze gorący napar rozgrzewający, intensywnie pachnący ziołami i podany w dębowym dzbanie. Kobiety i zwierzę otrzymały trzy dębowe kubki. W razie co to będzie jeszcze dokładka, tak czy siak cała trójka naje się do syta. W następnym momencie Come z kubkiem naparu dla siebie usiadła naprzeciw nich z drugiej strony ławy i zaczęła słuchać ich opowiadania, w międzyczasie oceniając kobiety w myśli. Skoro miały odwagę zapuszczać się aż tak daleko od okolicznych miast, to znaczy że z pewnością dość często to robiły, choć oczywiście mogła być to mylna teoria, której częściowym dowodem był brak ich przygotowania na takie wędrówki. No ale z tym akurat jest najmniejszy problem...

Kiedy one skończyły opowiadać, Come milcząc nadal, umieściła w ich umysłach zdanie - Rozumiem. Jeśli chodzi o wasze..- Spojrzała się na ich stroje - ..Przygotowanie, to myślę że jestem w stanie wam pomóc. - Z perspektywy gadającej małpki z pewnością musiało to wyglądać dziwnie że Come milczała a one do niej mówiły. - Jeśli macie ochotę odpocząć, to wystarczy że powiecie. Ten dom jest... o wiele większy niż wam się może wydawać - kiedy umieściła to zdanie w ich umysłach, odwróciła się lekko w stronę kominka, zastanawiając się gdzie najbardziej pasowałyby drzwi.. - Bo któż to by chciał od razu się porywać na słońce bez wcześniejszego odpoczynku. Chyba tylko legendarni Polacy - Spojrzała się w stronę Vendry - Ty wydajesz mi się być bardką. Słyszałaś balladę o legendarnej rasie Polaków? - spytała, choć z pewnością domyślała się odpowiedzi. Wzięła kilka łyków gorącego naparu. Cóż, dzisiaj wyjątkowo udało jej się dobrać odpowiednią porcję ziół. Będzie musiała zapamiętać formułę przyrządzania..

Re: [Odpoczynek przy jeziorze]

: Nie Paź 23, 2011 6:12 pm
autor: Vendra
Zachwycona Vendra przymknęła oczy, wdychając przyjemny zapach jedzenia, podanego przez Come. Po chwili w powietrzu wyczuła również mocny zapach ziół unoszący się znad dębowego dzbana, a napar rozgrzewający rozkosznie rozszedł się po ciele i tylko trochę uderzył jej do głowy.

- Jedz, Melu - zachęciła cicho, przesuwając w jej stronę miskę z zachęcającą mieszaniną mięsa i jagód. - To jest naprawdę smaczne, nie kręć nosem - zganiła ją nieco zbyt ostro, podtykając pod pyszczek owoce.

- Dobrze, dobrze - mruknęła ugodowo małpka, choć w duszy miała nikłą nadzieję na coś zupełnie innego. Na takiego banana albo na chleb z masłem. Tak, uwielbiała chleb z masłem, a te mięso było dziwne, trochę tak, jakby jadła przyjaciela. Prychnęła cicho, ale posłusznie zajęła się jedzeniem z miski Vendry, nie chcąc narazić się na późniejsze kazanie o wdzięczności. - Dziękuję - odpowiedziała Comedzie, siląc się na szczerość.

- Przygotowanie? - spytała głupkowato dziewczyna, mrugając bezmyślnie. - A co jest z nim nie tak? Mamy wszystko, co nam potrzeba i...

- I nie mamy mapy - podpowiedziała usłużnie Allamela.

- Nie jesteś pomocna... - Vendra po dziecinnemu pokazała zwierzątku język, potem wolno przeniosła wzrok na Angie i wreszcie uśmiechnęła się do Comedy. - A wracając do twojego pytania, moja droga. Tylko urywki, tylko urywki, ale to i tak niezbyt wiele, więc nie powinnam się tym chwalić - dodała smutna, jednak jej oczy zaświeciły się od niezdrowej ciekawości. - A ty? Znasz ją całą, prawda?