: Wto Sie 11, 2009 10:26 pm
Dziewczyna podniosła się słysząc przybyłe stworzenie. Wysłuchała jego słowa podnosząc się. Stanęła naprzeciw niego.. niczym marna istota. Zawsze przy smokach ludzie wyglądali jak pył.
-Drogi Zoro ja wiem, że masz dobre serce.. wyczuwam to od razu. Jednak to nie ja powinnam być twoim zmartwieniem lecz Niara. W końcu to twoja przyjaciółka. Powiedz jednak na czym miałaby polegać twoja pomoc?- Mówiła cicho i delikatnie jak niegdyś nim jeszcze zeszła z drogi Pana. Ponoć do każdego bólu można się przyzwyczaić. Na słowo ukochany zagryzła wargi.
-Ukochany? Chyba coś ci się pomyliło drogi Zoro...- Uśmiechnęła się ciepło.
-A co do decyzji... to już ją podjęłam.. jednak nie jest ona taka jakiej spodziewa się Stwórca.. ani taka jakiej spodziewacie się wy. Nie.. obrałam ścieżkę o której wiedzieć mogę tylko ja... dla dobra was wszystkich. Powiem tylko jedno... nie jestem już aniołem, ale nie jestem jeszcze człowiekiem. Zawisłam na cienkiej granicy lecz nie mogę jej w żaden sposób przekroczyć... zniknę z oczu wam.. jak i wysłannikowi Stwórcy.. przekroczę ziemie na który jeszcze nikt nie stawał i osiądę tam gdzie jeszcze nikt się nie doważył pozostać.- Mówiła z lekkim uśmiechem.
-Ale by tego dokonać będę potrzebowała pomocy..
-Drogi Zoro ja wiem, że masz dobre serce.. wyczuwam to od razu. Jednak to nie ja powinnam być twoim zmartwieniem lecz Niara. W końcu to twoja przyjaciółka. Powiedz jednak na czym miałaby polegać twoja pomoc?- Mówiła cicho i delikatnie jak niegdyś nim jeszcze zeszła z drogi Pana. Ponoć do każdego bólu można się przyzwyczaić. Na słowo ukochany zagryzła wargi.
-Ukochany? Chyba coś ci się pomyliło drogi Zoro...- Uśmiechnęła się ciepło.
-A co do decyzji... to już ją podjęłam.. jednak nie jest ona taka jakiej spodziewa się Stwórca.. ani taka jakiej spodziewacie się wy. Nie.. obrałam ścieżkę o której wiedzieć mogę tylko ja... dla dobra was wszystkich. Powiem tylko jedno... nie jestem już aniołem, ale nie jestem jeszcze człowiekiem. Zawisłam na cienkiej granicy lecz nie mogę jej w żaden sposób przekroczyć... zniknę z oczu wam.. jak i wysłannikowi Stwórcy.. przekroczę ziemie na który jeszcze nikt nie stawał i osiądę tam gdzie jeszcze nikt się nie doważył pozostać.- Mówiła z lekkim uśmiechem.
-Ale by tego dokonać będę potrzebowała pomocy..