Re: [Las nad rzeką Nefari] Spotkanie o poranku
: Nie Kwi 02, 2017 4:20 pm
Zachowania twarzy? Gdyby Ilya wiedziała jakie myśli krążą po głowię jej towarzyszki, wybuchła by śmiechem. Nigdy się nie przejmowała niczyją opinią. Robiła co chciała, gdzie chciała i kiedy chciała, nigdy się nie zastanawiając nawet jakie to może mieć konsekwencje. Teraz jednak nie mogła tego zrobić. Jej dłonie ledwie musnęły mięciutkie uszka, a Kimiko od razu się odwróciła, uciekając nimi z dala od jej dłoni.
Nadęła policzki niczym obrażone dziecko dając za wygraną, mimo to widać było dokładnie że coś knuje, zwłaszcza gdy przestała nadymać policzki a na jej twarz wpełzł lekki uśmiech, wywołany nagłą odpowiedzią czarnowłosej. Czyżby trafiła w czuły punkt? Przez chwilę chciała zapewnić dziewczynę, że na prawdę nic jej nie grozi, jednak to chyba nie miało sensu. Teraz dokładnie rozumiała, co smok miał na myśli wtedy, gdy spotkała go w zamku. Był jedną z najpotężniejszych magicznych istot. Budził postrach przez co mało kto czuł się przy nim swobodnie, a sama Kimiko dodatkowo wydawała się dość nieufna. Postanowiła przełamać tą nieufność. Wyjęła ukryty w fałdach sukni sztylet, odrzucając go gdzieś na bok. Miała zamiar wykorzystać to, że szmaragdowooka skupia uwage na płaszczu i sztylecie, by po chwili paść w jej stronie. Tak. Najzwyczajniej w świecie się na nią przewalić. Może i nie była silna. Jednak liczyła na element zaskoczenia i na to że uda jej się przewrócić Kimiko na plecy, by wylądować na niej. Tym razem dorwie jej uszka! A co!
Nie chciała jednak pozostawać napastnikiem. Wolała przemienić to w umowę. Jedyna przydatna rzecz której nauczyli ją ludzie.
-Wymiana? Uszka za opowieść? - Gdzieś z boku dobiegł głośny plusk, gdy Call słysząc zamieszanie, wyszedł z wody, obserwując dwójkę dziewczyn. Szybko jednak stracił zainteresowanie, układając się na słońcu jak to typowy gad.
-Albo twoja opowieść - Dodała po chwili Ilya, zastanawiając się właściwie czy może rozmawia z królową, a możę wojowniczką? Albo karczmarką?
Nadęła policzki niczym obrażone dziecko dając za wygraną, mimo to widać było dokładnie że coś knuje, zwłaszcza gdy przestała nadymać policzki a na jej twarz wpełzł lekki uśmiech, wywołany nagłą odpowiedzią czarnowłosej. Czyżby trafiła w czuły punkt? Przez chwilę chciała zapewnić dziewczynę, że na prawdę nic jej nie grozi, jednak to chyba nie miało sensu. Teraz dokładnie rozumiała, co smok miał na myśli wtedy, gdy spotkała go w zamku. Był jedną z najpotężniejszych magicznych istot. Budził postrach przez co mało kto czuł się przy nim swobodnie, a sama Kimiko dodatkowo wydawała się dość nieufna. Postanowiła przełamać tą nieufność. Wyjęła ukryty w fałdach sukni sztylet, odrzucając go gdzieś na bok. Miała zamiar wykorzystać to, że szmaragdowooka skupia uwage na płaszczu i sztylecie, by po chwili paść w jej stronie. Tak. Najzwyczajniej w świecie się na nią przewalić. Może i nie była silna. Jednak liczyła na element zaskoczenia i na to że uda jej się przewrócić Kimiko na plecy, by wylądować na niej. Tym razem dorwie jej uszka! A co!
Nie chciała jednak pozostawać napastnikiem. Wolała przemienić to w umowę. Jedyna przydatna rzecz której nauczyli ją ludzie.
-Wymiana? Uszka za opowieść? - Gdzieś z boku dobiegł głośny plusk, gdy Call słysząc zamieszanie, wyszedł z wody, obserwując dwójkę dziewczyn. Szybko jednak stracił zainteresowanie, układając się na słońcu jak to typowy gad.
-Albo twoja opowieść - Dodała po chwili Ilya, zastanawiając się właściwie czy może rozmawia z królową, a możę wojowniczką? Albo karczmarką?