Re: W wielkim mieście
: Sob Maj 07, 2011 10:25 pm
Na niej suma również sprawiła spore wrażenie. Przeprowadzka średnio jej się pododbała, ale to przecież nie na długo i zawsze mogła tam wrócić, gdyby czegoś potrzebowała.
- Może być - odparła z roztargnieniem na wzmiankę o "Drużynie". - Co do niebezpiecznych miejsc - wzruszyła ramionami - mnie nie przeszkadzają - a mogą mi się nawet spodobać, dodała w myślach. Nie lubiła nudy, a gdyby zrobiło się "zbyt gorąco", zawsze mogła stac się niematerialna (przedmioty, które trzymała, stawały się takie wraz z nią), więc problemu nie było. - To jak? Może ruszymy się wreszcie, zanim ta śliczna droga zmieni się w równie sliczne błotko? - zaproponowała.
- Może być - odparła z roztargnieniem na wzmiankę o "Drużynie". - Co do niebezpiecznych miejsc - wzruszyła ramionami - mnie nie przeszkadzają - a mogą mi się nawet spodobać, dodała w myślach. Nie lubiła nudy, a gdyby zrobiło się "zbyt gorąco", zawsze mogła stac się niematerialna (przedmioty, które trzymała, stawały się takie wraz z nią), więc problemu nie było. - To jak? Może ruszymy się wreszcie, zanim ta śliczna droga zmieni się w równie sliczne błotko? - zaproponowała.