Elfidrania[Wejście do miasta]

Miasto zamieszkiwane głównie przez elfy, jednak spotkać tu możesz też inne istoty takie jak wygnane Driady, a także małe chochliki poszukujące przygód. Elfy mieszkające w Elfidrani są niezwykle przyjaznymi istotami, dlatego schronienie w możne znaleźć tu każdy, a zwłaszcza Naturianie i istoty im pokrewne, ze względu na miłość elfów do wszystkiego co wolne.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

[Wejście do miasta]

Post autor: Alkes »

Słyszał niecodzienne dla niego odgłosy, czuł nowe zapachy, widział nowe rzeczy. Tak, Alkes stał na skraju lasu, a raczej na skraju przeciętego lasu. A przecięty był drogą, dziedzińcem, po którym przejeżdżały konie, wozy i persony. Stąd też widział miasto chodź to wyglądało jak spora wioska. z tej odległości niezbyt okazale. Postanowił jednak spróbować szczęścia. Cofnął się do lasu, tylko na paręnaście metrów wgłąb stwierdził ze pójście drogą jest dla niego dosyć niebezpieczne. Doszedł jednak do końca lasu a do bram był jeszcze mały kawałek zszedł więc na drogę i wpatrywał się w miasto czekając aż zdobędzie się na odwagę oraz na pomysł co ma powiedzieć strażnikom których już widzi. nie wyglądali jak on... jak ludzie. Ale to może złudzenie odległości i lekko rażącego światła które świeciło jeszcze ze wschodu ale coraz bardziej zbliżało się do południa.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Tiva nie mogła narzekać na brak pracy. Tym razem los zesłał ją w okolice Elfidranii, gdzie miała zając się tamtejszą fauną i florą. Musiała sprawdzić czy wszystko jest tam w prządku, jako Maie Lasu, musiała dbać o to, o co powinna.
W swojej naturalnej postaci mogła docierać w wiele miejsc o wiele szybciej niż jakby miała wykorzystywać nogi, jeśli chodzi o takie dalekie podróże. Wszystko zdawało się być bardzo dobrze, już niedaleko tamtego pięknego miasta, Tiva postanowiła wędrować przez las, nie głównym szlakiem, na którym musiałaby już przyjąć ludzką formę, która nie zawsze byłą taka wygodna.
Po raz kolejny nie spodziewała się nieproszonego towarzystwa na swojej drodze, dlatego swobodnie frunęła wśród drzew, skupiając się na tym, czy nie potrzebują jej pomocy. co jakiś czas zatrzymywała się przy jakimś i starała się pozbyć problemów, które dręczyło dane drzewo, a trzeba przyznać, że wszelkie robactwo, choroby, które dotykają te biedne rośliny, pojawiają się również Alaranii. Tiva zatrzymała się również przy jednej, małej sarnie, która prawdopodobnie wpadła w sidła, ale była w stanie jakoś wyswobodzić się z pułapki, niestety raniąc przy tym jedną z nóżek... Maie zrobiło się żal tego biednego zwierzątka i bez wahania pomogła jej, lecząc powoli ranę, która na pewno sprawiła wiele bólu.
Maie pochłonięta swoją pracą, nie zauważyła kiedy znalazła się na skraju lasu, gdzie znajdowała się jakaś postać... Tiva przybrała nagle swoją ludzką formę i z głuchym łoskotem upadając na ziemię, dała znać o swojej obecności. Kobieta wstała raz dwa i szybko poprawiła swój płaszcz, strzepując z niego resztki liści, ziemi i zbędnego igliwia. Na koniec poprawiła włosy, które niesfornie opadły jej na twarz.
- Dzień... Dzień dobry. - powiedziała niewinnie, jakby zupełnie nic się nie stało.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Czuł się jeszcze trochę słabo, szedł początkową część nocy, by jak najdalej uciec od Maxwella. Dopiero po paru godzinach wdrapał się na drzewo i dopiero wtedy zasnął by odpocząć, spał ledwie parę godzin, niespokojnie, wstał równo ze świtem. Teraz więc stał, lekko niewyspany trochę brudny, widać że spędzał kilkanaście dni w lesie. A teraz stał pochylając głowę to w lewo to w prawo by rozciągnąć bolącą szyję. Nie był świadom śladom krwi oraz kłów na jego szyi. Pozostałości po wyssaniu krwi przez Maxwella, przygoda ta była Alkesowi nieznana. Po drodze udało mu się na szczęście znaleźć jeszcze trochę owoców ot takie małe śniadanie. Teraz jednak stał i wpatrywał się w miasto zastanawiając się czy zdobędzie tam jedzenie... chodź może najpierw przydałoby się zdobyć pracę. Już miał robić pierwszy krok do nowej przyszłości gdy usłyszał odgłos upadku. Obejrzał się momentalnie i ujrzał człowieka, kobietę która wstała z ziemi otrzepując się i poprawiając swój wygląd. Początkowo stał jak wryty, ale jej słowa, jakby go obudziły, ruszył się z miejsca i ruszył ku niej
-Co się stało, wszystko dobrze?- Spytał zaaferowany, no bo w końcu upadła, a wcześniej tu nie leżała, coś się musiało stać. Podszedł do niej i bez pardonu położył rękę na jej ramie podtrzymując ją, jakby się bał że w każdej chwili upadnie, spojrzał na jej twarz i z lekkim rumieńcem, po chwili się jednak opamiętał, cofnął się zabierając rękę.
-Przepraszam... dzień dobry- Nie wiedział co robić, szperał w pamięci jak powinien się zachować gdy spotyka się dziewczynę. jedne co mu przyszło na myśl to lekki skłon, który teraz wykonał, nie wiedział tylko skąd się on znalazł w jego pamięci. Uśmiechnął się nieśmiało, przepraszająco chcąc zrobić dobre wrażenie. Miał tylko nadzieje, że nie będzie ona taka jak Maxwell.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Tiv zrobiło się niesamowicie głupio, bo to kolejny raz kiedy zrobiła z siebie totalną ciamajdę, a przecież taka nie była. To nie jej wina, że została nagle zaskoczona pojawieniem się jakiegoś człowieka, bo tak w sumie wyglądał nieznajomy, a raczej nie wyczuła czegoś nietypowego. W każdym razie, na jej policzkach pojawił się lekki rumieniec, a mężczyzna przejęty jej upadkiem podszedł do niej i chwycił za ramie, co nieco ją zaskoczyło, bo z reguły takie zachowania były najpierw wyśmiewane, a potem dopiero ktoś myślał o udzieleniu pomocy.
Mężczyzna szybko cofnął rękę najwyraźniej zawstydzony bliskością niewiasty. Tiva uśmiechnęła się lekko i odsunęła żeby nie peszyć go jeszcze bardziej.
- Musiałam przepaść przez coś, czasami jestem naprawdę nieuważna. - skłamała,bo nie chciała każdemu mówić kim tak naprawdę jest, bo przecież trafia się na całkiem rożne istoty i nie każdy mógłby być zadowolony ze spotkania Maie Lasu.
- Mam na imię Tiva, dziękuję za pomoc. - tutaj również skłoniła się lekko, mężczyzna zdawał się być zaskoczony tym spotkaniem tak samo jak ona, do tego wydawał się być nieśmiały, co na swój sposób było urocze.
- Czy zmierza Pan do miasta? Jeśli przeszkodziłam w wędrówce to bardzo przepraszam. - uśmiechnęła się do niego miło, a po przyjrzeniu się jemu, doszła do wniosku, że wygląda dosyć nietypowo, szczególnie z plamami krwi...
- Czy... Czy wszystko w porządku? - zapytała nieśmiało wskazując na krew.
- Jeżeli to coś poważnego, powinien pan jak najszybciej udać się do kogoś, kto zna się na ranach. - nie chciała być wścibska, ale to wcale nie wyglądało jakoś szczególnie dobrze. Kobieta poprawiła zapięcie ciemnoniebieskiego płaszcza, który sięgał niemal do ziemi, lecz widać było, że dziewczyna ma ciemniejsze spodnie oraz jasną tunikę.
- Ja trochę znam się na opatrywaniu ran. - powiedziała w końcu, nie mówiąc wprost, że umie leczyć i to całkiem dobrze.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Stał tak, lekko zakłopotany z przepraszającym wyrazem twarzy. który jednak po chwili przybrał odcień wyraźnego zaciekawienia którego chłopak nie był w stanie powstrzymać. Chodziło o to że była to druga osoba jaką jak dotąd spotkał. i różniła się od Maxwella. nie tylko płcią... ta była ładna. Z obserwacji wyrwał go głos dziewczyny
-Najważniejsze że nic się nie stało, pomoc nawet nie była potrzebna jak widzę - uśmiechnął się przyjaźnie- a jestem Alkes, miło mi Cię poznać, i proszę nie mówić do mnie pan, nie zasługuje na to. - Wzrusza ramionami, tak mu się wydawało, jednak uśmiechał się by wiedziała, że nie ma za złe. gdy wspomniała o mieście odwrócił się w jego stronę, i przyjrzał się mówiąc.
-Tak na prawdę zastanawiam się czy mogę tam iść... ale to długa historia więc nie będę Cię Tivo zanudzał, bo to chyba Ty się spieszysz.- Chodziło mu o to że skoro upadła, to zapewne się spieszyła. Jednak było widać, że bardzo go zaskoczyła informacja ze jest ranny, dotknął momentalnie miejsca, które wskazała, nie mógł go widzieć. Zaczął się zastanawiać głośno co to może oznaczać.
-Czy po upadku można krwawić w takim miejscu? Po upadku z drzewa.... choć nic innego mnie nie boli ani nic.... - Na chwile jakby zapomniał o dziewczynie, starał się odtworzyć wydarzenia, to co pamięta... po paru chwilach spojrzał na dziewczynę zagubionym głosem.
-Przepraszam, ale potrzebuje odpowiedzi na kilka pytań, mogę Cię prosić o pomoc, rozmowę?- Nie wiedział nawet jak to teraz ubrać w słowa.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Maie Lasu widziała, że mężczyzna nie czuł się komfortowo w obecnej sytuacji, dlatego uśmiechnęła się do niego pocieszająco, próbując tym samym dodać nieco otuchy.
- Dziękuję Alkesie, jak widzisz czasem zdarza mi się przepaść przez coś. – zachichotała cicho, choć tak naprawdę to byłą jego wina i wina jej nieuwagi, dlatego właśnie spadła.
- Dlaczego nie jesteś pewien czy możesz tam iść? – na twarzy Tivy pojawiło się zdziwienie. Czyżby Alkes nie był tym za kogo się podaje? Może wcale nie jest człowiekiem, a może jest tylko, że seryjnym zabójcą, który poszukiwany jest listem gończym? Myśli Tivy galopowały w jej głowie podrzucając jej coraz to nowsze wytłumaczenia dlaczego Alkes zachowuje się własnie w ten sposób.
- O nie, ja nigdzie nie spieszę się, naprawdę. – powiedziała szczerze, bo oto ten mężczyzna wzbudził w niej niesamowitą ciekawość.
- Możesz opowiedzieć mi o wszystkim ,jeśli tylko chcesz. –dodała po chwili, bo może dowie się dlaczego Alkes nie chce iść do miasta albo dlaczego nie może.
Kolejne słowa mężczyzny zwyczajnie namieszały jej w głowie, teraz Maie zupełnie nie wiedziała co się dzieje.
- Po upadku z drzewa? Czyli.. Ty nie wiesz skąd jest ta krew? – zapytała dosyć niepewnie, przyglądając się jego twarzy, oceniając jego zachowanie i próbując zdobyć jakieś informacje.
- Oczywiście,chętnie z tobą porozmawiam. - kobieta podeszła do Aleksa i spojrzała na niego z troską, zawsze starała się pomagać tym, którzy pomocy potrzebują, taki jej nawyk…
- Jeśli chcesz możemy usiąść gdzieś, tak będzie wygodniej. – uśmiechnęła się lekko.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Chichoty i uśmiechy dziewczyny zadziałały na Alkesa z zamierzonym skutkiem, choć początkowo zastanawiał się czy nie chichotała z niego, ale przecież nie zrobił nic złego. Stał tak jednak zaniepokojony próbując znaleźć wyjaśnienie całej sytuacji która wydarzyła się poprzedniego dnia. Wiedział jednak że miał zbyt małą wiedze by teraz dowiedzieć się co tak na prawdę się stało. A Tiva? Tiva wyglądała na inteligentną dziewczynę, po za tym tylko ją znał... tak jakby. Jeśli chciał się dowiedzieć co się stało, musiał jej zaufać. Dlatego też z chęcią przytaknął, by usiedli, zaczął się jednak rozglądać za jakimś kamieniem. Nie znalazł nic jednak, ale jedno drzewo miało dość sporą rozłożystość, postanowił się więc na nie wspiąć. Gdy już był na nim, wyciągnął rękę by pomoc dziewczynie wejść na drzewo, nie wiedział czy potrzebowała pomocy, ale gdy już usiedli zaczął.
-Jakby to od początku... Obudziłem się ponad tydzień temu, pewnego dnia, leżałem w lesie... i nic nie pamiętam, co było wcześniej. Skąd pochodzę kim jestem, nie wiem tego, znam tylko swe imię, Od tamtego czasu nie spotkałem nikogo, do wczoraj. jakiś chłopak strasznie dziwny, na imię ma Maxwell... robił dziwne rzeczy, jak grał na flecie, widziałem duchy zwierzątek tańczące do muzyki... czytał mi w myślach.... nie wiedziałem co się dzieje. Potem gdy go prosiłem, powiedział mi że na tym świecie są inne rasy niż ludzka, i że jest magia...- Spojrzał na Tvie jakby oczekiwał że go wyśmieje za wierzenie w takie bajki. Wziął wdech, zastanawiał się czy to powiedzieć ale chyba lepiej nie omijać niczego- Potem proponował mi atrakcje... towarzyskie... Potem - szybko kontynuował- postanowiłem się położyć spać, więc wspiąłem się na drzewo, pościeliłem sobie między gałęziami... a on zaczął znów grać. - I teraz wizja, jak przez mgłę opowiada retrospekcje. Patrzył w przestrzeń przed siebie, żeby lepiej się skupić.
-Pamiętam... jakbym zasnął... ale widział go... siedział na mnie... pochylał się... a potem się obudziłem, na ziemi, powiedział mi, że spadłem z drzewa... wtedy się go na prawdę przestraszyłem, nic mnie nie bolało, ale chciałem od niego... grzecznie uciec, wstałem byłem bardzo słaby ale poszedłem. Przez całą noc ani poranek nie spotkałem nikogo, dopiero teraz, Ciebie-
Ostatnie słowa powiedział spoglądając na dziewczynę, następnie wypuścił powietrze, bo w końcu sporo się nagadał. Wpatrywał się teraz w nią niczym w mistrza, oczekując jej werdyktu.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Niepewność Alkesa była całkiem dobrze widoczna, dlatego Tiva nie miała zamiaru naciskać na mężczyznę i pozwoliła mu działać w jego własnym tempie. Maie byłą pewna, że chce pomóc temu człowiekowi, który zdawał się być tak bardzo zgubiony.
Jak się szybko okazało, długo nie mogli znaleźć odpowiedniego miejsca, by usiąść i spokojnie porozmawiać, ale człowiek w końcu znalazł odpowiednie miejsce, które nieco zaskoczyło Tivę.
- Drzewo? – zapytała zaskoczona, kiedy mężczyzna wdrapał się na gałąź, po czym wyciągnął rękę by pomóc Tiv. Dziewczyna uśmiechnęła się, bo on nawet nie zdawał sobie sprawy ile dziewczyna ma wspólnego z drzewami, ale dla niepoznaki skorzystała z pomocy i wkrótce znalazła się na drzewie. Alkes zaczął opowiadać o wydarzeniach, w pewnych momentach jakby bał się reakcji dziewczyny, dlatego tak niepewnie na nią patrzył wypowiadając niektóre słowa, szczególnie te związane z magią.
- To brzmi dosyć, dziwnie. – przyznała kiedy ten zakończył swoją opowieść. Tiva uśmiechnęła się lekko do niego, dodając mu tym otuchy, wcale go nie wyśmiała.. Nawet nie wiedział ile dziwnych rzeczy znajduje się na tym świecie.
- Magia istnieje, nawet nie wiesz w jakich ilościach. To jest coś co nas otacza i nawet o tym nie wiemy. Tylko.. Magia może być dobra i zła, może pomagać, ale też krzywdzić. – zaczęła powoli tłumaczyć.
- Maxwell… Powiedz mi, było w nim coś charakterystycznego? Bo czasami czarodzieje, magowie są dość łatwi do rozpoznania. – zerknęła na Alkesa z ciekawością, choć była niemal pewna, że to nie z kimś takim ma do czynienia.
- Czasami nawet zwykłe osoby potrafią używać magii… Ale hmm, Maxwell nie wydaje mi się kimś zwyczajnym, z tego co mówisz. – przyznała mu szczerze, po czym na chwilę zamilkła i rozmyślała o tym co powiedział o upadku z drzewa.
- Gdybyś spadł z drzewa, ciało wciąż przypominałoby ci o tym… Wydaje mi się, że z tym to akurat nie jest prawda. Ale… hm…. – spojrzała na niego.
- Pokażesz mi coś? Zastanawia mnie ta plama krwi. – uśmiechnęła się lekko, chcąc upewnić się czy wszystko z nim dobrze. Jeśli jest jak mówi, może wciąż mieć jakieś stłuczenia albo rany, ale to przecież byłoby odczuwalne…
- A utrata pamięci może być spowodowana albo upadkiem, albo magią… Nie jestem pewna. – przyznała szczerze, wzdychając cicho. Cała opowieść byłą dosyć tajemnicza, według Maie, musiało stać się coś poważnego.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Siedział tak na gałęzi, nogi zwisały z niej w dół a on patrzył przed siebie. Nie wiedział czemu ale było mu dobrze, miło. fajnie tak pogadać z kimś... po jak dotychczasowym odludziu była to miła odmiana. No i na pewno była fajniejsza niż Maxwell. Przy nim to Alkes się bał, czół skrępowany i jakby osaczony. A tu? Mówiło mu się w miarę luźno, i przyjaźnie, choć troszkę był nieśmiały wobec Tiv. Ulżyło mu gdy okazało się, że magia istnieje, to znaczy, ulżyło mu że nie został wyśmiany, ale czy magia, oznacza dla niego coś dobrego? póki co miał wątpliwości... spore wątpliwości.
-Maxwell... był dosyć blady.. miał na ręce taki świecący klejnot.- Zaczął opisywać tamtego, stwierdził że każdy szczegół może się przydać.- Nic nie jadł ani nie pił choć mu proponowałem. no i mówił ze może czytać w myślach, rozmawiać z kimś tak, i że przy nim często duchy można zobaczyć. Zwłaszcza jak kogoś dotknie. No a gdy zaczął grac na flecie potem, inną muzykę, poczułem się dziwnie i jakbym zasnął. - Powiedział i potrząsnął głową jakby chciał już wyrzucić jego wspomnienie z pamięci. Nie ma co się oszukiwać, nie polubił go.
-Co do pamięci... nie wiem czy chce by mi wróciła, ta z kiedyś... może tak będzie lepiej...- Skwitował patrząc na Tivę i wysilając się na lekki uśmiech, miał teraz mieszane uczucia ale chciał pokazać że ją polubił, bo w końcu tak własnie było.
Poprosiła go o ukazanie rany, początkowo chciał tylko odgarnąć koszule, ale zdecydował że ściągnie ją całą, bo przecież może się okazać że ma tam jakieś sińce czy obicia. Obrócił się raną do Tivy, lekko zarumieniony i czekał na werdykt.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Tiva przyglądała się Alkesowi zastanawiając się co takiego mogło przytrafić się mu, że teraz zupełnie niczego nie pamięta, dotykowo wciąż nie była pewna kim tak naprawdę był Maxwell i co takiego zrobił jej nowemu znajomemu. W końcu mężczyzna zaczął opisywać tamtego mężczyznę, lecz nie był to opis, który mógł dać jasną odpowiedź co do tego kim tak naprawdę był. Tiva zamyśliła się na chwilę, próbując jakoś połączyć ze sobą otrzymane informacje, po chwili spojrzała na Alkesa i westchnęła cicho.
- Niewiele mi to mówi. – przyznała szczerze, nieco przepraszającym tonem głosu.
- Jestem natomiast pewna tego, że nie był zwykłym człowiekiem i na pewno solidnie namieszał ci w głowie. – dodała po chwili, bo to co usłyszała na temat Maxwella nie było czymś co wskazywało na dobrą istotę.
- Pamiętasz jeszcze jakieś szczegóły? Coś nietypowego, coś co szczególnie przykuło twoją uwagę? – zapytała z ciekawością, spoglądając na Alkesa.
- Blada cera jest typowa dla niektórych ras, a używanie magii i takich umiejętności o jakich mówisz, to sprawy, którymi parają się istoty dobrze znające się na swojej dziedzinie. – spojrzała w bok mrużąc nieco oczy i intensywnie nad czymś myśląc.
- Mówisz, że nie jadł i nie pił… Może po prostu nie miał ochoty? A jak długo przebywałeś z tamtym mężczyzną? – zapytała chcąc dowiedzieć się czegoś więcej.
- Nie chcesz dowiedzieć się tego kim byłeś? – zadała kolejne pytanie będąc zaskoczona jego wyznaniem. Może był jakimś mordercą, który nie chciał pamiętać o zbrodniach jakie dokonał? A może to coś mniej poważnego, ale wstydliwego?
- Zupełnie nic nie pamiętasz? Może warto dowiedzieć się czegoś o sobie, to daje nam wiele wskazówkę co do tego, jak ma wyglądać nasza przyszłość, czego mamy unikać? A może byleś kimś bardzo ważnym i dobrze byłoby odzyskać wiedzę jaką posiadałeś? – uśmiechnęła się do niego, próbując tym samym nieco zachęcić go do tego, by jednak skupił się na swoich wspomnieniach i spróbował przypomnieć sobie cokolwiek.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Alkes siedział tak, bez koszulki, czekając aż Tiva go obejrzy, oraz że jak miał nadzieje, powie mu, że nic poważnego to to nie jest. Alkes bowiem jak najprędzej chciałby zapomnieć o całym spotkaniu i o dziwnym chłopaku.
-Cóż.. co jeszcze... mówił że on też jest człowiekiem, poruszał się bezszelestnie... bardzo mu się chyba moja szyja podobała. Jeśli się nie mylę przyszedł jak już słońce zachodziło. A myślę że gdzieś przed północą odszedłem ja- Powiedział, i wzruszył ramionami, w geście że to już na prawdę wszystko. Dziewczyna spytała czy nie chciałby odzyskać pamięci. zastanowił się przez chwile i stwierdził
-Nie, tak jest dobrze. jasne mogłem kiedyś coś mieć, ale raczej nie byłem kimś ważnym-Pokazał dłonie, widać było że trochę życia przepracował fizycznie. -Po za tym, teraz mogę być kim chce, stać się kim chce, czyż nie? - Spytał z lekkim uśmiechem i błyskiem w oku. Po chwili jednak śmiało spytał. - A ty? Kim jesteś Tivo?-
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Maie przyglądała się mężczyźnie, który intensywnie myślał nad tym co jeszcze mógłby powiedzieć. Tiv widziała, że wcale nie przychodzi mu to łatwo, a wspomnienia okazują się pewnie mętnymi obrazami. Kobieta nie naciskała na niego, dała mu czas by mógł spokojnie pomyśleć nad tym co chce powiedzieć. Gdy mężczyzna siedział już bez koszulki, chcąc nie chcąc Tiva zaczęła lustrować jego ciało nieco dokładniej, chcąc znaleźć przyczyny tego krwawienia, a może i odpowiedź na to co się stało. Jednocześnie słuchała słów Aleksa, a przy tym robiąc nieco przepraszającą minę, dotknęła jego żeber, upewniając się czy nie są złamane.
- Twoja szyja?- zerknęła nagle jakby coś wpadło jej do głowy. No.. To co powiedział.. to wszystko złączone w całość.. Brak potrzeb jedzenia i picia, bladość, zainteresowanie szyją, bo przecież tam…
- To niemożliwe… -szepnęła cicho i od razu spojrzała na jego szyję, która wciąż była ufajdana krwią. Maie starała się zetrzeć zaschniętą posokę, po czym zrobiła wielkie oczy i lekko rozchyliła usta.
- Maxwell nie był człowiekiem Alkesie. – powiedziała spokojnym tonem głosu, choć wyraźnie było w nim słychać zmartwienie.
- Powiedz mi.. Jak się czujesz? Ale tak.. naprawdę… - odsunęła się nieco od niego, a potem zeszła na ziemię.
- Alkes.. to poważna sprawa, poważniejsza niż sądziłam. – przeczesała placami włosy.
- Maxwell to wampir… Szyja go interesowała, bo ma tam idealny dostęp do tego co kocha najbardziej.. krew. – westchnęła cicho.
- Musisz sobie przypomnieć czy piłeś coś od niego po tym jak dobrał się do twojej szyi. – poleciła mu dosyć poważnym tonem.
- Czujesz jakby coś się zmieniło? Lepszy wzrok, słuch? – zadała kolejne pytania, licząc na konkretne odpowiedzi.
- A to kim jestem ja, w tej sytuacji jest mało ważne.. - zaśmiała się nerwowo.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Gdy dziewczyna zaczęła go badać, obserwować i dotykać od razu się zarumienił a serce zaczęło mu bić szybciej. Ale siedział grzecznie i tylko uciekał wzrokiem. A jakże był zszokowany gdy dziewczyna przestraszyła się, o mało co z drzewa nie spadł. Postanowił zeskoczyć, stwierdził ze na pewnej ziemi będzie wyciągnął ręce, po wcześniejszym założeniu koszulki wyciągnął ręce by pomóc jej zejść. Patrzył na nią zdezorientowany, zagubiony, i trochę przestraszony. Starał się jednak zapamiętać wszystko co mu mówiła, by z czasem móc odpowiednio odpowiedzieć. Złapał się momentalnie też za ranę jakby chciał w ten sposób zrozumieć czym ona jest. W końcu zaczął odpowiadać.
-Nie, nic nie piłem nic nie jadłem od niego. więcej mnie nie dotykał odkąd odzyskałem przytomność Nie nie czuje się lepiej ani gorzej, z początku było mi słabo ale to chyba przez utratę krwi jeśli dobrze rozumiem- Postanowił póki co tylko odpowiadać, na pytania przyjdzie czas później, było widać ze to poważna sprawa, lepiej więc chyba będzie dla niego mówić wszystko po kolei i grzecznie. Jednak w jego oczach malowała się niepewność niewiedza i ciekawość zarazem, oraz niepokój nad swoim losem.
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Alkes wydawał się być przejęty tym czego właśnie dowiedział się od Tivy. Dziewczyna chodziła tam i z powrotem, co jakiś czas zerkając na mężczyznę, a ten zaczął odpowiadać na jej pytania. Maie zatrzymała się po chwili i odetchnęła głęboko, po czym podeszłą do niego .
- Maxwell był wampirem. – powiedziała w końcu i zamilkła na dłuższą chwilę.
- Stąd właśnie brak jedzenia i picia, jego bladość… Korzystał z magii, tak wywnioskowałam z tego co mi powiedziałeś. – powoli tłumaczyła to co przyszło jej do głowy, a łączenie wszystkich faktów doprowadziło właśnie do tego.
- Zainteresowanie twoją szyją i rana.. Ugryzł cię, wypił twoją krew. - starała się by ton jej głosu był spokojny, żeby Alkes nie był jeszcze bardziej przerażony.
- Dobrą wiadomością jest to, że nie zostaniesz przemieniony w wampira. Zostałeś potraktowany jak źródło pożywienia. – dodała po chwili i odetchnęła cicho. Już martwiła się, że Alkes stanie się jednym z Nieumarłych, ale wszystko wskazywało na to, że tak nie będzie.
- Gdybyś miał być wampirem, czułbyś teraz efekty ugryzienia, a nie utraty krwi. – powiedziała do niego, uśmiechając się lekko.
- Uważam, że powinieneś odpocząć, jeśli chcesz, zostanę tobą. Musimy dostać się do miasta, ale na pewno nie jeśli wyglądasz jak po solidnej walce.- zaśmiała się cicho, po czym wyjęła z torby szmatkę i niewielki bukłaczek z wodą, po czym zwilżyła ją.
- Mogę? – wskazała na jego ranę, po czym podeszła i zaczęła zmywać krew z jego ciała.
- Nie musisz się mnie obawiać… Bo zapewne po spotkaniu z Maxwellem masz dystans do nieznajomych, prawda? – zapytała niepewnie, zerkając przy tym na niego co jakiś czas.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 9 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Stał, grzecznie stał, i słuchał. Nie wiedział czemu ale stwierdził, że jedyne, najlepsze co może zrobić, to grzecznie poczekać aż Tiv, spróbuje mu wszystko wyjaśnić. Tak więc czekał. gdy ta mówiła, z jej tonu, z jej gestów, wyłapywał co jest dobre, a co złe, przynajmniej w jej odczuciu. Gdy skończyła mu wyjaśniać, tłumaczyć i objaśniać, oraz gdy postanowiła się nim zaopiekować, a raczej jego raną, zarumienił się, zrobiło mu się tak gorąco że miał wrażenie że krew w nim bulgocze, zwłaszcza ta przy ranie, no i że pewnie dziewczyna nawet poczuła ten gorąc. Nie umiał z siebie wykrztusić słowa więc tylko przytaknął, nieśmiało się uśmiechnął się i wpatrywał się w nią. Ta jednak uznała, że chyba jej się bał, szukał przez chwile słów, bo miał mętlik w głowie, ale w końcu wykrztusił, bez sprawdzenia w głowie czy dobrze powie.
-Nie obawiam, Ty jesteś przyjemna- gdy usłyszał natomiast co powiedział, skarcił się w duchu, jego oczy przybrały wyraz zażenowania i pogardy dla samego siebie- to znaczy, jesteś miła... bardzo.-
Tiva
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Maie Lasu
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Tiva »

Rana Alkesa była już oczyszczona, na szyi można było dostrzec dwie kropki, będące miejscem, w którym wbiły się wampirze kły. Tiva przyglądała się mężczyźnie by dostrzec jakieś znaki przemiany, wszelkie objawy, czy coś co byłoby podejrzane, jednak jedynego zauważyła to, w jaki sposób jej bliskość oddziałuje na rannego, którego oddech stał się przyspieszony, a na policzkach pojawił się rumieniec. Maie lasu podziękowała uprzejmie za komplement, choć od razu można był zauważyć, że Alkes nie ma zbyt dużego obycia z kobietami.
- Powinniśmy ruszyć do miasta, gdybyś poczuł coś dziwnego, od razu daj mi znać, dobrze? – zapytała miłym tonem głosu, na jej ustach pojawił się lekki uśmiech. Wciąż nieco martwiła się o tego mężczyznę, bo nie każdy spotyka na swojej drodze wampiry, które koniecznie chcą się pożywić i uciekają się do tak perfidnych sposobów, jak magia czy hipnoza.
Strażniczka spojrzała w stronę miasta, które wcale nie było aż tak daleko, choć czekał ich mały spacer, ponownie spojrzała na Alkesa i zachęciła go do wędrówki.
- Myślę, że nie będzie problemu z wejściem tam. – powiedziała po chwili milczenia, po czym ponownie jej wzrok skierował się na szyję mężczyzny.
- Powinieneś to zakryć, nie każdy zna działanie wampirów i mogą pomyśleć, że zostałeś przemieniony, a niektórzy uważają też wampiryzm za zarazę, a to raczej nam nie pomoże.- dodała po chwili, bo spotkała się z wieloma opiniami na ten temat, a w każdym mieście znajdzie się ktoś, kto nieco odstaje w poglądach i gotów jest zrobić wszystko by pozbyć się odmieńca.
- Chciałabym by twoja pamięć wróciła, może za jakiś czas tak się stanie? Może wciąż ciąży na tobie efekt tego co zrobił Maxwell? Obyś nie musiał go spotykać. – powiedziała szczerym tonem głosu i spokojnie szła obok Aleksa.
- Chętnie posłuchałabym historii o tobie. - zaśmiała się cicho, zerkając na niego kątem oka. Ludzie zawsze byli tacy różni i ta różnorodność jest całkiem ciekawa, a do tego warto poznać osobę, z którą przyjdzie spędzić więcej czasu.
Zablokowany

Wróć do „Elfidrania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości