Elfidrania[Kryjówka] Nowy dzień.

Miasto zamieszkiwane głównie przez elfy, jednak spotkać tu możesz też inne istoty takie jak wygnane Driady, a także małe chochliki poszukujące przygód. Elfy mieszkające w Elfidrani są niezwykle przyjaznymi istotami, dlatego schronienie w możne znaleźć tu każdy, a zwłaszcza Naturianie i istoty im pokrewne, ze względu na miłość elfów do wszystkiego co wolne.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

[Kryjówka] Nowy dzień.

Post autor: Angie »

Angie otworzyła oczy. Był ranek, mocno świeciło słońce.
Angie zauważyła, że nie jest już w swoim pokoju, w karczmie. Znajdowała się w jakimś drewnianym domku.
Zobaczyła przed sobą twarz Largona.
- Co ty tu robisz? Gdzie ja jestem? Nic nie pamiętam... Co się ze mną stało? - zwróciła twarz ku niemu.
Po chwili wszystko sobie przypomniała -> gorączka, bezsenność, brak czucia.
To wszystko stało się naprawdę!
- Odsuń się ode mnie! Może byłeś w zmowie z tym karczmarzem. Może to TY dolałeś mi coś do piwa. - wycelowała w niego oskarżycielsko palec.
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Largon
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Largon »

Largon rozłożył ręce i z dość skrzywioną miną mówił nieco bezdusznym głosem. Niestety... wpływ demona i nieudanego snu robił swoje:
- Faktycznie nie mam nic innego do roboty tylko trucie Ciebie, prawda? No zastanów się dziewczyno. Nie mam powodu by Ciebie zabijać. Nie jesteś ani wybitnie bogata, ani jakoś specyficznie mi zagrażająca. Lubie zabijać, ale jeżeli chciałbym to zrobić to uwierz, że tym nożem - mówiąc to pokazał dziewczynie nóż.
- Tym nożem bym cię zabił. Heh, ale teraz wiem kogo zabiję - powiedział tak. Jego wzrok zmienił barwę na czerwoną. Chciał jakby... kogoś zabić żądza krwi była tak wielka jak nigdy wcześniej. Po chwili zaś barwa jego oczu wróciła do normy. Odwrócił głowę od dziewczyny, po czym popatrzył na miasto, które było dość blisko, a krzaki nie pozwalały ich dostrzec.
- Teraz obchodzi mnie tylko to gdzie jest Villemo. No i.. muszę odkryć co się ze mną dzieje. - mówiąc to ostatnie walnął mocno w drzewo. Te lekko zatrzęsło się.
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

- Villemo, twoja towarzyszka, nadal nie wiesz gdzie się podziała? Co się stało z karczmarzem? Chętnie bym go ukatrupiła. - wykrztusiła Angie.
Spojrzała zalotnym wzrokiem na Largona.
Jest bardzo przystojny jak na swój młody wiek. - pomyślała, wciąż się w niego wpatrując. Nagle zerwała się na nogi.
- A Rachel?! Moja czarna sowa! Gdzie ona jest? Zabrałeś ją ze sobą? Jeżeli coś jej się stało, to nie ręczę za siebie - Angie zdenerwowała się nie na żarty. Zaczęła rozglądać się po pokoiku w poszukiwaniu sowy.
- Gdzie ona jest?! Co się z nią stało!?
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Balthazare
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Balthazare »

Tej nocy pogoda była okropna. Padało tak mocno, że nawet nie chciało się wychylać nosa za drzwi. Balthazar idący już dwa tygodnie bez żadnej przerwy podszedł do pierwszych lepszych dziwi i resztkami sił zapukał dwa razy. Stanął niemal w samych drzwiach i oparł się o ścianę podtrzymując lekko laską aby się z niej nie zesunąć. Zmęczony i cały przemoczony mag potrzebował odrobiny snu, a w ogóle nie znał tego lasu.
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

Angie drgnęła.
- Czy mi się zdawało czy usłyszałam pukanie do drzwi? - spytała Largona.
Angie czym prędzej przytuliła się do chłopaka.
- Boję się - wyszeptała mu do ucha. Ktoś stojący za drzwiami puknął znowu, tym razem głośniej.
- Chyba powinniśmy mu otworzyć. Może to jakiś biedak? Wyjrzyj przez okno, patrz jaka jest pogoda.
Chłopak nie ruszył się z miejsca.
- W takim razie ja otworzę. - dziewczyna ruszyła do drzwi i szybko je otworzyła. Oczom ukazał jej się czarodziej, co Angie wywnioskowała ze stroju jaki nosił człowiek.
- Kim jesteś i czego chcesz?
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Balthazare
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Balthazare »

Czarodziej zapukał drugi raz i dopiero wtedy ktoś podszedł i otworzył drzwi. Balthazar otworzył usta i już miał coś powiedzieć kiedy to osunął się po ścianie padając na kolana. Przewrócił by się na twarz gdyby nie to, że podtrzymywał się laską, która zaczęła świecić jasnym światłem. Mag ponownie otworzył usta i powiedział:
- Pomocy! Wędruję już dwa tygodnie i potrzebuję odpoczynku. Jeżeli chodzi o pieniądze to mam je i zapłacę za pomoc. - mówiąc to nie wpadło mu do głowy, że teraz owe osoby bez żadnego problemu mogły by go okraść. Był tak zdesperowany i senny że nie myślał do końca normalnie. Wierzył też w uczciwość i dobroć kobiety stojącej przy drzwiach.
Awatar użytkownika
Largon
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Largon »

- Eee no ja.. ee znajdzie nas pewnie. - Młody skrytobójca robił dość głupawy uśmiech, przemróżone oczy... No... można powiedzieć, że się śmiał. Śmianie zaś przerwało pukanie do drzwi. Patrzył on na drzwi z lekkim przerażeniem w oczach. To była niewielka chatka. Prawie niewykrywalna przez strażników. A może jednak? "Cholera... " - zakląłem lekko w myślach. Przytuliła się do mnie, a ja ani drgnąłem. Cały czas wpatrywałem się w klamkę od drzwi zastanawiając się kto to może być. Głównie nasze bezpieczeństwo kierowało mnie do tego, by nie otwierać. Niedługo po ponownym zapukaniu, Angie podeszła do drzwi, a ja tylko zdążyłem powiedzieć:
- Czekaj. - a ta już otworzyła. Szybko wstałem, słyszałem jak żebrak coś mówił. Jeszcze szybciej podszedłem do drzwi, nieco odsunąłem Angie, po czym wyciągając nożyk przyłożyłem do gardła klęczącemu. Z "pustym" wyrazem twarzy powiedziałem patrząc mu w oczy z góry. Z wyższością:
- Imię?
Awatar użytkownika
Balthazare
Zbłąkana Dusza
Posty: 8
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Balthazare »

Czarodziej podniósł lekko głowę do góry, aby przyjrzeć się mężczyźnie, który do niego podszedł i podłożył mu nóż pod szyję. Po chwili milczenia odpowiedział na pytanie chłopaka:
- Jestem Balthazar de Morie, a jak ci jest na imię młodzieńcze? - Balthazar oparł się o laskę i podniósł się z ziemi. Półelf na chwilę zamknął oczy i powiedział spokojnym i opanowanym głosem:
- Patrząc na to jak miło witacie gości domyślam się, że musieliście wpaść w niemałe kłopoty? - czarodziej uśmiechnął się mimowolnie i z trudem podnosząc rękę do góry zdjął kaptur z głowy. Ukazał się srebrnowłosy mężczyzna, który mimo podstawionego noża pod szyję nie wahał się robić tak gwałtownych ruchów. W tym samym czasie patrzył w oczy Largonowi, czytając mu w myślach.
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

- Witaj. - odpowiedziała Angie uspokajając się.
W tej samej chwili jej sowa usiadła dziewczynie na ramieniu.
- Tu jesteś Rachel. Myślałam, że się zgubiłaś. Chodź dam ci coś do jedzenia. Przepraszam was na chwilkę. - dodała.
Zatrzymała się przy swoim łóżku i wyjęła z plecaka leżącym przy nim dwa krakersy. Rzuciła je sowie, która szybko je pochłonęła.
Nagle Angie zadrżała z zimna.
- Chłopcy! Moglibyście zamknąć drzwi? Zimno mi. Zaproś do środka naszego gościa Largonie. Nie bądź nieuprzejmy. - krzyknęła w ich kierunku, głaszcząc główkę sowy.
Są tylko dwa łóżka. Gdzie będzie spała trzecia osoba? - pomyślała.
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Largon
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Largon »

Grożąc jeszcze mężczyźnie, on zadał pytanie, wcześniej odpowiadając na jego:
- Moje imię to nie twoja sprawa. Podobnie jak nasze kłopoty to nie twoja sprawa. - po tych słowach ukazał mu się srebno-włosy hmmm... młodzieniec? Możę nie... był starszy od Largona, ale też nie za stary. Przynajmniej na takiego wyglądał. "Czy mogę go od tak sobie puścić? Zbędni towarzysze będą dla mnie tylko balastem, a ta kryjówka w końcu stanie się rezerwatem dla ubogich. Cholera..." - po tej mysli, młody Cillic zauważył jak sowa Angie wraca do niej. Następnie ona coś rzekła, a on popatrzywszy na bezdomnego schował nóż pod pazuchę. Jakoś posłusznie odstąpił miejsca starszemu, by ten wszedł do domu. Zamknął za sobą drzwi, po czym oparł się o ścianę. Skrzyżował ramiona i w jego głowie zaczął mówić znowu ten sam demoniczny głos "To mag... Wyczuwam energię magiczną i to nie niemrawą. Znacznie silniejszy od ciebie czy od niej"
"Po co mi to mówisz?"
"Zabij go." - po tych słowach jego wzrok ledwie mignął czerwoną barwą. Nie ulegał, aż tak woli demona, gdyż nie miał ku temu podstaw. Był przekonany, że demoniczny duch smoka może w każdej chwili coś zrobić, ale jednocześnie i spokojny, gdyż wierzył, że jest on mu do czegoś potrzebny. Po dłuższej chwili ciszy odezwał się:
- Dobra... Balthazar, tak? Ile zapłacisz za pobyt tutaj? - zdecydowanie nie polubił maga, z resztą jak każdego. Jeszcze na dodatek w jego głowie snuła się myśl "Gdzie jest Villemo?"
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

- Nie bądź niegrzeczny Largonie. Może to biedny człowiek? - odezwała się Angie siedząca na łóżku. Zastanawiała się co dalej zrobi.
Jutro wyruszę jak gdyby nigdy nic w dalszą drogę. - pomyślała.
Słyszała podniesione głosy Largona i nieznajomego.
- Jak dzieci. - Angie zaczęła kręcić z niedowierzaniem głową, nadal karmiąc swoją sowę.
- Musiałaś być bardzo głodna. Przepraszam, że o tobie zapomniałam. - zwróciła się do Rachel.
Hmm... gdzie się podziała ta Villemo?
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Awatar użytkownika
Largon
Szukający drogi
Posty: 44
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Largon »

Largon Cillic nie doczekał się odpowiedzi od starego, młodego czarodzieja. Poszliśmy wszyscy spać. Angie na łóżku Villemo, zaś Balthazar na jego. Sam skrytobójca zaś postanowił zasnąć pod gołym niebem. Nim tak zrobił, napisał krótki liścik do Angie o treści "Weź mój oraz swój plecak i jak się obudzisz wyjdź z kryjówki po cichu". Tak na prawdę, młody Cillic nie spał, tylko był czujny przez całą noc. Siedział na szczycie swej chatki. "Villemo... już drugi dzień mija... czyżbyś zwyczajnie wystawiła mnie do wiatru? Jeżeli tak, to będziesz moim drugim celem w życiu, a tego nie chcesz." - myślał tak uśmiechając się do siebie. Położył się na dachu i patrzył w gwiazdy. Gwiezdy układały się jakoś dziwacznie w znak herbowy rodu Cillic.
Awatar użytkownika
Angie
Mieszkaniec Sennej Krainy
Posty: 104
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Leśna Elfka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Angie »

Angie wstała z samego rana. Rozejrzała się wokoło. Nieznajomy wciąż spał. Natomiast elfka nigdzie nie mogła dojrzeć Largona.
Gdzie on się podział?! - pomyślała.
Nagle zauważyła, że jakaś zwinięta karteczka leży pod jej poduszką.
"Weź swój oraz mój plecak, następnie wyjdź po cichu z kryjówki". -> tak mniej więcej brzmiała ta wiadomość.
Angie ubrała się i jak najciszej spakowała swoje rzeczy. Zarzuciła sobie plecak na ramię, drugi wzięła w rękę.
Podeszła do śpiącej sowy i lekko ją szturchnęła, po czym otworzyła okienko i wypuściła ptaka.
Potem wyszła z chatki i stanęła pod drzwiami. Z każdej strony widziała las.
Gdzie teraz?

Ciąg dalszy
"(...) Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my, jest się takim jak miejsce, w którym się jest."
Zablokowany

Wróć do „Elfidrania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości