Żelazna Twierdza[Żelazna Twierdza] Przed koronacją.

Twierdza wznosząca się na wzgórzu górującym nad miastem Rododendronia. Jej ściany w przeciwieństwie do większości tego typu budowli zostały wykonane z żelaza i kamienia. Twierdza jest bardzo stara, a sposób jej powstania ginie w pomrokach dziejów. Legenda głosi, iż mury twierdzy pamiętają jeszcze czasy świetności Środkowego Królestwa.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

- Nie, tam gdzie zmierzamy, będzie tylko jednak kobieta - wyjaśnił Varlein.
- Powiedz coś nieodpowiedniego względem niej, a powyrywam ci wszystkie zęby - dodał szybko znając możliwości swojego przyjaciela.
W jego pokoju już czekały na niego odpowiednie ubrania. Z wrażenia aż się skrzywił. Chociaż strój był w jego kolorystyce, czyli czarno-fioletowy, ale na przyrodzenie samego Pana Ciemności jeśli w tym czymś będzie się dobrze czuł. Niestety, musiał to paskudztwo włożyć.
Po chwili już zmierzał do sali, gdzie miał spożyć posiłek z Niarą oraz jej małżonkiem.
- Dostanę coś do jedzenia ? - spytał Devoid
- Masz żołądek? - spytał roztropnie Upadły.
- Nie, a jakie to ma znaczenie ? - spytała czaszka nie wiedząc jaki jedzenie ma związek z żołądkiem.
- Takie, że jak się nie ma żołądka, to się nie dostaje jedzenia - warknął Varlein nie wiedząc czemu zirytowany upierdliwością swojego przyjaciela. Zdarzyło mu się to pierwszy raz. Czyżby się denerwował ?
Nie, na pewno nie on.
Zapewniał się otwierając drzwi do jadalni.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nic nie szkodzi moja droga - uśmiechnął się delikatnie.
- Zatem chodźmy - podał jej ramię i wyszli z izby sypialnej.
- Może jutro będzie lepszy dzień, ważne że znów mamy siebie. To dla mnie najważniejsze - spojrzał na nią ciepłym wzrokiem. Rzadko kiedy jego bursztynowe oczy nabierały wyrazu innego niż chłodny, poważny lub groźny. Teraz jednak ich kolor był ciemniejszy, bardziej ciepły i opiekuńczy.
Przeszli przez korytarze twierdzy, aż do sali jadalnej. Tutaj służba otworzyła im drzwi, wpuszczając do środka. W sali stał wielki stół zastawiony teraz nakryciami dla dokładnie 3 osób. Przy jednym nakryciu siedział przyjaciel Niary. Król skłonił lekko głową i odsunął krzesło pomagając zasiąść do stołu anielicy.
Sam również usiadł zaraz obok swojej małżonki. Spojrzał na gościa uważnie i uznał, że powinien być uprzejmy. Nalał sobie wina, Niarze gestem zaproponował ciepłe mleko, zawsze przynoszone w osobnym dzbanie.
- Zatem panie... - chyba zapomniał jak nazywał się jego rozmówca - miałeś okazję zostać już zaprowadzony do naszej biblioteki?
- Mam nadzieje, że nasze zbiory zadowolą twój ciekawy umysł. Jeśli biblioteka do góry nie wystarczy, każę pokazać ci te z ksiąg, które znalazły swoje miejsce w podziemiach. Zapewniam w każdym razie, że masz zbiór jest bogaty i zaspokoi każdy głód wiedzy.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Zanim jeszcze znaleźli się w sali jadalnej anielica "zamknęła" swój umysł, skupiła myśli i zrobiła wszystko, żeby upadły nie mógł się do nich wedrzeć. Znała go na tyle, żeby wiedzieć, że lubi grzebać w umysłach swoich rozmówców. Niestety na umysł Elladora nic poradzić nie mogła, jeśli będzie chciał, to po prostu wedrze się do niego. Miała jednak nadzieję, że tego nie zrobi, naprawdę nie uważała żeby był zły, lubił dominować, lubił pokazywać, że jest lepszy od innych, bywał arogancki, ale... No właśnie, ale... Czemu miała do niego taki sentyment? Przecież nie widzieli się długi czas. Może sprawiał to fakt, że wierzyła, że nawet on może znaleźć szczęście i przestać być takim... potrząsnęła głową wybijając sobie z niej słowo jakie na sekundę tam zagościło. Po prostu mógł by przestać być tak zarozumiały i niemiły wobec innych. Kiedy weszli do sali bez słowa zajęła swoje miejsce. Zastanawiał ją fakt, że Varlein o nic nie pytał, niczemu się nie dziwił. A przecież kiedy widzieli się po raz ostatni nic nie zapowiadało, że anielica zostanie czyjąś żoną. Przecież kochała kiedyś Meridiona, a teraz nagle była żoną władcy i królową. Zastanawiało ją, czemu o to nie pyta. Choć przez myśl przeszło jej również, że być może ma jakiś chytry plan żeby zostać z nią na osobności. Po zamachu na jej życie to mogło być dość trudne. On jednak nie mógł tego wiedzieć. Wiele pytań gościło w jej głowie, jednak teraz skupiła swoje myśli na geście króla. Pokiwała twierdząco głową, kiedy chciał nalać jej mleka, nadal jednak się nie odezwała. Wysłuchała co ma do powiedzenia jej małżonek i zastanawiało ją skąd u niego nagle taka gościnność. Po chwili jednak zrozumiała gdzie popełnia błąd w myśleniu. Varlein był jej przyjacielem, król jej ufał, stąd jego zachowanie. Każdy kogo chroniła, był uprzywilejowany.
Przypomniała jej się sytuacja z Lordem Edgarem, nie został ścięty, tylko dlatego, że się za nim wstawiła, choć przecież ją obraził. Briget została oddalona, bo tego życzyła sobie anielica. Dopiero teraz doszło do niej, że ma większą władzę niż myślała. Nie wiedziała, czy jej chce, ale po prostu ją miała.
Otrząsnęła się z własnych myśli i znów skupiła uwagę na tym co działo się w sali. Wyprostowała się i lepiej usiadła na krześle. Ona i król siedzieli przy dłuższym boku stołu, obok siebie na samym środku. Varleina zaś usadowiono na przeciw. Gdyby byli tylko oni, bez upadłego siedzieliby nie przy tym, a przy innym stole, gdzie znajdowali by się na przeciw siebie. Niara przyjrzała się odzieniu upadłego i szybko stwierdziła, że to ubrania przygotowane dla niego przez służbę. Zapewne było mu równie niewygodnie co jej w ciasnym gorsecie. I tylko chwała, że sznurowany był przez Elenę, nie zmieniało to jednak faktu, że talię i brzuch miała ściśniętą bardzo mocno, co uwydatniało widocznie jej piersi, na tyle, że naszyjnik z rubinami podnosił się i opadał przy każdym oddechu. Anielica złożyła dłonie na kolanach i poprawiła szeroki pierścień służący na obrączkę. Potem położyła je na stole, po obu stronach swojego talerza.
W mgnieniu oka w sali pojawiła się służba. Ferr stał sobie z boku, przy ścianie zawsze gotowy służyć swojemu panu. Anna znajdowała się po drugiej stronie sali czuwając nad wszystkim co dotyczyło jej pani. Oprócz tego w komnacie było jeszcze trzech służących, obsługujących wieczerzę. Przy drzwiach zaś stali strażnicy, dwóch wewnątrz sali, dwóch na zewnątrz. Od zdrady i zamachu wszystko było strzeżone nader pilnie.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Miał ochotę wrzasnąć, w tej chwili bardzo żałował, że teatr i aktorstwo nigdy go nie interesował. Obecnie przydałby się wykrzywić usta w uprzejmym uśmiechu, nawet jeśli byłby fałszywy. Niestety, umiejętności aktorskie miał marne, a gdyby próbował udawać taki uśmiech prędzej wyszedłby mu z tego grymas obrzydzenia. Zastanawiał się czy namieszać w głowie króla, jeszcze dzisiejszego dnia nie zrobił żadnego kawału. Odrzucił jednak ten pomysł. Posługiwanie się magią umysłu przychodziło mu już dziecinna prościzną, ale nie był pewien jak bardzo Niara ma wyczulony zmysł magiczny. Jak z resztą podejrzewał w pobliżu z pewnością kręcą się magowie.
Gdy tylko wszedł do sali i zanim zobaczył Anielice miał ochotę się roześmiać. Utworzyła jak najmocniejsze blokady w okół swojego umysłu, aby tylko nie wdarł się do jej umysłu. "Nie zjedzą mnie za marny żart" - pomyślał w myślach formując uderzenie, które posłał w owe bariery. Byłe one najsłabsze jakim dysponował, zdmuchnięcie ich nie było jego celem. Na jego ustach pojawił się lekki uśmieszek, kiedy oczy Aniołów się spotkały. Zrozumiał, że się obawiała o króla. Faktycznie jego umysł był otwarty niczym nogi prostytutki. Też miał ochotę posłać uderzenie w niego, ale dużo silniejsze. Nie byłoby miło gdyby przez przypadek znokautował króla lub od razu go zabił, więc tylko uśmiechnął się uspokajająco do Anioła. Potem znów jego twarz stała się nieodgadniona.
Jego wzrok przyciągnął strój założony przez kobietę, jego twarz została martwa, ale potknął się idąc. Przy każdym wdechu wydawało się, że piersi Niary uciekną z więzienia i uśmiechną się do niego. Szczerze powiedziawszy miał ochotę paść na kolana i wnieść modły do Boga aby tak się stało.
Usiadł naprzeciwko pary królewskiej, a służba nalała mu wina, kiedy podniósł kielich. W podzięce uśmiechnął się szczerze, ponieważ nie czuł do tej kobiety niechęci do siebie. Może nie wszyscy tutaj byli błaznami.
Znowu miał się roześmiać. Razem z królem pozapominali swoich imion. Komiczna sytuacja wyrażająca brak szacunku wobec siebie, ale jemu pasowała i tak nie zamierzał zawiązywać bliższych stosunków z tym mężczyzną. Niby pobożny a za żonę wziął anioła. Ludzie to straszni hipokryci.
Westchnął w odpowiedzi.
- Z całą pewnością Wasza biblioteka rozmiarem i zawartością jest godna pałacu królewskiego. Widziałem wiele cennych ksiąg, a także dzieł autorów, których poważam - wyjaśnił Varlein.
- Jednak to nie jest takie proste - dodał zaraz potem odciągając kosmyk włosów z twarzy, gest oznaczający frustrację.
- Już kilka miesięcy bezskutecznie wraz z Devoidem - teraz lezącym obok jego talerza, w nadzwyczaj cichym humorze - poszukujemy informacji na temat pewnej nas interesującej dziedzinie magii - wyjaśniał dalej.
- Z niewiadomych przyczyn ta magia została zapomniana i wydaje się, jakby wszystkie zapisane informacje o niej zostały zniszczone - dodał już zrozpaczonym głosem.
"Panie przenajświętszy, jakie ona ma balony" - doszedł go mentalny szept Devoida. Już wiadomo dlaczego był taki cichy. Choć nieświadomie było to zasługa Niary, albo może jej ciała.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Król przyjrzał się diabłowi, budził on w jego sercu nie pokój. Nie bał się go, ale coś było w nim co powodowało jego czujność. Czuł się jak wilk, który musi się bronić przed potężniejszym przeciwnikiem. Wysłuchał go uważnie, jeszcze kiedy ten mówił gestem przywołał Ferra. Kiedy ten kuśtykając podszedł król szepnął mu na ucho:
- Poproś by Wielki Inkwizytor przybył do kancelarii na rozmowę, ale dopiero kiedy wieczerza się skończy.
Kiedy sługa kiwnął głową odesłał go gestem z powrotem na miejsce.
- Cóż to za księga której tak szukasz? Czy raczej dziedzina magii? - spojrzał znów na gościa.
- Wiedz, iż w tym kraju jesteśmy przeciwnikami magii, nie lubimy jej i ograniczamy. Jednakże jak na ironię posiadamy wiele informacji o niej, uzbieranej przez wieki. Być może to czego szukasz, odnajdziesz w najmniej oczekiwanym miejscu.
- Po za tym, jeśli powiesz mi cóż takiego pragniesz, mogę zapytać o to moich mistrzów, jeśli istnieje taka księga wśród tysiąca stert dawnych traktatów, opowieści i wywodów, powiedzą o tym.
Ellador chwycił kielich z winem unosząc go i biorąc z niego łyk. Nie spuszczał jednak wzroku ani na chwilę z diabła.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

- Proszę Cię, przestań - odezwała się nagle anielica, oczywiście biorąc głębszy oddech, jej biust napiął się nieprzyjemnie, aż poczuła na sobie fiszbiny gorsetu. W jej głosie nie było ani krzty złości, raczej... Czyżby poczuła się zrezygnowana? Oczywiście chodziło o to, że upadły już zaczynał bawić się swoją magią.
- To nie jest zabawne Varlein, ja wiem, lubisz się tak bawić, ale zostałeś tu przyjęty i ugoszczony, nie każe Ci okazywać wdzięczności, ale proszę, żebyś nie bawił się ani moim umysłem, ani nikogo innego. Proszę - powtórzyła.
- Inaczej nie będziesz mógł tu przebywać, uwierz mi, jak powiedział król, tu nie toleruje się magii, a Ty używasz jej nawet teraz. Nie mówię tego po to by być niegrzeczna, czy nie miła, mówię to bo nie chcę żebyś miał kłopoty. To się nazywa troska Varlein.
- Więc jeszcze raz, bardzo Cię proszę żebyś tego nie robił, a z pewnością odnajdziesz tu to czego szukasz o swojej magii.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Niemal widział obracające się zębatki w głowie króla. I przetwarzał słowa wypowiedziane przez niego. Nie wiedział, czy po prostu nie mógł czy nie wiedział, ale z reguły uważne patrzenie na kogoś mówi nam, że chcesz go rozgryźć. Ten Żelazny imbecyl nie ukrywał tego. "Za jakie grzechy ?" - pomyślał Varlein wznosząc oczy ku górze.
Cholera nie wiedział o tym. Nauczka na przyszłość, aby zebrać informacje o królestwie do którego chcemy trafić. Teraz wpadł w sam środek szamba. Korzystanie z magii weszło mu już w nawyk, do było dla niego równie naturalne co oddychanie. A tu mu mówią, że jak będzie używał magii to na karku będzie miał wielkich złych magów, których tak strasznie się bał. Nie mógł przez nich spać, a na ich widok serce zaczynało mu mocno bić. "Zaraz to brzmi jakbym się w nich zakochał, a nie bał" - pomyślał Upadły ze zgrozą. W rzeczywistości nie bał się ich, ani tym bardziej nie czuł do nich czegoś takiego jak miłość.
- Już nie będę - odpowiedział zwięźle Niarze, ale król nie dawał mu spokoju. Jego oferta była bardzo kusząca. Nawet za bardzo, a Varlein miał dziwne wrażenie, że wiedza o tej magii bez powodów nie została zapomniana.Wolał znaleźć to sam, gdyby okazało się, że ta magia jest zbyt niebezpieczna wiedział, że sam jej nie będzie używał. Tajemnica była u niego bezpieczna. Skoro Niara poślubiła go nie mógł być zły, jednak jego magom prawdopodobna potęga tej magii może uderzyć do głowy. Skutki mogą być opłakane.
- Dziękuję za propozycję - odpowiedział patrząc na króla.
- Jednak od zawsze wolałem pracować sam.Satysfakcja jest dużo większa - kłamał bez zająknięcia z twarzą z której nie można było nic wyczytać.
Zastanawiał się ile jeszcze potrwa ta wieczerza. Niczego nie tknął chociaż widelcem,nie bał się trucizn, jednak nie czuł najmniejszego głodu. Wolałby wrócić do swojej kwatery, aby zagłębić się w swoje myśli. Jak mógł przypuszczać, znowu nie będą wesołe.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Rozumiem - powiedział powoli król.
- Jednakże nadal ją proponuje, gdybyś kiedyś zmienił zdanie panie -uciął uznając że nie ma sensu zastanawiać się nad imieniem tego diabła przeklętego.
- Znam ten rodzaj satysfakcji więc podzielam twój punkt widzenia - dodał po chwili.
- Zechciej powiedzieć mi jakiej dziedziny magi szukasz? Pytam ze zwykłej ciekawości - dodał.
Był zaskoczony słowami Niary, ale nie dał tego po sobie poznać. Skoro ten piekielny diabeł używał nawet teraz magii to raczej szybko trafi w kłopoty.
- Królowa ma rację, radzę używać magii z rozsądkiem i nie wszędzie - dodał po chwili.
- Widzę że nie spróbowałeś żadnej z naszych potraw? Mogę cię zapewnić że nie są trujące - spojrzał na gościa - Gotują to najlepsi kucharze jakich znam.
Uśmiechnął się chłodno, nadal przyglądając się rozmówcy.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Nie sądziła, że Varlein się posłucha, a jednak. Czyli ciągle była dla niego nadzieja. To dobrze, im więcej jej widziała tym lepiej. W końcu kiedyś był aniołem. Uśmiechnęła się do niego w podzięce i skinęła głową. Wobec króla pozostała jak na razie neutralna. Nie lubiła publicznego okazywania uczuć. Nie wzbraniała się przed niczym, ale prywatność wolała zostawiać z dala od oczy służby i gości. Nie było sensu nadmiernie okazywać sobie emocji.
- Może nasz gość nie ma ochoty. Nie musisz go posądzać o takie myślenie - stwierdziła beznamiętnie, mówiąc oczywiście do króla. Chodziło oczywiście o komentarz dotyczący zatrutych potraw. Może Varlein zwyczajnie nie miał ochoty jeść, każdy miał do tego prawo, nie było powodu żeby osądzać go o podejrzenia, że potrawy są zatrute.
- Jeśli Varlein będzie miał ochotę, to zje, prawda? - spojrzała na gościa w oczekiwaniu na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Varlein
Szukający Snów
Posty: 168
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Upadły Anioł
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Varlein »

Uśmiechnął się krzywo, co było już jego znakiem rozpoznawczym.
- Powiem szczerze - powiedział kładąc dłonie na stole i patrząc na parę królewską.
- Ufam Niarze i jeśli coś czuje do ciebie, to znaczy, że i ty jesteś godny zaufania - powiedział zgodnie z prawdą.
- Jednak nie ufam magom z jakimi się zadajecie - wyjaśniał dalej i dopiero się rozkręcał.
- Pomyślcie, dlaczego większość informacji na temat magii, która nazwijmy ogólnie neutralną, została wyczyszczona. Wydaje mi się, że posługując się nią jest jeszcze większe ryzyko, że coś pójdzie nie tak niż w kanonach magii, które w dzisiejszych czasach są popularne - wyjaśniał - Moim zdaniem coś się stało, jakiś zbyt pewny siebie mag popełnił błąd i zamienił miasto w pustynię - powiedział a jego wzrok stał się twardy.
- Co znaczy dla Ciebie miecz ? Uważasz go tylko za broń, czy kierujesz się kodeksem wojowników ? Wojownik bez tych zasad to barbarzyńca, zasługujący na śmierć. Tak samo jest z magią, dla mnie to sens życia, zajmuję się nią od kiedy pamiętam. Mam na tyle silną wolę, aby nie dać się jej omamić, nawet tej najpotężniejszej arkanie - powiedział z pewnością siebie.
- Nie wszyscy magowie są do tego zdolni - stwierdził nie chwaląc się, a jedynie stwierdzając suchy fakt.
- Dlatego nazwę i informacje o tej magii zostawię dla siebie - zakończył swój wywód.
- Co do potraw, jestem pewien, że są wyśmienite i będąc szczerym przez chwile obawiałem się, że są zatrute, ale wątpię, aby Niara na coś takiego pozwoliła - lekko zboczył obranego tematu.
- Jednak nie czuję głodu, jednak aby nie wystawiać mojego dobrego wychowania na jeszcze większą próbę, podziękuję za wieczerze i spróbuję potraw - powiedział już z uprzejmym uśmiechem, a jego twarde spojrzenie znowu stało się zwyczajne beznamiętne, puste i bezdenne jak dwie studnie.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Hm.. rozumiem panie - powiedział powoli.
- Wiec jednakże że nie musisz bać się o magów, są trzymani pod moimi rozkazami. Za dużo zatem do myślenia nie mają.
- Ale oczywiście zachowaj dla siebie tę tajemnicę - powiedział bez obrazy.
Kiedy małżonka zwróciła mu uwagę, zmarszczył brwi, ale zaraz się rozpogodził.
- Owszem jak zawsze masz rację, moja droga.
- Miło że uważasz mnie za godnego zaufania - uśmiechnął się delikatnie choć trudno było powiedzieć czy była to zgryźliwa uwaga czy szczera prawda - Ja również mam o Tobie podobne zdanie. Miło mi że mimo początkowych kłopotów, już wszystko jest w należytym porządku.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Przestała rozumieć co tu jest szczere, a co nie. O ile Elladora znała na tyle, żeby wiedzieć, że on z pewnością niektóre rzeczy mówi ze względu na etykietę, tak z Varleinem coś było nie tak. Nagle, zniknęła gdzieś jego zgryźliwość i arogancja, nagle jakby przestał być sobą. Można było rzec, że jest nawet uprzejmy. Anielica nie wiedziała, czy to tylko gra, czy też szczera prawda. Varlein jednak zwykle nie udawał, jeśli coś mu leżało na sercu to mówił to wprost, nie potrafił w większości sytuacji powstrzymać języka. Ale czyżby aż tak się zmienił? W dodatku jego zmiana nastąpiła z chwili na chwilę. Dziwne było też to, że jego mocno specyficzny towarzysz w postaci milczał.
Anielica poczuła zmęczenie tym dniem. Nie tak miał się przecież skończyć, w dodatku słyszała poprzedni rozkaz króla wydany Forrowi. Tak... bardzo pragnęła tego wieczoru widzieć męża na nocnej naradzie z Wielkim Inkwizytorem. Nic jednak nie mogła na to poradzić, nie mogła się nawet złościć, nie miała takiego prawa. To był jego obowiązek i nie miała prawa wypominać mu czegokolwiek. Jedyne prawo jakie miała to rozumieć i się nie wtrącać. W myślach stwierdziła, że ten dzień jednak nie był dobry i zaraz się za to skarciła. Wiedziała, że nie wolno jej tak myśleć.
- Sądzisz, że ty jesteś godny posiąść wiedzę, której nie posiedli inni? - wtrąciła się anielica. Nie zamierzała go obrazić, ale zdziwiły ją jego słowa.
- Mówisz o magach i tym, że nie mają silnej woli, a ty ją masz. Owszem masz rację, masz silną wolę. Ale spojrzałeś kiedyś na siebie z boku? Przecież kto jak kto, ale ty nadużywasz magii przez cały czas. Dla zabawy próbujesz wedrzeć się do mojego umysłu tylko dlatego, żeby pokazać, że to potrafisz. Jesteś pewny, że jesteś najwłaściwszą osobą do posiadania wiedzy, która została zapomniana?
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

Uczta czy raczej spora wieczerza trwała w najlepsze. Gość ostatecznie skusił się na trochę jedzenia, oceniając je krótkim " wybornie". Nie wiele jednak już rozmawiali, Varlein podziękował za dostęp do bibloteki, wymienili kilka ogólnych zdań i w końcu pożegnał się udając się do swojej komnaty. Ellador dojadł ze spokojem, czekając na swoją żonę,jak zwykle usługiwał jej, z uśmiechem i życzliwością. Po wieczerzy wstali od stołu, mężczyzna podał jej ramię i ruszyli do wyjścia. Swe kroki skierowali w stronę sypialni.
- Obawiam się najdroższa, że będę musiał cię opuścić na niedługi czas. Poprosiłem bowiem Mistrza Inkwizycji by pojawił się w mojej kancelarii. Pragnę zamienić z nim kilka słów, zadać kilka pytań które męczą moją głowę. Nie gniewa się tylko na mnie, proszę o to. Bowiem nie zajmie mi to wiele czasu i zaraz dołączę do ciebie. Nie zdążą twe dwórki przygotować cię do snu, a ja już będę u twego boku.
- Nie pogniewasz się o to na mnie? Ostatnio za dużo pracuję, jestem tego świadom, a nie chcę by to się powtórzyło. Obydwoje to sobie dziś obiecaliśmy.
Spojrzał na nią uważnie, ale łagodnie. Po za ich krokami słychać było stukot podkutych butów strażników i kilku dwórek królowej. Na korytarzach twierdzy było już ciemno i zimno, zaś sam budynek był jeszcze bardziej posępny niż zwykle.
Awatar użytkownika
Niara
Pani Snów
Posty: 2129
Rejestracja: 15 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje: Władca , Mag , Opiekun
Ranga: Administrator
Uwagi administracji: Jeśli macie do mnie jakieś pytania, chcecie porozmawiać, zapytać o koncept na postać, o pozwolenie na nowe konto, czy cokolwiek innego - najłatwiej złapać mnie na discordzie lub przez PW. UWAGA! Jeśli twoja KP, po umieszczeniu prośby w temacie, czeka na sprawdzenie dłużej niż 3 dni, zapytaj o nią na kanałach prywatnych - PW, discord.
Kontakt:

Post autor: Niara »

Anielica miała dość tego dnia. Chciała żeby się już skończył. Wszystko miało potoczyć się inaczej, nie tak miał wyglądać ten wieczór. Ale cóż... Nie była teraz Niarą, była królową i musiała dostosowywać się do tego co działo się wokół. Nigdy nie miała zbyt wielkiej woli wyboru, nie kiedy przynależała do jakiegoś dworu, ale kiedyś mimo wszystko miała większe poczucie wolności. Nie mogła nawet sprzeciwić się woli króla, po prostu nie była tylko zwykłym istnieniem, była aniołem i królową w jednym, obie te role miały wpisane w siebie posłuszeństwo. Nie potrafiła nawet się złościć, choć bardzo by chciała.
- Dobrze - odparła krótko. Nic więcej nie mogła powiedzieć, z resztą nie było sensu mówić nic więcej.
- Będę oczekiwać Cię z niecierpliwością - zdecydowała się jednak dodać. Gdyby miała powiedzieć co czuje w tej chwili, powiedziałaby, że potworne zmęczenie. Połączenie zmęczenia fizycznego z duchowym. Miała prawdziwą ochotę, zrzucić z siebie ciasny gorset, zdjąć z włosów ciężkie ozdoby i położyć się spać.
Awatar użytkownika
Ellador
Zsyłający Sny
Posty: 346
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:

Post autor: Ellador »

- Nie minie chwila, a będę z powrotem - obiecał łagodnie.
Rozstali się przy komnacie sypialnej, Ellador pocałował kobietę w czoło. Uniósł jej głowę, najpierw dotknął prawą dłonią swojego serce, potem delikatnie jej. Na jego twarzy pojawił się ledwo widoczny ciepły uśmiech, skłonił się w końcu i oddał żonę w ręce jej dwórek.
- Trzech za mną, reszta pilnuje królowej - powiedział chrypko w stronę strażników.
Sam ruszył dalej korytarzem w stronę kancelarii. Szczerze mówiąc, miał nadzieje, że szybko pomówi z Inkwizytorem i wróci do żony. Naprawdę znacznie bardziej uśmiechało mu się teraz, leżeć koło jej boku i spać niż odbywać rozmowy. Nie miał jednak wyboru, musiał zadać kilka pytań jegomościowi by spać spokojnie.
Do kancelarii wszedł szybkim krokiem, dał znać by strażnicy zostali z nim wewnątrz i usiadł za wysokim stołem czekając na mistrza. Pomyślał że czuję się wykończony i senny.

Ciąg dalszy
Zablokowany

Wróć do „Żelazna Twierdza”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości