Takie moje kiedyś wypociny, jeszcze z czasów końca gimnazjum . Nie karajcie mnie za błędy bo to dawno było ^^. Miłego czytania.
Kołowy transporter opancerzony ‘Rosomak’ na przedzie kolumny buchnął ogniem dokładnie na sekundę po tym, jak naciśnięty został przycisk na detonatorze. Dwuosobowa wieżyczka oderwana potężną siłą od reszty pojazdu wyleciała parę metrów w powietrze, po czym z głośnym hukiem spadła na ziemię. Jedenaście osób z załogi pojazdu. Pewnie nawet nie zorientowali się, że zginęli. Ot, tak po prostu. Przez jakiegoś fanatycznego terrorystę, który akurat w tym miejscu podłożył i zdetonował bombę - pułapkę. Pod jakimś kartonem, na który nikt nie zwrócił uwagi. Pieprzony Afganistan.
Kolumna od razu się zatrzymała, a z wozów zaczęli wyskakiwać żołnierze. Czujni i gotowi natychmiast odpowiedzieć ogniem. Wąska droga umieszczona na niewysokim wzniesieniu była niewiele lepsza od tych, które żołnierze zapamiętali z Polski, poza tym nie dawała żadnej ochrony przed ostrzałem. Od drogi w obie strony ciągnął się pas płaskiej, jałowej ziemi zakończony rowem nawadniającym i polami ze zbożem. Na polu gdzieniegdzie rosły także drzewa, a w oddali, po prawej stronie drogi majaczyły ledwie widoczne z tej odległości zabudowania farmy, która jakimś cudem przetrwała wojenną zawieruchę. Wprost wymarzone miejsce na zasadzkę. Któryś z żołnierzy nie wytrzymał i posłał serię w pole pszenicy.
- Jarek! – zawołał pułkownik. Po chwili przybiegł do niego major Jarek Węgierski.
- Tak jest, pułkowniku! – zasalutował.
- Wyślij paru ludzi niech przeczeszą te pola.
- Tak jest! - zasalutował ponownie i odbiegł przekazać rozkazy. Po chwili cztery grupy po pięć osób zeszły z drogi i ruszyły w stronę pól.
Wtedy rozległ się pierwszy strzał. Jeden z oficerów stojących najbliżej pułkownika padł martwy na ziemię. Żołnierze dwudziestej pierwszej brygady podhalańskiej rzucili się na ziemię i zaczęli się nerwowo rozglądać w poszukiwaniu strzelca. Ci, którzy kierowali się w stronę pól, wskoczyli do rowu nawadniającego, aby być jak najmniej widoczni.
- Cholera, jeszcze nam tu snajpera brakowało - powiedział cicho któryś z żołnierzy. Drugi strzał. Następny żołnierz rozłożył się martwy na ziemi. Tym razem major Węgierski. Nie było gdzie się schować, a jedyną osłonę stanowiły pojazdy zaparkowane na drodze. Żołnierze jak na komendę skoczyli w stronę wozów. Jednak kilka pojazdów nie mogło dać ochrony ponad osiemdziesięciu wojakom. Kolejny strzał, kolejny martwy Polak z przestrzelona głową. Wyszkoleni snajperzy wiedzieli, że nie należy celować w tułów - jest to pierwsza rzecz jakiej uczą się na długotrwałym szkoleniu i która jest przypominana przyszłym snajperom na każdym kroku. Każdy żołnierz ma na piersi kamizelka kuloodporną, która niweluje efekt strzału, jeśli kaliber karabinu snajperskiego jest zbyt mały. Trzy strzały, trzy trafienia, trzej nieżywi żołnierze.
Następny strzał. Pudło. Nagle jeden z żołnierzy, ośmielony niecelnym strzałem snajpera, wychylił się i zaczął strzelać do najbliższego, oddalonego o kilkadziesiąt metrów drzewa. Po chwili, z bujnej, jeszcze przed chwilą, korony drzewa zostało parę gałęzi i liści. Kiedy przeładowywał broń dołączyli do niego kolejni żołnierze. Prawie setka mężczyzn, wyszkolonych do walki i zabijania ludzi, zaczęła strzelać do drzew. Strzelano nawet do tych oddalonych o paręset metrów, gdzie z trudem docierały pociski wystrzelone z karabinków ‘wz.98 Beryl’. Kule miażdżyły, łamały gałęzie i szarpały liście. Niebawem z drzew zostały poszarpane kikuty z paroma sterczącymi gałęziami i żałośnie zwisającymi liśćmi. W powietrzu czuć było zapach prochu. W międzyczasie kule snajpera dosięgły dwóch kolejnych żołnierzy, którzy padli martwi na ziemię.
Gdy okazało się, że snajper nie ukrył się na żadnym drzewie, konwojujący żołnierze znów ukryli się za pojazdami. Przez chwilę nie padł żaden strzał, a niektórzy zaczęli nerwowo wyglądać znad pojazdów, szukając nieuchwytnego snajpera.
- Pułkowniku! - zawołał nagle jeden z młodszych oficerów i ostrożnie podbiegł do przełożonego.
- Zauważyłeś go?! - dopytywał się ponaglająco pułkownik.
- Nie, ale przecież tam jest ta cholerna farma! - i wskazał ręką w stronę stojących na polu pozostałości drzew. W oddali rzeczywiście widać było farmę.
- Brawo! - powiedział pułkownik. - Hej chłopaki, dawać mi tu snajpera! Mamy tego gnoja! - krzyknął już głośniej, tak, aby usłyszeli go wszyscy żołnierze. Parę sekund potem biegł w jego stronę kapral Smolecki.
- Melduje się szefie.
- Tam jest farma, widzisz? Najprawdopodobniej tam jest ten zasrany snajper. Uda ci się go dostać?
- Się robi szefie. To znaczy tak jest pułkowniku! - szybko się poprawił.
- To do roboty. - Uśmiechnął się i klepnął kaprala w ramię. Moment później polski snajper położył się na ziemi i delikatnie wychylił zza koła ‘Rosomaka’. Przyłożył lunetę karabinu snajperskiego ‘M40A3’ do oka. W tym momencie jego świat ograniczył sie do małego punktu, namalowanego na środku soczewki celownika i jego celu.
- Przydało by się coś na podparcie albo nóżki do tej em czterdziestki - pomyślał kapral Smolecki. - W sumie, to nienajgorsza broń, nawet nie taka stara. Niesie tez całkiem daleko, ciut ponad dziewięćset metrów. A farma, gdzieś tak hmm… z siedemset metrów stąd - na oko oszacował odległość. - Ciekawe, z czego strzela ten snajper. Pewnie SWD 'Dragunowa' - tutaj po prostu kochają tą broń. Z tego, co mówili żołnierze, którzy stąd wracali, to snajperzy tutejszych bojówek perfekcyjnie się nią posługują - Pobieżnie ogarnął lunetą zabudowania farmy - Dobra. Trzeba znaleźć tego gnojka, który bezkarnie zabija naszych żołnierzy.
Celownik optyczny z dziesięciokrotnym powiększeniem zapewniał przyzwoity widok budynków. Pośrodku nieduży plac z klombem. Mały, piętrowy domek jednorodzinny i szopa z wybitymi szybami i dziurami w ścianach świadczyły, ze niedawno rozegrała się tu walka. Na ścianach i ziemi widoczne były rozbryzgi krwi. Parę metrów dalej zobaczył stodołę z ogromną dziurą w jednej ścianie. Wielkie, drewniane wrota ewidentnie ktoś wysadził, a na ziemi walały się połamane i nadpalone deski. Po drugiej stronie placu stało coś, co kiedyś prawdopodobnie było małym kurnikiem albo sporą budą dla psa.
Smolecki dokładnie obserwował budynki gospodarcze w poszukiwaniu śladu ruchu lub odbłysku od broni lub lunety nieprzyjaciela. Powoli wodził lunetą od okna do okna i każdego innego miejsca, gdzie według niego mógł schować sie snajper. Ruch. Jednak nie, to tylko wiatr hulający w domu delikatnie poruszył porwana firankę. Wiec szukał dalej i czekał, aż snajper jakimś nieostrożnym ruchem lub wystrzałem zdradzi swoją pozycję. Ale jak na złość, przeciwnik przestał ostrzeliwać Polaków i siedział gdzieś ukryty. Nagle jego oko ponownie zarejestrowało ruch. Okno. Okno na piętrze domku. Przyjrzał sie dokładniej i dostrzegł ledwo widoczną lufę.
- Tu cię mam - pomyślał i lekko uśmiechnął się. Odsunął oko od lunety. - Szefie, mam go! Zlikwidować?
- Wpakuj mu tę kulkę jak najszybciej i jedziemy dalej - powiedział pułkownik.
- Się robi, szefie - odparł kapral i ponownie przyłożył oko do celownika optycznego. Spojrzał w okno, lufa dalej tkwiła w tym samym miejscu co wcześniej. Nagle drgnęła i delikatnie się uniosła. Jednak Polak nie zwrócił na to większej uwagi.
- Dobra, czas umierać gnoju - pomyślał i zaczął sprawdzać różne współczynniki, które mogły wpłynąć na celność strzału. - Odległość - spojrzał na przedział pokazany na soczewce celownika - jakieś siedemset trzydzieści metrów. Wiatr... z lewej, lekko wieje. Jest gdzieś tak sześć metrów wyżej, niż ja - lufa jego karabinu snajperskiego uniosła się lekko w prawo i w górę.
Kiedy sprawdzał wszystko ponownie, aby jego strzał trafił za pierwszym razem, ujrzał błysk w oknie do którego celował. Pocisk z takiej odległości leci około sekundę, jednak dla kaprala Smoleckiego czas zwolnił. Zdawał sobie sprawę z tego ze za mniej niż sekundę zginie i nie ma po co próbować uciekać. W pewnym momencie zdawało mu się, ze widzi lecący w jego stronę pocisk snajpera. Leciał tak wolno, wydawało mu się, że mógłby wstać, podejść do niego i złapać go w locie. Ale ułamek sekundy później pocisk dotarł do celu i perfekcyjnie w niego trafiając zabił polskiego strzelca wyborowego. Jego głowa opadła na wciąż oparty o ramię karabin, a oko wpatrywało się martwym wzrokiem w celownik.
Opowiadania ⇒ Afganistan
Opowiadania waszego autorstwa o dowolnej tematyce.
- Sorazea
- Szukający drogi
- Posty: 45
- Rejestracja: 13 lat temu
- Rasa: Zwierzołak: Orzeł
- Profesje:
- Kontakt:
Afganistan
Sorazea od tyłu (bez czarnych tatuaży)
"Schemat" Ptasiego Shurikenu (czerwone - powierzchnie tnące, zielone - chwyt)
Przejdź do
- Księgi
- ↳ Przewodnik Po Granicy
- ↳ Księga Boskich Praw
- ↳ Ogłoszenia Archiwum
- ↳ Ogłoszenia Aktualne
- Mgły Stworzenia
- ↳ Kreator Postaci
- ↳ Grymuar
- ↳ Donosiciel Alarański
- Alarania
- ↳ Szepczący Las
- ↳ Wrzosowa Polana
- ↳ Smocze Pieczary
- ↳ Kryształowe Królestwo
- ↳ Posiadłość Irmgardis
- ↳ Kryształowe Jezioro
- ↳ Wodospad Snów
- ↳ Woda-żywioł życia i śmierci
- ↳ Kamienny Ołtarz
- ↳ Menaos
- ↳ [18+] Rumianek i Argo
- ↳ Danae
- ↳ Adrion
- ↳ [Miasto] Raz na wozie, raz pod wozem
- ↳ Polana Wróżek
- ↳ Fiołkowa Polana
- ↳ Jaskinia Farico i Amertin
- ↳ Spotkanie przy wodospadzie
- ↳ Równiny Theryjskie
- ↳ Elfidrania
- ↳ Warownia Nandan-Ther
- ↳ Pałac Króla Arata
- ↳ Zamek Czarodziejek
- ↳ Jezioro Czarodziejek
- ↳ Wirujący seks [+18]
- ↳ Księstwo Karnstein
- ↳ [Na terenie księstwa]
- ↳ Liken
- ↳ Ocean Jadeitów
- ↳ Wyspa Syren
- ↳ Wodospady
- ↳ Wiszące Domy
- ↳ Świątynia Deszczu
- ↳ [Smocza Paszcze]+18
- ↳ Wyspa Lariv
- ↳ Zajazd Lucy'ego
- ↳ Arrantalis
- ↳ Jadeitowe Wybrzeże
- ↳ Rubidia
- ↳ Turmalia
- ↳ Słoneczna plaża
- ↳ Szpital "Ranna Kózka"
- ↳ Leonia
- ↳ Port Zachodni
- ↳ Saorais
- ↳ Równina Drivii
- ↳ Demara
- ↳ Główny plac miasta
- ↳ Ogrody Demary
- ↳ Fargoth
- ↳ Dom Chorsa
- ↳ [ Siedziba Cerau ] "Interesy"
- ↳ [Fargoth] Do tańca trzeba dwojga!
- ↳ Jezioro Cara
- ↳ Jezioro Sitrina
- ↳ Test
- ↳ Jezioro Doren
- ↳ Hrabstwo Ascant-Flove
- ↳ Pałac Hrabiego
- ↳ [18+] Soren i Lain
- ↳ Równiny Andurii
- ↳ Valladon
- ↳ Valladoński Park
- ↳ Shari
- ↳ [+18] Miłość zła
- ↳ Rzeka Motyli
- ↳ Las Driad
- ↳ Dział Prywatny
- ↳ Grydania
- ↳ Sady
- ↳ Góry Druidów
- ↳ Thenderion
- ↳ Chatki Druidów
- ↳ Komnata Wejścia
- ↳ Szlak Ziół
- ↳ Drzewo Świata
- ↳ Podziemne Korytarze
- ↳ Smocza Przełęcz
- ↳ Ostateczne oczyszczenie
- ↳ Maagoth
- ↳ Kurhany Świętej Krwi
- ↳ Pustynia Nanher
- ↳ Oaza Sher-Arum
- ↳ Oaza Anhar
- ↳ Ogrody Edenu
- ↳ Piaski Czasu
- ↳ Zatopione Miasto
- ↳ Mau
- ↳ Morze Cienia
- ↳ Wyspy Atramentowe
- ↳ Arachnida
- ↳ Arrimm
- ↳ Enathera
- ↳ Kahylani
- ↳ Kirathia
- ↳ Leittri
- ↳ Xamava
- ↳ Zefira
- ↳ Wybrzeże Cienia
- ↳ Trytonia
- ↳ Arturon
- ↳ Gdzie diabeł nie może tam babę pośle [+18]
- ↳ Katima
- ↳ Serenaa
- ↳ [Pałac] Gdy utoniemy w morzu lub otuli nas ciepły piach.
- ↳ Etegal
- ↳ Wrak Posejdona
- ↳ Opuszczony Dom
- ↳ Skały Rozbitkow
- ↳ Pieśń Zatracenia
- ↳ Góry Dasso
- ↳ Ekradon
- ↳ Targowisko wewnętrzne
- ↳ Nowa Aeria
- ↳ Różane ogrody
- ↳ Dolina Jaszczurek
- ↳ Drzewo Jutrzenki
- ↳ Drzewo Zmierzchu
- ↳ Górskie Moczary
- ↳ Hurma Dotkniętych
- ↳ Konstelacja Księżycowa
- ↳ Mroczne Doliny
- ↳ Czarna Puszcza
- ↳ Chata Heresyi
- ↳ Ścieżka Dusz
- ↳ Mgliste Bagna
- ↳ [Sam środek bagien] Misja uwolnić orkę! Tfu, syrenkę!
- ↳ Mauria
- ↳ [Wątek 18+]
- ↳ Domek Skrzata
- ↳ [+18] Meow
- ↳ [+18] Nadchodzi Noelia
- ↳ Dolina Umarłych
- ↳ Stary Dwór
- ↳ Zrujnowana Warownia
- ↳ Opuszczone Królestwo
- ↳ Ostatni Bastion
- ↳ Sosnówka
- ↳ Ruiny Nemerii
- ↳ Góra Strażników
- ↳ Wschodnie Pustkowia
- ↳ Siedziba nekromantki 18+
- ↳ Szczyty Fellarionu
- ↳ Rapsodia
- ↳ Różane alejki
- ↳ Łzy Rapsodii
- ↳ Kryształowe Groty
- ↳ Lisie Wodospady
- ↳ Świątynia Węży
- ↳ Altaria
- ↳ Vernis
- ↳ Serenia
- ↳ Klasztor Mrocznych Sekretów
- ↳ Twierdza Czarodziejów
- ↳ Ruiny Kości
- ↳ Sosnowe Jezioro
- ↳ Nizina Arkadyjska
- ↳ Rododendronia
- ↳ Lawendowy Dwór
- ↳ Żelazna Twierdza
- ↳ [Miasto] +18
- ↳ Renidia
- ↳ Północna Brama
- ↳ Równina Maurat
- ↳ Błyszczące Jezioro
- ↳ Burdana
- ↳ Elisia
- ↳ Wierzbowe zacisze
- ↳ Efne
- ↳ Dwór Anapsechete
- ↳ Rzeka Duerid
- ↳ Meot
- ↳ Szklarnie tulipanów
- ↳ [+18] Co trzy głowy, to nie dwie - a jedna gdzie?
- ↳ Lasy Eriantur
- ↳ Iruvia
- ↳ Równina Magenar
- ↳ Srebrne Jezioro
- ↳ Alathel
- ↳ Lemaud
- ↳ Yandil
- ↳ Teravis
- ↳ Wzgórza Mirinton
- ↳ Irrasil
- ↳ [Irrasil] Czyńcie miłość, nie wojnę.
- ↳ Wielka Pustynia Słońca
- ↳ Imperium Xan-Lovar
- ↳ Na'Zahir
- ↳ Lirin-Dahr
- ↳ Oaza Kerendir
- ↳ Oaza Mia-Alkhama
- ↳ Baah-Gadar
- ↳ Tęczowe Jeziora
- ↳ Wioska Kwiaty Magnolii
- ↳ Zagłębie Artystów
- ↳ Aquentis-Tothion
- ↳ Góry Księżycowe
- ↳ Ilargia
- ↳ Vitruvia
- ↳ Dwór Stella-Floris
- ↳ Kalganari
- ↳ Mauriel
- ↳ Daleka Północ
- ↳ Dalekie Krainy
- ↳ Trijou
- ↳ Revendor
- ↳ +18 [Teren prywatny] Daleka podróż
- ↳ Poza granicami Alaranii.
- ↳ Plany Zewnętrzne
- ↳ Piekielne Czeluście
- ↳ Kocioł Wisielców
- ↳ Otchłań
- ↳ Czarna Woda
- ↳ Plany Niebiańskie
- ↳ Dolina Snów
- ↳ Pałac Snów
- ↳ Zimowy Ogród
- ↳ Kraina Hrivenore
- Po stronie rzeczywistosci
- ↳ Karczma Pośród Mgieł
- ↳ Góra Przeznaczenia
- ↳ Konkursy
- ↳ Konkurs na Post Miesiąca
- ↳ Post miesiąca: Maj
- ↳ Post miesiąca: Czerwiec
- ↳ Post miesiąca: Październik
- ↳ Post miesiąca: Listopad (2016)
- ↳ Post miesiąca: Grudzień (2016)
- ↳ Post miesiąca: Styczeń (2017)
- ↳ Post miesiąca: Luty (2017)
- ↳ Post miesiąca: Marzec (2017)
- ↳ Post miesiąca: Kwiecień (2017)
- ↳ Projekt Grymuar
- ↳ Archiwum projektów
- ↳ Bestiariusz
- ↳ Zloty Granicowe
- ↳ Self-Care Challenge
- ↳ Zakurzona Biblioteka
- ↳ Poezja
- ↳ Grafika
- ↳ Prace konkursowe - Cuda Alaranii.
- ↳ Prace Konkursowe - Zamki Alarani.
- ↳ Opowiadania
- ↳ Opowiadania Konkursowe - Przygoda bez magii.
- ↳ Opowiadania Konkursowe - Z trubadurem przez świat!
- ↳ Opowiadania Konkursowe - Przygoda w Alaranii.
- ↳ Archiwum Alarańskie
- ↳ Pani Losu
- ↳ Księga Zagubionych Bohaterów
- ↳ Księga Władców
- ↳ Przygody
- ↳ Karczma Pośród Mgieł
- ↳ Post Miesiąca: Czerwiec.
- ↳ Tablica Ogloszeń
- ↳ Sala Chwały
- ↳ Granicowy Event Miłosny
- ↳ Post Miesiąca: Lipiec
- ↳ Post Miesiąca: Sierpień
- ↳ Post Miesiąca: Wrzesień
- ↳ Post Miesiąca: Październik
- ↳ Post miesiąca: Listopad
- ↳ Post miesiąca: Grudzień
- ↳ Lirien
- ↳ Astron-Oris
- ↳ Pałac Dziewięciu Wież
- ↳ Dwór Namiestnika
- ↳ Marchia Aquentis-tothion
- ↳ Księgi Tworzenia
- ↳ Wielka Księga Stworzeń
- ↳ Wielka Księga Bestii
- ↳ Wielka Księga Państw
- ↳ Wielka Księga Alaranii
- ↳ Wielka Księga Magii
- Partnerzy
- ↳ Wymiana Bannerami
- ↳ Ogłoszenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości