Dalekie Krainy[Niewiele za granicami Alaranii] Powracające wspomnienia...

Poza Środkową Alaranią istnieją setki, najróżniejszych krain. Wielka Pustynia Słońca, Góry Księżycowe, archipelagi wysp, płaskowyże, mokradła, a nawet lądy skute wiecznym lodem. Inny świat, inne życie, inni ludzie i nieludzie. Jeżeli jesteś podróżnikiem, czy poszukiwaczem przygód wyrusz w podróż w najdalsze zakątki wielkiej Łuski Alaranii.
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

[Niewiele za granicami Alaranii] Powracające wspomnienia...

Post autor: Nesael »

W południe słońce grzało niemiłosiernie, a w tych stronach ciężko było o większy zbiornik wodny. Smokowi jednak udało się odnaleźć większe jezioro. Prawdą było to, że miał przewagę nad poruszającymi się na lądzie, ale i tak z trudem to znalazł. Wylądował w krystalicznie czystym jeziorze, rozchlapując naokoło wodę. Było to strasznie przyjemne uczucie: woda była chłodna, a słońce paliło. Jezioro było też otoczone bujną roślinnością, nie występującą w Alaranii.
Smok, prawie cały zanurzony, zasnął...
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

        Szła brzegiem. Po tym jak w bibliotece nie znalazła żadnych pożytecznych informacji, postanowiła zwiedzić jak największy kawał świata. Teraz wiatry przygnały ją tutaj, nad jezioro. Z przyjemnością wskoczyła do wody, a jej nogi natychmiast zamieniły się w ogon. Tak było o wiele lepiej. Zanurkowała. W wodzie wszystko wydawało się odrobinkę zniekształcone, ale była do tego przyzwyczajona. Przed sobą widziała jakąś dziwną wyspę, postanowiła więc do niej podpłynąć. Chętnie usiądzie sobie na brzegu, w połowie zanurzona, i poćwiczy trochę Magię Wody. Dopiero kiedy usiadła na jednej z nóg, okazało się, że nie jest to wyspa, a smok...
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nesael »

"Czyżby kolejna istota zakłócająca mój spoczynek?" - zapytał smok samego siebie w myślach, podniósł łeb i zauważył, że tą istotą jest nic innego jak syrena, i to bardzo piękna syrena. Wyszczerzył kły, tworząc coś na rodzaj bardzo brzydkiego uśmiechu, a w głowie syreny odezwał się potężny, a zarazem przyjemny głos smoka, mówiący:
- Witaj, istotko. Zapewne nie spodziewałaś się spotkać kogoś takiego jak ja.
Gad wziął kilka wdechów i dokończył słowami:
- Nie chcesz może dotrzymać mi towarzystwa? Mam dość tej samotności, ale zrozumiem, jak będziesz chciała odejść.
Obecność syreny nie denerwowała go, a wręcz jeszcze bardziej uspokajała. Wiedział, że nie jest ona w stanie go skrzywdzić, a może okazać się niezłą towarzyszką rozmowy, ponieważ prawdą było, że poza niedawnym i niezbyt przyjemnym spotkaniem z wilkołakiem, które i tak trwało bardzo krótko, nie miał okazji by z kimś pogadać.
Wlepił on swoje martwe oczy w oczy syreny, wyczekując na odpowiedź.
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

        Początkowo speszyła się, widząc, że usiadła na smoku, ale odetchnęła, kiedy okazało się, że nie ma on żadnych pretensji. Zresztą, Perła nie dawała żadnych znaków, więc smok najwyraźniej nie był potężny magicznie. Oczywiście i bez tego pozostawał bardzo groźny, ale była przekonana, że w razie czego zdoła wślizgnąć się w głębiny wody. Odparła więc:
- Chętnie porozmawiam. - Nie była pewna, czy wystarczy tylko pomyśleć słowa, więc na wszelki wypadek powiedziała je również na głos. - Ale czy mogę jednocześnie popływać? Nie byłam w wodzie od ponad dwóch dni! - To dla syreny było w istocie dużo.
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nesael »

- A proszę cię bardzo - odpowiedział smok, wodząc wzrokiem za pływającą syreną, była to jakże piękna istota. Zastanawiało go zawsze życie w morskich głębinach, ale nie na tyle, by coś w tym kierunku działać. Uwielbiał oglądać wszystko co było wielce związane z naturą, ale jeszcze nigdy nie widział pływającej syreny, prawdę mówiąc to nigdy nie widział syreny żyjącej na wolności. Często widywał je w ludzkich cyrkach jako dziwadła tego świata. Za to właśnie nienawidził ludzi, za ich brak szacunku dla natury, powinni czuć do niej respekt, a nie wykorzystywać w takich celach, ale zapewne kiedyś Matka Ziemia rozzłości się i zakończy to wszystko.
- A tak na marginesie, to jestem Nevartelisaweael, ale mów mi Nesael - znów w głowie syreny zabrzmiał głos smoka.
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

        Teraz, pod wodą, trudno jej było odpowiedzieć. To znaczy, mogła się odezwać w języku syren, złożonym z melodii, jednak wątpliwe było, by smok to zrozumiał. Pomyślała więc tylko słowa, z nadzieją, że jakoś dotrą do smoka.
- Lorialei, Daria'den, królewska syrena - to ostatnie dodała niechcący, po prostu o tym pomyślała. - Ale możesz mówić mi Lori, będzie mniejszy kłopot. - Wymyśliła ten skrót na użytek ludzi, miała już dość, jak sobie łamią języki na jej pełnym imieniu. Co ciekawe, całkiem jej się podobał.

        W tym momencie na plażę wyszła para zakochanych ludzi, po czym oboje, i chłopak, i dziewczyna, zamarli, widząc leżącego na wodzie smoka.
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nesael »

- Miło mi cię poznać, Lorialei...
Jego przekaz myśli przerwało przybycie "zakochanej parki", której widok zupełnie rozkojarzył smoka, bo jakby nie patrzeć, jest to miejsce dosyć oddalone od jakiejkolwiek osady ludzkiej, za bardzo by ktoś znał to miejsce, więc albo smok się mylił, albo trafili tu zupełnie przypadkiem.
"Aż szkoda to przerywać" - pomyślał smok, patrząc na dwójkę ludzi, którzy na widok smoka zamarli.
- Nie przeszkadzajcie sobie. Mnie tu nie ma - przekazał smok dwójce, którzy trochę się oddalili i zajęli się sobą. Nesael wrócił wzrokiem do syreny.
- ...Masz naprawdę piękne imię... - kontynuował gad, robiąc krótkie przerwy między zdaniami.
- ... Ja swojego prawdziwego imienia niestety nie znam - dokończył, nie spuszczając wzroku z syreny.
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

- Och. - Zrobiła w wodzie fikołka, po czym wpłynęła miedzy gromadkę ryb. Zwierzęta niepokoiły się trochę, ale nie uciekły, choć musiały się rozsunąć, by zrobić jej miejsce. - A dlaczego? - To było jej ulubione pytanie, do spółki z "po co?"; przynajmniej od kiedy weszła między ludzi i pojawiło się tyle dziwnych, niezrozumiałych rzeczy. Na przykład po co ludzie używają tych śmiesznych, brązowych krążków do płacenia? Nie lepsze są perły? Perła sama w sobie to wartość, bo ładnie błyszczy i można ją zawiesić na łańcuszku. A te brązowe krążki nie robiły nic specjalnego, były nudne i w dodatku łatwo się gubiły.
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nesael »

Smok niepotrzebnie poruszył ten temat, nie wiedział jak syrena zareaguje na jego odpowiedź. Myślał przez dłuższą chwilę, jak ująć to w dobre słowa...
- No wiesz... Ja tak jakby umarłem - "powiedział" prosto z mostu, nie chciał się bawić w jakieś opowieści. Jednocześnie z tym podniósł swoje ciało i ukazał gigantyczną bliznę i rozciętą łuskę piersiową.
- Oczywiście byłem martwy przez niewiele czasu i było to bardzo dawno temu, a czasów przed swoją śmiercią nie pamiętam, choć chciałbym by było inaczej...
Uśmiech z pysku smoka zniknął, a jego wzrok opuścił pływającą syrenę.
Adria
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Adria »

Tak więc nasza czarodziejka postanowiła skierować się z polany, na której przytrafiła jej się przygoda, do najbliższej siedziby ludzkiej. Niestety, jej zmysł orientacji, a także znajomość map, pozostawiała wiele do życzenia. Zaraz po odejściu od miejsca postoju zboczyła z drogi do lasu, gdyż zobaczyła rzadki okaz leczniczej rośliny, który przyda jej się do wyrobu leków. Po czym znalazła kolejne zielska, których nie miała w swojej podręcznej apteczce. No i tym sposobem zabłądziła w lesie. Niestety, jej mapa nie uwzględniała dróżek znajdujących się w gęstwinie, więc czarodziejka razem z swoim psiakiem błądziła po lesie dobre pól dnia. Dojście w tym momencie do siedziby ludzkiej okazało się niemożliwe. Dziewczyna chciała wydostać się z tej przeklętej gęstwiny. Na całe szczęście błądzenie po lesie obyło się bez spotkania z dzikimi zwierzętami lub innymi istotami, niekoniecznie pokojowo nastawionymi do niej.
Wreszcie po kilku godzinach szukania właściwej drogi czarodziejce wreszcie udało się wyjść na jakaś polankę. Teren był dość rozległy i mocno porośnięty trawą w cudnym odcieniu zieleni czy szmaragdu. Jasnowłosa zapewne podziwiałaby piękno okolicy, gdyby nie to, że błądzenie po lesie wyczerpało ją. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wszystkie zapasy placków, jakie miała, zjadła, część dając Nordowi. To samo stało się z wodą. Ostatnią kroplę wypiła kilka godzin temu. A błądzenie w pełnym słońcu wzmagało pragnienie. Jej chciało się bardzo pić, nie mówiąc już o jej pupilu, który przez ostatni etap szukania drogi ledwo stawiał stopy. To Adrię najbardziej martwiło, tak więc wzięła go na ręce i niosła, żeby Nord nie przemęczał się i nie skonał przypadkiem.
Tak więc można sobie było wyobrazić, jak czarodziejka się ucieszyła, kiedy zobaczyła oprócz polany wielkie i czyste jezioro. Puściła się więc biegiem do niego, aby napić się. Nie zwracała w tym momencie uwagi na to co znajdowało się obok niej, tak więc zobaczenie dość wielkiego smoka, syreny i pary ludzi przechadzającej się nad wodą nie wchodziło w grę. Najważniejsze było w tej chwili ugaszenie pragnienia, co jej towarzysz i ona zrobili.
Awatar użytkownika
Nesael
Błądzący na granicy światów
Posty: 14
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Nesael »

Zakochana parka oddaliła się już zupełnie znad tego jezioro, co bardzo ucieszyło smoka, a na jego twarz powrócił uśmiech. Po chwili zwrócił uwagę na znajdującą się nad brzegiem nowo przybyłą kobietę, która z pozoru była bardzo zwyczajna, jednak po dokładniejszym zbadaniu jej aury wyczuł, że jest dosyć silną czarodziejką. Smok już od dawna nie używał tej zdolności, byłoby to gdzieś z pięćset lat, dokładnie to od momentu śmierci jej nie używał, i to właśnie tak nagłe jej użycie sprawiło, że smok przypomniał sobie... Dzień własnej śmierci...
*****

W głowach wszystkich tu znajdujących się pokazał się obraz słonecznego dnia, zupełnie takiego, jaki właśnie miał miejsce. Niewielkie miasteczko, które wszyscy raczej nazywali wioską, przedzierająca się przez tłumy zakapturzona postać, którą owego dnia przybrał smok. W miasteczku panowała kakofonia dźwięków od krzyków handlarzy, reklamujących swoje produkty, przez ogłoszenia herolda, po śpiewy pijanych wojaków i brzdąkanie, bo grą to nie było, na lutni. Nie wiadomo z jakiego powodu, ale wszystko nagle ucichło, z ogromnych, pełnych życia hałasów zrobiła się śmiertelna cisza. Oczywiście powód tego tajemnicą długo nie był, bo okazało się, że było to zamknięcie bram i nagłe pojawienie się wśród tłumu kilku grupek najemnych wojowników. Serię mordu zaczęło coś, czego nikt by się nie spodziewał, bo zamiast śmierci kogoś ważnego został zabity zwykły podróżnik, który jak można było się domyśleć nie był aż taki zwyczajny. W momencie przebicia jego piersi przez srebrny miecz jednego z wojaków, a ból ten mógł poczuć każdy z widzących teraz to wspomnienie, przybrał ów podróżnik swą naturalną postać, gigantycznego srebrnego smoka, który w danej chwili leżał bez życia w gigantycznej kałuży posoki. Gad w ostatniej chwili zdołał wyczytać aurę, jakże potężną jak na zwykłego człowieka, którym ten według smoka na pewno nie był.
*****

Dalej już nic nie mógł sobie przypomnieć, ale dało mu to nadzieję na to, że może odzyskać coś co stracił przed wieloma setkami lat...
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

- Och - powtórzyła, wynurzając się na powierzchnię. Tym razem w jej głosie dało się słyszeć więcej przejęcia. - Co to było? - spytała natychmiast. Miała na myśli zarówno wspomnienie, jak i sam przekaz. Niektóre spośród syren potrafiły przy sporym wysiłku odczytywać myśli innych, może nawet przekazywać swoje własne, ale nigdy nie spotkała się z czymś takim.
        W tym momencie Błękitna Perła wysłała jej sygnał ostrzegawczy. Spojrzała na nowo przybyłą nieufnie. Była czarodziejką, demonicą albo kimś podobnym, Lori jeszcze nie potrafiła rozpoznać, o którą spośród tych możliwości chodziło Perle.
Adria
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Adria »

Czarodziejka oraz jej psi towarzysz pili wodę ze stawu tak gwałtownie, że o mało się nie zachłysnęli się nią. Z jednej strony była ona orzeźwiająca, zimna i wspaniała. Gasiła pragnienie z każdą minutą, z każdą sekundą. Czarodziejka nie zważała na to, że woda leje się jej po sukience mocząc ją tak, że jej odzież będzie nadawała się jedynie do przebrania. W tym momencie liczyło się jedynie spełnienie tej podstawowej biologicznej czynności.
Pewnie piłaby tak w nieskończoność i nie zważała na nic, gdyby jej pupil, Nord, nie zaczął ujadać jak szalony. To sprowadziło czarodziejkę na ziemię. Jasnowłosa zaczęła oglądać się w jakim kierunku szczekała jej bestia. Jak się okazało, nad brzegiem znajdowała się jeszcze oprócz niej para ludzi, kobieta i mężczyzna. Przynajmniej tak wywnioskowała czarodziejka z odległości w jakiej znajdowała się od nich. Nie była ona jakaś wielka, poza tym Adria miała dobry wzrok, nie jakiś nadzwyczajny, lepszy od innych istot, ale dobry. Mogła zauważyć detale w ich ubiorze, a także wyglądzie. Ale tak naprawdę powinna zwrócić uwagę na coś innego. Dwójka patrzyła się w określonym kierunku, żywo coś sobie pokazując i gestykulując przy tym. Także Nord po początkowym szczekaniu na ludzi zmienił kierunek i zaczął warczeć w stronę jeziora. Adria odwróciła głowę i spojrzała w tamtą stronę. To co zobaczyła po prostu ją poraziło. W wodzie znajdował się... smok. Był on oczywiście wielki i do tego wyglądał na bardzo groźnego. Czarodziejkę przestraszyły jego rogi oraz niejakie włosy. Kolor skóry gada był szary albo srebrny, gdyż blask słońca nadawał mu niesamowitego odcienia. Jasnowłosa była z jednej strony przerażona bliskością z bestią, którą widziała pierwszy raz w życiu, a z drugiej zachwycona jego majestatem i pięknem. Do smoka coś ją jednocześnie przyciągało i odpychało. Tak więc stała i wpatrywała się nadal w stwora nic nie mówiąc.
Syreny, siedzącej na nim, nie zauważyła. Cała uwaga była skupiona na smoku.
Awatar użytkownika
Lori
Szukający drogi
Posty: 49
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Królewska Syrena
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Lori »

        Znów zanurkowała, rozchlapując wodę. Tym razem płynęła nisko przy dnie. Nagle zauważyła tunel. Wpłynęła do niego, zaciekawiona. Było tu ciemno, ale potrafiła się zorientować w przestrzeniu dzięki drżeniu wody. Zresztą, miała Perłę, która teraz zaświeciła bladym blaskiem. W tnelu był prąd. Płynęła dalej, aż nagle prąd przybrał na sile i porwał ją. Nie, żeby się specjalnie opierała. Ciekawie było pogadać ze smokiem, ale nie czuła żadnych wyrzutów sumienia, że go tak po prostu zostawia.

Ciąg dalszy: Lori
Awatar użytkownika
Katea
Zbłąkana Dusza
Posty: 5
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Katea »

Wędrowała już długo, ale udało jej się znaleźć także chwilę na wytchnienie. Przysiadła przy zbiorniku zakładając nogę na nogę, siedząc na pobliskim, wystającym mocno poza powierzchnię gruntu kamieniu. Furion został przy niej kładąc się u stóp elfki czujnie strzygąc uszami. Ciekawe czy był zmęczony, nawet jeśli nie było po kocurze tego widać. Lizał swą wielką łapę kocim zwyczajem, przypominając raczej małego kotka niż wielką, nieokiełznaną przez nikogo innego jak Kateę bestię. W pobliżu kręciły się jakieś osoby, ale nie zwracała na nie większej uwagi, dopóki w wodzie nie zauważyła... smoka? Mrugnęła oczami przecierając je nieco. Ostatnią dawkę, wzięła jakieś kilka godzin temu, w zasadzie wszelkie majaki powinny już mijać, ale kto wie... Machnęła ręką uznając to za totalne przywidzenie. Chyba w życiu nie widziała smoka, co te mikstury robiły z jej głową. -Powinnam z tym skończyć...- mruknęła sobie spoglądając troskliwie na tygrysa.
Adria
Błądzący po drugiej stronie
Posty: 64
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Czarodziejka
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Adria »

Nord wyczuł sierściucha. I jego szczekanie początkowe, a później pognanie w stronę gdzie stacjonowała nowa postać, która przybyła nad jezioro. Właśnie pies wyrwał czarodziejkę z impasu, w którym była przyglądając się na smoka. Adria musiała sprawdzić na co albo kogo szczekał Nord. Myślała, że to para zakochanych została zaatakowana przez jej pupila. Pomyliła się jednak. Nad rzeką znalazła się nowa istota. Kiedy czarodziejka spojrzała w miejsce, w którym pies ujadał jak szalony mogła zobaczyć ... elfkę. Pierwszy raz widziała przedstawicielkę tej rasy poza kartami starych ksiąg w akademii magów. Słyszała również że niektóre elfy są niebezpieczne. Szczególnie te górskie i mroczne. A ona, jaką była przedstawicielką gatunku? Z którego szczepu się wywodziła?
- Nord, do nogi! - krzyknęła do psa mocno i głośno, chcąc mu pokazać, że nie życzy sobie aby ten atakował kociaka- Wracaj już!- przywołała go jeszcze raz gdyby ten nie reagował.
I w tym momencie smok a także syrena zeszli na dalszy plan, a także dwójka osób spacerujących wokół jeziora. Czarodziejka nie zauważyła, ale syrena w międzyczasie zniknęła pod wodą.
Zablokowany

Wróć do „Dalekie Krainy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości