Turmalia[Turmalia]Gdzieś w mieście...

Malownicze miasto położone na środkowym wybrzeżu jadeitów. Słynące z ogromnego Białego Pałacu królowej i nietypowej architektury. W owym mieście budowle malowane są na kolory bardzo jasne, zazwyczaj białe i niebieskie. Wszelki wzory zdobnicze tutaj kojarzyć się mają z przepięknym oceanem. Rzecz jasna znajduje się tutaj ogromny port handlowy.
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Ja i tak nie mam swojego miejsca na świecie. Otchłań nigdy nie była moim domem, a tu... mam tylko karczmy. Więc jeśli takie będzie Twoje pragnienie, będę podróżować z Tobą, gdziekolwiek zechcesz. Chciałabym mieć już po prostu przy sobie Raię... nie musieć martwić się o jej los, o to czy... żyje... - westchnęła.

- Chyba dość już tego, nie można ciągle siedzieć i myśleć o problemach, wszystko się jakoś ułoży, bo mam Ciebie - wstała uśmiechając się i biorąc go za ręce.

- Kocham Cię, wiesz? - powiedziała z uśmiechem i zbliżając się do niego zaczęła go całować. A kiedy ich usta oderwały się od siebie, policzki Villemo przybrały kolor jasnego różu.

- Chodźmy na górę, po co marnować taki piękny dzień - zaproponowała mrugając do niego i uśmiechając się kokieteryjnie.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Spojrzał na nią dziwnym wzrokiem najwyraźniej nie rozumiejąc jej intencji, ale ruszył za nią powoli do pokoju. Zastanawiając się tylko cóż istota planuje. Ale w sumie miał sporo jeszcze czasu do wieczora i nie do końca wiedział czy ruszyć do posiadłości kupca, więc mógł jej poświecić więcej uwagi , uwagi której zdaje się od niego oczekiwała. W pokoju panował bałagan łózko było jeszcze nie pościelone po ich ostatniej noc, a na podłodze brudna pościel leżała która służyła wilkowi nie tylko jak widać na posłanie, ale i do ostrzenia zębów. Sam wilk leżał natomiast pod regałem z książkami i nie zawracał na przybyłych uwagi. Rycerz spojrzał na kobietę i zapytał
- Co planujesz czynić Villemo ? Chyba nie sprzątać ? - zaśmiał się i uśmiechną do kobiety
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Jesteś niemożliwy - odparła Villemo śmiejąc się i patrząc mu w oczy.

- Nieee, nie zamierzam sprzątać, raczej jeszcze bardziej nabałaganić - dodała, a oczy jej błyszczały znajomo, kiedy zaczęła go całować. Wilk tylko na chwilę podniósł głowę, mruknął i już na dobre przestał zwracać na nich uwagę. Dłonie Villemo przeczesywały włosy rycerza, a usta wciąż całowały jego wargi. Nagle jednak oderwała się od niego, podeszła do drzwi i zamknęła je na klucz, po czym wróciła i powoli, uśmiechając się znacząco zaczęła kierować ich oboje w stronę łóżka. A kiedy znaleźli się tuż przy nim, dziewczyna pchnęła rycerza na posłanie i usiadał na nim w pozycji... nie znoszącej sprzeciwu.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Objął kobietę w pasie, spojrzał na nią po czym jego usta z jej ustami połączyły się. Pocałunek był ten zarazem pełen namiętność z dawką nieśmiertelnej czułości, ich języki splotły się w tańcu miłości. Pocałunek przez nieco trwał, a rycerz swymi dłońmi pieścił plecy kobiety.
Po chwili ułożył ją w pozycji leżącej a on na niej, jej szyje zaczął obcałowywać starając się by miała z tego jak najwięcej przyjemności. Jego dłoń na jej pierś powędrowała, by nieco pieścić jej kobiecość... Po tych wstępnych pieszczotach, powoli zdjął jej suknie niewinności. Jej piękno kobiecego ciała było mu dane ujrzeć ponownie, ponownie mógł w nim kosztować pieścić je od góry do dołu dłońmi i pocałunkami. Chciał jej sprawić jak najwięcej przyjemności, a jednocześnie każdy jego ruch był przepełniony czułością i miłością do kobiety. Chciał by czuła ze jest tylko jej i ze żadna siła go nie odbierze. W końcu po wstępnych namiętnościach ich ciała jednością się stały. Jak dwie połówki jabłka do siebie dopasowane. Ich oddech coraz szybsze, a bicia serc ze sobą równo jak by grające nuty ich wspólnej miłości. Jego ruchy coraz to szybsze, a rozkosz jaką dawali sobie nawzajem coraz bardziej ich ciała i umysły przepełniała... Iskry ich miłości w końcu się dopełniły a oni w siebie zmęczeni, z uśmiechem na ustach i ogniem w oczach się wtulili...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo leżała obrócona plecami do rycerza, bawiąc się rogiem białej poduszki i uśmiechając sama do siebie. Wilk nawet teraz nie zawracał na nich uwagi, tylko spał spokojnie. Villemo przewróciła się na plecy i przez dłuższą chwilę wpatrywała się w sufit. Rycerz gładził jej twarz, odgarniając z niej kosmyki włosów dziewczyny i odkrywając jej bliznę. Kobieta odruchowa zabrała jego rękę z twarzy, a kiedy zorientowała się co zrobiła spojrzała na niego przepraszającym wzrokiem. Odkąd pamiętała zawsze zakrywała obie blizny. Nawet kiedy spinała włosy, grzywka zawsze zakrywała tą część jej twarzy.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Rycerz zmrużył jedynie oczy na zachowanie kobiety, i te jej spojrzenie. Po czym wprost zapytał
- Czy coś się stało ukochana ? Czy zrobiłem coś nie tak... ? - Niepewnym głosem by kobiety nie urazić, przyglądał się jej i oczekiwał.
Oczekiwał jej wyjaśnień może , a może po prostu prostej odpowiedzi. A słońce powoli chyliło się ku zachodowi, a decyzji jeszcze nie podjął... czy ruszać czy zostać z nią tu w łożu by wspólnymi chwilami spędzonymi cieszyć się...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

Villemo lekko przestraszona obróciła się na bok i leżała teraz tłem do rycerza, jednak cały czas wtulona w niego.

- Nie, nie, to nic, na prawdę. Nie zrobiłeś nic złego. To stara blizna. To znaczy, obie są stare... Po prostu nie jestem przyzwyczajona, że ktoś je ogląda, a już na pewno nie dotyka. Staram się o nich nie myśleć... a To był... taki odruch... nie jestem z nich szczególnie dumna, za dużo mi przypominają - zamilkła na chwilę wzdychając i znów bawiąc się rogiem poduszki.

- Co właściwie teraz zamierzasz? Mam na myśli Twoje zadanie... - zapytała, zmieniając temat.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

- Zapewne ruszę do tego jegomościa i sprawdzę się w walce z jego ludźmi... - powiedział do niej całkiem poważnie - Muszę albo dziś przystąpić do jego najmitów i wykraść mu jak cień jego cenny przedmiot... Lub zgładzić wszystkich i zabrać po prostu to... - Przystopował na moment po czym dodał - Nie bardzo mi się to podoba to zadanie miało inaczej nieco wyglądać. Jak dla mnie to bardziej zadanie dla łowców i skrytobójców niżeli dla mnie. Ale cóż... ktoś musi to zrobić i padło na mnie. Pytanie do Ciebie, czy chcesz mi w tym pomóc czy może jednak zostaniesz tu i będziesz czekać na mą osobę... - dokończył swą wypowiedz, wtulony w nagie ciało istoty
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Musisz iść? - zapytała smutno.

- Nie podoba mi się to, nie chce żeby Ci się coś stało. Nie znałabym tego - skuliła się na łóżku.

- Na prawdę, nie podoba mi się to wszystko, dlaczego właściwie Ty? Nie mógł zrobić tego ktoś inny? Przecież jesteś rycerzem, a nie złodziejem, czy mordercą... Tak, wiem... że umiesz zabijać... Ale to niebezpieczne, a Ty jesteś sam, bez wsparcia innych rycerzy, z Twojego zakonu - znów zamilkła na chwilę, po czy odwróciła się gwałtownie w jego stronę.

- Ja pójdę. Ja pójdę za Ciebie, przecież mogę stać się niewidzialna. Moje rany szybciej regenerują, a zwykła broń nie jest w stanie mnie zabić.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

-Zmrużył swój wzrok i rzekł jej - Nie, nie puszcze Cie tam. Zresztą nawet nie wiesz gdzie się udać i nie wiesz jak wygląda to co muszę zdobyć. Może nie jestem mordercą , ale pamiętaj jeżeli ktoś staje na drodze do osiągnięcia zamierzonego celu, staje się wrogiem. A wrogów jak by nie patrzeć zgładzimy bez litości. Takie brutalne i surowe zasady panują... Ten człowiek miał swoją szanse, zmarnował ją.

Rycerz powstał z łoża i powoli zaczął się ubierać, spojrzał na kobietę ponownie i dodał
- Nie próbuj mnie powstrzymać Villemo, wiesz przecież ze jest to nie możliwe... - zagwizdał na wilka, a ten się zerwał i już gotowi , gotowi do wyjścia i wypełnienia swego zadania
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Przestań! - Villemo wyskoczyła z łóżka owinięta jedynie w prześcieradło.

- To niedorzeczne, przecież ja na prawdę mogę to zrobić. Przecież jestem demonem, uratowałam Cię wtedy, w karczmie, mnie nie mogło się nic stać, Ciebie mogli zaszlachtować. A co jeśli Twych przeciwników jest więcej niż sądzisz? Co jeśli Cie zgładzą? - dziewczyna zbliżyła się do rycerza patrząc mu w oczy.

- Czytam w myślach, mogę być niewidzialna, potrafię mieszać w umysłach i uczuciach ludzi, mogę równie dobrze tworzyć dobro jak i zło. Dlaczego nie chcesz pozwolić mi iść? Do diabła! Nie mogę Cie teraz stracić! A to wszystko jest zbyt niebezpieczne! Pozwól mi iść za Ciebie!
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

- Nie wyślę kobiety do walki za mnie , przykro mi. Zaufaj ze wszystko będzie dobrze i ze nic złego się nie wydarzy. - Rycerz chwycił swe ostrze, był to bardzo ostry miecz wokół którego unosiła aura... ta sama aura którą Villemo mogła wyczuć już pierwszego dnia spotkania z nim. Aura ciszy... to miecz, nawet uszkodzony ją tworzył. - Dzień czy noc , siła czy słabość, nie ugnę się - jego oczy stały się chłodne i jakieś dziwnie pustawe, wpatrujące się w ostrze. Po chwili miecz schował w pas i wszystko wróciło do normy, a jego wzrok powędrował ku drzwiom, gotów by ruszać... wolnym krokiem ku wyjściu ruszył, a wilk przy jego nodze zaczął iść...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- Czy Ty na prawdę nie pojmujesz! Co z tego, że jestem kobietą, jestem równie silna co Ty, nie, nie mam mięśni, ale też mam miecz, potrafię nim władać, a w dodatku mam magię, silniejszą, niż sobie wyobrażasz! Nie musiałabym tam z nikim walczyć, mogłabym zabrać to.. to coś, niepostrzeżenie i zniknąć! - krzyczała zdenerwowana Villemo, biegnąc do drzwi i zastawiając wyjście Daroganowi.

- Myślałeś o tym co będzie jeśli Ci się nie powiedzie?! Jeśli Ci ludzie zarżną Cię tam jak psa! - Villemo, z delikatnej i drobnej kobiety, stała się wściekłą wojowniczką, co było do niej podobne, gdy znajdowała się w takich sytuacjach. Ona po prostu nie umiała "płakać", przez większość swego życia w Alaranii była sama i mogła liczyć tylko na siebie, nikt jej nie pomagał, więc ona nie mogła odczuwać słabości. Determinacja zawsze była dla niej silną motywacją do działań, często bardzo bezpośrednich, rzadko jednak do działa nie nieprzemyślanych.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Spojrzał na kobietę, karcąc ją swym wzrokiem i rzekł już surowo i chłodnawo
- Odejdź od drzwi Villemo i nie zatrzymuj przeznaczenia mego i mego zadania. W ten sposób nic nie zmienisz, nie mogę teraz wiecznie siedzieć w pokoju w karczmie bo Ty będziesz się o mnie bała. Nie mogę być zamknięty w czterech ścianach by śmierć mnie ostrzem wroga nie sięgnęła, nie tędy droga. Jeżeli będziesz chciała mnie uwięzić nie dasz wyboru, i ta istota wymknie Ci się i zniknie tak nagle jak się pojawiła w Twym życiu, czy tego chcesz ? - Mówił do niej z powagą i złością w oczach - Odsuń się od drzwi, więcej nie powtórzę...
Awatar użytkownika
Villemo
Kroczący pośród cudzych Marzeń
Posty: 432
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa: Nemorianin
Profesje: Arystokrata , Mag
Kontakt:

Post autor: Villemo »

- To nie o to chodzi - Villemo złagodniała, ale nie odsunęła się od drzwi.

- To na prawdę nie o to chodzi. Tak, będę się bała już zawsze, ale nie zamierzam zamykać Cię w klatce. I nie zabronię Ci wykonywać Twych zadań, nie będę histeryzować za każdym razem kiedy będziesz musiał stoczyć z kimś walkę, choć serce będzie mi krwawić. Nie będę walczyć za Ciebie, nie pójdę za Ciebie bronić Twego rycerstwa, choć bardzo bym chciała, ale to nie moja rola, tylko Twój zawód i powinność. Jednak kiedy mogę pomóc, dlaczego mi zabraniasz? Ty nie musisz tam walczyć. To nie jest konieczne, potrzebujesz jedynie rzeczy i tak na prawdę nie ważne jest jak ją zdobędziesz. Nie ważne nawet kto ją zdobędzie, ważne by trafiła w dłonie Twego rycerstwa. Dobrze wiesz, że nie potrzebny tu miecz tylko spryt, przebiegłość... podstęp, a jednak zabraniasz mi Ci pomóc. Ale jeśli chcesz... - dziewczyna odstąpiła od drzwi - idź, tylko nie daj się zabić - rzekła, jej oczy stały się chłodne i smutne.
Awatar użytkownika
Darogan
Szukający Snów
Posty: 197
Rejestracja: 13 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Darogan »

Rycerz bez słowa opuścił pokój ze swym wilkiem, nie spojrzał też na nią nie powiedział tez zegnaj... po prostu z kamienną twarzą opuścił pokój, po czym szybko zszedł na dół do wielkiej sali karczmy. Spojrzał na miejsce gdzie ostatni raz siedział z kobietą, po czym ruszył przed siebie... Droga była mu już znana, wilka wziął zapewne ze sobą po to by Villemo nie miała okazji wykorzystać ufności zwierzęcia do niej i by ten nie zaprowadził jej do jego celu. Idąc ulicami miasta w stronę domu kupca przez chwilę zatrzymał się po drodze, ktoś nieoczekiwanie zastąpił mu drogę..

- Daroganie , drogi Daroganie dokąd zmierzasz - rzekła do rycerza postać ubrana w cień z zakryta do połowy twarzą z długim fioletowym płaszczem, i metalicznie czarną zbroją.
- Tam gdzie muszę - odparł rycerz do postaci
- Ahh do naszego drogiego kupca, lecz muszę Cię rozczarować niestety... - powiedział dość poważnie osobnik do rycerza przed nim stojącego - Ten którego szukasz swe plany zmienił i ruszył prędzej do nowego miasta niż ruszyć miał... zdaje się ze to jakieś miasto kupieckie. Lecz to nieco ułatwi Ci zadanie.
- Co masz na myśli zwiadowco ? - Rycerz odparł zaciekawiony
- Z tego co wiemy, nasz kochany kupiec postanowił oszukać nieco nas, nie sprzedał nam kamienia, za co winien już w świecie dusz być.. - warkną zwiadowca, po czym dodał
- Kupiec ten udaje się na jakiś bal czy inną to rzecz, na owym to wydarzeniu kamień będzie chciał sprzedać , sprzedać temu co największą sumę mu zaoferuje. Wiec wiesz co masz czynić... - postać odwróciła się i zaczęła iść w cień , po chwili przystała i coś dopowiedziała
- Bym zapomniał , bal odbędzie się gdy astrum siódme nadejdzie. Zaproszenie na ten bal jednak musisz sam zdobyć, o złoto się nie martw...
Nas człowiek odnajdzie Cie przed wydarzeniem i pomoże w tej ze kwestii - Po tych słowach Księżycowy Cień , bo tak człowiek się zwał znikł gdzieś, znikną tak nagle jak nagle się pojawił. Rycerz więc nie miał wyboru i do karczmy powrócił od razu do Villemo podążył by ta wiedziała ze nic mu nie jest... Po czym rzekł jej dość spokojnie

- Villemo przygotuj się do kolejnej podróży, jutro ruszamy...

A czas całego tego wydarzenia to może z dwie godziny.. tyle rycerza w karczmie nie było.
Zablokowany

Wróć do „Turmalia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości