Oglądasz profil – Aenwyn
Ogólne
- Godność:
- Aenwyn
- Rasa:
- Leśny Elf
- Płeć:
- Kobieta
- Wiek:
- 19 lat
- Wygląda na:
- 19 lat
- Profesje:
- Zielarz, Uzdrowiciel
- Majątek:
- Ubogi
- Sława:
- Rozpoznawalny
Aura
Już z oddali widać bursztynowe światło i jasny blask bijący od barachitowej powierzchni aury. Gdy wzrok przywyknie, można dojrzeć również niezwykle delikatne kobaltowe smugi, pełne błyszczących, srebrnych drobinek. Gdzieś z oddali dochodzi dość słaby, bezkształtny odgłos. Po dłuższej chwili nabiera on formy, jawiąc się jako śmiech dzieci. Niesie ze sobą przyjemną woń lasu. W dotyku jest niczym mech, miękka, elastyczna i aksamitna, a jednocześnie skrywa gdzieniegdzie niebezpiecznie ostre zarysy. Od emanacji bije również pewien tajemniczy chłód, który w pewien sposób zdaje się nieco odstraszać. Ponadto pozostawia po sobie nieznośną lepkość w ustach, która pozostaje na dłuższy czas.Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | niezbyt silny, wytrwały, delikatny |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | sokoli wzrok, wszechsłyszący, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | bystry, błyskotliwy, słaba wola |
Prezencja: | olśniewający, charyzmatyczny |
Umiejętności
Sporządzanie trucizn | Biegły |
---|---|
Zielarstwo | Biegły |
Botanika | Biegły |
Pisanie i czytanie | Zaawansowany |
Polowanie | Zaawansowany |
Anatomia | Zaawansowany |
Medycyna | Zaawansowany |
Łucznictwo | Zaawansowany |
Przetrwanie | Opanowany |
Kulturoznawstwo | Podstawowy |
Polityka | Podstawowy |
Cechy Specjalne
Mowa zwierząt | Rasowa |
---|---|
Postać potrafi porozumiewać się ze zwierzętami. | |
Odporność na choroby | Rasowa |
Postać jest niewrażliwa na przeważającą cześć schorzeń. | |
Mowa roślin | Rasowa |
Postać potrafi porozumiewać się z roślinami. | |
Nadzwyczajna równowaga | Rasowa |
Ruchy postaci są pełne gracji i równowagi. |
Magia: Inkantacje
Życia | Uczeń |
---|---|
Postać szkoliła się w uzdrawianiu |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Aenwyn nie należy do najbardziej otwartych osób. Całe życie mieszkając w miejscu gdzie była inna stara się za wszelką cenę wpasować w tłum. Toteż nie będzie raczej osobą, która jako pierwsza zacznie rozmowę, ale jeśli ktoś się przysiądzie to kulturalnie porozmawia. Mimo że Lodowe Elfy nauczyły ją dbać o siebie nie przerodziło się to w nadmierną samolubność. Aenwyn z chęcią skorzysta ze swoich umiejętności, by kogoś uleczyć licząc oczywiście na zapłatę. Za pieniądze nie będzie miała też skrupułów skorzystać ze swoich innych umiejętności i zaoferować usługi trucicielskie. Przebywanie wśród wielu różnych istot i brak kogoś, kogo mogłaby nazwać rodziną spowodował, że u elfki nie wykształcił się żaden stały kodeks moralny. Wie ona, że lepiej być miłym dla innych, ale nie widzi powodu, by za odpowiednia zapłatą przestać taką być - w końcu według Aenwyn najważniejsze jest jej życie. Jedyną wartością jaką stawia niewiele niżej niż jej życie jest wiedza. Przypomina jej to o czasach szczęścia i dąży do jej zdobywania za wszelką cenę. Swoje ostatnie oszczędności jest w stanie wydać na książkę, którą zapragnie posiąść. Tutaj często także objawia się jej zbytnia pewność siebie. Przekonana, że jest świetnym złodziejem często niewłaściwie ocenia sytuację i podejmuje się zadań, które są niewykonalne. Rzadko jednak w takiej sytuacji potrafi przyznać się do błędu - raczej zrzuci winę na źle wykonany ruch, a nie na złą ocenę sytuacji.
Wygląd
Aenwyn jest elfką o długich jasnych włosach, które niemal zawsze wiąże w dwa warkocze, powodując, że widać jej szpiczaste uszy. Jej oczy są duże, ciemne, pełne iskier. Na jej bladej twarzy maluje się mały, szpiczasty nosek i kształtne usta. Rysy są delikatne, jeszcze odrobinę dziecięce. Elfka jest szczupła, wysportowana, jednak mięśnie nie rysuję się u niej tak wyraźnie jak u osób bardziej wprawionych w walce. Będąc medykiem nie nosi ciężkich zbroi. Posiada lekką, skórzana, którą ubiera podczas wypraw do lasu, jednak po mieście przemieszcza się w lnianej koszuli. Porusza się bezszelestnie, utrzymując balans prawie w każdej sytuacji. Jej głos jest dość wysoki, słychać w nim, że jest osobą młodą. Jej słownictwo jest jednak dość bogate, ma bardzo dobrą dykcję.
Historia
Dostatek:
Dla Aenwym Szepczący Las pozostaje dalej jedynie w sferze snów. Przyszła bowiem na świat w drodze w Góry Księżycowe. Jej rodzice, dwoje wpływowych dyplomatów właśnie się tam udawali. To właśnie wśród górskich elfów młoda elfka spędziła pierwsze lata życia. Tak jak tamtejsze wszystkie dzieci od młodszych lat otoczona była nauczycielami, którzy skrupulatnie wpajali Aenwym miłość do nauki. Dziewczynka, chcąc zaimponować swoim rodzicom, uczyła się pilnie. Lata te elfka wspomina bardzo dobrze. Mieszkając z kochającymi rodzicami w dość bogatym domu, miała wszystko, czego mogła zapragnąć. Los postanowił jednak nie być dla niej aż tak łaskawy. Zabawa w politykę nigdy nie jest łatwa to też jedna zła decyzja jej ojca kosztowało go utratę przychylności, stworzyła mu wielu wrogów, a finalnie kosztowała życie. By ratować córkę matka Aenwym pośpiesznie opuściła Góry Księżycowe. Mając świadomość, że nie może powrócić do Szepczącego Lasu, postanowiła przedrzeć się z córką przez Mroczną Puszczę i szukać schronienia u Elfów Lodowych.
Tułaczka:
Bojąc się, że jej córka zostanie rozpoznana, po drodze zadbała o to, by ta bardziej wpasowywała się w tamtejszy obraz powodując, że włosy Aenwyn przyjęły jasną barwę. Matce elfki jednak nie przyszło zobaczyć Śnieżnego Lasu. Przedzierając się przez Mroczną Puszczę została zaatakowana i poświęcając się, dała córce czas na ucieczkę. Sześcioletnia Aenwyn błądziła przez kilka dni. W końcu przymierające głodem, wymarznięte dziecko trafiło na osadę elfów, które zlitowały się nad nią. W Śnieżnym Lesie dziewczynka spędziła kolejne dwa lata swojego życia. Były to najtrudniejsze lata, które nauczyły ją polegać tylko na sobie. To właśnie wtedy podszkoliła się z używania łuku. W wyniku koczowniczego trybu życia grupy, z którą mieszkała, dotarła w końcu do Wielkich Borów Zimowych. Mimo że przebywanie z Elfami dawało jej szansę na przeżycie, to wciąż przypominały jej się lata, które spędziła w Górach Księżycowych i zaszczepiona jej wtedy chęć do nauki. To też będąc w Borach, zdecydowanie zbyt pewna siebie dziewczynka zdecydowała się odłączyć od plemienia. Decyzję podjęła spontanicznie kiedy ujrzała w oddali wioskę. Nie mówiąc nikomu po prostu po cichu się oddaliła, a następnie ruszyła pędęm w tamtym kierunku. Przedzierając się przez las poważnie uszkodziła sobie nogę, toteż trafiając do wioski w okolicach Gaji, nie mając przy sobie pieniędzy, zdecydowała się na pierwszą w życiu kradzież. Była to jednocześnie pierwsza nieudana kradzież. Zwróciła jednak uwagę miejscowej zielarki, która spostrzegła, że dziecko istotnie próbowało wykraść jej zioła, które pomogą mu się uleczyć. Widząc potencjał w małej złodziejce zielarka zaopiekowała się elfką. Kolejne dziesięć lat swojego życia Aenwyn spędziła mieszkając na strychu chatki zielarki jako jej uczennica.
Nowy dom:
Zielarka z pewnością chciała jak najlepiej dla swojej podopiecznej przekazując jej cała zdobytą wiedzę. Aenwyn, mając jako elf predyspozycje do magii, zaczęła ją także wykorzystywać by leczyć czym zyskała sobie rozpoznawalność w wiosce. Dla elfki było to jednak za mało. Nie chciała umieć tylko leczyć. Doświadczając w życiu trudnych chwil, chciała się też umieć bronić i to w bardziej subtelny sposób niż łukiem, czerpiąc inspirację z politycznej przeszłości rodziców postanowiła robić to podstępem - krzywdzić tak, by nie wiedziano, że to ona, a więc truć. Mimo prób wpasowania się w nową rzeczywistość zawsze była inna. Zmiana koloru włosów może zagwarantowała jej, że na ulicy nie zwracano na nią uwagi, ale kiedy wypowiedziała, choć słowo dało się słyszeć akcent z Gór Księżycowych. W małej wiosce powodowało to, że każdy wiedział o fakcie bycia nietutejszą. Chcąc od tego uciec, kiedy była trochę starsza zaczęła wymykać się do miasta. Wycieczki nie były częste, ale kiedy zyskała już przychylność i zaufanie swojej opiekunki jeździła do Gaji samemu po towary. Miasto okazało się jej wybawieniem. Będąc mieszanką kulturową, nikt nie zwracał uwagi na białowłosą elfkę mówiącą z obcym akcentem. Wycieczki zaczęły więc przedłużać się o dzień czy dwa. Dawało jej to możliwość udania się do miejskiej biblioteki i zgłębiania wiedzy o trucicielstwie. Zwoziła więc do domu coraz więcej legalnie (bądź nie) zdobytych ksiąg o takiej tematyce. W dniu dziewiętnastych urodzin, kiedy w pobliskim mieście w cechu zielarzy zdała oficjalnie egzamin pozwalający jej założyć własną praktykę, zrozumiała, że zielarka nic więcej jej nie nauczy. Ukrywając wszystkie podręczniki, o których istnieniu nie chciała, by jej opiekunka się dowiedziała pod podłogą jej pokoju, pożegnała się z zielarką i wyruszyła w świat nie wiedząc do końca czy chce wrócić do ojczyzny rodziców i odkryć kim była je rodzina czy może udać się w Góry Księżycowe, by po latach wymierzyć sprawiedliwość zabójcy jej ojca. Wiedziała tylko jedno - nie ważne gdzie pójdzie będzie odmieńcem, leśnym elfem o jasnych włosach mającym wciąż naleciałości akcentu z Gór Księżycowych.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Aenwyn
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Wielkie Łowy
Pierwsza część planu się udała. Elfce udało się dosiąść do Nordki. Zachwycona, że wszystko idzie tak jak tego chciała, zaczęła pałaszować swoje jedzenie, wyjątkowo puszczając mimo uszu uwagę o smajtaniu nóżkami… - 22 Odpowiedzi
- 4910 Odsłony
- Ostatni post 2 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Wielkie Łowy
Aenwyn wcale nie planowała udawać się do Demary. Praktycznie całe oszczędności wydała na specyfiki, a jak doskonale wiedziała miasta nie były tanie. Znacznie rozważniejsze byłoby udanie się do kilku wsi — wylec… - 22 Odpowiedzi
- 4910 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Prośby o napisanie aury
Ja też poproszę o aurę - 1515 Odpowiedzi
- 682515 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-