Oglądasz profil – Dima
W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Dymitr Iwanowicz Bisnovat
- Rasa:
- Palladyn
- Płeć:
- Mężczyzna
- Wiek:
- 25 lat
- Wygląda na:
- 25 lat
- Profesje:
- Żołnierz, Bard, Zwiadowca
- Majątek:
- Zamożny
- Sława:
- Rozpoznawalny
Aura
Aura ta jest uporządkowana niczym w wojskowy szyk. Dominuje tu chłodne żelazo. Gdy się jednak dokładniej przyjrzysz, znajdziesz miedziane iskierki, poukrywane na pierwszy rzut oka, które swoją wesołością ubarwiają emanację.Aura lśni i połyskuje wyraźnie, dodatkowo rozświetlana intensywnym szafirowym blaskiem.
Poznając tę emanację skusi Cię zmysłowy szept, zachęcający byś został tu chwilę dłużej. Głęboka melodia otuli Cię słodko, swoim przyjaznym brzmieniem wspierając szepty w utrzymaniu Cię przy sobie. Całości dopełni piękny i łagodny aromat lilii mieszających się z wonią mirry.
Aura wokół jest gładka i aksamitna a wszystkie przyjemne doznania łagodzą i usypiają twoją czujność. Dopiero gdy spróbujesz przetestować tę aurę, zorientujesz się, że jest ona nie tylko giętka, uciekająca przed twoim dotykiem, ale też dość twarda, a co najważniejsze groźnie ostra.
Wokół panuje intensywna gorycz o zdecydowanie łagodnym posmaku, który lepi się do ust i podniebienia, sprawiając, że trudno się go pozbyć.
Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, raczej wytrwały, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, bardzo szybki, dokładny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny |
Prezencja: | piękny, szarmancki |
Umiejętności
Gra na harmonijce | Mistrz |
---|---|
Kocha swoją harmonijkę i potrafi na niej pięknie grać.;Gra na instrumentach |
Cechy Specjalne
Multiinstrumentalista | Dar |
---|---|
Żaden instrument muzyczny, choćby go pierwszy raz w życiu widział na oczy, po kilku chwilach nie będzie dla niego zagadką. Nawet na najbardziej egzotycznym instrumencie będzie potrafił zagrać sobie znane bądź zaimprowizować na poczekaniu jakieś melodie.;Odporność na choroby i trucizny |
Magia: Intuicyjna
Dobra | Adept |
---|---|
Jak każdy niebianin potrafi posługiwać się magią swojego planu. Jest biegły w używaniu jej do zsyłania błogosławieństw, oraz leczenia niektórych obrażeń u sojuszników. W mniejszym stopniu potrafi wykorzystywać ją do odparcia ataków magii zła.;Umysłu |
Przedmioty Magiczne
Świetlista zbroja | Tajemny |
---|---|
Przedmiot rasowy. Specjalna zbroja, noszona przez paladynów. Materializuje się ona za pomocą magii, można ją przywołać w dowolnym momencie, jeśli tylko w pobliżu znajduje się źródło światła. Zbroja zrobiona jest z blasku, zarówno księżyca, słońca, jak i ognia. Znajdując się w ciemnej jaskini, gdzie nie dochodzi żaden promień światła zbroja nie może się zmaterializować. Po przywołaniu jej wygląda ona jak zbroja płytowa wykonana platyny. Na napierśniku znajduje się znak najwyższego.;Złoty Róg |
Charakter
Pozytywny gość. Niepoprawny optymista. Pomocny. Uprzejmy. Uczynny. Bezinteresowny. Spokojny. Wiecznie uśmiechnięty. Lojalny towarzysz broni. Jako paladyn nieodmiennie opowiada się po stronie dobra i porządku. Wierny wyznawca Najwyższego. Unika konfliktów, ale nie jest tchórzem. Twardo broni swoich przekonań i swojego stworzyciela. Rozważny. Nie jest wojownikiem pierwszej linii i nie rzuca się bezmyślnie na każdego napotkanego piekielnego z pięściami, ale na swój sposób stara się neutralizować ich gorszący wpływ na Alaranię – błogosławiąc, święcąc, usuwając klątwy, modląc się o pomyślność. W razie potrzeby do rozwiązań siłowych wzywa zbrojnych paladynów. Gawędziarz. Bajerant. Zapalony podrywacz, pomagający sobie od czasu do czasu magią uroków. Wielki miłośnik ziemskich oberży i zajazdów. Uwielbia ich duszną atmosferę i gęste zadymione powietrze, pijatyki bez opamiętania, wspólny śpiew, skoczne dźwięki wszelakich instrumentów, dzikie oberki i szalone hołubce, gwar tawernianych rozmów, imponujące pokazy siły lub woltyżerki, hazardowe zakłady, cycate kelnerki, a nawet spontaniczne lanie się po mordach, jako nieodłączny element karczmianego folkloru (które nieodmiennie wygrywa, bo zawsze walczy na trzeźwo, gdyż alkohol nie oddziałuje na jego głowę).
Wygląd
Przystojniak. Starannie ułożona, niezbyt długa blond fryzura. Przyjemna owalna twarz. Gładkie, wysokie czoło. Prosty, wąski nos. Oczy zielone, z jakby rozmarzonym spojrzeniem. Usta wąskie, zawsze urzekające ciepłym uśmiechem, wystudiowanym starannie do tego stopnia, że nieodmiennie sprawia on wrażenie przypadkowego, ale jak najbardziej przyjemnego i naturalnego. Delikatny zarost na twarzy, niby niedbały, ale tak naprawdę precyzyjnie zaplanowany i pielęgnowany. Jak wszyscy paladyni solidnie, ale proporcjonalnie umięśniony. Siedem stóp wzrostu. Pewny sposób poruszania się, bez zbędnych przestojów, jakby zawsze się spieszył. Poza szykiem bojowym, jego chód jest bardzo delikatny i miękki, ale mimo wszystko zawsze da się w nim wyczuć równy, wojskowy krok marszowy. Głos spokojny, melodyjny, dźwięczny. Ubiera się po wojskowemu – prosto i stonowanie, ale zawsze wybiera jasne kolory: biel, alabaster, beż, perła, pastelowe indygo lub jasny błękit. Stój kompletny, koszula z długimi rękawami, dopasowana kamizelka z dystynkcjami, długie proste spodnie z kantem, półbuty z okrągłym noskiem na grubej podeszwie. Rękawy koszuli czasem podwija ponad łokcie, ale poza tym w miejscach publicznych (poza swoimi koszarami) praktycznie nigdy nie pokazuje się w negliżu. Przy prawym biodrze zawsze nosi swój legionowy gladius. Pochwę na miecz i rękojeść wykonano z kości słoniowej, a połyskująca platynowo klinga zawsze wypolerowana jest na lustro. Na skórzanym pasie nosi wojskowy werbel przewieszony przez plecy w taki sposób, że jednym płynnym ruchem może przesunąć go na przód. Pałeczki nosi schowane w kieszeni kamizelki. Zawsze przy sobie ma też wojskową sygnałówkę, przeważnie w dedykowanej dla niej kaburze, noszonej przy pasie, ale za plecami.
Historia
Urodził się w planach niebieskich ze związku dwojga paladynów. Jego ojciec jest dowódcą hufca ciężkozbrojnej piechoty, a matka zajmuje się w tej samej jednostce wsparciem informacyjnym, rozpoznaniem, przygotowaniem merytorycznym, a ogólnie mówiąc szeroko pojętym zwiadem. Ich potomek z uświęconego małżeństwa również miał się w oczywisty sposób stać w przyszłości świętym wojownikiem Najwyższego Pana. Takie było powołanie i cel istnienia jego rasy. Ale tylko ktoś, kto nigdy nie był w wojsku mógłby przypuszczać, że jakakolwiek armia składa się z samych tylko zakutych w blachy żołnierzy. Każdy natomiast, kto zagłębił się w tajniki wojskowości dobrze wie, że oprócz najliczniejszych formacji bojowych każda jednostka do sprawnego funkcjonowania potrzebowała również ludzi wielu różnych specjalizacji nie biorących bezpośredniego udziału w bitwach.
Dymitr od maleńkości wykazywał się większą subtelnością niż rówieśnicy, a im bardziej rósł, tym bardziej te różnice się pogłębiały. Z każdym rokiem uwydatniały się jego świetny słuch, zdolność wnikliwej obserwacji, szeroka perspektywa patrzenia na dziejące się wokół wydarzenia, przenikliwy umysł szybko radzący sobie z niespodziewanymi zadaniami. Ponadto bez pamięci oddawał się tworzeniu muzyki. Jego pierwszym i najukochańszym instrumentem była mała, srebrna harmonijka ustna, przyniesiona na niebieskie plany przez jednego z emisariuszy wracającego do domu z ziemskich wojaży. Stary kapłan nie wiedząc w sumie co to jest, do czego służy, ani skąd się wzięło w jego tobołach, oddał po prostu niepozorny, a w jego mniemaniu zupełnie mu zbędny instrument pierwszemu dzieciakowi, którego spotkał. Dla Dimy było to jak objawienie. Od tego czasu poświęcał każdą wolną chwilę na szlifowanie do perfekcji coraz to nowych dźwięków i melodii wydobywających się z małego metalowego pudełeczka. Szybko osiągnął poziom, o jakim zamieszkujący Alaranię wirtuozi tego instrumentu mogli jedynie marzyć.
Ojciec widząc talenty w nim drzemiące, gdy nadeszła stosowna chwila ukierunkował odpowiednio jego przyszłą karierę wojskową. Wysyłając go jako ośmiolatka na obowiązkowe szkolenie w Archanielskiej Podchorążówce wybrał dla syna klasę doboszów i sygnalistów. Radził sobie całkiem nieźle, szybko przyswajał potrzebną wiedzę wojskową, zdobywał niezbędne umiejętności, gra na instrumentach szła mu świetnie, pilnie szkolił się w używaniu magii niebiańskiej, a jako dodatkową dziedzinę wybrał sobie magię umysłu. Mimo szczelnie wypełnionego planu dnia, znajdował jeszcze czas na dalsze doskonalenie swojej gry na harmonijce pomiędzy obowiązkowymi zajęciami. W wieku osiemnastu lat pasowany na pełnoprawnego paladyna Najwyższego Pana i mianowany na stopień kaprala. Zaraz po szkole skierowano go do służby zgodnie z wyuczoną specjalnością w ciężkozbrojnym hufcu jego ojca.
Mimo powiązań rodzinnych jego ojciec ustrzegł się paternalistycznego traktowania syna. Nie wtrącał się w jego życie, ani nie chronił go przed konsekwencjami błędnych decyzji. Wymagał od niego nawet więcej niż od pozostałych podwładnych, więc chłopak po dziesięcioletnim intensywnym szkoleniu przystosowany do nawału obowiązków, nie miał kiedy rozleniwić się. Dodatkowe powinności i faktyczna odpowiedzialność za życie żołnierzy spowodowała, że w swojej pracy wszedł na jeszcze wyższe obroty. Szybko awansował na kolejne stopnie w korpusie podoficerskim i dalej rozwijał swoje umiejętności. Podczas bitew oprócz zadań ściśle przypisanych do funkcji sygnalisty, ojciec wykorzystywał jego świetny wzrok, wnikliwość obserwacji i świetną zdolność adaptacji do zmieniających się warunków, by doradzał mu lub po prostu zwracał jego uwagę na mogące łatwo umknąć szczegóły. Dodatkowo zdobywał też wiedzę związaną z kartografią i taktyką wojsk, a w trakcie służby praktycznie ją weryfikował.
Obecnie w stopniu młodszego sierżanta. Ma jednak w dalekiej, ale osiągalnej perspektywie możliwość zmiany korpusu, więc już teraz skupił się na dogłębnym poznawaniu Alaranii, chcąc jak najlepiej zaznajomić się z jej geografią, różnorodnością rasową, zwyczajami, systemem prawnym, namiętnościami i przywarami jej mieszkańców, oraz ich słabymi i mocnymi stronami. Wszystkie swoje przepustki z koszar nieodmiennie spędza na kontynencie Alarańskim, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli relaks i przy okazji weryfikację wiedzy książkowej. Także przebywając na ziemi odkrył swoją drugą obok harmonijki życiową miłość. Uwielbia spędzać czas w karczmach. Nie tylko dlatego, że są kopalnią wszelakich informacji i plotek, i można dowiedzieć się w nich wszystkiego, ale oprócz tego po prostu świetnie się tam czuje.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Dima
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
[Antykwariat] Życie to nie bajka.
Nie dało się tego odczuć jakoś bardzo wyraźnie. Dima jednak nie był w ciemię bity i, pomimo uprzejmej atmosfery spotkania, podskórnie czuł, że nie jest tu pożądanym gościem. Właścicielka składu książek,… - 10 Odpowiedzi
- 4809 Odsłony
- Ostatni post 3 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Antykwariat] Życie to nie bajka.
Uśmiechnął się łagodnie. Wcale nie szyderczo, żeby nie wyglądało, jakby nabijał się z jej obrażalstwa, lecz i tak szeroko i pogodnie. Zwyczajnie ucieszył się, że kolejny raz potwierdziła się jego intuic… - 10 Odpowiedzi
- 4809 Odsłony
- Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Antykwariat] Życie to nie bajka.
Dymitr chwilę obserwował jej zakłopotanie. Faktycznie wszystkie trzy pytania zadał każde z innej beczki i zamiast jej pomóc, to nieco ją skołował. Nie robił jednak z tego tragedii. W końcu przecież udał… - 10 Odpowiedzi
- 4809 Odsłony
- Ostatni post 4 lat temu Wyświetl najnowszy post
-