Oglądasz profil – Teriel
Ogólne
- Godność:
- Teriel von Vanderloth
- Rasa:
- Wampir Czystej Krwi
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 217 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Aura lśni intensywnie w imponującym żelazie, po którym spływają srebrne krople. Cynowa pasma kryją się pod obsydianową, twardą, ale przyjemnie gładką powłoką. Jest niczym tarcza o ostrym zaokrąglonym brzegu. Wielu więc zapomina o niezwykłej giętkości tej emanacji. Krzyk agonii odbija się ciężkim echem, sprawiając wręcz ból uszom. Dźwięki te zakończone są kojącą tonacją. Pachnie świeżą krwią swoich ofiar, zaś gorzki smak lepi się do ust.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | silny, wytrwały |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, dokładny |
Percepcja: | dobry wzrok, dobry słuch, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny, b. silna wola |
Prezencja: | piękny, szarmancki, przekonywujący |
Umiejętności
Jeździectwo | Biegły |
---|---|
Polowanie | Biegły |
Przetrwanie | Podstawowy |
Skradanie się | Opanowany |
Sporządzanie trucizn | Podstawowy |
Trucizna paraliżująca | |
Tropienie | Podstawowy |
Czytanie Aur | Biegły |
Torturowanie | Podstawowy |
Kreomagowanie | Podstawowy |
Anatomia | Podstawowy |
Handel | Podstawowy |
Etykieta | Opanowany |
Nekromancja | Biegły |
Uniki | Biegły |
Medycyna | Podstawowy |
Poliglotyzm | Opanowany |
Wspólna Mowa, Mowa Umarłych | |
Walka w zwarciu | Biegły |
Gimnastyka | Opanowany |
Kusznictwo | Biegły |
Dowodzenie | Biegły |
Taniec | Opanowany |
Śpiew | Opanowany |
Cechy Specjalne
Wampiryzm | Dar |
---|---|
Cechy rasowe wampirów | |
Bariera umysłu | Zaleta |
Jakiekolwiek oddziaływanie na jej umysł bądź emocje jest niemożliwe. |
Magia: Inkantacje
Śmierci | Mistrz |
---|---|
Umysłu | Adept |
Przestrzeni | Uczeń |
Przedmioty Magiczne
Amulet Słońca | Baśniowy |
---|---|
Magiczna błyskotka pozwalająca jej chodzić za dnia, nie narażając się przy tym na przykre konsekwencje poparzenia. | |
Krwawiec | Baśniowy |
Miecz jednoręczny sprawiający, że rany nim zadane sprawiają dodatkowy ból oraz wzmagają krwawienie. |
Charakter
Teriel dość swobodnie podchodzi do wielu kwestii, nawet tych poważniejszych. Nie znaczy to jednak, że ma do nich stosunek lekceważący, po prostu z pewną dozą dystansu łatwiej jej jest podejść do pewnych spraw. Na jej twarzyczce często gości uśmiech, nawet wtedy, kiedy nie powinien. Kobiecie znacznie bliżej do żołnierza aniżeli damy dworu. Zamiast sukni i biżuterii preferuje wygodne i przede wszystkim praktyczne stroje, a w zbroi czuje się jak ryba w wodzie. Kocha walkę, przez co poświęciła sporo czasu na naukę posługiwania się rozmaitym orężem. Nie ma nic przeciwko dobremu pojedynkowi, a wcześniej ustalonych zasad kurczowo się trzyma. Ma tendencję do bycia porywczą i zdarzy jej się wpierw coś zrobić, a dopiero później pomyśleć, przez co nie wszystko kończy się tak jak mogłaby sobie tego życzyć. Nie ma nic przeciwko przebywaniu w towarzystwie, o ile stoi ono na jako takim poziomie. Nie ma żadnych oporów przed zabijaniem czy też znęcaniem się nad wrogiem, lecz to nie oznacza, iż morduje każdego napotkanego wędrowca ani tym bardziej nie torturuje go od tak. Z resztą, znęcała się nad pokonanym w szczególnych przypadkach, ot chociażby na rabusiach i innych śmieciach tego pokroju. Najczęściej po prostu rozbraja napastnika, lub też palnie mu mocniej w łeb co by "miał czas na przemyślenia swojego postępowania." Na ogół stara się być miłą, lecz jeśli trzeba, to potrafi zachować się niczym rasowy diabeł.
Wygląd
Wampirzyca nie należy do największych osóbek stąpających po Alaranii, mierzy dokładnie 176 cm. Jak na wampirzycę przystało, jej skóra jest bardzo blada, aczkolwiek przyjemna w dotyku, niczym jedwab. Posiada ostre, wręcz drapieżne rysy twarzy, które dodają jej uroku. Oczy mają dość nietypową, nawet jak na wampira, bo czerwoną barwę. Jej główną cechą charakterystyczną są długie, srebrne włosy, sięgające nieco poniżej połowy pleców. Praktycznie zawsze powiewają bezwładnie na wietrze, bo właścicielka bardzo rzadko kiedy je związuje. Mimo wszystko ciężko jej uznać jej aparycję za groźną. Często nawet grymas niezadowolenia i złości wygląda bardziej komicznie oraz słodko, aniżeli mogłaby sobie tego życzyć. Sylwetkę ma naprawdę miłą dla oka, a przy tym wysportowaną. Jest to zaleta licznych treningów, gdyż wampirzyca nie należy do kobiet chadzających na co dzień w sukni, gdyż preferuje znacznie aktywniejszy tryb życia, wliczając w to walkę. Jej figura powinna przypaść do gustu płci przeciwnej ze względu na, można by rzec, przesadnie wyidealizowaną. Porusza się wyprostowana i z gracją, zaś mówi powoli i spokojnie, a jej głos należy do tych bardziej melodyjnych.
Historia
Kobieta nie pamięta absolutnie nic ze swojej przeszłości. Kim była? Jak ma na imię? Jak przebiegało jej dzieciństwo? Gdzie są jej rodzice? Nie wiedziała kompletnie nic. równie wielką zagadką pozostawał fakt, iż w miejscu w którym się obudziła, znajdowała się naprawdę masa różnorakich kosztowności, ksiąg opisujących magię oraz kilkunastu innych rzeczy, z których najcenniejszą był Amulet Słońca pozwalający jej chodzić w świetle dnia. Tak przynajmniej pisało na kartce dołączonej do niego, co później ostrożnie przetestowała. Wraz z upływem czasu zaczęła odzyskiwać "dawne" siły, odkrywając przy tym na nowo swój talent do magii, a zwłaszcza dziedziny śmierci. Poza tym całkiem nieźle radziła sobie z bronią. Nie należała więc do niepotrafiących się samych obronić niewiast, a raczej bliżej jej było do małych maszynek do zabijania.
Wkrótce przeniosła się ze starego i powoli rozpadającego dworu do swojego nowego lokum, które pobudowała wraz ze swymi nieumarłymi sługami i doradztwie inżynierskim. Nie chciała, by w czasie odpoczynku sufit zawalił jej się na głowę lub coś w tym rodzaju. Dodatkowo, ze względu na obecność różnych, szemranych typków, postawiła mur wokół swojej posiadłości i obstawiła go żołnierzami. "Mój dom, moja twierdza" potraktowała dosłownie. Cóż się jednak dziwić, dysponując znaczną kwotą stanowiła łakomy kąsek dla złodziejaszków i innych rzezimieszków, którzy zawsze kończyli tak samo - martwi. Dla takich jak oni nie miała litości, a zawsze to miło było poćwiczyć strzelanie do żywego celu. Jeśli jednak takiemu nicponiowi udało się uciec... to dopiero Teriel miała piękne, krwawe łowy. Czasami nawet lubiła poznęcać się nad ofiarą, raniąc ją, lecz nie zabijając. Zawsze to miła odmiana przed honorowymi pojedynkami z prawdziwymi wojownikami czy też rycerzami, bo i takich spotykała na swojej drodze.
Zdarzało jej się podróżować to tu to tam... zawsze to parę trofeów więcej, bo te bardzo lubiła. Ot drobne zakłady z cyklu "przegrany zabiera miecz/tarczę/hełm...", możliwości było dużo, a wszystko zależało od wcześniejszych ustaleń. Czasami wpadały jej w łapki rzeczy pokroju łupu wojennego, bo zdarzyło jej się "bawić" w dowódcę kompanii najemnej. Zawsze to szansa na nauczenie się czegoś nowego... a ciężko było wygrać z kimś dysponującym sporymi możliwościami w zakresie nekromancji. Zawsze lepsze to niż leżenie w wygodnej kanapie i raczenie się kolejnym trunkiem. Jednak tego typu pracą zajmowała się poza Środkową Alaranią co by nie narobić sobie wrogów i nie musieć rozbijać kolejnego oblężenia na swoją siedzibę. A to herszt ze swoją bandą uznał, że kobieta za bardzo mu zawadzała... Drobnostki i nowy materiał na eksperymenty w dziedzinie nekromancji lub po prostu kolejni jej żołnierze.
I tak też toczył się jej żywot, chociaż ostatnimi czasy jej życie towarzyskie wybiło się ponad poziom dwóch metrów mułu i wodorostów... ale to jeszcze nie koniec zmian... Tylko czy na lepsze?
-
- Najnowsze posty napisane przez: Teriel
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: Prośby do Pani Losu
Ratunku, utknęłam ;-; Ratować stąd: http://granica-pbf.pl/viewtopic.php?f=70&t=2766 WYCIĄGNIĘTA~ - 314 Odpowiedzi
- 148178 Odsłony
- Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Miasto]A w tej karczmie były smoki...
- Czyżbyś miał jakiś interes do ubicia? - spytała nieco zdziwiona, bardziej retorycznie, bo inaczej w ogóle nie podejmowałby tego "tematu." Po chwili Teriel odwołała swoich nieumarłych, a raczej wydała rozkaz d… - 3 Odpowiedzi
- 4281 Odsłony
- Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
[Miasto]A w tej karczmie były smoki...
Wielu handlarzy zajmujących się sprzedażą broni i pancerzy musiało być wręcz wniebowzięci, bo jakaś "szalona wampirzyca" wykupywała niebotyczne wręcz ilości oręża, zbroi i tarcz. Całość wystarczyłaby na zaopatr… - 3 Odpowiedzi
- 4281 Odsłony
- Ostatni post 9 lat temu Wyświetl najnowszy post
-