Oglądasz profil – Clarisse
W tej karcie postaci zostały wprowadzone zmiany i wymagają one ponownej akceptacji
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Clarisse Galathil
- Rasa:
- Pół elf leśny, pół człowiek
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 20 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Lśniąca chodź już nie tak jasna średnio silna aura o barwie cynowo-żelazna. Poświata rozświetla się szmaragdowo. Wokół nie rozbrzmiewają dźwięki. Czuć za to zapach kwiatów oraz poszycia leśnego. Aura w dotyku jest giętka, gładka i ostra. W smaku zaś lepka i słodko-kwaśna.Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, wytrwały, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | zręczny, szybki, precyzyjny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch |
Umysł: | bystry, błyskotliwy, silna wola |
Prezencja: | piękny, godny, charyzmatyczny |
Umiejętności
Jeździectwo | Podstawowy |
---|---|
Polowanie | Opanowany |
Tropienie | Opanowany |
Zielarstwo | Biegły |
Władanie bronią | Mistrz |
władanie mieczem półtoraręcznym. | |
Uniki | Mistrz |
Śpiew | Biegły |
Taniec | Opanowany |
Strategia | Podstawowy |
Gimnastyka | Biegły |
Cechy Specjalne
Wrodzona biegłość w posługiwaniu się bronią | Zaleta |
---|---|
dzięki niej dla niej jest o wiele łatwiejsze opanowanie posługiwanie się konkretnej broni. | |
Odporność na choroby | Zaleta |
większość chorób skutecznych na inne postacie, na tą nie ma wpływu. | |
Mowa zwierząt | Zaleta |
umie porozumiewać się z zwierzętami. | |
Orientacja w terenie | Zaleta |
dzięki tej zdolności, nie ma opcji aby mogła się zgubić w jakimkolwiek terenie. | |
Wrodzona czujność | Zaleta |
dzięki temu, zawsze jest przygotowana na ataki z zaskoczenia. |
Magia: Intuicyjna
Nowicjusz | |
Przedmioty Magiczne
Mroczny | |
Charakter
Ach tak, pytasz o jej charakter, czyż nie? Zatem jak by tu ją określić... Bardzo spokojna, nawet podczas walki jest właśnie taka. Nie kieruje się
emocjami, stara się myśleć logicznie nad daną sytuacją. Podczas walki, zawsze zachowuje dystans i nie jest litościwa dla wroga? Czemu? A czy
Tobie wróg okaże litość, jak będziesz błagał? Nie. Całe jej życie, bardzo ją zmieniło o 180 stopni. Kiedyś była uśmiechniętą, wesołą dziewczyną.
Lata wędrówki ją odmieniły i to mocno. Cechuje ją powaga, oraz odpowiednia zdolność sytuacji. Bywa nerwowa, jeżeli coś nie uda się zgodnie z jej
planem. Oraz.. a właśnie. Jest osobą dosyć nieufną, potrzebuje czasu aby komuś zaufać. Inaczej jest z otoczeniem, łatwo się przystosowuje.
Jednakże, jest również osobą bardzo honorową, prędzej zginie niż zostawi towarzysza podczas bitwy. Nigdy nie myślała też o sobie, uważa że nie
warto. Walczy dla tych ludzi których poznała, oraz dla tych których nie zna. Lecz zawsze się czuła bardziej elfką, pomimo swojego ludzkiego genu.
U elfów czuje się jak w domu, a u ludzi obco.
Wygląd
Clarisse naprawdę należy do kobiet, o których nie da się tak łatwo zapomnieć. Charakteryzuje się ona wysokim wzrostem, przeszło metr
siedemdziesiąt. Ma długie do połowy pleców czarne włosy będące najczęściej rozpuszczone bądź w warkoczu, oraz jasną karnację skóry (jest
ona miękka w dotyku), która jest nieskazitelnie czysta. Natomiast oczy... Tak, wiele osób porównuje je do barwy głębokiego morza. Jej uszy są
szpiczaste, świadczące o jej elfickim pochodzeniu. Należy ona do kobiet które są naprawdę bardzo szczupłe, lecz nie chude. Jej ulubioną barwą
jest fiolet zatem to nic dziwnego, że jej strój jest właśnie w tej barwie. Ubiera się ona w purpurową tunikę, oraz czarne spodnie i brązowe
skórzane buty. Często jej się zdarza również zakładać płaszcz z kapturem, którego barwa naturalnie jest fioletowa. Przy skórzanym pasie nosi
swój półtoraręczny miecz. Czy posiada jakieś blizny? Nie, przynajmniej na razie. Natomiast charakterystyczną rzeczą jest to, że nad prawą
piersią ma znamię które przypomina skrzydła, ma je ona od urodzenia. Co by tu jeszcze... A właśnie. Na twarzy, często nosi maskę która
zasłania oczy oraz jej prosty nos, na którym nie ma piegów. Często na jej twarzy można dostrzec delikatny uśmiech. Porusza się ona lekko i z
gracją, oraz naprawdę szybko.
Historia
Jej historia... Nie jest zbytnio długa, lecz szczęścia w niej nie znajdziesz. Matka była człowiekiem, a ojciec elfem leśnym. Mieszkali daleko, z daleka
od czyichkolwiek spojrzeń. Pewnego dnia, na świat przyszła ich jedynaczka. Lecz, coś było z dzieckiem nie tak, mieszańcem. A wtedy, mieszańce
były dyskryminowane i niestety mordowane. Zatem po co mieć na głowie dzieciaka, lepiej się pozbyć. I tak zrobili, porzucili ją kilka dni po
narodzinach w lesie. Dziecko niechybnie by zginęło, gdyby nie pewien wojownik wracający z wojny. Zlitował się i wziął dziewczynkę ze sobą, do
swego domu. Jego żona troskliwie zajmowała się dzieckiem, on tak samo... Aż minęło dziesięć lat, bardzo spokojnych. Clarisse wiedziała że nie jest
ich dzieckiem, lecz kochała swoich przybranych rodziców. No i wtedy znowu utraciła rodzinę. Po osłoną nocy, dom spłonął, tylko dziewczyna
przeżyła. Była znowu sama, lecz nie zamierzała się poddawać. Przez następne parę lat, żyła w lesie z daleka od ludzi, ze zwierzętami. Lecz znowu
los się do niej uśmiechnął, zajął się nią znajomy jej ojca który jej szukał. Przez cztery lata, zajmował się nią i nauczył walki. Aż w końcu...
Skończyła osiemnaście lat i wyruszyła przed siebie, szukając własnej drogi. Ale czy w sumie mogła ona liczyć na spokój? Oj nie, tak łatwo to nie
było u niej. Pewnego dnia, po paru miesiącach spotkała czarodzieja, z którym przez jakiś czas podróżowała. Ich wspólna podróż trwała wiele lat.
Wielu osobom pomogli w potrzebie, aż dotarli do dziwnej jaskini. To właśnie w niej, znaleźli dziwny artefakt którym zajął się młody czarodziej.
Niestety, żadne z nich nie przypuszczało, że ów przedmiot był przeklęty. Zdobywał powoli władzę nad nim, a ta widziała co się dzieje. Nie wiedziała
jednak, że to była sprawka tego zaklętego przedmiotu. Kiedy zdała sobie sprawę z tego, było już za późno. Jej przyjaciel, pogrążył się kompletnie w
ciemności i zniszczył niewielką wioskę. Za późno przybyła, aby ocalić jakiego kol wiek mieszkańca.
- Przyjacielu... - rzekła, patrząc na tą krwawą scenerię. Widok był naprawdę bardzo przerażający, tyle zła i nieszczęścia. I to w ciągu jednej
chwili...
- Ach, to ty Clarisse... Czyż ten widok nie jest całkowicie piękny? - zapytał się jej, a w jego oczach można było dostrzec mrok. Na jego szatach i
sztylecie było tyle krwi.
- Przestań, nie warto. Wyzwól się od tej klątwy, ty taki nie jesteś... - rzekła, licząc, że go przywróci do stanu w jakim był kiedyś.
- Co przestać...? Tak powinno być, tak będzie... Jeżeli mi przeszkodzisz, to i Ciebie zabiję... - rzekł, a w jego dłoni pojawiła się ognista kula.
- Zatem, niech tak będzie... - rzekła czując jak samotna łza spłynęła po jej policzku. Walka trwała.. Nawet nie wiedziała ile, to działo się tak
strasznie szybko. Czuła wtedy ból na całym ciele, a z jej skroni spływała krew. Podszedł do niej i rzucił tak mocno, aż straciła oddech. Złapał ją za
ubranie.
- I Ty nazywasz się przeciwnikiem...? Jesteś taka słaba... - odparł, lecz nie wymierzył ostatecznego ciosu. Puścił ją. - Jeszcze się spotkamy.... -
odparł znikając, zostawiając ją samą w zgliszczach niegdyś pięknej wioski.
- Obiecuję, pewnego dnia Ciebie znajdę i zabiję... - rzekła powoli wstając, po czym odeszła. Leczyła się kilka tygodni, lecz poznała swój cel w
życiu. Odnaleźć maga w czerwieni i go powstrzymać, więc przyodziała maskę i wyruszyła w długą podróż.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Clarisse
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Brzeg Jeziora]Tropem Zemsty
Ciemnowłosa zamyśliła się na chwilę. - Z tego co mi wiadomo, to mój ojciec był elfem leśnym - rzekła, lecz na jej twarzy widoczne było niezdecydowanie. Wszak została porzucona, kiedy była małym dzieckiem. - Nie… - 22 Odpowiedzi
- 14023 Odsłony
- Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Brzeg Jeziora]Tropem Zemsty
Spojrzała w górę, w stronę błękitnego nieba. Wspomnienia wróciły. - Nie ma o czym opowiadać - powiedziała, patrząc teraz mu w oczy. - Rodzice mnie porzucili, potem adoptowali mnie ludzie, którzy zginęli po dzie… - 22 Odpowiedzi
- 14023 Odsłony
- Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Brzeg Jeziora] Tropem Zemsty
- W każdym razie, jestem pewna, że będzie się nam dobrze podróżowało, Erestor. Ciągłe wędrowanie w samotności nie jest rzeczą dobrą - rzekła brunetka, patrząc mu na niego. Domyślała się jedynie, że tak naprawdę… - 22 Odpowiedzi
- 14023 Odsłony
- Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
-