Żelazna aura o przeciętnej sile, roztaczająca szafirową poświatę. Wydziela woń dobrze wyprawionej skóry i zapach stali. Nie towarzyszy jej żaden dźwięk. W dotyku jest twarda, giętka i lepka, a w smaku kwaśna.
Jako były członek jazdy wojskowej postać niemalże do perfekcji opanowała jazdę wierzchem.
Władanie bronią
Biegły
Postać biegle włada wszelkim orężem służącym do walki w zwarciu
Przetrwanie
Podstawowy
Postać opanowała podstawy przetrwania w odludnych miejscach podczas szkoleń wojskowych w zakresie zwiadu
Tropienie
Podstawowy
Postać jako kawalerzysta często prowadziła pościgi za rzezimieszkami nawiedzającmi gościńce przez co opanowała niewielką część podstaw w zakresie tropienia
Wspinaczka
Podstawowy
W dzieciństwie jako ulicznik postać często umykała pościgom, a trudniej jest gonic kogoś, kto potrafi wspinać się i przeskakiwać z dachu na dach
Uniki
Opanowany
Jako żołnierz, postać została wyuczona w unikaniu ciosów.
Taktyka
Biegły
Postać przez lata spędzone w akademii wojskowej opanowała dowodzenie niewielkimi oddziałami jazdy. Szybkie manewry na polu bitwy czy wypady za linie wroga nie są dla niej problemem.
Pływanie
Opanowany
Postać, która dużą część życia spędziła w Arturonie musiała szbko opanowac sztukę pływania z powodu bliskości morza
Tresura
Podstawowy
Jako żołnierz konnicy postać opanowała podstawy tresury koni
Cechy Specjalne
Klątwa
Magia: Intuicyjna
Nowicjusz
Przedmioty Magiczne
Mroczny
Charakter
Akademia wojskowa nigdy nie wybiła mu do końca swobody w zachowaniu, choć oduczyła nawykłej w dzieciństwie nieufności wobec innych. Tervin jest
towarzyskim człowiekiem uwielbiającym przesiadywać w gospodach popijając piwo w dobrym towarzystwie. Nienawidzi jednak ludzi okrutnych i
obojętnych na ludzkie krzywdy, czego nie boi się głośno powiedzieć prowokując tym samym rękoczyny. Niema zaufania do prawa i jego przedstawicieli i
kiedy coś tego wymaga, łamie je(i ich).
Jako były stróż prawa jest skłonny do pomocy, jeżeli zadanie nie krzywdzi w żaden sposób osób postronnych.
Wygląd
Tervinn to wysoki, żylasty, ale umięśniony człowiek. Brązowe włosy nosi niewiele dłuższe od wojskowych norm. Mocno błękitne oczy często przykuwają
spojrzenie rozmówców, którzy widząc ich głębię często tracą rezon. Przydaje się to tak przy rozmowach z damami, jak i zdobywaniu informacji. Twarz
wydaje się sympatyczna, aczkolwiek nie wyróżnia się zbytnio. Młodzieńczości, odejmuje Tervinnowi lekki zarost pokrywający twarz.
Jako żołnierz, Tervinn mówi donośnym głosem. Potrafi go również modulować tak, by słychać go było wyraźnie z dużych odległości, co przydaje się na
przykład na polu bitwy.
Mimo braku munduru nadal nosi się jak żołnierz lekkiej jazdy. Pod podróżnym płaczem z kapturem skrywa ćwiekowaną, skórzaną kurtkę, a na nogach
nosi wysokie buty jeździeckie.
Historia
Tervinn urodził się w Arturonie. Był drugim z trzech synów w rodzinie, Jego ojciec był poławiaczem pereł, matka umarła w czasie porodu trzeciego syna, kiedy Tervinn liczył sobie jedynie 5 lat. Praca jego ojca była niestabilna zarobkowo, często też nie było go w domu przy synach przez co Tervinn i jego dwaj bracia często głodowali. Starszy brat Tervinna, Dervinn wybrał jako sposób na życie złodziejstwo, co pozwoliło im wyżyć przez jakiś czas na skradzionych z targu rybach. Dobra passa nie trwała jednak długo i Dervinna przyłapano na próbie kradzieży. W ranie po obciętej dłoni wdało się zakażenie i Dervinn wkrótce umarł. Ojciec chcąc oszczędzić podobnego losu swoim pozostałym synom zdecydował, że najmłodszy, Servinn zostanie oddany dalszym krewnym, piętnastoletni już wtedy Tervinn zaś przywdział zieleń wstępując do akademii wojskowej.
Chłopak z początku nie potrafił wyzbyć się zachowań i zasad przyswojonych mu na ulicach miasta i na początku szkolenia jedynym sposobem na jego zdyscyplinowanie były nahajki sierżantów. Lata bojek i ucieczek w zaułkach Arturonu nie okazały się jednak bezużyteczne. Tervinn mimo zaskoczenia instruktorów stał się jednym z najlepszych pod względem walki w zwarciu rekrutem. Kolczuga ograniczała jednak jego szybkość, nie potrafił również opanować łuku, więc szkoleniowcy podjęli decyzję o przeniesieniu go do jazdy licząc, że niesforny rekrut wypadnie z siodła i złamie kark w czasie treningu. Albo chociaż zostanie wykluczony z akademii.
Ku zaskoczeniu sierżantów, ale również swojemu, Trevinn szybko opanował jeździectwo. Lubił jazdę wierzchem i nie chcąc stracić przydzielonego mu konia, starał się nie odstawać od szeregu by nie podpadać kadrze. Z czasem zniknęła tez jego początkowa nieufność wobec innych i szybko znalazł wśród pozostałych rekrutów kompanów. 5 lat spędzonych w akademii wojskowej sprawiło, że Tervinn z ulicznego opryszka nie ufającemu nikomu, stał się wesołym i zdolnym wojownikiem z dumą noszącym zielone barwy Arturonu
Szczęście nie trwało jednak długo. Podczas jednego z patroli na Niebieskim Szlaku trafili na samotnie podróżująca elfkę. Trzech z nich szybko zagrodziło jej drogę i zaciągnęło w pobliskie krzaki. Na trakcie pozostał on i jeszcze jeden żołnierz, który kończył z nim akademię wojskową. Tervinn stał na środku traktu oszołomiony. Wszystkie ideały na temat służby wojskowej wpajane mu do głowy jeszcze pól roku temu zaczęły wylatywać mu z głowy wraz z coraz głośniejszymi krzykami elfki. Podjął decyzję. Swojemu kompanowi nakazał ruszyć do miasta po pomoc, sam zaś dobył miecza i ruszył w stronę krzewów. Poprosił żeby zaprzestali tylko raz. Nie posłuchali. Pierwszemu odciął ucho, drugiemu palce u prawej dłoni kiedy sięgał po miecz. Sierżanta podnoszącego się z nad dziewczyny przybił do ziemi mieczem.
Kiedy przybyli na miejsce, zastali Tervinna klęczącego nad zapłakaną elfką opatuloną jego płaszczem. Wszystkich osądzono jeszcze tego samego dnia. Elfka została skierowana do szpitala. Gwałciciele trafili do lochu oczekując na wyrok czyniący ich eunuchami. Tervinn nie został skazany na śmierć, ale za uzasadnione okaleczenie i morderstwo został wykluczony z armii.
Za resztę żołdu jaki mu pozostał zastąpił czarnego, bojowego rumaka siwą klaczą kupioną na targu. Szeroki długi miecz, zwykłym prostym. Opuścił miasto w noc, nie czekając na świt.Nie chciał tracić swojego charakteru i wracać do przeszłości, ale w zamian poprzysiągł sobie, że kiedy tylko nadarzać się będą okazje, będzie karał i wypleniał świat z okrutników, bandytów i gwałcicieli. A także, że już nigdy nie zaufa w pełni prawu i władzy.
Najnowsze posty napisane przez: Tervinn
Odpowiedzi
Odsłony
Data
Re: [Szlak żółty, niedaleko miasta Serenaa] Niewątpliwe tara Tervinn jęknął ze zgorszenia na szczerość barda wobec nieznajomego. Nim jednak zdążył spróbować ponownie skłamać w na wpół zatopionej ładowni podniósł się rumor. To ten obłąkany staruszek - stwierdził - znowu z…
Re: [Szlak żółty, niedaleko miasta Serenaa] Niewątpliwe tara Tervinn rozłożył suchszy już płaszcz na ziemi i usiadł na nim tylko z pozoru swobodnie. W rzeczywistości w każdej chwili był gotów rzucić się na nieznajomego. Wyciągnął z sakwy kawałek suszonego mięsa i zaczął …
Re: [Szlak żółty, niedaleko miasta Serenaa] Niewątpliwe tara - Ach tak... Myślisz, że ci wierzę? Jak się rozbiliście? I czy przeżył ktoś jeszcze? Załatwimy to w innym miejscu bez osób postronnych. Poza nim - wskazał na mamroczącego coś o piratach staruszka - nie znaleźli…