Oglądasz profil – Teyla
Ogólne
- Godność:
- Teyla Errwen
- Rasa:
- Człowiek
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 17 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Jasna, bardzo słaba aura barwy miedziano-cynowej, roztaczająca szmaragdową poświatę. Wydziela przywodzący na myśl długą wędrówkę zapach piasku oraz charakterystyczną dla instrumentów woń drewna. Wokół panuje cisza. W dotyku emanacja jest giętka, lepka i gładka, acz charakteryzuje się ostrymi krawędziami. Smakuje pikantnie oraz słodko, z subtelną kwaśną nutą.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | raczej silny, wytrwały, delikatny |
---|---|
Zwinność: | zręczny, bardzo szybki, precyzyjny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, wyostrzony węch, wyostrzony smak, wyostrzone czucie |
Umysł: | bystry, błyskotliwy, silna wola |
Prezencja: | olśniewający, godny, charyzmatyczny |
Umiejętności
Jeździectwo | Podstawowy |
---|---|
Gra na instrumencie | Biegły |
Perfekcyjnie gra na skrzypcach. | |
Śpiew | Biegły |
Ma piękny głos, w którym każdy potrafi się w nim zakochać. | |
Taniec | Biegły |
Władanie białą bronią | Podstawowy |
Walczy mieczem jednoręcznym. | |
Uniki | Opanowany |
Wraz z gimnastyką szlifuje sobie tą umiejętność. | |
Gimnastyka | Opanowany |
Umie się świetnie wspinać i poruszać się po dachach i drzewach. Gimnastyka pozwala jej też na wykonywanie trudnych układów w tańcu. | |
Historia | Podstawowy |
Ciągle się uczy i ją poznaje. |
Cechy Specjalne
Wrodzone zdolności muzyczne | Zaleta |
---|---|
Świetnie śpiewa i gra. Szybko uczy się gry na nowym instrumencie. | |
Słuch muzyczny | Zaleta |
Potrafi się dopasować do każdego rytmu. Wszędzie słyszy muzykę, nawet w szeleście liści. |
Magia: Intuicyjna
Nowicjusz | |
Przedmioty Magiczne
Perłowa suknia. | Baśniowy |
---|---|
Piękna, długa i biała suknia jest uszyta z trwałego materiału. Dostała ją od maga. |
Charakter
Teyla jest osobą wybuchową, wesołą, pełną energii i chęci do życia. Kiedy wykonuje jakąś czynność podśpiewuje sobie pod nosem. To jej
pozwala
skupić się na powierzonym jej zadaniu. Dziewczyna ma wrażliwe serce, a jej zachowanie jest najczęściej wywołane emocjami. Zawsze pochyli się
nad potrzebującymi i pomoże im. Stoi po stronie sprawiedliwości, lecz sama ją wyznacza. Kieruje się sercem, a nie zdrowym rozsądkiem, lecz
umie
się zachować i podejmować właściwe decyzje. Jest uparta i bardzo trudno odwieść ją od tego, co postanowi lub od jej opinii lub zdania. Z natury
jest
ciekawa świata i pragnie go zwiedzić. Ma pełno odwagi w sobie. Jest też poszukiwaczką przygód i prawdziwej miłości. Teyla nie jest określona,
co
do towarzystwa. Nie przeszkadza jej bycie w samotności jak i spędzanie czasu z ludźmi. Jej reakcji oraz nastroju nie da się przewidzieć, w każdej
chwili może się zmienić o 180 stopni. Darzy innym zaufaniem i jest naiwna, ponieważ ma dobre serce. Boi się owadów oraz pajęczaków.
Wygląd
Szczupła dziewczyna o średnim wzroście. Jej piękne kształty podkreśla perłowa suknia. Proste, blond włosy najczęściej czesze do tyłu, niektóre
kosmyki niesfornie opadają na podłużną twarz. Cerę ma gładką i odcieniu lekkiego kremu. Kiedy się śmieje policzki nabierają koloru różowego, a
duże oczy o barwi cudownego fioletu błyszczą się. Usta ułożone są w uwodzicielski uśmiech. Porusza się energicznie, lecz z gracją i wdziękiem,
jakby tańczyła. Idzie szybkim krokiem, niekiedy się kołysze, np. w rytm szumiącego wiatru. Mówi pełnym głosem, a jej towarzysze
najczęściej ją uciszają. Nosi skórzaną torbę, do której przyczepiony jest mały miecz. Na plecach ma skrzypce, z którymi się nigdy nie rozstaje.
Historia
Urodziłam się w małej wiosce, niedaleko miasta Meot. Znajduje się w niej 20 mieszkańców, w tym moi rodzice Seara i Mister. Mama zajmuje
się tkactwem, a tata jest strażnikiem. Mam również dwie siostry Llię i Vanessę. Babcia zawsze mi opowiada, że kiedy zaczęłam chodzić brałam
drewniany mieczyk i chciałam iść z
Misterem na wartę. Ja tam nie widzę, w tym nic śmiesznego, ale moja rodzina się z tego śmieje. Cóż ja biedna mam robić, śmieję się razem z nimi.
Mama próbowała mnie nauczyć tkać, lecz ja wolałam chodzić po drzewach i wspinać się. Przyznam się, że
nadal wolę to robić. Najbardziej ukochałam jednak muzykę, co świadczy, że nie lubię robić tylko ''męskich'' rzeczy. Babcia miała cudowny głos i
uczyła mnie
śpiewać. Tak wyszlifowałam sobie głos, który jak inni mówią jest piękny- osobiście uważam,
że przesadzają, ale niech tak myślą. Skrzypce dostałam od sąsiada, który wykonał je znakomicie. W tym przypadku byłam samoukiem, na
początku
nie wychodziło mi, lecz po paru latach ostrego ( mnóstwo godzin dziennie ) treningu z spod smyczka wydobywały się piękne melodie. W naszej
wiosce stworzony był zespół muzyczny, to tam nauczyli mnie tańczyć. Byłam szczęśliwa, kiedy spełniałam się artystycznie ( muzycznie ), gdyż
opanowałam świetnie śpiew, grę na skrzypcach oraz taniec. Raz poszłam do biblioteki, gdzie ujrzałam grubą książkę. Była to historia
powszechna.
Zaciekawiona otworzyłam ją, pochłonięta ją całkowicie nie zważałam na upływający czas. Kiedy zamknęłam książkę ( całą przeczytałam )
poranne promienie oświetlały mi twarz. Nigdy nie zapomnę jak przerażona chwyciłam torbę i pobiegłam do domu. Rodzice strasznie się martwili
i skrzyczeli. Wtedy pierwszy raz tak narozrabiałam. Od tej pory moim dodatkowym zajęciem stała się historia tak, że cały dzień miałam zajęty.
Rano i popołudniu gimnastyka i rzadziej ćwiczenie walki mieczem, wieczorem książki historyczne, a w międzyczasie królowała muzyka. Zawsze jednak
znajduję czas na przebywanie z siostrami, szczególnie z Llią, z którą stałyśmy się najlepszymi przyjaciółkami. Kiedy miałam trzynaście lat wyjechała z
wioski na nauki, strasznie to przeżyłam, lecz nadal się kontaktowałyśmy listownie, więc złe samopoczucie szybko mi przeszło. Mama uszyła mi
na plecy
schowek na smyczek i skrzypce. Jeszcze nie wspomniałam, o cotygodniowych wyjazdach do miasta Meot, gdzie wraz z mamą sprzedawałam
tkaniny. Mogę nawet powiedzieć, że to mama sprzedawała, a ja szłam do zaprzyjaźnionego nauczyciela, który odpowiadał mi na pytania z
dziedziny historii. Te wyjazdy podszkoliły mnie w panowaniu nad wierzchowcem, gdyż często sama musiałam jeździć, bo w wozie zabrakło
miejsca. Tak przebiegało moje dzieciństwo do 17 roku życia. Właśnie, w tym wieku postanowiłam wyruszyć na poszukiwanie przygód. Moja
wyobraźnia podsycona historią, stawiła sobie takie marzenie w moim poplątanym umyśle. Rodzice niechętnie mnie puścili, lecz znali mnie, na
tyle dobrze, że wiedzieli, iż nie zmienię zdania. Mieszkańcy mnie pożegnali, a czarodziej z wioski ofiarował mi suknię.
- Ta suknie nie jest zwyczajna, lecz magiczna jest ona uszyta z trwałego materiału. Uważaj jednak, bo nie ochroni cię przed każdym uderzeniem.
- powiedział i uśmiechnął się. Odwzajemniłam ten uśmiech i
rozpłakała się. Pożegnanie z bliskimi było bolesne, lecz pragnienie spełnienia marzeń zbyt duże. Szybko przebrałam się w suknię ofiarowaną
przez
czarodzieja. Na plecy włożyłam ukochane skrzypce, na ramię torbę, a do boku przymocowałam miecz. Ociec przyprowadził pięknego konia.
- Niech Filia cię prowadzi i pomoże spełnić twoje marzenia . - powiedział i dał mi wodze. Ze łzami rzuciłam się mu i mojej mamie na szyję.
Musiałam już wyjeżdżać. Wsiadłam na konia i ruszyłam przed siebie.
Wędruję po świecie dorabiając jako śpiewaczka lub skrzypaczka. W mieście dowiaduję się różnych, zamierzchłych dziejów. Umie nawet na
koniu wyciągnąć skrzypce i grać. Kiedy widzę innego barda lub zespół z wielką przyjemnością do nich dołączam. Niekiedy muszę się bronić, lecz nie
wychodzi mi to za dobrze, robię w tedy uniki i uciekam. Nocami lubię wchodzić na dachy, a lesie na drzewa i tam śpiewać lub grać prosto do nieba.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Teyla
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
[Brzeg jeziora] Nowa pieśń
Głos jej płynął ponad srebrną taflę jeziora. Słowa tworzyły poezję, lecz zatrzymywały się uparcie przy jednym fragmencie. -Nie, nie, nie... - mruknęła pod nosem, kreśląc coś na kartce papieru. Nie było na niej … - 0 Odpowiedzi
- 2886 Odsłony
- Ostatni post 8 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: W poszukiwaniu weny i kłopotów.
Dziewczyna weszła do pokoju. - Zostań tutaj i mnie pilnuj. - uśmiechnęła się do psa i weszła do łazienki. Po zamknięciu za sobą drzwi, otworzyła okno. Ciepłe powietrze wdarło się przez nie i omi… - 22 Odpowiedzi
- 13665 Odsłony
- Ostatni post 10 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: W poszukiwaniu weny i kłopotów.
- To ja pójdę na spacerek z Filią. - zaproponowała Tey i po chwili zniknęła za drzwiami karczmy. - Tak lepiej. - powiedziała staruszka. - Jest pewna dziewczyna, która czyha na moje życi… - 22 Odpowiedzi
- 13665 Odsłony
- Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
-