Oglądasz profil – Toruviel
Ogólne
- Godność:
- Toruviel Russell aeap Seymour
- Rasa:
- Elfka morska
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 68 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Żelazna aura o przeciętnej sile i obsydianowej poświacie. Wokół niej słychać ciche zawodzenie wiatru. Wydziela delikatny zapach morza. W dotyku jest ostra a także niezwykle giętka i twarda. W smaku łagodnie gorzka.Połączone profile
Brak profili posiadających połączenia.
Atrybuty
Krzepa: | silny, niezłomny, wytrzymały |
---|---|
Zwinność: | bardzo zręczny, szybki, perfekcyjny |
Percepcja: | sokoli wzrok, przytępiony smak, wyostrzone czucie, wyostrzony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, ineligentny, silna wola |
Prezencja: | piękny, przekonywujący |
Umiejętności
Skradanie się | Biegły |
---|---|
Przetrwanie | Opanowany |
W skrajnych warunkach pogodowych. | |
Tropienie | Biegły |
Czytanie Aur | Biegły |
Władanie Bronią | Mistrz |
Łucznictwo | Mistrz |
Uniki | Biegły |
Tresura | Biegły |
Zielarstwo | Biegły |
Skrytobójstwo | Opanowany |
Cechy Specjalne
Widzenie w słabym świetle | Zaleta |
---|---|
Widzi w prawie całkowitych ciemnościach | |
Odporność na choroby | Zaleta |
Odporność wrodzona | |
Mowa zwierząt | Zaleta |
rozumie mowę zwierząt i potrafi się nią posługiwać. | |
Celność | Zaleta |
Jej strzały zawsze trafiają celu |
Magia: Intuicyjna
Dziedzina Powietrza | Nowicjusz |
---|---|
Potrafi niwelować pomuch znoszące strzały z toru lotu. |
Przedmioty Magiczne
Miecz Gveir | Baśniowy |
---|---|
Gnomowy gwyhyr. Broń wykuta ponad 200 lat temu oprawiona według dawnych technik, metod i wzorców. Z jej pomocą moża walczyć nawet z nieumarłymi. |
Charakter
Zdecydowana i pewna siebie dziewczyna. Jak sobie postawi jakiś cel to wykona go za każdą cenę. Nie lubi magii, sama używa jej tylko w ostateczności.
Niełatwo ją rozzłościć, a gniew nie przechodzi jej prędko. Zwykle bardzo spokojna i opanowana. Ma niewyparzony język i cięty dowcip. Ponieważ jest
morskim elfem odczuwa dyskomfort gdy nie słyszy szumu wody, ale radzi sobie. Nienawidzi prosić o pomoc ale lubi pomagać. Wobec mężczyzn zachowuje
się chłodno bo nie ma czasu na miłość a nie interesują ją przelotnie miłostki. Choć wydaje się być delikatna i krucha jest ona twarda jak diament.
Wygląd
Szczupła i dość wysoka jak na elfa, Toruviel jest piękna, jak na ludzkie standardy. Ma regularne, szlachetne rysy twarzy i wielkie, szmaragdowo, jadowicie
zielone oczy otoczone jasnymi, prawie srebrnymi rzęsami. Cera jest jasna, opalona na złotawy kolor. Włosy o jedwabistym połysku, kręcone, barwy
roztopionego złota sięgają w warkoczu poniżej pasa. Nosek prosty i mały a usta ładnie wykrojone. Małe dłonie o długich palcach są wręcz stworzone do
strzelania. Nogi są długie i zgrabne, biodra wąskie a talia mocno wcięta. Porusza się z pewnością siebie i gracją. Chodzi cicho, wręcz bezszelestnie.
Historia
Toruviel urodziła się na jednej z wysp na Oceanie Jadeitów. Już jako dziecko była nietypowym elfem. Nie potrafiła wstrzymywać oddech tak długo jak
większość elfów a większość czasu spędzała nie w wodzie ale błąkając się po wysepkach i lądzie. Nie szukała towarzystwa swoich rówieśników, a oni,
przyczepiwszy im łatkę ''dziwaczki'' nie interesowali się nią. Wyrastała w samotności każdą wolną chwilę spędzała ma nauce strzelania i walki mieczem u
szermierza z okolicznej wioski. Uczennica szybko przerosła mistrza a ten, w dowód uznania, oddał jej swój miecz, Gveir. Twierdził, że sam jest za stary na
walkę, więc pora znaleźć mu nowego właściciela. Gdy miała 24 lata rodzice chcieli wydać ją za mąż, za jakiegoś, normalnego elfa który wybije jej dziwactwa
z głowy. Elfka uciekła z domu. Całe swoje życie poświęciła nauce strzelania u różnych nauczycieli. Zwykle szybko okazywało się, że elfka jest od niech dużo
lepszym strzelcem. Zaczęła ćwiczyć celność i dokładność strzał i teraz można śmiało powiedzieć, że jest prawdziwą mistrzynią.
Strzelała z różnych łuków. Jej najnowszy nabytek jest jeśli nie najlepszym, to na pewno jednym z najlepszych łuków jakie można spotkać w Alaranii. Łuk
pochodził z dalekiej Północy. Miał łęczysko długie na sześćdziesiąt dwa cale, mahoniowy, dokładnie wyważony majdan i płaskie, laminowane ramiona,
sklejone z zaplatających się warstw szlachetnego drewna, i kości wielorybich. Od innych leżących obok kompozytów różniła go nie tylko konstrukcja, ale i
cena - i cena właśnie zwróciła uwagę Toruviel. Gdy jednak, wzięła łuk do ręki i wypróbowała go, zapłaciła bez wahania i bez targów tyle, ile żądał handlarz.
5000 Ruenów. Rzecz jasna, nie miała przy sobie tej niebotycznej sumy - w targu poświęciła swój zerrikański zefar, pęk sobolowych łupieży i przecudnej
roboty elfi medalionik, koralową kameę w wianuszku rzecznych pereł. Ale nie żałowała. Nigdy. Łuk był niewiarygodnie lekki i wprost idealnie celny. Choć
niezbyt długi, krył w kompozytowo - żyłowych ramionach nielichego kopa. Zaopatrzony w wypiętą na precyzyjnie podgiętych gryfach jedwabne-konopną
cięciwę, przy w dwudziestu czterech stopniach naciągu dawał pięćdziesiąt pięć funtów mocy. Wystrzelona z jej wielorybiej pięćdziesiątki piątki strzała
pokonywała odległość dwustu stóp w czasie pomiędzy dwoma uderzeniami serca, a na sto kroków miała aż nadto impetu, by skutecznie porazić jelenia
człowieka zaś, jeśli nie nosił zbroi, przeszywała na wylot. Ma ten łuk za doskonały.
Ostatnio nauczyła się trochę Magii Powietrza, a konkretnie usuwać podmuchy wiatru które mogą znosić strzałę.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Toruviel
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Karczma: Ubity Warchlak] Spotkanie z Łapą
Coraz mniej jej się to podobało. Robiło się jeszcze duszniej, jeszcze bardziej gorąco, coraz bardziej nieprzyjemnie. Zniknęła swoboda, którą prezentowała niedawno, zastąpiona spiętą czujnością. Dlatego też jak … - 35 Odpowiedzi
- 18395 Odsłony
- Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Karczma: Ubity Warchlak] Spotkanie z Łapą
No proszę, w końcu machanie tymi scyzorykami dało jakiś efekt. "Miecz" wbił się w brzuch przeciwnika. Paskudna rana, łatwo trafić w ważne narządu, łatwo się wykrwawić, łatwo o zakażenie. Facet raczej długo nie … - 35 Odpowiedzi
- 18395 Odsłony
- Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Karczma: Ubity Warchlak] Spotkanie z Łapą
Przy schodach było na tyle luźno, że nie była szczelnie otoczona przez ludzi i nie trącali jej. Elfka z wyraźnym oczekiwaniem patrzyła na walczących, czekając aż zrobią coś sensownego, ale się nie doczekała. J… - 35 Odpowiedzi
- 18395 Odsłony
- Ostatni post 11 lat temu Wyświetl najnowszy post
-