Oglądasz profil – Brian
- Brak Avatara -
Ogólne
- Godność:
- Brian Sallar
- Rasa:
- Wilkołak
- Płeć:
- Nieokreślono
- Wiek:
- 25 lat
- Wygląda na:
- 0 lat
- Profesje:
- Majątek:
- Sława:
Aura
Cynowa aura o przeciętnej sile i obsydianowej poświacie. Wokół niej nie słychać żadnego dźwięku. Wydziela zapach mokrej ziemi i sierści. W dotyku jest twarda a w smaku lepka i ostra.Połączone profile
Atrybuty
Krzepa: | silny, wytrwały, odporny |
---|---|
Zwinność: | zręczny |
Percepcja: | wyostrzony wzrok, czuły słuch, niezwykle czuły węch, pozbawiony zmysł magiczny |
Umysł: | pojętny, b. silna wola |
Prezencja: | przeciętna |
Umiejętności
Jeździectwo | Opanowany |
---|---|
Pływanie | Podstawowy |
Polowanie | Biegły |
Skradanie się | Biegły |
Tropienie | Biegły |
Zielarstwo | Opanowany |
Bestiologia | Opanowany |
Walka wręcz | Biegły |
Walka mieczem półtoraręcznym | Opanowany |
Cechy Specjalne
Przemiana w wilka | Dar |
---|---|
Potrafi przemienić się w wilka - podczas pełni jest do tego zmuszony, przez resztę czasu może to robić podług swojej woli. | |
Widzenie w ciemnościach | Zaleta |
Kiedy się ściemni, on nadal widzi, właściwie tak samo dobrze, jak w dzień. |
Magia: Intuicyjna
Nowicjusz | |
Przedmioty Magiczne
Wisior w kształcie srebrnej monety | Zaklęty |
---|---|
Łagodzi skutki pełni, pozwalając mu na zachowanie świadomości po przemianie. |
Charakter
Charakter ma trudny. Zwłaszcza po bliższym poznaniu - o ile ktoś zdoła go bliżej poznać. Nie lubi poznawania nowych ludzi, unika tego, stara się
odsuwać od obcych i od początku jest do nich negatywnie nastawiony, burczy, warczy i bywa opryskliwy. Sam nie wie, z czego to wynika, najchętniej
trzymałby się sam całe życie lub też pozostawał w towarzystwie bliskich przyjaciół, których akurat nie ma zbyt wielu. Ciekawe dlaczego, co?
Jest nadopiekuńczy. Zdecydowanie. Jeśli kogoś sobie upatrzy za obiekt do chronienia, to będzie dokładnie wiedział, co ta osoba z kim i gdzie, i kiedy, i
dlaczego, i jak robiła. A gdyby mu się to wszystko nie spodobało, to ten ktoś z pewnością ucierpi. Nie ta, którą chroni, oczywiście, ta otrzyma tylko
surową naganę. Co zabawne, nienawidzi okazywać, że się o kogoś troszczy, dlatego na co dzień robi wszystko, by nikt go o to nie posądził. Jest także
wredny. Nie da się temu zaprzeczyć, zwyczajnie złośliwy i niekiedy nieprzyjemny, tylko dla tych bliższych przyjaciół jego ironia łagodnieje. Doskonale
potrafi odwrócić kota ogonem, bo nie znosi, kiedy nie wychodzi na jego lub coś mu się nie uda, dlatego należy zadziałać tak, żeby jednak wyszło na jego.
W dodatku jak się uprze, to kiła i mogiła, choćby się mu śmiercią groziło, on zdania nie zmieni. Już nawet nie chodzi o rację, raczej chodzi o to, że jest zbyt
dumny, żeby to zdanie zmienić.
Straszny bałaganiarz. Utrzymanie porządku wokół siebie przychodzi mu z trudem, dlatego dobrze czuje się w podróży, kiedy tylko trzeba zwinąć posłanie
po nocy i można ruszać dalej. Kiedy się go przyciśnie, potrafi posprzątać, i to z niezwykłą wprawą i dokładnością, ale kto byłby na tyle zdeterminowany,
by go to tego przyciskać? Na koniec warto nadmienić, że w skrytości ducha jest romantykiem, ale tej cechy nie pozna raczej nikt. Nigdy by nie pozwolił,
żeby ktoś ją poznał, co to, to nie.
I, uwaga, ma łaskotki.
Wygląd
Jest dobrze zbudowanym młodzieńcem, który raczej nie powala wzrostem, jednak niskim nie można go nazwać. Najbardziej umięśnione ma nogi, czego
zwykle nie widać, bo lubuje się w szerokich, luźnych spodniach. Właściwie nie rozstaje się ze swoją ulubioną skórzaną kurtką, przez co ta wygląda już
nieco żałośnie - znoszona, podziurawiona, poprzecierana w kilku miejscach.
Brian, jak na wilkołaka, jest dość przystojny, aczkolwiek dla zwykłych ludzi plasuje się poniżej przeciętnej. Jego rysy twarzy są wyraziste i nadają
twarzy nieco dziki wygląd, ciemnobrązowe oczy budzą niepokój, zwłaszcza kiedy obdarzą kogoś poważnym, przeszywającym spojrzeniem. Ma rude,
pozostawione w niemal wiecznym nieładzie włosy, w odcieniu może nie specjalnie ognistym, a raczej złociście marchewkowym. Na nosie i policzkach
można dostrzec trochę drobnych piegów.
Porusza się krokami szybkimi i nieco kołyszącymi, z lekko przygarbionymi ramionami i zazwyczaj wciśniętymi do kieszeni spodni bądź kurtki rękoma. Z
zasady łypie na przechodniów niezbyt sympatycznie, roztaczając wokół siebie aurę niechęci, co traktuje jako swego rodzaju samoobronę przed
zawarciem nowych znajomości.
W postaci wilka wygląda bardziej imponująco. Jest o wiele większy niż normalni przedstawiciele tego gatunku, jego łapy są dłuższe i mocniejsze, czarna
sierść bardziej nastroszona i twardsza. Czekoladowe oczy otrzymują delikatną złocistą nutę, przez co przybierają barwę zbliżoną do miodowej.
Zdecydowanie podróżnik, który spotkałby takiego wielkiego drapieżnika na trakcie, dostałby co najmniej zawału.
W dodatku w dżdżyste dni, kiedy jest wilgoć w powietrzu, pachnie mokrym psem. Śmierdzi w sumie.
Historia
Urodził się w ubogiej rodzinie i w niej dorastał, ucząc się podstawowej wiedzy. Posiadł umiejętność pisania, czytania, liczenia, dowiedział się trochę o
świecie, ale samodzielnie zaczął się zagłębiać tylko w te odłamy nauki, które go interesowały. Miał młodsze rodzeństwo, którym skrupulatnie się
opiekował, wyręczając przemęczoną matkę, a gdy trochę podrósł, poszedł do pracy razem z ojcem, by mu pomagać i zarabiać na rodzinę. Życie było ciężkie,
ale satysfakcjonujące i Brian nigdy nie narzekał, ciesząc się tym, co mieli.
Gdy skończył piętnaście lat, zdarzył się wypadek. Jego młodszy brat uciekł nocą do lasu, a Brian poszedł go szukać, bojąc się o życie malca. Zrobił dobrze,
ale drogo za to zapłacił - został zaatakowany przez wilkołaka i przez niego zarażony. Uratował życie braciszka, ciężko ranny trafił do domu, rodzina
pomogła mu wydobrzeć. Jednak wiedział, że teraz stanowił dla nich zagrożenie - nawet nie bezpośrednio ze swojej strony, strażnicy lub inni łowcy mogli się
nim interesować i nękać jego bliskich. Dlatego odszedł bez słowa z domu, chcąc rodzinę od tego uchronić.
-
- Najnowsze posty napisane przez: Brian
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Data
-
-
Re: [Targ] Złośnica
Skinął głową, uśmiechając się pod nosem lekko. Dokończył jabłko, wcisnął bochenek chleba do kieszeni płaszcza i wskazał ruchem głowy odchodzącą od targu ulicę. - Mniej więcej - pochwalił sposób rozumowania Rozr… - 25 Odpowiedzi
- 13635 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Targ] Złośnica
Brian, kiedy ta nieznajoma coś tam do niego gadała, popatrzył na nią kpiąco. Nie, jego się nie da kupić, nawet jak się mu zafunduje jedzenie. - Jeszcze nigdy nie spotkałem osoby, która nie może się zdecydować, … - 25 Odpowiedzi
- 13635 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-
-
-
Re: [Targ] Złośnica
Brian popatrzył szczerze zdumiony na Rosennę, unosząc brew. Potem przeniósł wzrok na bochenek chleba i jabłko, jakby się zastanawiał, skąd one się wzięły w jego ręku. Na koniec uśmiechnął się lekko, jakby z nie… - 25 Odpowiedzi
- 13635 Odsłony
- Ostatni post 12 lat temu Wyświetl najnowszy post
-