TurmaliaGoście z Avalonu

Malownicze miasto położone na środkowym wybrzeżu jadeitów. Słynące z ogromnego Białego Pałacu królowej i nietypowej architektury. W owym mieście budowle malowane są na kolory bardzo jasne, zazwyczaj białe i niebieskie. Wszelki wzory zdobnicze tutaj kojarzyć się mają z przepięknym oceanem. Rzecz jasna znajduje się tutaj ogromny port handlowy.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Okrutnie go traktowała, ale w ogóle nie miał nic przeciwko temu. Nawet w jego obecnym położeniu był w stanie zaczerpnąć odrobinę przyjemności z jej towarzystwa, nie musząc ograniczać się już jedynie do kontaktu wzrokowego. Po kilku wymianach zdań jednak kończyły mu się rzeczy, które mógłby jej zaoferować. Znał swoje granice, a jeżeli wszystko co ma jej nie będzie odpowiadać, wówczas zacznie się martwić. Jej względy zaczęły być dla niego ważne, a w tym momencie dopuściłby się wszelkiej zbrodni byleby uzyskać jej uśmiech.
- Kochana, oczywiście nie mam całego świata w swoim posiadaniu. Ujmę to w ten sposób...
Zaczął, by odpowiednio z jej nastawieniem przedstawić krótko i na temat jego sytuację i osiągnięcia.
- Jestem zwykłym księciem kraju położonego kilka tygodni drogą morską stąd. Najpewniej krainy, która gówno kogo obchodzi tu w Alaranii, acz nikt nie powiedział że nie jestem człowiekiem wpływowym. Poza tym w boju... nieczęsto toczę bój, a dowodzę armiami i tym samym stałem się jednym z najlepszych strategów ze swoich stron. No... i jestem trzeci w kolejce do tronu, a królowa Isilia pewnie ma mnie bardziej w rzyci, aniżeli byle mieszczuch szwędający się w ciemnym zaułku i zaznaczający teren swoim naturalnym nawozem.
Przerwał. Skoro informacja sprowadzała nieszczęścia to mało wiedziała o jego reputacji. Wolał pozostawić to jednak dla siebie, a przynajmniej na razie.
- Nie sądzę, aby rozmowa o mieszczuchach była teraz na miejscu.
Wstał. Zgodnie z jej wolą podszedł do niej, tym razem nie dotykając jej w żaden sposób, a tylko szukając kontaktu wzrokowego. Podszedł do niej na tyle blisko, by być w zasięgu jej objęć.
- Są ważniejsze rzeczy, nieprawdaż?
Ostatnio edytowane przez Tilia 8 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: uwaga na stylistykę
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Rish stała niewzruszona kilka kroków od Ernisa. Uważnym spojrzeniem obserwowała jego ciało, skupiając się na odpowiednich miejscach, z których mogłaby skorzystać dla swojej własnej przyjemności.
Nic tak nie rozbudzało jej zmysłów jak pulsująca krew na jego szyi, a biorąc pod uwagę fakt, że nie był przerażony, a kompletnie oddany jej samej, płynący płyn miał jeszcze przyjemniejszy zapach. Rishann wysłuchała słów Ernisa, delikatny uśmiech pojawił się na jej ustach, a gdy podszedł do niej spojrzała mu w oczy.
- A co jeśli zechcę pójść z tobą do jaśnie pani? – powiedziała nieco żartobliwie. Jej tęczówki stały się nieco ciemniejsze, może książę pochłonięty jej obecnością, wcale tego nie zauważył?
Wampirzyca zbliżyła się mężczyzny, lecz nadal nie dotykała jego ciała.
- Ciekawa jestem jak poradziłbyś sobie w jej obecności. Może zorganizują jakiś bal z okazji twojego przybycia? – zaśmiała się cicho i delikatnie wyciągnęła dłoń do jego policzka i przesunęła po nim palcami.
- Z drugiej strony, jej towarzystwo może nie być tak przyjemne jak moje. – powiedziała zupełnie niewinnie, by potem zbliżyć się do niego jeszcze bardziej.
- Kobiety u władzy bywają całkiem nieobliczalne. – szepnęła cicho, a później złożyła na jego ustach delikatny choć obiecujący pocałunek. Po dłuższej chwili odsunęła się i dokładnie, powoli oblizała usta. Chłód jej ciała wyłapywał ciepło bijące od Ernisa, a razem z tym kuszący zapach krwi wywołujący przyjemne mrowienie w całym jej ciele.
- Twoja krew pachnie niezwykle kusząco. – powiedziała cichutko, gdy zbliżyła się do niego, a jej usta znalazły się tuż przy jego uchu.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

W trakcie tej rozmowy dotychczas nie zauważył jak wielki wpływ miał na niego jej urokliwy głos. W międzyczasie zdążył się już rozluźnić, a z dużą siłą przebicia przemawiały przez niego już jego młodzieńcze żądze. Autorytet jaki posiadał nie robił na niej żadnego wrażenia, a to co mógłby jej zaoferować naprawdę mogło się dla niej wydawać czymś błahym. To poniekąd godziło w jego osobę, ale z drugiej strony strasznie go podniecała. Nie tylko wyglądem, ale i charakterem. Wiedziała czego chce, a co już ją męczyło. W każdym razie dialog nadal trwał.
- Wtedy pójdziesz tam ze mną ramię w ramię jako moja doradczyni. Lub... jako osoba, którą miłuję. Wedle Twojego uznania rzecz jasna.
Wolał odpowiedzieć jej bezpiecznie, ażeby jej nie urazić. Zwykle jednak postępuje inaczej, bo na przymus rozkazywał danej osobie. Tutaj jednak nie miał żadnej władzy, a przez to po raz pierwszy poczuł się... bezsilny. Nie, nie po raz pierwszy, a po raz drugi.
- Zdziwiłbym się gdyby było inaczej. W końcu wiedzą doskonale kto zawita w ich marne progi.
Wiódł nosem za jej palcami gładzącymi jego twarz, a które o dziwo nadal były zimne co zaczęło powoli zastanawiać mężczyznę. Dalej jednak nie było to dla niego żadnym dziwem.
Dalej nie odpowiadał, a jedynie chętnie przytakiwał na każde jej słowo. Serce zabiło mu szybciej kiedy ich usta się zetknęły. Wrażenie jakie robiła na księciu było olbrzymie. Prawie że zbyt proste dla niej. W tym właśnie momencie miał ochotę ją okiełznać tak dobrze jak tylko potrafi. Obecnie był już tak nakręcony, iż jego spojrzenie wołało tylko o więcej. Pozwolił jej jeszcze przez chwilę się nim pobawić, a w odpowiedniej chwili przystąpi do działania.
Wtem jej słowa dotarły do niego niczym grom z jasnego nieba.
- Zaraz... krew? To nie brzmi zbyt romantycznie, wiesz?
W pewnym momencie zestresował się, a jej bliskość stała się dla niego odrobinę niekomfortowa. Czy on dobrze teraz usłyszał? Powoli pewne elementy układanki się układały, zaś on sam starał się lekko od niej odsunąć.
Ostatnio edytowane przez Tilia 8 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Powód: Monolog to wypowiedź jednej osoby. Kiedy rozmawiają dwie - to dialog ;)
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Wampirzyca musiała przyznać, że towarzyszenie Ernisowi byłoby całkiem interesującym doświadczeniem. Miałaby okazję pokręcić się nieco w wyższych sferach i rozerwać się, choć jak to bywa ze szlachcicami, jeden czasem jest nudniejszy od drugiego. W każdym razie, taka propozycja była kusząca. Do tego wszystkiego należy dodać to, że księcia owinęła sobie wokół palca, młodzieniec zrobi dla niej co ta tylko zechce, a to dodatkowa korzyść z owej sytuacji.
- W takim razie mój drogi, chętnie zostanę twoją osobą towarzyszącą. – zgodziła się z uśmiechem i pogładziła go po policzku.
Ernis był nią pochłonięty. Jego napięcie i chęć zdobycia jej były tak ogromne, że niemal namacalne, a Rish to bawiło, specjalnie trzymała niewielki dystans, dawała nieco, ale zaraz zabierała. Książę jakby tylko czekał na najmniejszy sygnał z jej strony, by przejść do działania, o którym cały czas myślał.
Na wspomnienie o krwi, młodzieniec zareagował dokładnie tak jak się tego spodziewała. Na jej ustach wykwitł szeroki uśmiech, a dystans, który pojawił się między nimi, nie był czymś niesamowitym w takiej sytuacji.
- Nikt nie mówił, że jestem romantyczna. – parsknęła śmiechem i przeczesała palcami swoje długie włosy.
- Czyżby twoja odwaga poszła tam gdzie chęć na coś więcej niż pocałunki? – zerknęła na niego, nadal z nim pogrywając. Rish zbliżyła się do niego i spojrzała mu głęboko w oczy.
- Nie musisz się obawiać, jestem tylko kobietą, prawda? A gdybym chciała zrobić ci krzywdę, już byś nie żył. – powiedziała cicho i puściła mu oczko, po czym odsunęła się od niego.
- Dobrze wiesz, że ludzie to nie jedyne istoty żyjące w Alaranii, choć tak się czują. Potem spotykają nas i liczba kretynów zmniejsza się. – wzruszyła ramionami.
- Mam ochotę na odrobinę dobrej rozrywki. Lubię odważnych mężczyzn, a ty taki się wydawałeś. Jak jest naprawdę? – przesunęła wzrokiem po jego ciele.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

No tak. Dlaczego wcześniej mu to nie przeszło przez myśl skoro symptomy i inne czynniki zdradzające jej prawdziwą naturę miał jak na dłoni. Bezpośrednie spotkanie z takową postacią byłoby straszne, gdyby nie jej wdzięki. Łagodziło to u niego stres, acz co do kilku kwestii Rish miała rację. Miała zapewne co najmniej pięć momentów, w których mogła oddzielić jego głowę od reszty ciała, a strażą mogla zająć się osobno.
- Kto by pomyślał... inaczej sobie wyobrażałem wampirów, a i kilku z nich miewało mutacje ciała. A Ty nie masz? Interesujące!
Niegdyś aspirował do zakonu paladynów, a nauczył się stosunkowo niewiele. Wiedział głównie tyle co przeczytał, przekazano mu lub po prostu zobaczył na własne oczy. Robiło się tak interesująco, iż reagował nienaturalnie na tą wieść. W pewnym stopniu nawet go to kręciło. Musiała mieć co najmniej setki lat, ale komu to przeszkadzało? Na pewno nie jemu. Wstał z miejsca na równe nogi, lecz nie planował uciekać. Pragnął zupełnie czegoś innego.
- Każde z nas ma swoje potrzeby, a Twoja obecność będzie dla mnie niebywałym zaszczytem. A romantyczność pozostaw już mnie, moja droga.
Podbiegł do niej gwałtownie, nie do końca wiedząc czy zareaguje na jego szybki krok w jej stronę. Obrócił ją do siebie, a następnie przyparł ją do ściany tuż obok okna.
- Mogę być każdym, a mogę być nikim. Jeżeli masz wątpliwości to wiedz, iż zawsze będę sobą. Odwagę mam, ale czy zechcesz ze mną się zmierzyć?
Nim pozwoliłby jej na dojście do słowa zdobył się na pocałunek.
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Napięcie Ernisa jakby nieco zmalało, możliwe, że po części przyjął do siebie prawdę, którą przekazała mu Rish. Wampirzyca wyczuła zmianę w jego zachowaniu, jego krew zmieniła zapach, nabrała woni, której naprawdę nie znosiła. Mimo wszystko stres, który wywołała swoim wyznaniem, stawał się nieco mniejszy, przez co krew powoli wracała do naturalnego stanu.
Rayweth była zupełnie rozluźniona, nie raz przechodziła przez etapy, w których fakty docierały do danej istoty, wywołując u takowej przeróżne reakcje. Na to był jeden sposób – pozwolić zamkniętym umysłom przyswajać nowość we własnym tempie. Ale z drugiej strony – od czego są podstępne sztuczki?
Rishann postanowiła wybrać opcję numer jeden, jeśli miała zamiar dobrze bawić się przez najbliższy czas, wszystko musiało odbywać się po kolei tempem Ernisa, przynajmniej w tym przypadku.
- Mutacje ciała? Mówisz o kłach i innych takich rzeczach? Mój książę, na swojej drodze na pewno mijałeś wielu wampirów i nawet nie zdawałeś sobie z tego sprawy. Wierz mi. – powiedziała całkiem poważnie, ale zaraz potem na jej delikatnych ustach pojawił się uśmiech.
- A to ci niespodzianka. – zaśmiała się, gdy młodzieniec przejął pałeczkę i postanowił pokazać, że też potrafi wziąć sprawy w swoje ręce. Pytanie, gdzie te ręce mogą zawędrować?
Mężczyzna nie zwlekał długo, wyglądało na to, że działa zamiast myśleć, a to czasem miało swoje plusy. Rish nie opierała się, nie licząc ściany obok okna. Jej spojrzenie powędrowało do jego oczu, a na ustach zatańczył nieco złośliwy uśmieszek, tak bardzo w jej stylu.
- Masz odwagę, hm? – zaśmiała się cicho, a jej usta zostały zamknięte namiętnym pocałunkiem. Wampirzyca przyjęła go, czując przyjemne ciepło ust Ernisa. Młodzieniec może nie był aż tak doświadczony, lecz wszystko nadrabiał pasją, a przede wszystkim oddaniem. Rish nie przerwała mu, odwzajemniła pocałunek, wsunęła prawą dłoń w jego włosy, zaciskając na nich swoje palce.
Po dłuższej chwili przerwała pocałunek i oparła głowę o ścianę, oblizała powoli usta, a jej spojrzenie utkwiło w jego oczach.
- Zaskakujące. – szepnęła cicho, na jej ustach igrał odrobinkę łobuzerski uśmiech.
- Jeśli chcesz to potrafisz. – pogładziła go po włosach, a potem pocałowała go raz jeszcze.
- Ciekawe czym jeszcze mnie zaskoczysz?
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Niewiele się teraz zastanawiał nad poprzednim tematem jako, iż w jej wypadku wcale mu nie przeszkadzała jej prawdziwa natura. Powiedziałby nawet, iż dodawała pikanterii w ich nowo tworzącym się związku, a przynajmniej takowe myśli przyćmiewały mu do tej pory bystry umysł. Wsłuchując się w jej słowa nie garnął się na udzielenie odpowiedzi na żadne z jej pytań lub wtrąceń, a zupełnie zatraciwszy się w jej dzikich, żółtych oczach, przy czym usta prawie stale miał zajęte. Bez względu na to czy "atakował" jej wargi lub okolice, a nawet chwilami schodził nieco niżej aż do jej obojczyka i szyi. Nie był do końca przekonany jakie ma plany wobec niego, ale zważywszy na okoliczności jak i podatne na wdzięki serce gotów był poświęcić dla niej wiele. Niemalże wszystko co tylko posiadał, acz z niewielkimi wyjątkami. Nie to było teraz najważniejsze jako, iż ciepły oddech jaki z siebie wydawał, a który stawał się coraz mniej równomierny ogrzewał jej zimne jak stal oczy. Do głowy mu nie przyszło, że seks z nieumarłą mógłby okazać się niebezpieczny. Miał to nawet gdzieś.
Stopniowo jego ręce, drżące lecz pewne, przesuwały się po plecach, aż zawędrowały do jej intymnej sfery. Biorąc jej lewą nogę lekko do góry i jednocześnie do siebie, on sam naparł na nią ciałem. Nie trwało to jednak długo, gdyż nie chciał jej przytłoczyć sobą z przywdzianą na siebie zbroją.
- Cierpliwości, moja droga Rish. Jeszcze wszystko przed nami.
Unosząc ją całą do góry przeniósł ich razem na najbliższą sofę lub łóżko czego sam nie dowidział. Miał przed sobą tylko ją. I w jego mniemaniu niepotrzebne jej na tą chwilę odzież. Jakkolwiek zgrabnie i kusząco się w nich prezentowała tak wizja jej nago tylko podnosiła w nim ciśnienie do tego stopnia, iż pot zaczął się rosić na jego czole. Wnet głowa jego zaczęła wędrować nieco niżej, chcąc skutecznie odnaleźć jej czułe punkty. O ile je rzecz jasna miała.
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Pomimo początkowego dystansu, Ernis ponownie wykazywał ogromne zainteresowanie Rish, jego spojrzenie znowu stało się pełne pragnienia, a ciało zdradzało chęci do czegoś więcej, niż tylko wieczorne rozmowy. W jego oczach było widać te wszystkie emocje, które kłębiły się w nim, tylko teraz stały się jakby nieco żywsze. Ten widok sprawił, że na ustach Nieumarłej pojawił się uśmiech, który może i był miły, ale kryło się za nim coś więcej.
Rish czuła dotyk jego dłoni na swoim ciele, choć drżały nieco, ten dotyk nie należał do niepewnych, zdawało się nawet, że mężczyzna doskonale wie co robi.
Wampirzyca zareagowała szerszym uśmiechem, gdy usłyszała słowa padające z ust Ernisa. Delikatnie oblizała usta, spoglądając mu prosto w oczy. Zachłanność młodzieńca doprowadziła go do tego, że postanowił przejąć kontrolę nad sytuacją, wkrótce poczuła jak unosi ją i kładzie na łóżku by po chwili rozpocząć dłonią wędrówkę po jej ciele. Wampirzyca leżała wygodnie, zamruczała cicho, czując jego dotyk, przez dłuższą chwilę pozwalała mu poznawać jej kształty. Jego głowa wędrowała coraz niżej i niżej, zdradzając jak bardzo pożądał kobiety w tym momencie.
- Spieszysz się. – szepnęła cicho i delikatnie przeciągnęła się, zupełnie jak kotka, która niemal rozpływa się od pieszczot.
Rish była silniejsza od Erinisa, jednym zwinnym ruchem przewróciła go na plecy i usiadła na nim okrakiem, po czym pochyliła się nieco i spojrzała mu w oczy.
- Najpierw zobaczymy jak sprawdzisz się podczas najbliższego spotkania z błękitną krwią, a potem dostaniesz odpowiednią nagrodę. – zaśmiała się cicho i nieco kokieteryjnie przesunęła językiem po jego ustach.
- Dasz mi też coś, na co mam ochotę. – szepnęła tuż przy jego ustach.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Młody chłopak już tak miał namieszane w głowie, że każde jej słowo z łatwością mogłoby stać się dla niego rozkazem. Emocje targające jego sercem i nie tylko dawno osiągnęły już punkt zapalny, a tylko szacunek wobec niej nie doprowadził go do usiłowania zerwania z niej wszystkiego co na sobie miała, a dopiero zaś oddać się w jej zimne ręce. Nawet jeśli wyglądał na okrutnego typa nie był na tyle świnią, ażeby dopuszczać się takich czynów. To świadczyło o jego byciu prawiczkiem, a ona była pierwszą osobą pozwalającą mu na więcej niż same objęcia. Nie mógł się nacieszyć nią, a ilekroć dotykał się jej różnych partii ciała czuł dreszcze, ale jednocześnie pragnął jej coraz bardziej. Nie mówiąc o samym ciele, lecz chciał jej tylko dla siebie. Na zawsze. A każdy kto stanąłby mu na drodze do niej mógł z miejsca stać się jego wrogiem.
- Hmm? Aż tak bardzo?
Nim zdążył jej spojrzeć prosto w oczy ta zdążyła wykonać kilka czynności, a po chwili był już wygodnie pod nią. Ależ ona się prosiła o te rzeczy, o których nawet narrator wstydzi się wspomnieć. Za każdym razem coraz bardziej go pobudzała, a nie był przekonany czy jeszcze bardziej można było go już podniecić. Czując na swoich ustach miękki język chciał go złapać, lecz Rish była zdecydowanie za szybka. No... i bardzo silna. Wobec tego skąd nagłe zainteresowanie z jej strony kimś równie słabym i podatnym jak on? Jedyne czego pragnął to poznać jej zamiary, chęci, a nawet sekrety i najdziksze pragnienia. Nie nadążając uprzednio za jej językiem zdobył się na to, ażeby swoim nosem zacząć pocierać o jej nos.
- A na cóż masz ochotę, moja droga wampirzyco? Masz lub też miałaś praktycznie wszystko czego każda kobieta mogłaby zapragnąć.
Przełknął ślinę, delektując się jednocześnie jej bliskością. W sprawach czysto fizycznych mogła z nim zrobić co tylko chciała, zaś co do jej ambicji musiał wpierw doskonale poznać ją i jej tok myślenia.
- Nazwij to, a zobaczę co da się zrobić.
Jego ręce obejmowały ją, nie pozostając jednak w bezruchu. Powoli skłaniał się ku bardziej odważnym czynom, a brakowało mu już niewiele.
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Wampirzyca miała pełną władzę nad Ernisem, mogłaby go poprosić o wszystko co tylko wpadłoby jej do głowy i na pewno dostałaby to bez mrugnięcia okiem. Przez dłuższą chwilę napawała się tym uczuciem, przyglądając się rozochoconemu młodzieńcowi, który każdą częścią swojego ciała oznajmiał jej, że jego los jest w rękach tej niebezpiecznej kobiety.
Rish ponownie pochyliła się nad księciem, który był gotów oddać jej wszystko, by tylko była zadowolona. Na jej ustach pojawił się nieco drapieżny uśmiech, gdy tylko usłyszała jego słowa.
- Tak, zawsze dostaję to czego chcę. Ale czy to nie oznacza, że mogę próbować dalej? – zerknęła mu w oczy.
- Mam swoje kaprysy i lubię jej zaspokajać. – puściła mu oczko. Jego dłonie wędrowały po jej ciele, obsypując je delikatnymi pieszczotami. Te gesty wcale jej nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie – sprawiały, że Ernis był jeszcze bardziej pod jej urokiem.
- Krew. – szepnęła mu do ucha, pochylając się jeszcze bardziej. Chciał wiedzieć czego jego wampirzyca potrzebuje? Otóż, proszę bardzo.
- Twoja pachnie wyśmienicie. – dodała po chwili i zaśmiała się cicho.
- Daj mi to czego chcę, a ja nie pozostanę dłużna, przyjdzie chwila, w której otrzymasz swoją nagrodę. – dodała po chwili i przesunęła językiem po jego szyi.
W tym momencie jej kły wydłużyły się, w oczach pojawił się niebezpieczny błysk, a niewinny wygląd Rish zyskał odrobinę drapieżności.
- Nie będzie bolało. – odezwała się w myślach młodzieńca.
Wampirzyca bawiła się z nim, dotykała językiem jego szyi, przesuwając nim to w górę, to w dół. Czekała na odpowiedni moment, by w końcu wbić w niego swoje kły i posmakować krwi.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Przez chwilę leżąc w bezruchu zastanawiał się nad jej prośbą. W krótkim momencie wybuchł łagodnym śmiechem, a kiedy już opanował cokolwiek to było tylko westchnął głęboko.
- To śmieszne, ale w którymś momencie mogłem się od Ciebie tego spodziewać, moja droga. Pytanie co się ze mną stanie kiedy już tak uczynisz?
Nie mając tak naprawdę wiele do powiedzenia, a natomiast zastanawiając się poważnie jakież może mieć wobec niego plany odgarnął jej włosy kiedy ta pochylała się nad nim, a kiedy była już niebezpiecznie blisko jego szyi. Przyznać można, iż nie myślał wtedy zbyt rozważnie, ale cóż z drugiej strony mogło mu się złego stać? Z ciekawości postanowił dać jej tę przyjemność, a samemu rozmyślając do jakiego stopnia sprowadzi na niego śmierć.
- Dobrze więc. Skoro obiecałem to dotrzymam słowa, ale wiedz iż nie czuję się z tą myślą w stu procentach komfortowo.
Sam korzystając z tej krótkiej chwili postanowił się nią zajmować tak dobrze jak tylko potrafił. Czy postąpił w tej chwili dobrze?
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Na ustach Rish pojawił się lekki uśmiech. Lekko podniosła głowę, jej usta znalazły się tuż przy jego uchu.
- Poczujesz się słabo, a potem… Słodko zaśniesz. – szepnęła cicho.
- Ale rano będzie lepiej. A jeśli oo… Inne efekty uboczne. Póki co mam inne plany. – dodała po chwili.
Przemienianie kogoś wampira było większym kłopotem niż może się wydawać. Nie żeby sama przemiana była trudna, ale inaczej sprawy miały się z nowymi. Tacy nie zawsze wiedzieli co z czym, nie zawsze potrafili odnaleźć się w całkiem nowym życiu, z nowymi możliwościami. Rish nie miała ochoty bawić się w niańkę, dlatego tym razem miała ochotę zabawić się po swojemu, bez żadnych, zbędnych problemów.
Wampirzyca przesunęła językiem po szyi Ernisa. Młodzieniec był gotów zgodzić się na wszystko czego tylko Rishann zechce. Cóż, całkiem przyjemny układ, prawda?
Nie minęło zbyt wiele czasu, a młodzieniec mógł poczuć ukłucie. Może i z początku było to bolesne, nieprzyjemne, ale wkrótce mógł zapomnieć o bólu, o wszystkim co znajdowało się dookoła. Teraz istniała dla niego tylko Rish.
Wampirzyca poczuła przyjemne ciepło, które wypełniało jej usta. Smak krwi był najcudowniejszym ze wszystkich smaków. Nie było możliwości, by porównać go z czymkolwiek innym. Najlepsze wino z Alaranii nie mogło równać się ze smakiem świeżej, ciepłej krwi. Rish zamknęła oczy delektując się każdą kroplą życiodajnego trunku. Przyjemne mrowienie zaczynające się już na samym koniuszku języka, zaczęło promieniować na całe ciało, otulając je cudownym doznaniem. Krew Ernisa była czysta, smaczna, niezmącona niepokojem. Co prawda, krew ludzka nie należy do tych najlepszych, ale mimo to, picie jej jest czymś wyjątkowym.
Po zakończeniu tej niecodziennej uczty, Rish odsunęła się od szyi Ernisa, wyprostowała się i siedząc tak na nim, spojrzała na jego twarz.
- Nie było tak źle, prawda? – w jej głosie zabrzmiała wyraźna nuta ekscytacji i zadowolenia. Kobieta uniosła prawą dłoń do swoich ust i starła z ich kącika delikatną strużkę krwi.
- Spisałeś się. – szepnęła cicho i roześmiała się, mając pod sobą kogoś, kto zrobi dla niej wszystko.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Kiedy przez jego myśli kolejno przewijały się nagłe myśli dotyczące rozważności przy podjętej przez niego decyzji poczuł jak gdyby dwie szpile w mgnieniu oka wbiły się w jego szyję, zaś krwi stopniowo ubywało. Nawet futro służące mu za płaszcz i otulające zbroję nie było w stanie ogrzać go kiedy zaczynał odczuwać niepokojący chłód. W najgorszym wypadku okazałby się jedynie pożywieniem dla żądnej krwi wampirzycy, a jej słowa okazałyby się rzucone na wiatr. Serce zaczęło zwalniać, a niedobór coraz większej ilości krwi osłabiał każdą część jego ciała. Wkrótce i jemu zaczęło się to udzielać, a próba odsunięcia jej od swojej szyi kończyła się niepowodzeniem. Dźwięki jakie wydawała z siebie przy delektowaniu jego krwią nie okazywały się już takie pobudzające jak jeszcze kilka chwil temu. Mimo to nie było już drogi odwrotu. Pot momentalnie przestał rosić jego czoło. Czuł się słabo... zupełnie tak jakby zaraz miał odejść z tego świata. Nie pomijając niewygodnej świadomości bycia posiłkiem dla niej skoro mogli wcześniej odrobinę lepiej się zapoznać. Po chwili odsunęła się od niego, a potem zaczęła do niego przemawiać. Cokolwiek się przed chwilą stało było tak jakby to sama śmierć go objęła. Chwilowo był przytomny, jednak osłabienie było tak silne i niepokojąco narastające, że znów nieco spanikował. Bólu po krótszej chwili już nie czuł, niemniej jednak miał wielką ochotę nieco odpocząć.
- Źle to nie powiem czy... źle...
Próbował na przymus pozostać przytomnym, lecz zdawało się to nie zdawać egzaminu.
- Pozwolisz że na moment utnę sobie małą drzemkę? Kochanie...
Nim miałby doczekać się od niej odpowiedzi jego oczy całkowicie się zamknęły, pozostając prawie w tej samej pozycji kiedy go "ukąsiła" w szyję, samemu odpływając nie wiadomo czy faktycznie na krótko czy nieco dłużej.
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Tak jak działo się za każdym razem, tak teraz ofiara Rish czuła się osłabiona, co było widać gołym okiem. Wampirzyca tak naprawdę miała to gdzieś, to przecież tylko chwilowe, a ważnym było w tym momencie to, że mogła zaspokoić swoje pragnienie. Tak czy owak, Ernis przydał się jej, temu zaprzeczyć nie mogła, ale co wydarzy się dalej? Tego przewidzieć nie mogła, choć i tak miała nad nim ogromną przewagę.
Młodzieniec próbował walczyć z dopadającą go utratą przytomności, jego ludzki organizm poddawał się temu, co niedawno miało miejsce. Ludzie nie są zbyt silni, ich ciała są wątłe, umysły zamknięte, a zachowanie nie raz pozostawia wiele do życzenia. Co innego elfy, niebianie – oni wytrzymują takie zabawy, choć nie piła krwi niebianina, słyszała opowieści kogoś, kto miał okazję by upolować sobie kogoś skrzydlatego.
- Śpij dobrze. – zaśmiała się cicho, gdy usłyszała słaby głos chłopaka, który nie wygrał ze snem.
Kiedy jego oczy zamknęły się na dosyć długi czas, Rish postanowiła zrobić sobie przechadzkę po mieście. Pod osłoną nocy była bezpieczna, miała przewagę nad resztą, dlatego wcale nie obawiała się takiego spaceru. Czasem, jako czarna kotka, siadała na parapetach domów, czy nawet oberży i obserwowała tych, którzy nie mogą spać. Miała również okazję rozeznać się, jakich strażników przygruchał sobie jej śpiący gość, oceniła ich możliwe umiejętności, wygląd. Śmiało mogła przyznać, że niektórzy wyglądali całkiem apetycznie, a miecze przy boku dodawały im pazura.
O dziwo nocą było tutaj całkiem spokojnie, żadnych rozrób, bijatyk, no może nie licząc uchlanych chłopów co to zapominają, że używanie pięści podczas pełnego upojenia, to nie taka prosta sprawa.
Nie mając nic ciekawszego do roboty, Rishann powoli wróciła do swojego, tymczasowego mieszkania, gdzie na łóżku spał Ernis.
Wampirzyca położyła się na plecach tuż obok niego i włożyła ręce pod głowę. Zaczęła rozmyślać o tym, co może ją czekać na spotkaniu, na które zabierze ją ten śpiący królewicz. Raczej nie pociągała ją perspektywa poznania kogoś nowego, tym razem cieszyła się, że ma kogoś kto zrobi dla niej wszystko, a przy tym zabierze do miejsca, gdzie może zdobyć kolejne takie osoby. Czasem dobrze jest zabawić się w ten sposób, by potem, jakby nigdy nic, ruszyć w dalszą drogę, pozostawiając po sobie dosyć ciekawe wspomnienia.
Rish nie potrzebowała snu, jeśli zasypiała, to głównie dla samej przyjemności, bo taki stan wcale nie uzupełniaj jej energii. Gdy pierwsze promienie słońca wdarły się do środka, Wampirzyca od razu otworzyła oczy, a wyglądała jakby wcale nie zasypiała.
Powoli odwróciła się w stronę Ernisa, który nadal spał, choć nie był już tak blady jak po utracie takiej ilości krwi. Tym razem miał szczęście, że Nieumarła nie jest głodna. Zamiast czekać na to, aż chłopak obudzi się z tego głębokiego sny, Wampirzyca postanowiła skorzystać z chwili dla siebie i doprowadzić swój wygląd do porządku, choć tak naprawdę wiele robić nie musiała.
Awatar użytkownika
Ernis
Szukający drogi
Posty: 28
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ernis »

Nastał kolejny dzień, a wcale nie był lepszy od poprzedniego. W porównaniu do słonego, morskiego powietrza z jakim musiał sobie radzić w trakcie podróży morskiej do Alaranii obecny stan rzeczy miał się zupełnie gorzej. Aż cały był lepki w dotyku od potu, który musiał go nieźle oblać w trakcie nocy. Przemoczony był do suchej nici, a przez to nie czuł się komfortowo. Przede wszystkim jednak nadal był osłabiony, a wbrew temu jak to wyglądało to całkiem hardo go wycieńczyła utrata krwi, która poniekąd dalej dawała mu się we znaki. Wstał, a właściwie spadł z łóżka co zasygnalizował mocny upadek uzbrojonego zresztą w pancerz mężczyzny o twardą, drewnianą podłogę. Ledwie chwytając się ręką szafki nocnej zdołał o własnych siłach ustać na nogach, lecz owa zbroja dotychczas wytrwale przez niego noszona stała się ciężkim brzemieniem do zniesienia. Chwilowo nie zauważył wampirzycy zajętej swoimi sprawami, a on sam rozpaczliwie rozglądał się za wodą. Pokrzątał się po pomieszczeniach, stopniowo przewracając się na meble, fortunnie jednak niczego nie zrzucając na podłogę. W końcu odnalazł upragnioną zdobycz, lecz pozostawała kwestia higieny osobistej jak i... kilku równie ważnych spraw.
Doczłapał się do wampirzycy, a na jego twarzy malował się żałosny, mały człowieczek próbujący doprowadzić się do składu i ładu. O dziwo słońce trochę mu przeszkadzało, lecz z drugiej strony nie czuł się specjalnie martwy.
- Rishann, czuję się gorzej niż poturbowane zwierzę. Czy coś mi się dzieje?
Próbował w miarę dyplomatyczny sposób wyciągnąć od niej czy aby nie zaczął się u niego szerzyć wampiryzm czy jedynie poprzez utratę krwi nie miał siły ani ochoty na nic. Odpoczynek na tę chwilę nic mu nie pomoże, ale w międzyczasie usiadł, a właściwie rzucił się ciałem na fotel, a dla pewności ten stojącm poza zasięgiem promieni słonecznych.
- Jeżeli byłaby możliwość skorzystania z łazienki... nawet sama balia mi wystarczy. No spójrz tylko na mnie.
Nie trzeba było wiele mówić o jego wyglądzie, zaś on sam nie do końca był pewny jak wygląda. Najpewniej okropnie, jak nie żałośnie.
Rishann
Szukający Snów
Posty: 174
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wampir (Czysta krew)
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Rishann »

Wampirzyca doprowadziła się do stanu użyteczności, choć wcale nie było to jakoś szczególnie trudne. Dobrze rozczesała długie, czarne włosy, które swobodnie opadały jej na ramiona i plecy.
Do jej uszu dobiegł odgłos, który sugerował, że Ernis właśnie wstał, a raczej.. Spadł z łóżka.
Rish raz jeszcze przeczesała włosy i postanowiła zerknąć jak się mają sprawy z młodzieńcem.
Wampirzyca wcale nie była szczególnie zaskoczona tym, że Ernis jakoś gorzej zniósł jej małą kolację. Wcale nie wydawał się być szczególnie silnym człowiekiem, to i takie ucztowanie mogło pozostawić po sobie nieco mocniejszy ślad. Wodząc wzrokiem za tłukącym się księciem, oczekiwała na to, aż dobrnie do niej. Nie żeby jakoś mu współczuła, ale nie wyglądał zbyt dobrze. Trochę przesadziła przeceniła jego siły, ale mówi się trudno.
- Nic ci się nie dzieje. – powiedziała spokojnie, gdy Ernis z takim przerażeniem w oczach, spojrzał na nią i szukał jakiegokolwiek zapewnienia.
- Po prostu jest słabszy niż sądziłam. – wzruszyła lekko ramionami.
- Przejdzie ci, masz moje słowo. Nie zamienię cię w wampira. Wyobrażasz sobie przemianę, kiedy teraz jest tak, a nie inaczej? Nie sądzę by to był dobrym pomysłem. – powiedziała spokojnie i pogłaskała go po policzku, zupełnie nie przejmując się tym, że chłopak naprawdę słabo znosi to co zrobiła.
- Balię masz tam. – wskazała na drzwi za sobą, które prowadziły do niewielkiej łazienki.
- Skorzystaj jeśli potrzebujesz. Osłabienie minie, nic się nie martw. Przecież nie pozbawiłabym cię energii przed tak ważnym spotkaniem. – zaśmiała się cicho i dała młodzieńcowi buziaka w policzek.
- Idź, wykąp się. – powiedziała i wygoniła go do łazienki.
Gdy chłopak jakimś cudem doczłapał do drzwi pomieszczenia i zamknął je za sobą. Rishann postanowiła udać się do właściciela tego przybytku, by zamówić śniadanie do pokoju. Choć może mężczyzna nie był zbyt chętny tego dnia, by spełniać zachcianki gości, zaoferowane pieniądze zdecydowanie zmieniły ten stan rzeczy.
Rish wróciła do swojego pokoju, gdzie usiadła na fotelu i postanowiła napić się nieco wina, by w ten przyjemny sposób oczekiwać na powrót Ernisa.
Zablokowany

Wróć do „Turmalia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość