Kryształowe Jezioro[Jezioro] Nowy Rozdział

Nad Kryształowym Jeziorem żyje się powoli i spokojnie. Majestatycznym pegazom i jednorożcom jezioro służy za wodopój. Magowie i elfy przychodzą tutaj odpocząć i szukać rzadkich ziół. Driady i Nimfy odnajdują tutaj schronienie. Dla wszystkich istot przyjaznych jezioro jest niezwykłym schronieniem. Położone w rozległym lesie, otoczone drzewami i krzewami tworzy osobną krainę ciszy.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

[Jezioro] Nowy Rozdział

Post autor: Raena »

Jeszcze w pobliżu Ekradonu, Króliczyca patrzyła na nową postać Smoka, wciąż nie mogąc uwierzyć jak bardzo się zmienił. Raena była naprawdę szczęśliwa, że ta historia tak się zakończyła i cała trójka rozpoczynała właśnie nowy rozdział. Uszata z pomocą Smoka wskoczyła na jego grzbiet, zabierając jeszcze Alvena, a potem wyciągnęła dłoń, by pomóc Kaili i Aresowi. Tym razem lot nie powinien być problem dla żadnego z nich.
- Dalej mój rumaku. - zaśmiała się tak jak robiła to za pierwszym razem, kiedy poznała Cornoctisa. Wszystko zdawało się być inne, zupełnie inne niż właśnie tamtym razem. Od Smoka dało się wyczuć potęgę, a lot był o wiele bardziej przyjemniejszy. Dziewczyna cieszyła się każdą sekundą w powietrzu, a nawet Miś zdawał się jakoś inaczej znosić podróż. Zadowolona Króliczyca spojrzała na Kailę, która siedziała za nią, cały czas uśmiechała się do Elfki, zastanawiając się jak ona reaguje na taki środek transportu.

Króliczyca dała znak Cornoctisowi, by skierował się w stronę Kryształowego Jeziora, gdzie cała ekipa powinna zrobić postój. Zdecydowanie po takich wydarzeniach zasługiwali na porządny odpoczynek. Niedaleko jeziora znajdowała się polana, lecz Raena nie była pewna czy Smok da radę tam wylądować, ale cóż, innego wyjścia nie było.
Kiedy dokonał tego, prawie hacząc o pobliskie drzewa, Uszata zwinnie zeskoczyła, trzymając Misia w ramionach.
- To było niesamowite! - powiedziała wesoło, patrząc na Smoka.
- Chyba nigdy nie przestanę lubić takiego latania z Tobą. - dodała z uśmiechem i wypuściła niedźwiadka.
- A jak wam się podobało? - zerknęła na Elfkę i wilka.
- Odpoczniemy nad jeziorem, tak będzie najlepiej. - wyjaśniła wszystkim i rozejrzała się po okolicy.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

W locie wiatr rozwiewał jej włosy i szczypał lekko w policzki. Gdy Raena się odwróciła, Kaila szeroko się do niej uśmiechnęła. Podróż przebiegła płynnie. Widocznie Cornoctis nie miał problemów z uniesieniem tylu osób na raz. Niesamowite - pomyślała. Dopiero był małym smokiem, niewiększym od konia, a teraz jest wielkim i dumny. Ares z utęsknieniem wypatrywał ziemi.

Gdy wylądowali na małej polanie, elfka zeskoczyła szybko z grzbietu smoka, a po niej to samo zrobił Ares.
- To było niesamowite! - krzyknęła do uszatej, cała rozpromieniona. Ares oklapł natomiast na ziemię, dziękując bogom za te krótki odpoczynek. Kaila spojrzała ze zdziwieniem na swojego kompana i roześmiała się. Wilk spojrzał na nią z oburzeniem, lecz ona nie przestała się śmiać z biednego wilka, któremu dalej dygotały nogi. Wilk powoli wstał, podszedł do jeziora i wypił kilka łyków wody. Elfka przestała się śmiać i zwróciła się z uśmiechem do Raeny.
- Macie rację, może nawet dobrze będzie zostać tu na noc? Co wy na to? Nie sądzę, żeby był problem ze znalezieniem zwierzyny w lesie - powiedziała, przeciągając się.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Jego ogromna sylwetka przebijała nieboskłon ponad Szepczącym Lasem. Nie było możliwości, żeby ktoś go nie zobaczył. Gdy znaleźli się nieopodal Kryształowego Jeziora zaczął obniżać lot, by wylądować na polance nieopodal wody, jednak nie obeszło się bez złamania paru drzew. Gdy jego towarzysze już opuścili jego grzbiet, on ułożył swoje wielkie ciało w miejscu, w którym wylądował. Ten lot zmęczył go niesamowicie, pewnie przez to, że nie był jeszcze przyzwyczajony do swego nowego, masywnego cielska. Po chwili odpoczynku przybrał postać ludzką, lecz dalej leżał w bezruchu, obracając tylko głowę i oglądając się po swoich towarzyszach. Uśmiech pojawił się na jego twarzy, gdy wszyscy chwalili jego lot.
- Przydałoby się rozbić obóz, jeśli chcemy odpocząć - oznajmił coś, co było oczywiste.
- Dajcie mi chwilę, a pomogę wam - mówił cały czas zmęczonym głosem, lekko zasapany.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena roześmiała się wesoło, kiedy Kaila również podzieliła radość z lotu. Cieszyła się, że nie tylko jej podobało jej się takie latanie, ale za to Ares źle zniósł taką podróż. Zapewne czuł się jak Miś za pierwszym razem, ale Uszata była pewna, że to minie, o ile Ares wsiądzie na Smoka raz jeszcze.
- Spisałeś się bardzo dobrze.- Raena podeszła do Smoka i lekko pogładziła go po twardych łuskach. Wciąż nie mogła przywyknąć do jego nowego wyglądu, ale nadal podobała się jej taka postać Pradawnego.
- To jestem w takim razie za podziałem zadań. - dodała do słów Elfki.
- Może upolujesz coś? - zapytała z uśmiechem.
- Ja przygotuję miejsce na ognisko, tutaj niedaleko jeziora. - wskazała dłonią w stronę brzegu, który póki co lekko ukryty był za drzewami.
- Przygotuję trochę wody i zrobię coś do picia. Mam jeszcze trochę ziół. - zerknęła w sakiewki.
- A Ty odpocznij przez chwilę. - zwróciła się do Cornoctisa.
- Myślę, że Ares też powinien trochę odpocząć. - zaśmiała się cicho i pogłaskała lekko biednego wilka.
- Pójdę po trochę drewna, spotkamy się na brzegu. - powiedziała wesoło do towarzyszy i poprawiła kołczan.
- Gdyby ktoś potrzebował pomocy to będę pobliżu. - powiedziała i ruszyła by pozbierać nieco suchych gałęzi, a mały Alven radośnie podreptał za nią.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Elfka pokiwała głową na propozycję Raeny. Ściągnęła łuk z pleców i naciągnęła lekko cięciwę, która wypuszczona wydała cichy świst.
- W tym jestem najlepsza – stwierdziła. Natomiast oburzony Ares popatrzył na Raenę i odpowiedział gromko.
- Ja idę z Kailą. W końcu w duecie jesteśmy świetnymi łowcami.
Elfka spojrzała jeszcze raz na Raenę i popędziła do lasu. Kaila przez chwilę słyszała, jak Uszata chodzi po lesie i zbiera suche gałązki. Elfka zmieniła nieco krok. Szła teraz lekko, uważając gdzie stąpa. Jej kroki były niemalże bezszelestne.
- Ares, czujesz coś? – zapytała wilka półgłosem. Przez chwilę milczał i wskazał głową kierunek północno-wschodni. Kaila podążyła w tamtym kierunku, nakładając strzałę na łuk. Szli tak przez dłuższą chwilę, aż doszli do małej polany. Skryci za krzakami obserwowali małe stado jeleni. Elfka sprawdziła, w którą stronę wieje wiatr i uspokoiła się. Wiatr wiał w stronę, z której przybywali, co oznaczało, że łanie ich nie wyczują. Kaila rozejrzała się. Nigdzie nie widziała samca – jelenia. Wszystko szło zgodnie z planem. W stadzie dostrzegła wiele młodych i silnych łań. Mięsa zapewne by im wystarczyło, lecz nie tego szukała. Wkrótce zobaczyła jedną z łań. Jej lewa tylnia noga była cała poharatana wilczymi kłami lub pułapką. Wyglądała także na złamaną. Jednak zwierze nie poddawało się i dzielnie podążało za stadem kulejąc. Elfka ze smutkiem stwierdziła, że łania nie pożyje już długo. Dała znak Aresowi. Ten oddalił się od Kaili i zniknął w gęstwinie lasu. Okrążył polanę tak, że jego zapach został poniesiony do łani. Stado zrobiło się niespokojne i uciekło w przeciwnym kierunku prosto na Kailę, której nie wyczuły. Ta stała gotowa, celując do rannej łani, która bardzo powoli gramoliła się za uciekającym stadem. Elfka wycelowała, strzała świsnęła w powietrzu godząc łanię pod żebrami. Prosto w serce. Ucieszona podbiegła do łani. Strzał był bezbłędny, zadając jej szybką i bezbolesną śmierć, a strzała wbiła się cała. Kaila uśmiechnęła się wesoło do Aresa.
- To co teraz robimy? – spytał. Elfka pomyślała przez chwilę.
- Zaciągniesz ją do obozu? Ja pójdę śladem stada. Będę musiała sprawić jeszcze obiad smokowi.
- Dobrze – odpowiedział i złapał łanię delikatnie za głowę. Zaczął ją ciągnąć w stronę obozu. Kaila śledziła go wzrokiem, aż zniknął w krzakach, następnie pobiegła za stadem.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Po dłuższej chwili leżenia w bezruchu, nabrał już sił, by powstać, co uczynił. Po chwili namysłu, udał się w stronę, gdzie udała się króliczyca. Próbował ją odszukać wyczuwając jej aurę. W końcu dotarł nad brzeg jeziora i aż zaniemówił nad pięknem tego miejsca. Urzekło go to, jak pomarańczowe od zachodzącego słońca, lekko zachmurzone niebo odbijało się w nienaruszonej, krystalicznie czystej tafli Kryształowego Jeziora. Po chwili ujęty pięknem jeziora rozejrzał się na boki i dostrzegł Raenę zbierającą gałązki na ognisko. Uśmiechnął się, po czym zakradł się do niej jak najciszej potrafił, po czym objął ją od tyłu w talii.
- Pomóc Ci? - zapytał z uśmiechem, puścił ją wcześniej całując w policzek i zaczął również zbierać gałęzie na ognisko.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena przygotowała miejsce na palenisko, przy którym będą później siedzieć i zapewne jeść to co upoluje Elfka. Potem zajęła się zbieraniem suchych gałęzi, by mieli jak rozpalić ogień. Wykonując swoje zadanie, dziewczyna zamyśliła się trochę, wspominając wszystko to co działo się przez ostatni okres czasu. Pomyśleć, że tyle zmieniło się w jej życiu!
Poczuła, że ktoś się zbliża, co wyrwało ją z zamyślenia, na jej ustach pojawił się uśmiech, kiedy okazało się kto postanowił do niej dołączyć.
- Przyjemnie tutaj prawda? - powiedziała, czując jak Smok obejmuje ją w talii.
Odwróciła się do niego przodem, kiedy dał jej buziaka i odsunął się. Zarzuciła mu ręce na szyję i dała buziaka w usta.
- Dziękuję, ja już prawie skończyłam - uśmiechnęła się i podeszła do paleniska, a kiedy Smok przyniósł parę gałązek, pokazała gdzie ma je odłożyć.
- To miejsce jest naprawdę piękne... - westchnęła patrząc na zachód słońca, który odbijał się w tafli wody pomarańczową poświata.
- Mogłoby tak zostać prawda? - zerknęła na Cornoctisa.
Kątem oka zobaczyła, że do ich małego obozu zbliża się Ares, który taszczył za sobą upolowaną zwierzynę.
- Możesz mu pomóc? - poprosiła Smoka.
- A gdzie Kaila? Wszystko z nią dobrze? - zapytała wilka, zerkając za niego w poszukiwaniu Elfki.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Ares męczył się z łanią. „Kaila jednak jest niesamowitą łowczynią” pomyślał. Cała łania starczy, by napełnić brzuchy jej, jego, Raeny oraz miśka i to nie będą małe porcję. Gdy przybył do obozu z lekkim rozśmieszeniem zauważył, że zastał towarzyszy w sytuacji okazywania emocji.
-Może przeszkadzam wam tutaj? – zapytał rozbawiony wciąż trzymając łeb zwierzyny w paszczy. Wypluł głowę, za którą ciągnął resztę ciała i padł na ziemię zdyszany. Wędrówka między drzewami, krzewami ciągnąc za sobą łanię nie była łatwym zadaniem. W dodatku lepiej omijać wszelkie doły i kamienie. Spojrzał na Uszatą, która zaniepokoiła się brakiem elfki.
-Poszła po kolację dla niego – powiedział wskazując na smoka – Stwierdziła, że taki mały kawałek mięsa mu nie wystarczy.


Tymczasem Kaila znalazła trop stada. Ślady wskazywały, że jest już nie daleko. Jednak, gdy klęczała przy ziemi oglądając ślady, usłyszała jakieś dziwne charczenie. Serce podeszło jej do gardła. Wiedziała, co to znaczy. Na klęczkach podeszła do najbliższego drzewa, zajrzała za nie i aż się zachłysnęła. Wielki odyniec trzymał nos przy ziemi jakby czegoś szukając. Dzik był wielki, a Kaila oceniła jego masę na 8 cetnarów. Elfka przyległa do drzewa, bo dzik podniósł głowę i rozglądnął się. „Wyczuł mnie!” pomyślała panicznie. W pierwszej chwili pomyślała o strzeleniu do niego jednak zignorowała tą myśl. A dokładniej odwiódł ją od tego dzik lub to, co miał przy pysku. Kły tego ogromnego dzika mogły mieć coś około 1 stopy. Kaila wiedziała, że jeśli dzik ją dopadnie może jej poharatać nogi i rozerwać mięśnie. Gdy ona przemyślała swoją pozycję odyniec nieubłaganie podążał do drzewa. Gdy już był bardzo blisko i zaczął obwąchiwać drzewo Elfka zerwała się i zaczęła biec przed siebie. Dzik zaskoczony i rozjuszony nieproszonym gościem pobiegł za nią charcząc i parskając. Jednak wielkie cielsko odyńca miało małe szanse w porównaniu do drobnej postury elfki. Wkrótce przestał ją gonić rozjuszony i zmęczony. Kaila mogła przystanąć.
-Przez tego dzika zgubiłam ślad – powiedziała do siebie niezadowolona. Podniosła wzrok i zobaczyła, że mało nie wpadła na polanę, na której pasło się stado łani, których szukała. Ucieszona, nałożyła strzałę na cięciwę łuku i wymierzyła do sporej wielkości łani. Uspokoiła oddech, naciągnęła cięciwę. Wstrzymała oddech i puściła bezszelestnie cięciwę łuku podążając wzrokiem za wypuszczoną strzałą.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Pomógł Aresowi przenieść łanię.
- Poszła sama? To niedobrze. - spojrzał się na wilka po czym odszedł od niego kawałek.
- Poszukam jej. - powiedział jednocześnie przybierając swoją smoczą postać i wzbijając się w powietrze powoli by niczego nie zniszczyć podmuchem powietrza. Leciał powoli w stronę, którą obrała Kaila, starał wyczuć się jej aurę. W pewnym momencie zauważył ją uciekającą przed dzikiem, naprawdę wielkim dzikiem, lecz nie zdążył zareagować go odyniec odpuścił pogoń. Smok wylądował na niewielkiej polanie, na tej na której znajdowało się stado łań, do których upolowania przymierzała się elfka. Przygniótł łapami przynajmniej trzy zwierzęta, strzała Kaili odbiła się od jego twardych łusek.
- Nie musiałaś polować dla mnie, sam bym coś złapał. - uśmiech w smoczej formie wyglądał naprawdę komicznie.
- Wracajmy do obozu, zaraz będzie kompletnie ciemno. - dodał po czym jedną łapą chwycił zabite łanie, a w drugą Kailę i udał się w stronę obozu.
- I dziękuję, że pomyślałaś o mnie. - rzekł w locie.

Lot trwał bardzo krótką chwilę, smok ostrożnie wylądował i odstawił najpierw elfkę, a potem łanie. Nie przybierał swej ludzkiej formy, pozostał w smoczej.
- Polowanie udane. - uśmiechnął się jednocześnie kładąc się na brzuch zawijając ogon wzdłuż ciała i kładąc pysk na przednich łapach, skrzydła przylegały złożone do jego ciała.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena roześmiała się wesoło, kiedy usłyszała słowa Aresa po czym pokręciła głową dość zabawnie.
- Nie przeszkadzasz nam, nie martw się. - powiedziała uśmiechając się szeroko. Smok pomógł Aresowi w przyniesieniu łani i oznajmił, że poszuka Kaili. Nie czekając na reakcję pozostałej dwójki, zmienił postać i odfrunął.
- Uważaj na siebie! - rzuciła za nim i przyglądała się mu, zanim jeszcze znikł jej z pola widzenia.
- Dobrze, możesz mi pomóc? - zapytała przyjaźnie wilka i lekko pogłaskała go po głowie.
- Przyda mi się trochę opieki nad misiem, bo ja muszę przygotować jedzenie. - wyjaśniła szybko i zabrała się za rozpalanie ogniska.
Potem Uszata zajęła się oprawieniem zdobyczy Kaili i Wilka, a przy tym zerkała czasem na zwierzęta, by mimo wszystko mieć ich na oku. Co jakiś czas patrzyła również w kierunku, w którym poleciał Smok, oczekując powrotu jego i Elfki. Miała nadzieję, że nie stało się nic złego.
Po tym, kiedy zrobiła już większość swojej pracy, kątem oka zauważyła zbliżającego się Smoka, który nie był sam, na co Króliczyca uśmiechnęła się wesoło.
- Wreszcie jesteście! - powiedziała wesoło i spojrzała na zdobycze Smoka.
- No, widzę, że nawet Elfkę upolowałeś. - roześmiała się wesoło i spojrzała na Aresa, a potem znowu na przybyłych. Kiedy Smok położył się, Raena wstała i podeszła do niego, uznając, że wygląda niezwykle uroczo.
- Dzielny. - powiedziała śmiejąc się cicho i lekko go pogłaskała.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Kaila podążała wzrokiem za strzałą, która odbiła się od czegoś białego. Zdezorientowana dopiero po chwili zrozumiała, że „tym czymś” jest Cornoctis. Nie powiedziała nic, gdy zabrał ją i lecieli w stronę obozu. Ares natomiast, tak jak poprosiła Raena, zajął się misiem. Podszedł do niego i ułożył się obok, by mieć na niego czujne oko. Gdy wylądowali Kaila pozwoliłaby smok ją zdjął z siebie, oglądnęła zwierzynę zabitą przez smoka. Zwróciła swoje zdenerwowane spojrzenie na smoka, który jak niewiniątko ułożył się wygodnie. Zapewne nie oczekiwał, że Elfka będzie na niego zła.
-Przepraszam cię, ale, po co tam leciałeś? Poradziłabym sobie sama. – powiedziała wkurzona, a Ares popatrzył ciekawie na swoją panią zastanawiając się, o co jej chodzi. Po chwili zrozumiał i szepnął.
-Kaila spokojnie…
Jednak ta go nie słuchała, bo w sercu tlił się żar wściekłości. Pokazała na 2 młode silne łanie, które przygniótł wraz z tą, w którą ona celowała.
-Czy widzisz różnice między tą łanią, a tymi dwoma? Tej jednej cała noga jest poharatana przez zwierzę lub przez pułapki. Kulała i bolało ją to. Za kilka dni, albo może tygodni padłaby ofiarą drapieżnika. Było to kwestią czasu. A po tych dwóch łaniach nie widzę nic, co pozwoliłoby Ci je zabić. Są młode i silne i gdyby nie ty pewnie pożyłyby dość długo, dopóki nie zachorowałyby albo nie zostały zranione. Wtedy zabiłyby je drapieżniki. Takie są prawa w świecie zwierząt. A ty zabijając zdrowe i młode łanie naruszyłeś tą harmonię. – wyrzuciła z siebie wkurzona. Ares przypatrywał się temu bez słowa. Wiedział, co Kaila myśli o myśliwych, zabijając w podobny sposób, jaki zrobił Cornoctis. Kaila odetchnęła głęboko i poszła nad brzeg jeziora.
-Przepraszam- wybełkotała jeszcze na odchodne i poszła bez słowa. Następnie usiadła nad brzegiem jeziora brodząc ręką w wodzie. Na twarzy miała dalej smutny i rozżalony wyraz twarzy.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

- Kailo! - przybrał swoją ludzką postać, zerwał się na nogi i pobiegł za Kailą. Gdy dogonił ją, ona siedziała nad wodą, wodząc ręką po tafli jeziora. On przy pomocy magii wody wytworzył łanię z wody, która wpatrywała się w elfkę.
- Nie gniewaj się na mnie za to. - powiedział przepraszającym tonem.
- Owszem zabiłem te dwie łanie, ale weź pod uwagę to kim jestem. Jestem smokiem, zabijanie mniejszych zwierząt oznacza moje przetrwanie. - wyjaśnił podchodząc do Kaili. Przykucnął przy niej.
- Jesteś myśliwym, powinnaś to zrozumieć. -
- A poza tym jedna łania by mi nie wystarczyła przy obecnej budowie ciała. -
- I mogę Cię zapewnić, że te zwierzęta nie cierpiały. - uśmiechnął się i wstał. Wyciągnął rękę w jej stronę.
- Wracajmy do obozu. - powiedział miło. Nie przepraszał jej za to co zrobił, sądził, że to jakby przepraszał za to kim jest.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Smok nie zareagował na dotyk Raeny, ponieważ stało się coś, co zaskoczyło nawet ją. Kaila bardzo zdenerwowała się na Cornoctisa, który zabił dwie łanie, niepotrzebnie w mniemaniu Elfki. Uszata nie ingerowała w tę rozmowę, ale kiedy Kaila odeszła, Króliczycy zrobiło się jej żal. Smok natychmiast zmienił postać w ludzką i pobiegł do dziewczyny by wyjaśnić to co się stało i jakoś ją pocieszyć. Raena postanowiła dać im czas na rozmowę, na to by dogadali się i by znowu wszystko było jak należy.
- Kailo? Naprawdę przykro mi, że wniknęło takie nieporozumienie między wami. - Króliczyca odezwała się, kiedy powoli podeszła do brzegu, gdzie byli jej towarzysze.
- Jak widzisz, jeszcze wiele musimy się o sobie dowiedzieć. - dodała po chwili.
- Chodźmy do ogniska, zjemy spokojnie, porozmawiamy. - odezwała się z lekkim i przyjacielskim uśmiechem.
Uszata patrzyła na Elfkę ciepłym spojrzeniem, miała nadzieję, że wybaczy Cornoctisowi to, że on po prostu tak poluje, taki jest, ale mimo, że robił tak jak Kaila tego nie chce, był przecież dobrą istotą, z dobrym sercem.
Awatar użytkownika
Kaila
Szukający drogi
Posty: 45
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Leśny Elf
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Kaila »

Gdy Cornoctis do niej podszedł nie odezwała się i dopiero, gdy usiedli przy ognisku otworzyła się. Pokręciła głową i cicho powiedziała.
-Problem z smokami jest taki, że nie można ich zaliczać do zwierząt. Jednak inne drapieżne zwierzęta sobie radzą inaczej niż ty. Tobie wystarczy wylądować na głowie łań nie dając im szans na ucieczkę. Jeśli pomyśli się o takich wilkach one najpierw wypatrują chore lub zranione zwierzęta by nie mogły szybko ucieć. Potem wszystko zależy, czy zwierzyna nie wyczuje ich wcześniej, czy ucieknie… Ty zabiłeś dwie młode łani, które za niedługo mogły mieć potomstwo. A potomstwo mogło urosnąć i posłużyć nam potem. W tym stadzie było jeszcze parę zranionych łań. Gdybyś się nie wtrącał upolowałabym je. Tak niestety zabiłeś te łanie zostawiając tamte, które za niedługo i tak zdechną. – wyszeptała Kaila smutno wpatrując się w ziemię.
-Nie wymyśliłam sobie tego…Często, jako małe dziecko chodziłam do lasu i rozmawiałam ze zwierzętami. Jeśli łanie mi zaufały opowiadały to. Zabicie zdrowej, silnej zwierzyny różni się od zabicia chorej. Masz rację. Jesteś drapieżnikiem i musisz polować. Może smoki nigdy nie zwracają uwagi na to, bo są za duże i uderzenie kopyta nic im nie zrobi… Jednak wytropiłabym te ranne i przyniosłabym je.
Wilk zastrzygł uszami. Jego samego zdziwiły słowa elfki. Pierwszy raz mu o tym mówiła. Chociaż wiedział jak myśli o takim zabijaniu nie wiedział, że jest to temat głęboki. On sam mało mógł o tym powiedzieć. Kaila uratowała go, gdy był małym szczeniaczkiem. Wiedział bardzo mało o naturalnych zwyczajach u wilków. Elfka natomiast miała nadzieję, że ją zrozumieją. Coś czuła, że Raena podzieli jej zdanie: w końcu wychowali ją Naturianie.
Awatar użytkownika
Cornoctis
Zsyłający Sny
Posty: 300
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Lodowy Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Cornoctis »

Wraz z Raeną odprowadzili elfkę do obozu. Odezwała się ona dopiero wtedy do smoka. Gad poczuł wówczas ogromne poczucie winy, gdy Kaila prowadziła swój wywód o tym jak powinien zachować się myśliwy wobec swojej ofiary.
- Może i masz rację. - Powiedział z wyraźnie smutną miną.
- Może i nie powinienem był tego robić. - Przybrał swą naturalną postać.
- To kolejny raz gdy mnie karcisz. - Westchnął głośno.
- Teraz wybaczcie mi. - Rzekł, a potem wzbił się w powietrze i odleciał. Wylądował kawałek dalej od obozu, w jeziorze i rozmyślał ze smutną miną.
Awatar użytkownika
Raena
Szukający Snów
Posty: 188
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Królikołak
Profesje:
Uwagi administracji: Konto Raena, jest prezentem urodzinowym dla użytkowniczki od administracji (z dnia 3.10.2013) i liczy się jako dodatkowy slot na postać. Raena (konto) jest postacią dodatkową, z czego wynika, że użytkowniczka może posiadać 7+1+1postaci na normalnych zasadach + 1 dodatkowych slotów, jeden jako prezent. Zatem użytkowniczka ma prawo posiadać razem 10 kont.
Kontakt:

Post autor: Raena »

Raena usiadła przy ognisku razem ze swoimi towarzyszami. Ogień grzał przyjemnie, Uszata postanowiła więc zająć się przygotowaniem jedzenia, bo właściwie sama zrobiła się już głodna. Przy okazji słuchała tego co mówiła Kaila, co jakiś czas kiwała głową, bo dziewczyna miała sporo racji, jednak z drugiej strony Smoki czy inne istoty nieco inaczej do tego podchodzą, a jak wiadomo - całego świata się nie zmieni. Czasem sytuacja też nie pozwala na taką selekcję pośród przyszłych ofiar, ale co tutaj gdybać. Teraz sprawa tyczyła się czegoś innego i była pomiędzy elfką i Smokiem, dlatego też Raena nie miała zamiaru wtrącać się w to, a przynajmniej przez najbliższych parę chwil. Po reprymendzie jaką otrzymał Cornoctis, wyjaśnił swoje i przeprosił obie kobiety, po czym zmienił postać i odszedł do jeziora, by tam posiedzieć w samotności. Króliczyca westchnęła i spojrzała na niego, po czym pokręciła głową i usiadła, wpatrując się w płomień.
- Tak czasem po prostu jest, nie każdy łowi zwierzynę w ten sposób. Istoty kierują się różnymi instynktami, a czasem jest ta, że nic innego zrobić nie mogą. - powiedziała całkiem przyjaznym tonem.
- Smoki często tak polują, ale w gruncie rzeczy większość z nich to przyjazne i inteligentne stworzenia. - uśmiechnęła się do Elfki.
- Masz sporo racjo w tym co powiedziałaś, ale Cornoctis jak widzisz odebrał to bardzo do siebie. Niedawno zaczął odzyskiwać to czego chciał, niedawno też w ogóle otrzymał ludzką postać. - zerknęła na Smoka.
- Nie każdy zmieni się, nie każdy zmieni swoje naturalne nawyki. Po prostu taka jest kolej rzeczy, z tą różnicą, że inteligentne jednostki nauczą się czegoś i sądzę, że teraz będzie zwracał baczniejszą uwagę na to co robi. - uśmiechnęła się do Kaili.
- Niczym się nie martw, przejdzie mu na pewno. - dodała po chwili, bo zapewne zachowanie Pradawnego odbije się na Elfce, a przynajmniej Raena odniosła takie wrażenie.
- Wiesz co... Zaczekaj tutaj na moment, zaraz wrócę. - spojrzała przyjaźnie na Kailę i wstała, by pójść do Smoka.

- Nie rób tak... - powiedziała do niego ciepłym tonem głosu.
- Nie odchodź, bo ktoś wyraził swoje zdanie, przecież wiesz, że to co powiedziała, nie znaczy, że Cię nienawidzi. - wyjaśńiła po chwili nieco cichszym tonem.
- Wróć tam do nas. - poprosiła go miło.
- Dobrze wiesz, że nie zrobiłeś niczego złego.
Zablokowany

Wróć do „Kryształowe Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości