Pałac Dziewięciu Wież[Komnaty namiestnika marchii Warthestar] Niespodzianka.

Pałac został zbudowany zaraz po koronacji Arcyksięcia Eohaida an Valdegard, na jego życzenie. Pałac jest potężną drewniano-kamienną budową z główną prostokątną siedzibą otoczoną dziewięcioma wieżami zbudowanymi dla każdego z książąt Marchii. Za pałacem rozciąga się brukowany dzieciniec prowadzący do kolejnej lokacji dworu Arcyksięcia. Dwór zbudowany jest całkowicie z drewna, i powstał znacznie wcześniej niż wspomniany wyżej pałac dziewięciu wież. Jest to rzeźbiona i złocona siedziba stanowiąca prywatny dwór arcyksięcia.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

[Komnaty namiestnika marchii Warthestar] Niespodzianka.

Post autor: Amelia »

Amelia była zaskoczona rozmową z Georgiem, nie spodziewała się, że po tylu latach nadal będzie potrafiła być z nim tak szczera. To było zaskakujące, ale przed nim jednym od zawsze umiała się otworzyć. Rozmowa dała jej do myślenia, albo raczej pogłębiła jej wątpliwości. Co raz bardziej martwiła się o relacje Sol i Oriana. Nie umiała sobie odpowiedzieć na pytanie co będzie, jeśli ten jej nie zaakceptuje. Problemy Sol zaprzątały jej głowę od pięciu lat, myślała, że może teraz to się zmieni, że będzie lepiej. Jednak powściągliwość Oriana i jego dystans do małej sprawiały, że bała się jeszcze bardziej. Bała się, że Orian ją odrzuci i dziewczynka wpadnie w jeszcze większe problemy ze sobą.

Kiedy dotarła pod drzwi do komnat swojego przyszłego męża uśmiechnęła się jednak radośnie. Tak bardzo chciała go zobaczyć, przytulić, poczuć, że jednak wszystko będzie dobrze, że nie ma się czym martwić. Czuła się przy nim bezpiecznie i spokojnie, miała nadzieję, że wszystkie jej wątpliwości znikną kiedy tylko go zobaczy. Chciała po prostu zapomnieć o wszystkich męczących ją problemach. Nadal się uśmiechając weszła do środka.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

Orian siedział dziś cały dzień nad papierami, było ich naprawdę dużo, do tego cały ten wyjazd. Z zdenerwowania roztarł oczy, zamykając powieki. Usłyszał kroki, spodziewał się że Amelia zapewne już wróciła. Czyjaś ręka dotknęła jego ramienia, masując jego barki. Uśmiechnął się, warcząc cicho.
- Amelio... - wyszeptał odchylił się na krześle, odsuwając od biurka.
Dotyk był niezwykle cudowny, i do tego zapach konwalii. Dotyk zsunął się niżej, odwiązując rzemyki od tuniki. Znów z jego gardła odezwał się cichy pomruk. zaszeleściła suknia, kobieta podwinęła ją i usiadła na kolanach odwiązując i tutaj rzemyki. Poczuł na ustach gorący pocałunek, jego dłonie same opadły na pośladki kobiety. Pocałunki zaogniły się, poczuł jak kobieta unosi się lekko to znów opada. Odprężył się, tak, właśnie tego mu brakowało.
- Panie, czy ci przyjemnie - odezwał się słodki, młody głos.
Uchylił powieki, spoglądając w piękne błękitne oczy, na które spadały złote loki. Jednak zapewne nie była to Amelia.
- Leliana, co tu tutaj robisz? Co ty w ogóle robisz? - nie wiedział czy śmiać się czy załamywać. Służąca która od wielu lat była jego kochanką, miała zostać wycofana z jego dworu.
- Służę ci panie - wyrzekła jak zwykle ogniście, przywierając do jego ust.
Drzwi uchyliły się i właśnie kiedy mężczyzna chwycił ją za biodra by zsunąć ze swoich kolan. Wtedy do iżby weszła Amelia.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Prędzej spodziewałaby się zobaczyć w tej komnacie smoka niż to. Stanęła w drzwiach i poczuła, że nie może się poruszyć. Otwarła szerzej oczy ze zdumienia, a ze złości i upokorzenia zacisnęła usta. Nie rzekła ani słowa. Zobaczyła aż za dużo. Po chwili odwróciła się na pięcie i trzasnęła drzwiami. Tego znieść nie mogła. Obraz jasnowłosej kobiety siedzącej na jej ukochanym wrył się w jej pamięć pewnie już na zawsze. Przeżyła w swoim życiu różne rzeczy, ale nigdy, nikt jej tak nie upokorzył. Nawet mąż. Nie czułą bólu złamanego serca, była wściekła, wściekła jak nigdy dotąd.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

Obydwoje znieruchomieli, spoglądając na Amelie. Orian zrzucił wreszcie kobietę na podłogę podrywając się na nogi. Spodnie zsunęły mu się nie co niżej na biodrach. Szybko je podsunął do góry i zawiązał. Ruszył biegiem za kobietą.
- Amelio!
- Amelio zatrzymaj się to nie tak jak myślisz! To ona narzucała mi się, ja nigdy...nie zdradziłbym cię...
- Przecież cię kocham...Amelio proszę porozmawiaj ze mną!
Zbliżył się na tyle by chwycić ją za ramię, delikatnie obrócił ją do siebie.
- Amelio... zrozum...nie chciałem...to wina Leliany. Przyszła do mnie, nie chcę jej, mam ciebie. Kocham cię... Tylko między nami jest coś więcej, tylko ciebie kocham... Amelio...
Wyszeptał przytulając ją do siebie.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Amelia odsunęła się od mężczyzny nie mówiąc ani słowa. Spojrzała na niego lodowatym wzrokiem. Chwilę milczała przyglądając się jego twarzy.
- Leliany powiadasz? Nie, nie mamy już o czym rozmawiać - powiedziała, a jej głos brzmiał jakby nie było w niej już żadnych uczuć. Spojrzała na jego spodnie.
- Zawiąż je lepiej, bo za chwilę ci spadną - zakpiła.
- Możesz sobie robić dziwkę z każdej która tylko przyjdzie ci do głowy, ale nie ze mnie - wycedziła. Uniosła dłoń i uderzyła go w twarz.
- Powiem to tylko raz i zapamiętaj to sobie, bo więcej tego nie powtórzę. Nie chcę cię więcej widzieć. Trzymaj się z dala ode mnie i od moich córek. Dwadzieścia lat to jednak zbyt wiele czasu, widzę, że w ciągu niego nauczyłeś się świetnie kłamać. Jeśli kiedykolwiek spróbujesz zbliżyć się do mnie albo do moich dzieci gorzko tego pożałujesz.
- Ach... i nie, nie tłumacz się - Amelia pokręciła głową i zmrużyła oczy, jakby uważała, że jego tłumaczenie to kpiny - nie chcę tego słuchać, dość już widziałam, dłużej nie będziesz robił ze mnie idiotki. Zejdź mi z oczu i wracaj do swojej dziwki.
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

- Gdybyś dała powiedzieć mi prawdę było by mi lepiej, ale nie, ty się unosisz dumą. To co widziałaś nie było prawdą, to służąca, którą kiedy cię spotkałem wydaliłem z mojego dworu. Cenię i szanuje cię bardziej niż wiele dam. Nie wiem co tu robiła, złamała dane mi słowo i przyszła do mnie. Za co zostanie ukarana. Nie osądzaj zatem mnie już teraz, proszę cię o to.
Zacisnął swoja dłoń na jej ramieniu.
- Daj mi możliwość powiedzenia prawdy. Swojemu mężowi dałaś 20 lat, mnie oczerniano z Twojego powodu, ale wytrzymałem to. By teraz stanąć tu przed Tobą i prosić cię o jeszcze jedną szanse, to nie wiele. Ale musisz mi uwierzyć, Amelio proszę cię o to...
Mężczyzna nie chciał uczynić jej krzywdy ale też nie zważał na jej chłodny ton głosu.
- Nie pozwólmy by to tak się skończyło - spojrzał na nią błagalnie.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

Dwa zdania, które powiedział skreśliły go w oczach Amelii już na zawsze. Tego zrozumieć nie mogła.
- Słucham? - powtórzyła z niedowierzaniem.
- Ja unoszę się dumą? I to ciebie oczerniano z mojego powodu? Niby w jaki sposób? - Amelia znów pokiwała głową ze zdumienia.
- Jesteś bezczelny. Już nie ważne czy chcesz się ratować kłamstwem, czy nie, pogrążasz się jeszcze bardziej. Zastanów się co mówisz. Ja unoszę się dumą? Każda kobieta, która ma jakąś godność w tej chwili nie chciałaby cię słuchać. Tak, Brandowi dałam wszystkie lata naszego małżeństwa, ale wyobraź sobie, że jego nie znalazłam w takiej sytuacji nigdy. Ciebie owszem.
- Naprawdę uważasz, że jest jakiś powód żebym cię teraz słuchała? I co mi powiesz? Że śliczna, młoda służąca cię zgwałciła? Bo przecież ty nie chciałeś?
- Posłuchaj mnie uważnie. Jeśli zaraz mnie nie puścisz wezwę straże Eohaida i jedno z nas zostanie zawleczone do swoich komnat, drugie dostanie obstawę i to tych komnat uda się w spokoju. Jak myślisz komu uwierzą? Namiestnikowi z rozsznurowanymi spodniami, czy siostrze arcyksięcia?
Orian
Przybysz z Krainy Rzeczywistości
Posty: 79
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Wilkołak
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Orian »

Puścił ją, odsuwając się od niej.
- Dobrze, idź
Spojrzał na nią uważnie, złość rosła w nim jeszcze bardziej.
- Skoro mi nie wierzysz... zrozumiem to. Choć łamiesz mi serce teraz.
Cofnął się wyprostował z godnością i ruszył w przeciwną stronę korytarza.
Awatar użytkownika
Amelia
Szukający Snów
Posty: 150
Rejestracja: 12 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Amelia »

- Kto tu komu złamał serce - syknęła jeszcze, po czym udała się w przeciwną stronę. Była wściekła, wściekła jak nigdy dotąd. Nigdy nie czuła się tak źle. Upokorzył ją. W dodatku będzie musiała tłumaczyć się przed Ellestilem, przez to, że już zaniosła mu papiery dotyczące ślubu. Nie mówiąc już o Eohaidzie. Na samą myśl o barcie poczuła się załamana. Bardziej upokorzyć się nie mogła. Ze złości zrobiło jej się gorąco. Rozmasowała ściśnięte przez Oriana ramię. Nigdy nie przypuszczała, że mógłby się zachować w ten sposób. Bolało ją. Skóra za ramieniu zrobiła jej się czerwona. Już wiedziała, że będzie miała siniaki.

Dotarła do swoich komnat. Niedługo miała iść na wesele. Nie interesowało jej to, czy będzie na nim Orian, czy nie. Ona i tak nie zamierzała z nim rozmawiać. Tak czy inaczej chciała namówić Georga by poszedł z nimi, myślała, że się poznają, że wyjaśni Orianowi, że nie chce zostawiać Georga samego, że wszystko będzie dobrze. Tymczasem świat stanął na głowie. Amelia jednak nie chciała rozpaczać, nie chciała płakać, wolała być wściekła, wolała udawać, że wszystko jest w porządku. Nie chciała pokazywać słabości, nie chciała się tłumaczyć. Nie teraz. Uznała, że cokolwiek się stanie nie da po sobie poznać, że doznała takiego upokorzenia.

Kiedy dotarła do komnat jej przygotowały już dla niej strój na wesele. Amelia popatrzyła na rozłożoną suknię, w tradycyjnym fioletowym kolorze. Stała tak długo przyglądając się ubraniu, po czym poleciła przynieść swoim sługą coś zupełnie innego, suknię, której jeszcze nigdy nie miała na sobie...

Ciąg Dalszy: Amelia
Zablokowany

Wróć do „Pałac Dziewięciu Wież”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości