PoezjaKoty za Płoty!

Wasza twórczość poetycka, wiersze, teksty piosenek itp. :)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kana
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Koty za Płoty!

Post autor: Kana »

I od kota zaczynam xD
Maka i Lord Fobos są strasznie inspirujący, więc napisałam o nich cuśko - dodatek do nowego wątku ~


WE DWORZE

Cicho szumi akacja
Akacja szumi w ogrodzie
Kocica róże przycina
Róże z Efne o wschodzie

A wampir na nią spogląda
Spogląda przez okno ukradkiem
Wzdychając do kocich oczu
Wzdychając niby przypadkiem

I szyba wspomnienie odbija
Wspomnienia jak róże się wiją
Z kolcami, o pięknych kwiatach
Będą czy może przeminą?

Gdy kotka z ogrodu odejdzie
Gdy kwiaty na zimę posną
Wampir przy oknie zostanie;
Poczeka aż wrócą wiosną

I będzie szumieć akacja
Akacja samotnie przez zimę
Aż kotka i Lord się spotkają
Aż znów wypowie jej imię




Proza na temat ~

Po rozwiązaniu sprawy demarskiego Demona (w pierwszym wątku) Maka, nowa pomocnica Lorda Fobosa, dostała propozycję by przeprowadzić się do jego dworu. Nawiedzonego (bo posiadającego zalążek własnej woli). Lord zlecił jej znalezienie ogrodnika i zasadzenie specjalnej odmiany róż z Efne, za co zabrała się między wątkiem pierwszym i drugim. Pierwsze posty II mówią o tym jak Lord i Maka dochodzą do siebie po tragedii i sukcesie związanych z zemstą demona - kotka mieszka u Lorda i pielęgnuje nowo posadzone kwiaty. W poście Fobosa autentycznie jest wzmianka, że patrzył na nią przez okno i robił to nawet z sympatią, co przekułam na taki, a nie inny fantasmagoryjny romantyzm <3

I oto wampirom stały się wiersze ~
Pegazy:
Kaprys, Dzika
,,Ma pani na coś alergię?
- Na głównych bohaterów." (Dzięki Conan!)

Dobra Kana, Gustowne przebranko, Młoda panna Trisk de Leu
"I niech Wam Kosmos sprzyja!" (Ponowne dzięki Conan!)
"Pewnego dnia będzie coś, ale nie wiem co. ~ Kana 2018" (Yao)
Awatar użytkownika
Kana
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Kana »

Teraz coś Fabiowo-Funcikowego; czyli para sobie przeznaczona, ale nie za bardzo.


Pan z przyszłą Fabiową głowili się wielce
Czemu idąc drogą trzymają swe ręce
Jego dłoń ściskała jej rękę malutką
Pierścionek na palcu uwierał leciutko
Krok równy obrali i unieśli brody
Dumnie prezentując siebie - państwa młodych
I sąsiadce starej i jej sąsiadowi
I jego pieskowi i miasta merowi
Wszystkim było miło patrzeć na tę parę
Nie wiedzieli przecież, że się głowią stale:
Jak do tego doszło?
Kiedy się zgodzili?
Jakim Boskim prawem razem tak chodzili!?
Więc przystaną Fabio
Stanęła Fabiowa
Spojrzeli na siebie - skinęli bez słowa
Jego dłoń puściła jej rękę malutką
Lecz pierścionek nadal uwierał leciutko
Krok równy obrali - choć chcieli niezgodny
I zwiesili brody, ponoć dla wygody
Nie szczycąc siebie spojrzeniem już więcej
Przeszli plac i bazar, choć mogli iść prędzej
Na rynek dotarli tempem spacerowym
Może ciut wolniejszym, może oporowym
Lecz tam już czekało na nich weselisko
I chlebek i kwiaty i radosne wszystko
Co to tylko człowiek może przynieść w darze
Nikomu innemu tylko młodej parze!
Odruchowo Fabio chwycił ją za rękę
Tłum popatrzył słodko, patrzył na zachętę
Dzwony usłyszeli - ponaglenie chyba
Oraz jak przez gości świekr się w głos odzywa

W tem coś się zmieniło - tak jakby sceneria
Już nie rynek jasny lecz miejska arteria
Fabiowa wytrwale gnała pod domami
U stóp na bosaka, w ręce z sandałami
Z nią uciekał Fabio własne dzierżąc plany
By na przekór ojcu być niewyswatanym
Biegli jak szaleni byle jak najdalej
Od rynku, od ślubu i od siebie samych
Lecz drogę obrali jak zwykle tę samą
Bo młody niezbornie gonił za swą damą
A kiedy zwolnili za murami miasta
Funcia się tłumaczy, że suknia za ciasna
Fabio przytakuje, mówi: ,,oczywiście!
Trochę to za szybkie, wszystko nazbyt mgliste”
I ona kiwa głową w silnej aprobacie
,,Nawet nie zdążyłam nic powiedzieć tacie!
Chciałabym zaprosić na swój ślub rodzinę
Nie tylko listownie wysłać im nowinę”
,,Ale… ślubu nie ma?”
,,Ależ oczywiście!
Mówię to na przyszłość, tak hipotetycznie!”
Odwrócili oczy, spłoniwszy się nieco
Patrząc jak na łąkach kwiaty jaskrem świecą
I musieli przyznać; dobre miejsce wielce
By oddać się długiej przedślubnej ucieczce
Pegazy:
Kaprys, Dzika
,,Ma pani na coś alergię?
- Na głównych bohaterów." (Dzięki Conan!)

Dobra Kana, Gustowne przebranko, Młoda panna Trisk de Leu
"I niech Wam Kosmos sprzyja!" (Ponowne dzięki Conan!)
"Pewnego dnia będzie coś, ale nie wiem co. ~ Kana 2018" (Yao)
Awatar użytkownika
Kana
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Kana »

Kolejny wierszyk tematyczny - tym razem streszczenie szalonych poczynań Noi, Yvy, Louina i Petro ~


GDZIEŚ W LESIE

Dziewczyna, chłopak, chłopak, dziewczyna…
A może chłopak i chłopak?
Elf i dhampirek niczym człowieczek
Niczym niewiasta w kłopotach

Wpadają nagle, mieszają srodze
W sercach, umysłach młodzieży
Najgorzej jednak, że rudy Noa
W babskiej się nosi odzieży

Yva zazdrości jemu urody
On zerka na nich sceptycznie
Louin jest jego, Petro za męski
W ogóle wszystko klasycznie

Lecz w tej rutynie Babcia Wrzątkowa
O nudystycznych zapędach
Obnaży prawdę, wszystkich rozbierze
by fałsz tutaj nie pętał

Znów młody Petro, Louin wiekowy
I Noa o płci właściwej
Tak się dziś zbiera moi kochani
Harem dla Yvy poczciwej



Obawiam się, że nie znając tego wątku za Nową Aerię nie można pojąć o co chodzi, ale pragnę udowodnić, że nic nie bredzę:

1/2. Yva i Petro poszukując skarbu znaleźli się w Lesie Driad, gdzie znienacka dołączają do nich Louin i Noa (podający się za kobietę). Elf i dhampirek są w trakcie ucieczki i w ogóle to miało ich tam nie być, ale dzielnie odgrywają swój teatrzyk przed młodocianymi.

3. Zaczynają wspólną przygodę - Yvie nie umyka fakt, że Noa przyciąga męskie spojrzenia, on zaś w duchu pogardza z lekka nowymi znajomymi. Jest przy tym zazdrosny o uwagę Louina (którą zgarnia Yva) oraz jeszcze bardziej o nagle zmężniałe ciało Petro, który zjadł magicznego cukierka i stał się (fizycznie) dorosły. Ale dla Noi podły humorek to nic niezwykłego.

4. Babcią Wrzątkową zwie się wiedźma, która ich prześladuje po drodze - już drugi raz wpadają na jej kurze chatki! Ale tym razem ufiksowała się na zdemaskowaniu wszystkich kłamstewek jakie narosły podczas podróży między czwórką kompanów. A - i chodzi nago. Ich z resztą też rozebrała, wrzucając do magicznych źródeł oczyszczenia <3

5. Petro wrócił do swojej nieletniej postaci, Louin przyznał się do prawdziwego wieku, a Noa udowodnił (to jest... no tak, udowodnił), że jest facetem. Tylko Yvie się upiekło, przynajmniej na razie - w końcu teraz będzie sama z trzema skrajnie różnymi chłopcami ~
Pegazy:
Kaprys, Dzika
,,Ma pani na coś alergię?
- Na głównych bohaterów." (Dzięki Conan!)

Dobra Kana, Gustowne przebranko, Młoda panna Trisk de Leu
"I niech Wam Kosmos sprzyja!" (Ponowne dzięki Conan!)
"Pewnego dnia będzie coś, ale nie wiem co. ~ Kana 2018" (Yao)
Awatar użytkownika
Kana
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Kana »

I coś bardziej ogólnego o pewnej bardzo ciekawej rasie ~


Elf jak to z elfem bywa miał spiczaste uszy
Ale coś mu bardzo leżało na duszy
Cichy miał niepokój, że mimo wyglądu
Coś z nim jest nie halo, bardzo nie w porządku

Nie jak elf zupełnie lubił krew popijać
Chodzić wolał nocą i słońce omijać
Czy kły miał przydługie? Trudno to oceniać
W nietoperza jednak nie mógł się przemieniać

Mógł jeść za to mięsa, owoce i sery
Lecz wodę pomijał i nie bez kozery
Szkodziło mu także srebro zbyt błyszczące
A także matowe, w ogóle nie lśniące

Swych rodziców nie znał, ni innych korzeni
Nie wiedział z kim ojciec się kiedyś ożenił
Patrzył w swe odbicie - no elf jak się patrzy!
Bo nie zwykły człowiek ani wampir straszny!

Ale czy na pewno mógł się nim mianować?
Leśnym, mrocznym, pustynnym - i z nimi świętować?
Wszak chował się z dala od wszelakich kultur
Nie znał ich zwyczajów, no i nie znał kultów

W sumie taki jeden, elf samotny wielce
Co topi się w myślach i własnej rozterce
Jakim mógł być elfem jak nie udawanym?
Nieświadomym dhampirem źle edukowanym
Pegazy:
Kaprys, Dzika
,,Ma pani na coś alergię?
- Na głównych bohaterów." (Dzięki Conan!)

Dobra Kana, Gustowne przebranko, Młoda panna Trisk de Leu
"I niech Wam Kosmos sprzyja!" (Ponowne dzięki Conan!)
"Pewnego dnia będzie coś, ale nie wiem co. ~ Kana 2018" (Yao)
Awatar użytkownika
Kana
Szukający Snów
Posty: 191
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Kotołak
Profesje: Wędrowiec
Ranga: [img]http://granica-pbf.pl/images/ekspert%20moderator.png[/img]
Kontakt:

Post autor: Kana »

Kolejna fantasmagoria na temat Lorda i Maki - tym razem powstała na fakcie, że oboje mają oczy w kolorach cytrusów (żółte i pomarańczowe), ale jedne są lodowate, a drugie - ciepłe.


OCZY

W zimnym złotym oku srebro się odbija
W cytrynowej tęczówce barwę ciepłą mija
Melancholii smuga i stara tęsknota
Do kolorów słońca i do słowa ,,kocham”

Paleta lat przeszłych w błękitnej szarości
Skąpana w wspomnieniach bez żadnej radości
Nocą wita księżyc, a za dnia się skrywa
Jak każe wampira natura prawdziwa

* * *

Za to w kocich ślepiach, tych pomarańczowych
Jest kolorów pełnia, acz żadnych zimowych
Cytrusowe gaje, owoce bez bez zmazy
Wzdychać mogą tylko do mroźnej oazy

Bez względu na porę, czujne i gotowe
Chcą by je nagrodzić choćby jednym słowem

W gorącym pragnieniu powitania chłodu
Tulą się do serca zrobionego z lodu
Pegazy:
Kaprys, Dzika
,,Ma pani na coś alergię?
- Na głównych bohaterów." (Dzięki Conan!)

Dobra Kana, Gustowne przebranko, Młoda panna Trisk de Leu
"I niech Wam Kosmos sprzyja!" (Ponowne dzięki Conan!)
"Pewnego dnia będzie coś, ale nie wiem co. ~ Kana 2018" (Yao)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości