Równiny Theryjskie[Polana przy dużym drzewie]Tolerancja

Spokojna równina zamieszkana głównie przez pokojowo nastawione elfy i ludzi. To właśnie na niej znajduje się słynne Jezioro Czarodziejek i zamek, w którym się spotykają. Na równinie położone jest również osławione królestwo Nandan- Theru. To harmonijna kraina rzek, jezior i lasów.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Jaki cel? Alkes po prostu nie chciał być niegrzecznym, ale tak naprawdę sam nie wiedział czy towarzystwo Maxwella mu odpowiadało. A może wszyscy tacy są i wszystko jest normalne? Niee... on nie wierzył w normalność. Czasem tylko było trudniej przez to coś nazwać. Ale co tam.
-Przepraszam, masz rację, moja wina. A wiec. czy mógłbyś mi wskazać kierunek do najbliższej przyjaznej osady?- Powiedział najgrzeczniej jak potrafił. Gdy on jednak grał, Alkesowi przyszła na myśl jeszcze jedna kwestia która w sumie nie została rozstrzygnięta.
-Przepraszam. ale czy mogę wiedzieć z jakiej rasy jesteś Ty?- Wyglądał na człowieka, ale skoro mówił że jest sporo tych ras... kto wie?
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Niestety czy chciał czy nie z grzeczności musiał przerywać swoją grę, by odpowiedzieć na zadane mu pytanie, czy też pytania. Zanim cokolwiek powiedział długo zastanawiał się, co odpowiedzieć na pytanie odnośnie rasy i przede wszystkim, czy dotknął Alkesa. Nic z tych rzeczy, tak więc mógł skłamać, a że był przekonywujący, zaś mężczyzna ma amnezje, nie było szans, by odkrył prawdę.
- Jeżeli tylko chcesz mogę cię tam zaprowadzić w każdej chwili. - Mimo iż znów zapadła nieco dłuższa cisza nie przerywał jej grą na swoim instrumencie. Przesunął językiem po długich kłach, po czym śmiało odpowiedział.
- Jestem taki sam, jak ty. - Powiedział dając do zrozumienia, że jest człowiekiem, ale ujął to tylko, jeżeli chodzi o wygląd - ukrył prawdziwy sens zdania. Poza tym nawet jeżeli by się domyślił to i tak kłamał. Cóż, nic takiego nie było po nim słychać. Nie przyjaźnił się z nim, więc nie czuł obowiązku mówienia prawdy.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Chłopak przysłuchiwał się grze chłopaka, trochę mu było niezręcznie mu przerywać. Ale jeszcze bardziej niezręcznie się czuł w jego towarzystwie. Więc mimo wszystko przerywał.
- Nie, dziękuję, nie chcę Ci zabierać czasu, wystarczy mi, że powiesz w którą stronę powinienem pójść.- Powiedział chłopak trącając patykiem ognisko. Gdy natomiast okazało się, że Maxwell jest też człowiekiem, Alkesowi brakło dalszych tematów. Kiwnął tylko głową przytakująco, następnie wziął łyk wody z manierki. Słońce miało się coraz bardziej ku zachodowi. To w sumie podsunęło chłopakowi pewne pytanie.
-Zamierzasz tu nocować?- Spytał starając się nie okazywać zainteresowania zbyt wielkiego.
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Powoli uspokajał kłębiące się w nim niespokojnie emocje. Nie chciał być na nikogo zły, a tym bardziej wyglądać na samoluba, ale co miał z nim zrobić? Im dłużej nie oddychał, zapominając się zwyczajnie, tym coraz silniej zaczął odczuwać głód, próbował więc się uspokoić. Wampir prawdziwej krwi może bardzo długo nie jeść, ale Maxwell to wyjątkowy okaz i szybko szaleje, nie zważając na swoje pochodzenie.
- Nie zabierasz mi czasu, ja jedynie odpoczywam. Nie mogę powiedzieć, że się nudzę, byłem zmęczony przychodząc tu. To nie problem, jeżeli cię zaprowadzę. Nie, że cię straszę Alkesie, ale w mieście są inni, różni ludzie, więc nigdy nie wiadomo, szczególnie z twoją amnezją. - Odetchnął ciężej, musiał więcej oddychać, jeżeli nie chce rozszarpać swojego towarzystwa jak Reksio szynkę. Niemalże czuł, jak kły same automatycznie wysuwały mu się bardziej.
- Nie, wrócę do miasta, do swojego domu, jutro zapewne też czeka mnie praca. - Stwierdził z wyraźnym zadowoleniem w głowie, gdyż lubił swoją pracę całkiem...
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

-W sumie masz racje, ale co mi pozostało jak nie spróbować? Przecież nie dowiem się co mnie czeka nie doświadczając tego, a żyć całe życie na odludziu? Nie wiem czy tego chcę.- Powiedział chłopak dokładając do ognia. Następnie wstał i zwinnie wspiął się na drzewo.
-Ale wiem że przez jakiś czas jeszcze tu zostanę. I nie chcę Cię zatrzymywać, skoro mówisz ze jutro czeka Cię ciężki dzień. - Zaczął sobie układać swoje rzeczy w coś na kształt poduszki w miejscu gdzie gałęzie były wystarczająco szerokie, wytrzymałe i wygodne by się na nich położyć do snu. Wolał nie spać na ziemi. Spojrzał jeszcze jednak na Maxwella i zobaczył, że trochę dziwnie się zachowuje, inny oddech trochę jakby coś mu się działo ale nie był pewny co.
-Wszystko dobrze?- Spytał ostrożnie.
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Spojrzał w górę, ukrywając tę odrobinę paniki. Zakrył usta dłonią, zakasłał i przymknął oczy. W sumie nic mu do tego, jeżeli Alkes pragnie próbować życia. Z amnezją nic nie jest prostsze, ale gdy tak się zastanawiał... czy w jego przypadku nie byłaby lepsza? Nawet jeżeli zapomniałby wszystkiego to jednak... wolał pamiętać. Czuł, że to jest lepsze niż zapominanie.
- Nie taki ciężki. - Znów zakasłał zakrywając przez cały czas usta. Jeszcze sobie własne wargi ponadgryza, jeżeli nie będzie uważać. Naprawdę zaczął się zastanawiać, jak się wykręcić z tej dziwnej sytuacji, a przede wszystkim, czy zostawić go samego.
- Może jestem chory? A może głodny? Nigdy nie miałem uczulenia więc... - Opuścił głowę, wręcz pochylił się do przodu kaszląc. To tylko ucisk w gardle, nie raz już taki czuł.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Chłopak już w sumie wygodnie się ułożył, jednakże podniósł się by spojrzeć na towarzysza.
-Cóż ryb nie lubisz... jeśli chcesz mogę Ci jeszcze pomóc coś innego upolować, albo jakieś owoce znaleźć, ale lepiej już się nie oddalać za daleko bez ognia. Tak szczerze to radziłbym Ci już do domu wracać, jeśli chcesz zdążyć przed porządnym zmierzchem, nie wiem w sumie jak długo Ci to zajmie, Ale też nie wiem czy możesz iść samemu. Mam pójść z Tobą?- Chyba zaczął się rozgadywać. Co było dziwne bo powinien już chcieć się położyć do spania, ale to nieważne, teraz wystarczyło czekać na odpowiedzi Maxwella bo co innego mu pozostało?
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Miał wrażenie, że czyjeś ręce zaciskają się na jego gardle, powodując i tak wysunięcie się całkowite kłów. Tak bardzo chciał skosztować Alkesa, dawno nie pił krwi. Przełknął ślinę próbując oddychać, póki jeszcze mógł. Ledwo co się kontrolował, ale przecież! Znał sposób i właśnie na niego wpadł!
- Nie, nie trzeba, poradzę sobie jakoś. - Wysapał wręcz ciężko sięgając po flet. Gra w takim stanie może być trudna, ale nie niemożliwa, wystarczyło się skupić. Zaczął więc grać, tym samym hipnotyzując Alkesa. Musiał wygrywać melodie dłuższy czas, by nie pamiętał nic z wydarzeń podczas hipnozy. Kiedy widział, że człowiek jest pod wpływem "czaru" wskoczył zwinnie na drzewo i usiadł mu na brzuchu odchylając głowę w bok. Przesunął językiem po skórze, w którą pospiesznie wpił kły. Zaczął spijać ciepłą posokę zadowolony, przy tym również cicho pomrukiwał. Zaspokajał swój głód bez pośpiechu, będąc pewnym, że nic nie będzie pamiętał. Nie było zbyt wiele miejsca na gałęzi, jednak utrzymanie równowagi nie stanowiło problemu dla Maxa.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Alkes leżał już wygodnie, Maxwell zaczął znów grać, więc tym razem postanowił się wsłuchać. Po jakimś czasie jednak zauważył że melodia jest nieco inna, nie wiedział dokładnie o co chodzi, nie znał się na muzyce, ale miał niejasne wrażenie że coś jest nie tak. Jednak było już za późno, hipnoza zaczęła działać. Jednak chyba nie wszystko było udane, Może było to spowodowane poddenerwowaniem Maxwella ale Alkes zapamiętywał co nieco. A co to było to już Maxwell wie najlepiej
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Trzymał go szczelnie schowanym w ramionach, a przynajmniej jednym, by nie spadli. Spijał powoli ciepłą posokę, kontrolując, czy przypadkiem nie wypił zbyt dużo i czy nie uszkodzi tym człowieka. Oni byli bardzo kruchymi istotami i potrzebowali swojej krwi. Miał nadzieję, że za jakiś czas osłabienie po posiłku Maxwella minie. Minęło kilka dłuższych minut, nim skończył. Gardło przestało go tak potwornie suszyć, starczy mu to na długo. Był zadowolony, że wykorzystał sytuację. Złapał go obiema rękoma i zeskoczył na ziemię, szybko pozorując wypadek, a raczej spadek z drzewa. Wiedział, że hipnoza już się kończy.
- Hej, jesteś cały? - Uderza go przy tym lekko po policzku, by go ocucić. Starł krew z miejsca ugryzienia i zakrył je jakoś ubraniem Alkesa. Cóż innego mu zostało?
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Co tu można dodać, Maxwell zajął się swoimi potrzebami bawiąc się organizmem Alkesa, który później ustawiony pod drzewem miał stwierdzić że upadł. Tylko że... Gdy się obudził, odskoczył, zerwał się na równe nogi widząc znów Maxwella tak blisko siebie, jednak prędzej upadł niż się podniósł, co się stało? To by spadł z drzewa było przecież niemożliwe, zwłaszcza że był na swoim posłaniu które miało go przed tym zabezpieczyć. Dlaczego nie pamięta ostatnich chwil, czemu Maxwell znów był przy nim. Co ten chłopak zrobił Alkesowi? Chłopak nie wiedział, ale będąc póki co twarzą przyciśniętą do ziemi, postanowił się opanować, nie zdradzać tamtemu że coś myśli. Spytał wiec słabo
-Co Co się znów stało.- Próbując się podnieść
Maxwell
Błądzący na granicy światów
Posty: 16
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Wampir czystej krwi
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Maxwell »

Skoro miał grać, dalej grał w swoją własną grę.
- No jak to co się stało? Chyba mocno musiałeś się uderzyć i następnym razem mnie tak nie strasz. - Odetchnął ciężko, jakby z ulgą, stając na równe nogi. Biedny Alkes taki bezbronny i poturbowany. Nie zrobił mu aż tak dużo złego, jak to wyglądało. Poza tym zaczął się zastanawiać, czy po "wykorzystaniu go" nie powinien już po prostu odejść i zostawić go w spokoju. Teraz zniknąć byłoby najłatwiej. Odgarnął włosy za ucho z ponownym, ciężkim westchnieniem.
- Po prostu musisz bardziej uważać, to było dosyć niebezpieczne. - Nie znał go zbyt dobrze, więc nie porywał się na rzeczy typu "to przez kłótnie" czy cokolwiek innego.
Awatar użytkownika
Alkes
Szukający drogi
Posty: 40
Rejestracja: 8 lat temu
Rasa: Alarianin
Profesje: Wędrowiec , Rzemieślnik
Kontakt:

Post autor: Alkes »

Chłopak miał dość, chciał żeby ten dzień się skończył.... żeby ból się skończył... żeby to spotkanie się skończyło. Dźwignął się na nogi, chwiejnie i opierając się o drzewo. Spojrzał na Maxwella, jak mu to powiedzieć? Jak on to odbierze? Skąd mógł wiedzieć że on, już zrobił to co chciał i najpewniej zadowolony nie będzie się już przejmował losem Alkesa. Tylko co jeśli będzie chciał, ot taki kaprys, poderżnąć mu gardło?
-Słuchaj,nie miej mi za złe ale chciałbym już pobyć trochę sam. Wiec będę się zbierał, dzięki za te wyjaśnienia. I przepraszam że tak nagle ale to trochę za dużo- Wzruszył ramionami i zaczął zbierać swoje rzeczy, wepchnął do buzi garść owoców leśnych które miał wcześniej zebrane by nie być słabym i ruszył przed siebie mając nadzieje ze maxwell nie będzie za nim szedł.
Kontynuacja, Alkes
Zablokowany

Wróć do „Równiny Theryjskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości