Wodospady[Pod wodospadami] Spotkanie

Gdzieś na wyspie porośniętej gęsta roślinnością znajdują się niezwykłe wodospady, spadają one bowiem do jednego zbiornika.... W basenie pod wodospadami mieszkają bowiem tajemnicze syreny, podwodne tunele prowadzące do tego miejsca znają tyko one. Jeśli jednak uda cie się tutaj trafić, strzeż się, te mityczne istoty nie są przyjazne dla intruzów...
Zablokowany
Awatar użytkownika
Charlotta
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pradawna Czarodziejka
Profesje:

[Pod wodospadami] Spotkanie

Post autor: Charlotta »

Charlotta wędrowała od wielu dni bez celu. Klepsydra pokazywała, że jej bratu zostało jeszcze dużo czasu, więc postanowiła zostać w tej krainie na jakiś czas. To nie tak, że całkowicie zrezygnowała z poszukiwań Arnila, ale uznała, że przydałoby się jej trochę odpoczynku. Przecież wędruje już tak długo...

Od jakiegoś kupca, którego spotkała po drodze dowiedziała się o pięknie wodospadów na Wyspie Syren na Jadeitowym Wybrzeżu, dlatego od razu postanowiła się tam udać. Na wyspę przewiózł ją rybak swoją małą łódeczką w zamian za niewielką zapłatę. O nic nie pytał, co jako księżniczka Charlotta bardzo ceniła. Tak, księżniczka , pomyślała Państwa, którego od ponad dwustu lat nie ma na mapach!. Po raz pierwszy stwierdziła, że dwieście lat to dużo i że powinna już dać sobie spokój z tą wędrówką. Całe swoje życie zmarnowała na szukanie brata, który i tak pewnie już o niej zapomniał i na snuciu planów zemsty na ochmistrzu. Zresztą, czy on jeszcze żyje? Dziewczyna wyjęła spod płaszcza klepsydrę. Tak, żyje. I zostało mu dużo czasu. Czarodziejka więc miała też dużo czasu by udoskonalić swoje umiejętności i się zemścić. Charlotta schowała magiczny przedmiot. Mała łódka dopłynęła do Wyspy Syren. Rybak pomógł zejść kobiecie na ląd. Charlotta uśmiechnęła się i rzuciła mu sakiewkę ze złotym monetami, po czym udała się przed siebie.

Przedzierała się przez zarośla. Jesień na wyspie była naprawdę piękna. Pomimo pory roku wciąż było ciepło. Piękno krajobrazu zachwycało czarodziejkę. Było tu tak cicho i spokojnie, że mogłaby tu zostać na zawsze. Około południa usłyszała szum spadającej wody. Uśmiechnęła się zadowolona i przyśpieszyła kroku. Po chwili jej oczom ukazały się przepiękne wodospady. Znalazła spokojne miejsce w cieniu na polance przy stawie, do którego wpadała woda, rozłożyła na ziemi swój płaszcz i usiadła na nim. Wyciągnęła z tobołka chleb i zaczęła go jeść. Było tu tak spokojnie... Spokój, to wszystko czego chciała. Schowała chleb to tobołka i położyła się. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła...
Awatar użytkownika
Slash
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Slash »

Podczas swoich podróży Zake dużo słyszał o wodospadach na Wyspie Syren. I to był właśnie ten dzień kiedy postanowił w końcu się tam wybrać i na własne oczy zobaczyć czy są one takie niezwykłe. Nie jest on człowiekiem który liczy każdą sekundę, dlatego też nie śpieszył się zbytnio. Kiedy dostał się na wyspę było już kilka minut po południu. Szybkim krokiem zaczął iść w stronę z której dobiegał lekki oddźwięk szumu wodospadów. Kiedy był już prawię na miejscu z mieczy wydostał się lekki obłok dymu i tuż obok niego stanęła Kamimori... Wtedy właśnie ich oczom ukazały się wodospady, mocno przykuły one wzrok Slasha. Kamimori która nigdy nie lubiła takich widoków szybko zaczęła rozglądać się za innymi interesującymi rzeczami.
Z letargu wyrwało Zake'a dopiero lekkie szturchnięcie go przez Kami.
-Hah! chyba ją oszołomił widok tych oceanów. - Oznajmiła, wskazując palcem na śpiącą dziewczynę. -Może by ją tak obudzić. - Odpowiedział szybko Slash. -Hmmm... Ale jednak tak na wszelki wypadek zanim tam pójdziemy wejdźmy w formę Jedność. - Niech będzie, Kamimori Jedność! Wtedy Kami znów przemieniła się w obłok i po chwili zniknęła łącząc się z Zake'em. Podeszli powoli do Nieznajomej trzymając cały czas dłonie na mieczach. Po czym Slash lekko szturchnął nogą, ramię dziewczyny.
Awatar użytkownika
Charlotta
Szukający drogi
Posty: 25
Rejestracja: 11 lat temu
Rasa: Pradawna Czarodziejka
Profesje:

Post autor: Charlotta »

Obudziła się, czując jak ktoś szturcha ją w ramie. Leniwie otworzyła oczy. Nad sobą ujrzała mężczyznę. Spotykała głównie mężczyzn. I to z nimi najlepiej się dogadywała. Uśmiechnęła się do niego łagodnie i wstała.
-Długo spałam? - zapytała wyciągając z rudych włosów gałązki. Zakryła swój dekolt, a raczej pentagram wytatuowany na piersi. Przyjrzała się mężczyźnie. Człowiek. Młody. Dla Charlotty to właściwie dziecko.
-Co was tu sprowadza panie? - zapytała patrząc mu prosto w oczy.
Awatar użytkownika
Slash
Zbłąkana Dusza
Posty: 6
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Slash »

Kiedy nieznajoma wstała, Zakee uśmiechnął się przyjacielsko.
-Cześć! - Zaczął szybko zanim nieznajoma dokończyła mówić. Większość ludzi takie zachowanie wydało by się aroganckie. Ale nie dla niego, od dziecka był on bardzo otwarty na nowe znajomość, może to przez to że od najmłodszych lat dużo rozmawiał z duchami. A może po prostu jest bardzo towarzyską osobą.
-Nie wiem ile spałaś, bo dopiero przyszliśmy. A co do twojego drugiego pytania, dużo słyszałem o tych wodospadach i postanowiłem je zobaczyć. Dlatego też tu się znalazłem. Przyjacielski uśmiech ani na chwilę nie przestał być widoczny na jego twarzy.
Awatar użytkownika
Pani Losu
Splatający Przeznaczenie
Posty: 637
Rejestracja: 14 lat temu
Rasa:
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Pani Losu »

- Wy... istoty z lądu jesteście za bardzo ciekawscy! - nagle wokół towarzyszy rozbrzmiał niepokojący, grzmiący głos. Nie było wiadomo skąd dochodził. Miało się wrażenie, że głos rozbrzmiewa zewsząd. Niespodziewanie zaczął wiać silny wiatr, zerwała się tak nagle, jakby wywołały go jakieś siły magiczne. Niebo, które do tej pory było błękitne, zaczęło przybierać co raz ciemniejszy kolor, aż w końcu stało się granatowe. Chmury zakryły słońce. Zrobiło się prawie tak ciemno jak w nocy.
- Musicie stąd odejść! - tym razem głos brzmiał jakby bliżej, aż w końcu zza zarośli wyłonił się czarodziej. Wysoki, siwy, szczupły, w zielonych szatach. Mężczyzna trzymał w dłoni długi, złoty kostur ze szmaragdem wprawionym na samej jego gorze. Czarodziej uderzył swoją laska o ziemię i w tym momencie niebo przecięła błyskawica.
- Athrimia mere namis! - wykrzyknął, kolejna błyskawica rozświetliła niebo, wokół towarzyszy pojawił się ciemnogranatowy obłok dymu. Czarodziejka i człowiek zostali sparaliżowani. Nie mogli się ruszyć. Obłok otaczał ich całkowicie, dym wznosił się wysoko ku górze. Słyszeli grzmoty i widzieli błyski. Czarodziej wykrzyknął coś jeszcze i wtedy towarzysze stracili świadomość.
Puch! obłok dymu rozpłynął się w powietrzu. Pogoda w kilka sekund wróciła do normy. Czarodziej w zielonej szacie stał tam gdzie przed chwilą. Jednak intruzi zniknęli... Czarodziej teleportował ich z dala od wyspy...
Zablokowany

Wróć do „Wodospady”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość