Ostatni BastionProblematyczna sprawa sir Adalberta Ekswygnańca

Kraina Górskiej Twierdzy, jedynym zamku jaki pozostał po Wielkiej Wojnie. Tutaj spotkać Cię może wszystko, napotkasz na swojej drodze złodziei i hulaków, ale także nadobne panny i dostojnych rycerzy. Pamiętaj jednak że jedyną osoba której możesz ufać jesteś Ty sam.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Problematyczna sprawa sir Adalberta Ekswygnańca

Post autor: Shiru »

Choć z dala kamienna forteca robiła imponujące wrażenie, z bliska sprawiała przygnębiające odczucie. Przynajmniej dla Shiru. Ponad połowa miasta była w ruinach, a wietrzejące na niższych tarasach budowle boleśnie przypominały, że wszystko przemija. Puste okna opuszczonych domostw straszyły przybyszów, zniechęcając do zagłębiania się w bezludne ulice.

Z oporami wkroczyła w obręb murów, mając posępną świadomość że może liczyć tylko na siebie. Choć nie znajdowała się na tajnej misji, nie nosiła swojego zwykłego kurierskiego stroju, gdyż jej poselstwa nie można było również określić mianem oficjalnego. Nieokreśloność charakteru tego zadania wpędzała ją natomiast w jeszcze większą niepewność.

Znała jednak dobrze swój cel - miała dostarczyć ułaskawienie szlachcicowi wygnanemu parę lat temu z Seranai. Okazał się być ponownie potrzebny na dworze, wysłano więc kurierkę by przekazała mu dokument anulujący jego banicję i nakłoniła do powrotu.

"Co jednak nie jest takie proste..." - pomyślała ponuro, stanąwszy na niewielkim placyku w zamieszkałej części fortecy, do której właśnie dotarła. "Jak mam go w ogóle znaleźć? Co dopiero nakłaniać do czegokolwiek..."

Z lekką rezygnacją stwierdziła, że jedynym sposobem będzie wypytać ludzi w nadziei na usłyszenie jakichś wskazówek. Postanowiła zacząć od karczmy, gdzie z pewnością przebywa ktoś obeznany z miastem i jego mieszkańcami.

Po przebyciu paru krętych uliczek oraz zgubieniu się co najmniej raz w zaułkach, przeszła obok karczmy "Pod szepczącym elfem", którą minęła nie zwróciwszy uwagi na nierzucający się w oczy szyld. Kilka kroków dalej jednak mózg zaczął dawać jej znaki że coś przeoczyła. Co prawda głupio było jej stawać na środku ulicy, jednak jako że nikogo w okolicy nie zauważyła, odważyła się zawrócić i sprawdzić, co ją zaniepokoiło. Istotnie, znalazła szukany przybytek, który wyglądał jednak na najgorszą dziurę w okolicy. Co prawda, panowała cisza i spokój, były jednak podszyte czymś, jakby... napięciem? Niepokojem? Wrogością? Nie potrafiła określić. Ostatecznie postanowiła spróbować. Szarpnęła mocno za klamkę, które jednak nie drgnęły. Dla pewności spróbowała je popchnąć, co również nie dało pożądanych skutków.

- Niepotrzebnie się szarpiesz, paniusiu - usłyszawszy za plecami męski głos, odskoczyła spłoszona od drzwi. Stojący za nią skulony osobnik o szczurowatym wyglądzie wyglądał na żebraka lub złodziejaszka. - Zamknęli oberżę tydzień temu. Ktoś zamordował karczmarza - zaniósł się szalonym chichotem. Shiru zaczęła się powoli cofać, gotowa pobiec gdy tylko szczurek się do niej spróbuje zbliżyć. Co prawda nie wyglądał na wiarygodne źródło informacji, jednak spytała:
- Czy słyszałeś może o niejakim Adalbercie z Seranai? Właśnie go... - nie zdołała skończyć, gdyż mężczyzna syknął wściekle, najeżając się nagle.
- Uważaj, smarkulo, nie wymawiaj tutaj jego imienia! To terytorium Kotobójców... ... nic nie słyszałem, nic nie widziałem, nie wiem! - jęczał, umykając czym prędzej. Zdziwiona Shiru patrzyła za nim przez chwilę, po czym wzruszyła ramionami i ruszyła szukać dalej. Nie zaszła daleko. Chwilę potem czyjaś ręka wciągnęła ją do zaułka.
- Szukasz Adalberta, mówisz? - Spojrzała w twarze pięciu szyderczo uśmiechniętych drabów, wyciągnięte noże pobłyskiwały, nie zwiastując jej raczej przyjemnych przeżyć.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Szaro odziana istota przechadzała się uliczkami tej fortecy, wyglądała jakby poruszała się tutaj bez najmniejszego problemu. W końcu to nie pierwszy raz, gdy niebianin jest w Ostatnim Bastionie, ale jednak nigdy nie wspominał zbyt dobrze wizyt w tym miejscu.

Do tego zamczyska, anioł przybył niedawno, zaledwie dwa dni temu... Ale nawet tak mała ilość czasu sprawiła, że chciałby się stąd jak najszybciej wyrwać. Powstrzymywał go jednak fakt, że osoba, z którą się umówił - nie przybyła do tej fortecy. Postanowił wiec poczekać jeszcze przez kilka dni, a następnie ruszyć dalej w podróż... Wiadomo, każdy może się spóźnić, jednak Ilian dosyć ciężko spędzał w tym miejscu czas.

Niebianin właśnie przechodził obok gospody "Pod Szepczącym Elfem" i przystanął tam na chwilę, zastanawiając się dlaczego tak dochodowe miejsce jak to, zostało zamknięte. Kręciło się tu całkiem sporo ludzi... Szczególnie z samego rana i w południe. Dopiero w godzinach wieczornych, tak jak teraz, tutejsze uliczki pustoszały... Spojrzał na ulicę, ledwie parę osób przemieszczało się nią. Westchnął a następnie podszedł do zamkniętych okiennic karczmy, starając się chociaż minimalnie zajrzeć do środka...
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

- J-ja? - zająknęła się dziewczyna. Rozpaczliwie szukała spojrzeniem pomocy, jednak odsiecz jakoś nie nadjeżdżała. - N-nie wiem, o co chodzi, musieliście złapać niewłaściwą osobę... - w razie kłopotów, należy postawić na dezorientację przeciwnika, prowadzącą do dekoncentracji umożliwiającej wymknięcie się napastnikom.
- Słuchaj, dziewczynko, nie wykpisz się. Wiemy, że jesteś powiązana z tym diabelskim nasieniem, teraz natomiast wytłumaczysz nam w jaki sposób - no cóż, plan nie wypalił. Teraz można zacząć panikować.

Sposób wyrażania się mężczyzny zdecydowanie wskazywał na wychowanie lepsze niż mógł otrzymać w rynsztoku. Choć nie wyróżniał się z grupy okutanych szarymi szatami postawnych drabów, wyglądało na to, że to on jest przywódcą. Jako że oniemiała z przerażenia Shiru nie zareagowała, zamachnął się na nią otwartą ręką, by przywrócić dziewczynę do rzeczywistości. Wtedy dopiero aktywowała się bariera utworzona przez pierścionek otrzymany od Iliana. Mężczyzna wrzasnął zaskoczony gdy jego dłoń odbiła się boleśnie od niewidzialnej ściany. Oprzytomniło to kurierkę, która wypadła z zaułka i pobiegła na oślep przed siebie. O ziemię za nią brzęknęły ze dwa noże rzucone za dziewczyną przez zbirów, które odbiły się jednak od bariery.


Zwolniła zadyszana po paru minutach. Bariera zniknęła jakiś czas temu, tak samo jak ludzie którzy ją ścigali. Rozejrzała się bezradnie dookoła. Nie miała pojęcia gdzie się znajduje, ani dokąd powinna iść. Zorientowała się jedynie że jest na tyłach jakiejś karczmy, bo pod ścianami budynków stały puste beczki po trunkach.
- Psst... - usłyszała szept spomiędzy beczek. - To ty jesteś tą dziewczynką co zadarła z Kotobójcami?
Po dzisiejszych przeżyciach nie zdołała się już nawet zdziwić skąd obcy człowiek może wiedzieć o rzeczach, które wydarzyły się zaledwie parę minut temu w dość oddalonej okolicy.
- Nie wiem o czym mówisz - zaprzeczyła. - Ja tylko szukam szlachcica Adalberta.
- Ha! Czyli miałem rację - ucieszył się głos. Po czym spomiędzy beczek wylazł kościsty, pryszczaty blondyn w brudnych i pomiętych szatach, które kiedyś może były drogie i kunsztownie zdobione. - Dobrze trafiłaś. To ja.
Kiedy zdumiona Shiru wytrzeszczała oczy na impertynenta, za jej plecami rozległ się okrzyk:
- Tutaj są! Łapać ich! - zarówno dziewczyna jak i szlachcic zgodnie zaczęli uciekać w tej samej sekundzie. Shiru jednak mimo długiej sukni była szybsza. Pędem minęła zakręt po czym wpadła na kogoś wyższego i silniejszego od niej co skutecznie ją zatrzymało.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Niebianin właśnie miał ruszyć w drogę do karczmy, w której miał zarezerwowany pobyt. Ktoś jednak skutecznie go zatrzymał, a raczej wleciał w niego z pełną prędkością. Odruchowo, gdy tylko zauważył, że owa osoba niemal się obaliła na ziemię, złapał ją za ramiona i przytrzymał na chwilę aby nie upadła... Od razu wyczuł wtedy znajomą aurę i spojrzał w dół w kierunku tej osoby. Na jego twarzy szybko pojawił się uśmiech, gdyż była to Shiru we własnej osobie. Usłyszał jednakże krzyki, a to od razu zwiastowało problemy. Zaraz po niej, wybiegł owy blondyn, który z przerażenia niemal zamarł przed niebianinem widząc, że ten pochwycił kurierkę. Ilian oprzytomniał dość szybko, potem będzie czas na zadawanie pytań... Wyjrzał zza rogu, za rękę trzymając Shiru aby stała tuż za nim, banda opryszków niemal natychmiastowo się zatrzymała, widząc solidną postawę oraz powagę osoby znajdującej się przed nimi. Przywódca tej grupy wyszedł przed szereg i lekko przerażony krzyknął.

- Ej... oddawaj dziewczynę i tego... i tego blondyna! - powiedział, starając się spowodować aby nieznajomy nie wtrącał się do ich interesów.

Anioł jednak nie ruszył się z miejsca, a odpowiedział dosyć szybko, bez zastanowienia, lekko zacisnął dłoń Shiru, która wyglądała na nieco wystraszoną.

- Nie wiem jaki jest powód waszego pościgu, ale on właśnie się skończył. Jak tylko dowiem się, że macie zamiar podnieść rękę na tę dziewczynę... To przez 10 najbliższych lat, będziecie pamiętali dzień, w którym w ogóle mieliście taki pomysł... A teraz odejdźcie. - Ostatnie zdanie powiedział tonem bardziej rozkazującym. Nadal jednak wpatrywał się w grupę, będąc cały czas gotowym do ewentualnego zwarcia, które najprawdopodobniej zakończyłoby się ogłuszeniem wszystkich przeciwników. Czekał dopóki nie odpuszczą sobie, dalszego zaprzątania głowy dziewczyny...
Ostatnio edytowane przez Ilian 7 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Bezpieczna za plecami anioła Shiru obserwowała poczynania jej prześladowców. "Czemu są tacy przerażeni? Ich reakcja nie jest proporcjonalna do sytuacji." Nigdy nie postrzegała Iliana jako strasznego. Co najwyżej wydawał się niedostępny. Typ bohatera. Przychodzi, ratuje z opresji, a potem znika. Dziewczyna jeszcze przez długi czas po ich rozstaniu wstydziła się swojego zachowania w Demarze, a wspomnienia o tych wydarzeniach wzbudzały jej niechęć. Obracała jej jednak w pamięci, badając, tak jak bada się językiem bolący ząb. Boli, ale jednak nie da się go zostawić w spokoju. Po pewnym czasie opanowała ją zimna obojętność, a chwilami miała wręcz wrażenie że nienawidzi niebianina.

Teraz jednak, gdy trzymał jej rękę, nie mogła przywołać tych odczuć. Cieszyła się z jego obecności. Krzepiące było uczucie, że był obok ktoś, na kim mogła polegać. O innych uczuciach odczuwanych w tej sytuacji wolała obecnie nie myśleć. Miała ważniejsze rzeczy na głowie. Ścisnęła lekko dłoń Iliana i szepnęła:
- Zostaw ich, już nam nic nie zrobią. - Istotnie, przeciwnicy nie wyglądali na zbyt chętnych do bitki. Pociągnęła go lekko do tyłu. - Poza tym, szlachcic nam zwiewa. Muszę go dogonić, bo mam z nim sprawę.
Adalbert tymczasem brał już pierwszy zakręt, oddalając się w niesamowitym tempie.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Jeszcze przez chwilę wpatrywał się w grupę, która powoli cofała się do tyłu. Ilian obrócił głowę i podniósł rękę w kierunku uciekającego blondyna i szybkim płynnym gestem spowodował, że szlachcic nie był już w stanie ruszyć się nawet o krok. On sam szamotał rękami i całym ciałem aby tylko mógł się ruszyć, jednak jego nogi nie mogły nawet drgnąć, tak jakby nagle stały się bardzo, bardzo ciężkie. Następnie posłał lekkie spojrzenie do Shiru.

- Nie martw się, z pewnością nie ucieknie... - Uśmiechnął się delikatnie w jej stronę, ich spotkanie z pewnością uszczęśliwiło Iliana, jednak nie był w stanie wyobrazić sobie, dlaczego była w Ostatnim Bastionie... Sam fakt, że się spotkali po tak krótkim czasie, wyglądał na całkowity zbieg okoliczności... - Chodźmy więc do niego... - Powiedział po chwili, jednak miał tysiące pytań do niej, oraz pewnie chciałby pogadać o tysiącu innych rzeczach, ale sprawa tego uciekającego faceta, którego anioł zatrzymał tuż przed zakrętem, była chyba ważniejsza, niż zwykła rozmowa... Dopiero po chwili otrząsnął się i puścił rękę dziewczyny, umożliwiając jej pójście w stronę szlachcica, a on sam ruszył tuż za nią...
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Shiru skrzywiła się lekko, widząc z jaką swobodą Ilian odebrał Adalbertowi kontrolę nad własnym ciałem. Nagle zrozumiała, czemu inni się tak go boją. Nie skomentowała jego poczynań, jak zawsze zakładając że ludzie dookoła, w tym przypadku anioł, wiedzą co robią i nie należy im przeszkadzać. Jednak by nie przedłużać tej nieprzyjemnej sytuacji ruszyła czym prędzej w kierunku szlachcica, po drodze wyciągając dokumenty.

- Jestem kurierką dworu Seranai, przybywam wręczyć ci anulację wygnania i dokument przywracający ci utraconą pozycję na dworze - zwróciła się do mężczyzny, który przestał się wyrywać i po chwili odzyskał kontrolę nad ciałem. Nadal oszołomiony, podrapał się po głowie.
- Doprawdy? Wreszcie mogę się stąd wyrwać - wykrzyknął, nagle ożywiony. Wyrwał papiery z rąk Shiru i zaczął odchodzić szybkim krokiem. Po chwili przypomniał sobie o obecności kurierki i anioła.
- Muszę się szybko spakować. Spotkajmy się dwie godziny przed zmierzchem pod dębem na głównym placu najwyższego poziomu - rzucił przez ramię na odchodne.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Wzrokiem odprowadził szlachcica, a następnie zwrócił się w kierunku Shiru.

- Sprawy służbowe? - zapytał z czystej ciekawości, czysto retorycznie, a następnie zmienił temat - Miło mi, że możemy się znowu spotkać, ale wygląda na to, że miałaś... jakieś kłopoty? - dał znak wzrokowy w kierunku grupy, która ją ścigała.

Wyczekiwał od niej jakiejkolwiek odpowiedzi, ale przed jakąkolwiek odpowiedzią zadał jeszcze jedno pytanie.

- Masz jakieś lokum wynajęte...? Robi się całkiem zimno, a do czasu twojego spotkania ze szlachcicem jest jeszcze sporo czasu... Moglibyśmy pogadać, ogrzać się w gospodzie... Co o tym sądzisz? - zapytał, ale teraz dał jej już odpowiedzieć...
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Zasypana pytaniami Shiru milczała przez chwilę by ogarnąć myśli. Po czym postanowiła odpowiedzieć po kolei na każde z nich.

- Tak jak widzisz, zwykłe poselstwo. Szczerze mówiąc, nie za bardzo wiem, o co chodziło tym ludziom. Zdążyłam się zorientować, że nazywają się Kotobójcy i mają jakieś porachunki z Adalbertem. Nie znam jednak żadnych szczegółów. Co prawda spotkałam go ukrywającego się w dziwnym miejscu, ale gdy odchodził przed chwilą nie wyglądał jakby przejmował się jakimś niebezpieczeństwem.

Zmartwiona spojrzała w kierunku w którym zniknął szlachcic. Pokręciła głową, rezygnując z prób zrozumienia jego sytuacji.

- Co do gospody, dopiero co przybyłam i jestem tu pierwszy raz, więc nie tylko nie mam noclegu, ale też nie wiem gdzie go szukać. Możemy pójść do miejsca które wybierzesz.
Ostatnio edytowane przez Shiru 7 lat temu, edytowano łącznie 1 raz.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Uśmiechnął się mimowolnie, cieszył się, że spotkania, a podróż w tym kierunku wydawała mu się bardzo samotna... Teraz wreszcie mógł z kimś zamienić słowo.

- A więc, proszę za mną pani! - skomentował w ten sposób jej ładny ubiór oraz sukienkę. Wyglądała w tym, wręcz... czarująco.

Ruszyli wspólnie, lekko oświetloną drogą. Nie było to najlepsze miejsce na spacer... Brudne drogi, podniszczone ściany budynków... Wymknęli się więc z tego miejsca dosyć szybko i skierowali do środkowych warstw Ostatniego Bastionu, gdzie Ilian miał wynajęty przytulny pokój w jednej z tutejszych karczm o dziwnej nazwie "Pod zgorzkniałym karzełkiem". Gdy tylko oboje weszli do środka poczuli bardzo przyjemne ciepło oraz atmosferę zwykłej, dobrej gospody.

- Chcesz odpocząć w moim pokoju i tam pogadamy bez tego hałasu...? - zapytał, w końcu w karczmie było dosyć głośno o tej porze - Czy może chciałabyś się czegoś tutaj napić lub coś zjeść...?
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

- W twoim pokoju? - zająknęła się nagle zarumieniona Shiru. "Młoda niezamężna dziewczyna nie powinna przebywać w pokoju mężczyzny, w dodatku sam na sam z wyżej wymienionym... " Niestety nie mogła pozbyć się tak nagle zasad wpojonych jej na dworze. Wobec tego postanowiła wybrać drugą opcję. - Może zostańmy tu, na sali. Znajdźmy sobie jakiś miły kątek i myślę, że mam ochotę na coś ciepłego.

Rozejrzała się po pomieszczeniu w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca. Jej wzrok zatrzymał się na dwuosobowym stoliczku stojącym pod oknem, w pewnym oddaleniu od reszty klientów. Tam też się skierowała.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

Wkrótce oboje siedzieli przy stoliku, a Ilian wezwał kogoś do obsługi. Nie musiał czekać długo, gdy młoda dziewczyna oczekiwała przy nich na zamówienie...

- Dla mnie jakiś zimny trunek, a dla tej pani... - zwrócił się w kierunku Shiru, tak naprawdę nie miał najmniejszego pojęcia, co mogłaby ona zamówić - A dla Ciebie? - zapytał
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

- Zamówiłabym zupę - Shiru uśmiechnęła się pokrzepiająco do młodej dziewczyny o włosach koloru zboża, która wyglądała na onieśmieloną. Nietrudno było się domyślić, że pracuje tutaj od niedawna. - Czy mogłabyś mi jakąś polecić?
- D-dzisiaj oferujemy krem kurkowy. Niedawno rozpoczął się sezon na grzyby - ośmieliła się dodać blondynka, której kurierka zdołała dodać odwagi.
- A więc, poproszę zupę kurkową i jeśli można, kubek wody - podsumowała zamówienie Shiru, po czym dziewczyna odeszła.
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

- Czyli... niedługo znowu wyruszasz? Tym razem z tym szlachcicem? - zapytał, ledwo się zobaczyli, a pewnie już się znowu rozstaną...

Ilian nagle obrócił głowę w kierunku sali, jakby coś wyczuł, ale potem od razu skierował wzrok w kierunku Shiru.

- A więc... Co porabiałaś przez ten czas od naszego ostatniego spotkania? - zapytał, chcąc się chociaż trochę dowiedzieć od Shiru, a jednocześnie... Rozpocząć jakąś rozmowę, bo póki co ich spotkanie było dosyć nieprzewidywalne i ... ciche.
Awatar użytkownika
Shiru
Szukający Snów
Posty: 157
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Człowiek
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Shiru »

Shiru właśnie zaczynała być nerwowa. O czym mogłaby rozmawiać rozmawiać z aniołem, po tym jak rozstali się w okolicznościach takich, a nie innych? Nie spodziewała się, że jeszcze kiedyś go spotka, a teraz siedział we własnej osobie po drugiej stronie stołu. Pytanie zadane przez Iliana właściwie wybawiło ją z natłoku coraz to bardziej spanikowanych myśli. Co prawda wiedziała, że i tak będą musieli znowu niedługo się rozstać, lecz zawsze w takich sytuacjach powstawało wiele szalonych wręcz wizji rozpoczynających się od "A gdyby..."

Szybko jednak odcięła się od tych myśli, skupiając się na odpowiedzi.
- Niestety, taka praca. Mam dopilnować, żeby dotarł do Seranai, gdzie jest potrzebny mojemu władcy. Co porabiałam od naszego ostatniego spotkania? Hmm... Muszę przyznać, że zafascynowałam się aniołami. Co prawda niewiele zdołałam dowiedzieć się z książek, które znalazłam w bibliotece, ale miałam szczęście spotkać Syntiela. On też jest aniołem i był na tyle uprzejmy, żeby opowiedzieć mi o was co nieco. Muszę przyznać, że opowiadacie swoim dzieciom dość nietypowe bajki - uśmiechnęła się. - A ty, co robiłeś?
Awatar użytkownika
Ilian
Szukający Snów
Posty: 161
Rejestracja: 7 lat temu
Rasa: Anioł Światła
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Ilian »

- Syntiel... - Ilian na chwilę odwrócił wzrok jakby zastanawiając się, o kogo chodzi - ... Słyszałem o nim może ze dwa razy ... Sam na oczy nigdy go nie widziałem, ani osobiście go nie znam, ale jako, że jesteśmy aniołami, to wiemy trochę o sobie, nawet jeśli się nie spotkaliśmy... Znaczy, ja wiem trochę o nim, on pewnie nic o mnie nie wie, bo zbyt mało kroczę po tym świecie jeszcze... Ale ja akurat mam szczątkowe inforamcje niemal o każdym aniele ze starszych "generacji", jeśli tak to mogę powiedzieć... - uśmiechnął się, ponownie skierował wzrok w jej stronę - W każdym razie, jest to dosyć dobre źródło informacji i z pewnością bardziej racjonalne... No i doświadczenie ma większe. - dodał po chwili - Nie słyszałem jednak o jego wyglądzie ani o umiejętnościach... Możesz mi coś o nim opowiedzieć? - Zapytał, Ilian bardzo interesował się innymi niebianinami, a szczególnie starszymi od niego, wykazywał do nich ogromny szacunek oraz najlepsze możliwe źródło wiedzy. - I o jaką bajkę Ci chodzi? - zapytał po chwili, sam był ciekawy, a jeśli ją zna, to miło będzie usłyszeć coś z czasów jego dzieciństwa.

Nim jednak Shiru zdążyla opowiedzieć, na ich stolik została przyniesiona zupa, szklanka wody oraz złotawy napój w nieco większej szklance. Młoda dziewczyna przynosząca zamówienie ukłoniła się delikatnie. A Ilian uśmiechnął się serdecznie do niej.

- Dziękuję. - A następnie podarował kelnerce mały skórzany mieszek z zapłatą za jedzenie oraz trzy miedziane kruki wynagrodzenia dla dziewczyny. Dobrze znał już tutejsze ceny, zresztą w tej samej karczmie ma wynajęty pokój, więc też i dobrze go znają. Aniol nigdy nie miał problemu z pieniędzmi a i też nie kupywał nigdy jakichś droższych rzeczy, bo raczej nie były mu potrzebne, nie miał problemów także z tym, żeby pomagać innym ludziom pieniędzmi. Uważał je tylko za proste materialne wsparcie, jednak dla niektórych parę ruenów mogło zapewnić pożywienie na kilka dni. Nie oznacza to jednak też, że Ilian był bogaczem, nic bardziej mylnego, gdyż on sam prowadził raczej skromne życie, a zarabiał na tworzeniu różnych prostych lekarstw lub gdy udało mu się zebrać jakieś dobre zioła, których sam nie potrzebował... Czasami dostawał również pieniądze za udzieloną pomoc.
Dziewczyna uśmiechnęła się od ucha do ucha i jeszcze raz podziękowała. Napiwki, tutaj w Ostatnim Bastionie, było czymś rzeczą niesłychaną, rzadko spotykano tutaj osoby, które miałyby tyle pieniędzy, żeby podzielić się z innymi, albo też mentalność tutejszych ludzi powodowała, że było to raczej niespotykane. Jednak gdy już jakiś napiwek się trafił, zawsze odbierano to raczej bardzo pozytywnie, jako wynagrodzenie za ciężką pracę, ponad normalne usługi. Następnie kobieta obróciła się na piecie i z uśmiechem wróciła w stronę kuchni, by po tym ruszyć w stronę innego stolika.

- Widziałem ją przedwczoraj pod sierocińcem... Zajmowała się dziećmi oraz nakarmiła je, kupując tutaj jedzenie oraz przynosząc im... - Ilian z ciągłym uśmiechem na twarzy, lekko oderwanym od rzeczywistości rozglądał się po karczmie. Dla niebianina takie osoby jak ta dziewczyna, były czymś niesamowitym i potrafiły przywracać wiarę w istoty ludzkie. Z uśmiechem następnie spojrzał w kierunku Shiru, oczekując od nich odpowiedzi na temat Syntiela... Albo po prostu, jakiejkolwiek odpowiedzi aby kontynuować dialog.
Zablokowany

Wróć do „Ostatni Bastion”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości