Smocza Przełęcz[Leże Agaresa] Spotkanie.

Przełęcz dzieląca Góry Dasso i Góry Druidów. Po obu jej stronach, znajdują się ogromne, tajemnicze, wykute w sakle posągi smoków, strzegące tej górskiej przełęczy.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

[Leże Agaresa] Spotkanie.

Post autor: Agares »

Agares w swojej smoczej formie właśnie ucinał sobie drzemkę na podłożu jaskini, którą wybrał sobie za swój "dom". Praktycznie całe podłoże pokryte było monetami, różnego rodzaju biżuterią, a gdzie, nie gdzie walały się nawet różnego rodzaju bronie i pancerze- pokrótce można tu było znaleźć praktycznie wszystko, nawet szkielety, wystarczy umieć szukać. Zapomniany, czyli smoczy duch zamknięty w sztylecie chyba też zasnął, o ile to możliwe, bo nie odzywał się. Pradawny prawie zawsze podróżnych witał tych, którzy głównie szukając schronienia zaszli właśnie do jego jaskini w swojej smoczej postaci, a dopiero wtedy gdy zanosiło się na dłuższą pogawędkę to zamieniał się w postać humanoidalną, chociaż i tak nie zawsze.
Do jaskini prowadził kilkumetrowy korytarz, a sama jaskinia, w której mieszkał była ogromna, w końcu musiała pomieścić smoka jego gabarytów i skarby, które nagromadził. Ściany jaskini ozdobione były różnymi malowidłami, a także pochodniami, jednak malowidła te widać było dopiero po tym jak Agares rozpali pochodnie umiejscowione w ścianach jego leża. Sufit jaskini ozdobiony jest różnokolorowymi kryształami, które są różnej wielkości i po tym jak zapalą się pochodnie to zaczynają odbijać ich światło i mienić się różnymi barwami- wygląda to bardzo pięknie. Smok jest praktycznie niewidoczny w nieoświetlonej jaskini, ze względu na barwę jego łusek. Agares, jeżeli śpi lub drzemie to robi to na końcu jaskini, więc nawet jeżeli ktoś go zbudzi to nie jest świadomy jego obecności, w ciemności tej nie widać nawet oczu smoka. Agares czasami też przykrywa się monetami, a raczej zagrzebuje się pod nimi- wtedy wystawia tylko czubek nosa, aby móc oddychać i oczy, aby widzieć.
Przed chwilą zbudził się, jednak nie ruszył się z miejsca, więc dalej siedział w ciemności i obserwował wejście do swojego leża. Może akurat ktoś zawita do jego jaskini, ktoś z kim będzie mógł porozmawiać. Ostatnio nie miał żadnych gości...
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

"Mogło być gorzej" - pomyślała dziewczyna, gdy tylko proces teleportacji został zakończony. Zjawiła się tu przypadkiem, gdyż nie miała w zwyczaju przygotowywać zaklęcia pod transport w miejsce wcześniej wybrane, zabierało to jej znacznie więcej czasu. Można by rzec, iż kiedyś tego pożałuje ... kiedyś. Darowała sobie dalsze przemyślenia, liczyła się teraźniejszość. Rozejrzała się po okolicy by upewnić się, że nic na nią nie wyskoczy z ukrycia. Zlustrowała ją również pod kątem aur, jak to zwykle miała w zwyczaju. Jej uwagę przykuło "coś" z wnętrza jaskini. Nie potrafiła określić, z czym ma do czynienia, pierwszy raz spotkała się z taką aurą.
Błyskawicznie zdjęła z pleców kuszę, po czym ruszyła w kierunku znaleziska. Nie mogła przejść obok tego obojętnie, musiała się dowiedzieć, co jest w środku. "Może powinnam załadować srebro?" Nie była pewna zamiarów owej istoty, a nie chciała nadto ryzykować. Wszakże są stworzenia wrażliwsze na tego rodzaju metal. Sama przecież do nich należała. Tylko czy coś o takiej aurze przejmie się takim drobiazgiem?
- Przekonamy się. - mruknęła do siebie, kończąc zamieniać zwykłe bełty na srebrne. Nie miała zamiaru wszczynania niepotrzebnej walki, w tej chwili była tu w charakterze badaczki. Oczywiście coś do obrony własnej mieć wypadało. Równie dobrze mogła wkroczyć tu z hordą nieumarłych, ale zabiłoby to całą frajdę i było zbyt łatwe, a tego nie chciała. Z doświadczenia wiedziała, iż widząc nieumarłych albo podejmowano natychmiastowo walkę, albo zwiewano gdzie pieprz rośnie. Na to drugie, w tym wypadku raczej liczyć by nie mogła. Jej zmysł magiczny podpowiadał, ie jest blisko. Czy w tak było w rzeczywistości? Niebawem powinna poznać odpowiedź...
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Nagle wyczuł czyjąś aurę, podniósł swój łeb, jednak dalej nie było go widać we wszechobecnej ciemności, a smok obserwował wejście do swojej jaskini. Wyczuwał aury, więc wiedział, że osoba ta weszła do jego jaskini i niechybnie kieruje się w stronę komnaty, w której siedzi smok.
"W końcu... Ktoś tu zawitał. Ciekawe jakie ma zamiary"- pomyślał, a gorąca para buchnęła z jego nozdrzy i podgrzała monety leżące na jej trasie. Smok jakby uśmiechnął się też lekko, jednak nie zmienił swojej pozycji- czekał, aż ujrzy przed sobą osobę, z którą niedługo będzie rozmawiał, a to czy rozmowa będzie długa czy nie... przekona się z czasem. Jak na razie Zapomniany jeszcze chyba spał, bo nie odzywał się w głowie pradawnego. Czekał, na to aż ujrzy podróżnika, czy tam poszukiwacza przygód, który może być strudzony wędrówką i szuka w miejsca na spoczynek akurat w jego jaskini. W głębi duszy miał nadzieję, że osoba ta nie ma, jednak złych zamiarów.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Gdy tylko zbliżyła się do końca korytarza, uniosła kuszę wyżej. Nie chciała dać się zaskoczyć temu, co jest w środku. W miarę stawania kolejnych kroków, podłoże wydało jej się podejrzane. "Czy to... monety?" Tak! Ewidentnie chodziła teraz po skarbie. Tylko skąd tu tyle kosztowności? I kto trzyma je w takim miejscu, niezabezpieczone? Znacząco wytężyła wzrok, całość przestała jej się podobać. Ostrożnie wyłoniła się z korytarza. Właściwe wnętrze jaskini było wręcz olbrzymie i bogato zdobione. Ten kto tu mieszkał nie skąpił na malowidła. Nic dziwnego, skoro wszędzie walała się biżuteria... o suficie nie wspominając. Co prawda wszędzie panował mrok, lecz jako wampirzycy, nie przeszkadzało jej to. Atutem tej rasy było między innymi doskonałe widzenie w ciemności.
- Co do... - rzuciła bardzo cicho pod nosem. Odpowiedź na pytanie, co znajduje się we wnętrzu jaskini już poznała, był to smok! Najprawdziwszy smok! W książkach które czytała było co nieco o tych stworzeniach, ale nigdy nie spodziewała się zobaczyć go na własne oczy. W dodatku ten był ogromny! Powoli opuściła kuszę, po czym ją schowała. Nie była to broń, którą mogłaby ewentualnie zrobić mu jakąkolwiek krzywdę. "Trzeci stopień, nie niżej" Nie mogła powstrzymać się od sklasyfikowania swego znaleziska, pod kątem swoich możliwości rzecz jasna. Tylko jak miała zareagować? Nie była przygotowania na taką ewentualność. Ważną kwestią było również to, jak na jej obecność zareaguje jaszczur. Postanowiła rozegrać do defensywnie, i w miarę możliwości - pokojowo. Przekrzywiła się delikatnie w prawą stronę. Była przygotowana do rzucenia zaklęcia, gdyby tylko ów osobnik okazał się wrogo nastawiony. Jak to mawiają, przezorny, a raczej przezorna zawsze ubezpieczona.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Nie odzywał się, jeszcze... W ciszy przyjrzał się osobie, która weszła do jaskini, a raczej sylwetce tejże osoby, bo jakby nie było to Agares nie widział w ciemności, co prawda jego wzrok przyzwyczaił się już dawno do tej ciemności, jednak nie mógł dostrzec twarzy. Wcięcie w talii i dość szerokie biodra niemalże od razu zasugerowały mu, że ma do czynienia z kobietą. Uśmiechnął się lekko unosząc lewą część warg w górę. Aktualnie leżał, jednak i tak wydawał się być duży. Smok machnął łapą przecinając powietrze, a pochodnie na ścianach zaczęły się zapalać. Sufit pokryty kryształami zaczął świecić, a Agares podniósł się na swoich łapach i tym samym ukazał się podróżniczce w swojej prawdziwej wielkości. Skrzydła pradawnego przylegały do jego ciała, jednak i tak wyglądały na naprawdę duże. Ogólnie to kobieta mogła ujrzeć czarne i czerwone łuski pokrywające jego ciało i w ogóle cały wygląd ogromnego smoka, który jakby nie było wyglądał groźnie. Smok podszedł nieco bliżej kobiety.
-Witaj, podróżniczko.- zwrócił się do niej i skłonił lekko głowę, w geście przywitania.
-Jeżeli nie masz złych zamiarów wobec mnie to nie będziemy musieli ze sobą walczyć.- dodał dość spokojnym tonem głosu i znowu położył się, jednak tym razem bliżej nowej rozmówczyni. Głowę położył na przednich łapach, tak że mógł patrzeć jej w oczy. Przy okazji przyjrzał się jej lepiej. Przez swoje życie widział sporo kobiet, a tą stojącą teraz przed nim zaliczył do tych piękniejszych, a przynajmniej tak sądzi po dokładniejszym przyjrzeniu się sylwetce podróżniczki. Niestety nie widział jej twarzy, bo zasłaniała ją maska.
"Pewnie ma swoje powody aby ukrywać twarz"- pomyślał. Może później poprosi ją o zdjęcie maski.
-Podróżniczko... chciałbym wiedzieć jak brzmi twoje imię i w jakim celu tu przybyłaś?- zapytał patrząc jej w oczy.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Nie zwróciła uwagi na zapalające się pochodnie, takie drobiazgi nie obchodziły ją na tę chwilę. Była pod wielkim wrażeniem gigantycznego wręcz rozmiaru smoka. I pomyśleć, że uznała go za ogromnego, gdy leżał... Pod względem wizualnym zaufania, lub chociaż pokojowego nastawienie nie reprezentował. Na szczęście słowa świadczyły inaczej. Szczerze mówiąc była zdziwiona jego przywitaniem.
- Witaj. - odpowiedziała dość niepewnie, również skłaniając lekko głowę . Mimo, iż rozmówca nie deklarował chęci rozpoczęcia jakiejkolwiek walki, to nie spuszczała gardy. Nie była ufna wobec obcych, nieważne jakiego pochodzenia.
Imię? Używała go bardzo rzadko... w zasadzie wcale. Niewiele dla niej znaczyło. Jak już się do niej zwracano, to było to coś w stylu "piep... doprawionego monstrum". Może to zasługa jej stylu walki? Był on dość widowiskowy i śmiertelny zarazem, dla wroga oczywiście. Z drugiej strony mogła to być zasługa podejścia do starcia, wszakże jak się wczuje, to daleko jej wtedy do normalności. Zmrużyła lekko oczy. No, ale skoro chciał je poznać, to czemu nie.
- Teriel. - odparła krótko. - Po prostu wyczułam coś nietypowego... nowego dla mnie i chciałam to sprawdzić. Reszty się domyśl. - mówiąc to nie przerywała kontaktu wzrokowego ze smokiem.
- A jak Ciebie zwą? - skoro poznał jej imię, to w ramach rewanżu powinien wyjawić własne.
"I co teraz?" Nie znała się na prowadzeniu "przyjacielskich" pogaduszek.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Domyślał się, że Teriel jest pod wrażeniem jego rozmiaru, domyślał się tego, bo każdy kto go spotyka jest pod wrażeniem. Wyczuł lekką niepewność w jej głosie, gdy się z nim przywitała, a po postawie kobiety było widać, że jest jeszcze gotowa do ewentualnej walki z nim. Szkoda, że miała na twarzy maskę, bo właśnie po twarzy można poznać z przedstawicielem jakiej rasy ma się do czynienia. Agares cały czas patrzył w krwistoczerwone oczy rozmówczyni, wiedział też, że ona również patrzy mu w oczy.
-Rozumiem i nie dziwię się. Domyślam się, że wyczuwasz aury... Ja również, a twoja aura wydaje mi się znajoma, chociaż nie mogę sobie przypomnieć skąd.- odparł do niej. Podniósł na chwilę głowę i na tą chwilę przerwał kontakt wzrokowy z rozmówczynią. Chciał zmienić nieco położenie swoich przednich łap, a potem znowu ułożył głowę na łapach i znowu spojrzał w oczy Teriel.
-Mnie zwą Agares.- powiedział po chwili, puszczając przy tym trochę gorącej pary z nozdrzy. Teriel mogła poczuć pojedynczą falę ciepłego powietrze od strony smoka.
-Jeżeli chcesz to mogę przybrać inną formę... Formę, w której wyglądam mniej groźnie.- dodał. W jego głosie można nawet była wyczuć nutkę zachęty. W sumie to niedługo i tak przybrałby formę humanoidalną. Popatrzył na kobietę nieco pytającym wzrokiem.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- To dziwne, bo Ciebie widzę pierwszy raz w życiu. - skąd smok mógł ją kojarzyć? Nie miała zielonego pojęcia. Może chodziło mu o jej rasę? Tak byłoby nawet lepiej, a i ona sama byłaby spokojniejsza. Pierwszy wariant niezbyt jej odpowiadał...
- Ale masz rację, potrafię wyczuć aurę. - potwierdziła jedynie jego domysły.
- Nie krępuj się. - z tego co kiedyś wyczytała, smoki mogą przybrać postać człowieka bądź elfa. Ciekawe, jak wykreuje się Agares. Nie tyle była zaciekawiona jego humanoidalną formą, co raczej samym procesem, nie co dzień spotyka się takiego cudaka. Z drugiej strony, może i wizualnie cieszyłby oko? Teriel w dalszym ciągu stała tak jak wcześniej, zawsze istniała szansa, iż to mógł być podstęp. Była osóbką z nadto ostrożnym podejściem do obcych, tak wykreowało ją życie.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Jeszcze raz wyczytał aurę Teriel, tym razem dokładniej. Już wiedział skąd kojarzy jej aurę- stojąca przed nim kobieta jest nieumarłą, a konkretniej wampirzycą i dodatkowo włada magią śmierci, chociaż nie wiadomo czy nie włada jeszcze jakimś arkanem, bądź arkanami magii.
-Już wiem.- odparł, dalej będąc w smoczej postaci. Uśmiechnął się przy tym lekko i na chwilę.
-Jesteś nieumarłą i... wampirzycą, zgadza się?- zapytał, głównie po to aby upewnić się w swoich przeczuciach.
Jeżeli wampirzyca nie miała nic przeciwko temu, żeby zmienił się w postać humanoidalną, a on sam po części chciał to zrobić to postanowił, że zmieni się. Zresztą... gdy będzie w ludzkiej postaci nie będzie wyglądał tak groźnie i kobieta, może w końcu przestanie stać w pozycji, w której szykuje się do niespodziewanego ataku z jego strony.
Po chwili całe ciało smoka zaświeciło się bladym blaskiem, jakby światło to dobiegało spod łusek. Po niedługim czasie smok jakby znikł, a na jego miejscu pojawił się mierzący 185 cm mężczyzna, który rysami twarzy bardziej przypomniał człowieka, a nie elfa, na jego szyi pojawił się wisior. Teriel mogła nawet przez chwilę ujrzeć go całkowicie nagiego, a przy okazji jego dość dobrze umięśnione i zbudowane ciało, a także dobrze wyrzeźbione mięśnie, jednak ta chwila była bardzo krótka, bo z wisiora na jego szyi zaczęły wylatywać smugi światła, a na ciele Agaresa szybko zaczęły pojawiać się ubrania, które składały się na cały strój pradawnego. Po jego ogólnym wyglądzie można było wywnioskować, że człowiecza postać Agaresa cieszy oko płci przeciwnej. Jedną z pierwszych rzeczy, które rzucały się w oczy to sztylet z ostrzem, które wyglądało jak wykonane z kości i na prawdę wykonane jest z kości.
Podszedł jeszcze bliżej kobiety, tak że stał kilka kroków od niej, popatrzył na nią granatowymi oczami.
-I jak ci się podoba moja człowiecza postać? Nie wygląda tak groźnie jak smocza forma, prawda?- zapytał i uśmiechnął się do Teriel.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Widocznie nie tylko ona potrafiła wyczytać kilka rzeczy z aur. "Ciekawe co jeszcze o mnie wie?" - rzuciła przelotną myśl. Osoba biegła w ich odczytywaniu wiedziałaby praktycznie wszystko o rozmówcy, od charakteru po zdolności magiczne. Na słowa odnośnie jej przynależności rasowej skinęła tylko głową. Trafił i to za pierwszym razem. Mogła się tego spodziewać po smoku, który już trochę chodził po tym świecie, jego matowa aura na to wskazywała.
"No nieźle."- skwitowała krótko, gdy przemieniał się w człowieka. Faktycznie, trenować musiał sporo, dojście do takiej sylwetki było kwestią lat. Nie żeby popadła w zachwyt i zakochała się od pierwszego wejrzenia, bo wzorca idealnego dla siebie faceta jako takiego nie miała, ale Agares robił wrażenie.
Lewą ręką podparła podbrudek, zaś prawą lewy łokieć, przybierając badawczą pozę. Delikatnie przechyliła głowę, również w lewą stronę.
- Nie jest zła. - prawić komplementów to ona nie umiała. - Nie taki smok straszny jak go malują, ale racja, wyglądasz teraz bardziej... - tu zamyśliła się przez chwilę - przyjaźnie.
Obserwowała go uważnie, zwłaszcza, iż odległość między nimi była mniejsza. W razie czego, szablę miała kilka centymetrów od dłoni, zaś wyciągnięcie sztyletu bądź rzucenie czaru było kwestią sekundy, może dwóch... paranoiczka.
- Nie boisz się, żę ktoś uszczupli Twój dobytek o parę worków monet? Raczej nie powinieneś przechowywać ich w ten sposób. - może i słabo kontynuowała rozmowę, ale tematy, jakie powinno się poruszać, nie były jej znane. Musiała się zdać na własną, w tym wypadku zawodną intuicję.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Przy okazji wyczytał z aury wampirzycy, że ta wcale nie należy do młodych osobników- co prawda nie znał jej dokładnego wieku ale jej z wolna matowiejąca aura wskazywała na to, że Teriel już dość długo chodzi po świecie.
"Ooo, widzę, że mamy gościa."- nagle w głowie Agaresa rozbrzmiał znajomy już dla niego głos. Głos oczywiście należał do Zapomnianego.
"Mhm. Zdążyłeś już odczytać jej aurę, prawda?"- zapytał, żeby mieć pewność. Zapomniany potwierdził słowa Agaresa i jak na razie zamilkł.
-Zdążyłem się już o tym przekonać, wszak nie ty pierwsza zawitałaś do mojej jaskini, jednak ostatnio nikt tu nie zaglądał. Dodam też, że w tej postaci również mogę wyrządzić wiele szkód.- odparł po chwili. Utrzymywał kontakt wzrokowy z rozmówczynią.
-Czasami sam obdarowuje podróżników workiem monet czy biżuterią, albo inną rzeczą z mojego skarbu. Owszem czasami trafiają się osobnicy, którzy przychodzą tu tylko po to aby rabować, wtedy się z nimi rozprawiam, a to nie kończy się dla nich dobrze.- dodał i uśmiechnął się lekko. Nagle bez słowa odwrócił się na chwilę i pomaszerował wgłąb ciemności, której nie odkryły pochodnie. Było słychać dźwięk uderzających o siebie monet, a potem Agares wyszedł z tej ciemności niosąc ze sobą dwa dość spore i zarazem wyglądające na bardzo wygodne fotele i tutaj dała znać o sobie jego siła, bo niesienie tych foteli nie sprawiło mu najmniejszego kłopotu.
-Myślę, że lepiej i wygodniej będzie nam się rozmawiało.- odparł i postawił obydwa fotele na podłożu pokrytym monetami, które okazało się bardzo stabilne.
-Zapraszam. Śmiało, rozgość się.- powiedział do wampirzycy zachęcająco i wskazał na jeden z foteli. Sam usiądzie dopiero wtedy, gdy zrobi to Teriel.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Dopiero teraz zwróciła uwagę na jego sztylet. Wydawał się jej, na swój sposób, dziwny. Nie chodziło jej o jego wygląd, ale o właściwości, które zdawał się posiadać. Co konkretnie robił? Nie wiedziała, w każdym razie normalny nie był na pewno. Nie zainteresował on jednak Teriel na tyle mocno, by wypytała o niego smoka, wszakże sporo osobistości nosi przy sobie magiczne przedmioty. Poza tym ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
- Możliwe, jednak zrobisz znacznie mniej aniżeli w smoczej postaci. - specjalnie zaakcentowała słowo "znacznie". Mimowolnie uśmiechnęła się lekko, lecz zauważenie tego było niemożliwe, wszakże miała na sobie maskę.
"W sumie, co mi szkodzi?" Wolnym krokiem podeszła do foteli, które przyniósł Agares, cały czas mając go na oku. Były całkiem wygodne. Poczekała, aż on również usiądzie, po czym kontynuowała dialog.
- Często miewasz gości? - jej samej ten temat nie dotyczył. W większości wypadków jej "goście" byli błyskawicznie pacyfikowani za wyjątkowo wrogie nastawienie do nieumarłych. Oczywiście towarzyszył temu rozlew krwi, bo pokojowo wytłumaczyć tym zadufanym w sobie łowcom wampirów, by odpuścili, się nie dało. Ku jej uciesze, co jakiś czas trafiała się perełka, która umiała nawet walczyć. Dzięki takim głupcom miała sporo nabytków w swojej kolekcji trofeów.
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Wampirzyca zwróciła uwagę na jego sztylet, w sumie to jej się nie dziwił, w końcu nie każdy używał wykonanego z kości sztyletu, a w dodatku wykonanego z kości smoka, który był równocześnie przodkiem właściciela broni.
-To prawda ale postać humnoidalna też ma swoje zalety.- odparł z ledwo widocznym uśmiechem na twarzy. Usiadł w drugim fotelu po tym jak wampirzyca usiadła w tym, który jej wskazał.
"Ciekawe w jakim stopniu potrafi czytać aury innych..."- pomyślał ale postanowił o to nie pytać. Z aury danej osoby można się wiele dowiedzieć jeżeli umie się tę aurę odczytać. Można uznać, że smok dowiedział się kilku rzeczy na temat Teriel.
-Kiedyś miewałem ich dość często, a teraz coraz rzadziej ktoś tu przychodzi, a szkoda...- odparł na pytanie o to jak często ktoś przychodzi do jego jaskini i westchnął cicho. W sumie to lubił słuchać opowieści różnych podróżników i poszukiwaczy przygód.
-Czasami opuszczam leże i sam szukam sobie jakiegoś zajęcia, bo takie siedzenie w jaskini staje się nudne.- dodał po chwili. Wiedział, że Teriel przyglądała się wcześniej jego sztyletowi, jednak postanowił nie zaczynać jego tematu, wampirzyca jeżeli będzie chciała na prawdę dowiedzieć się co nieco o tej broni to sama zapyta, a przynajmniej tak uważał smok.
-Dalej mi nie ufasz i uważasz, że zaatakuję cię z zaskoczenia?- zapytał po chwili przenosząc wzrok na wampirzycę. Po jej postawie przecież poznał, że kobieta gotowa była do obrony przed jego ewentualnymi atakami.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

- Na przykład? - ciekawe co smok uznałby za zaletę. - Bo ciężko jest mi dostrzec coś więcej poza wygodniejszym snem lub mniejszą ilością krw... - tu urwała na chwilę, przecież nie każdy pije krew -pokarmu, jaką musiałabym pochłonąć, by się najeść.
Nigdy nad tym nie rozmyślała, więc nic sensowniejszego nie przychodziło jej na myśl. Mogła nie drążyć głębiej tego zagadnienia. Tak to już jest, gdy nie ma się obycia w "społeczeństwie". I tak była zaskoczona tym, iż rozmawiali sobie w najlepsze zamiast krzyżować ze sobą miecze... Ile to lat minęło od ostatniej cywilizowanej pogawędki... nie jest w stanie zliczyć.
- Większość osób, z którymi miałam nieprzyjemność się spotkać, chciała mojej śmierci. - mówiła to z zadziwiającą wręcz lekkością, jak gdyby ta sytuacja była wręcz naturalna - Więc nie ufam nikomu, Zbyt wielkie ryzyko.
Taka była prawda, Teriel nie darzyła zaufaniem jakiejkolwiek istoty na tym świecie. Odkąd przebudziła się jako wampir była sama. "I dobrze..." Tylko czy nie próbowała okłamać samej siebie?
Awatar użytkownika
Agares
Senna Zjawa
Posty: 262
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Smok
Profesje:
Kontakt:

Post autor: Agares »

Oparł się wygodniej o oparcie fotela.
-Wyglądam też bardziej przyjacielsko niż w smoczej postaci, szybciej poruszam się po lądzie, a także jestem zwinniejszy.- odparł, jakby dopowiadając swoje zdanie do tego co powiedziała Teriel. Zapowiadało się chyba na dłuższą rozmowę, co w sumie sprawiło, że smok ucieszył się w głębi swojej duszy.
-W takim razie ja, moja droga, należę do tej mniejszości, która nie chce twojej śmierci.- odparł i na chwilę popatrzył jej głębiej w oczy.
-W pełni rozumiem też twój brak zaufania do kogokolwiek.- dodał. Sięgnął ręką po jedną z monet leżących na podłożu i podrzucił ją w górę, moneta zaczęła kręcić się wokół własnej osi, a potem spadła na inne monety.
-Chciałem cię o coś poprosić ale wydaje mi się, że to kwestia twojego zaufania względem mojej osoby... więc wydaje mi się, że odmówiła byś tego, o co chciałem cię poprosić.- odparł przenosząc wzrok z monety leżącej już w stercie innych monet z powrotem na wampirzycę.
Awatar użytkownika
Teriel
Kroczący w Snach
Posty: 235
Rejestracja: 10 lat temu
Rasa: Wampir Czystej Krwi
Profesje:

Post autor: Teriel »

Przez umysł przewinęła jej się również inna zaleta... Nie, nie, nie! Stanowczo czytała zbyt wiele i takie są tego efekty. Nadmiar książek i niedomiar "pogaduszek" szkodzą...
- Nie wątpię, inaczej byśmy nie rozmawiali. - jak to mówią, nie chwal dnia przed zachodem Słońca. Nic nie zapowiadało jednak zmiany obecnej sytuacji. Gdy tylko smok spojrzał jej głębiej w oczy, delikatnie je przymrużyła. Co do jego słów, miał rację, był w zdecydowanej mniejszości. Rzecz jasna te paręnaście minut, które spędzili na rozmowie nie sprawiły, że mu ufa. W jej wypadku to tak nie działa. Odpuściła jednak nieco z obronnej postawy. Może jego słowa tak na nią podziałały? Odpowiedź zachowa dla siebie...
- Nie dowiesz się, dopóki nie spytasz. - jaką prośbę mógł mieć do niej Agares? Nie miała pojęcia.
Zablokowany

Wróć do „Smocza Przełęcz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość